Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

Posted

[quote name='terra']Też zaglądam do Polci, nie zawsze coś piszę.
Oj Lidan, serdecznie Wam współczuję, gips w lecie, to masakra, dobrze, że się ochłodziło.
Ciesz się, że mąż zajął się laptopem i nie jęczy i narzeka :evil_lol:[/QUOTE]
Oj cieszę się bardzo :multi: W ogóle jest bardzo dzielny i zaradny :-) Jutro jedziemy do kontroli i może utną mu trochę tego gipsu albo poprosimy o zmianę na tzw lekki gips. Podobno jest wygodniejszy, lżejszy 5 razy i przepuszcza powietrze. Tylko trzeba sobie za niego samemu zapłacić :angryy:
[quote name='kaja8888']Lidan też współczuję złamana noga to straszne cierpienie. Przesyłkę wysłałam do Ciebie dzisiaj już na prawidłowy adres. Wiadomo już kiedy będzie sesja Poli?[/QUOTE]
Dzięki! :-)

No to teraz czekamy na super zdjęcia z modelką Polą w roli głównej :-)

Posted

Dziękuję, że jesteście u Polci kiedy ja nie mogę.
Ja staram się prawie codziennie zaglądać do Poleńki, ale wczoraj wyjechałam z domu przed 7 rano i wróciłam po 20. Cały ten czas, poza dojazdem, spędziłam na Ursynowie. Jest coraz gorzej z panującymi tam warunkami i traktowaniem pacjentów.
Gdy wróciłam do domu, nie nadawałam się już nawet do odpalenia laptopa.
Mało brakowało, a poszłabym spać w opakowaniu.

Jejku, chory facet w domu.....współczuję.

Sesja Polci odbędzie się prawdopodobnie w piątek, jeśli warunki pogodowe pozwolą.
Co do kosztów, to będzie 50 zł za sesję plus koszt dojazdu podzielony na ilość kandydatów. Dlatego jeszcze na tę chwilę nie wiem dokładnie po ile się składamy.

Posted

[quote name='EVA2406']Dziękuję, że jesteście u Polci kiedy ja nie mogę.
Ja staram się prawie codziennie zaglądać do Poleńki, ale wczoraj wyjechałam z domu przed 7 rano i wróciłam po 20. Cały ten czas, poza dojazdem, spędziłam na Ursynowie. Jest coraz gorzej z panującymi tam warunkami i traktowaniem pacjentów.
Gdy wróciłam do domu, nie nadawałam się już nawet do odpalenia laptopa.
Mało brakowało, a poszłabym spać w opakowaniu.
[/QUOTE]
Wiem coś na ten temat... Nam odmówili transportu na następną wizytę kontrolną w szpitalu. Lekarz powiedział, że gdyby każdego pacjenta wozili do kontroli to szpital by zbankrutował. Po czym zaczął tłumaczyć mojemu mężowi jak ma wsiąść do samochodu... Myślałam, że mu TZ wymierzy kopniaka tym gipsowym kulasem.

Posted

Dzisiaj spędziłam kilka godzin z Poleńką.

Aniu,Tobie i Twojej Rodzinie dziękuję za miłe przyjęcie :).

Muszę Wam powiedzieć, że Pola bardzo zmieniła się przez ten czas pobytu u Ani. Widać, że jest otwarta do ludzi. Chętnie podchodzi, daje się głaskać, a za smaczki gotowa jest zrobić wszystko.
Była zdziwiona, ze poszła z parą naszych wspaniałych fotografów i wcale nie oglądała się na Anię. Przekupna bestia okropnie ;)
Polcia chętnie pozowała. Zdjęcia będą najwcześniej za 2 tygodnie, bo to wszystko musi być obrobione, co zajmuje dużo czasu.
Zapłaciłam 60 zł

Jestem pod wrażeniem jak Ania daje sobie radę z tym dużym stadkiem rozbrykanych psiaków hotelowych i własnych. Wszędzie jest czyściutko. Psiaki mają swoje posłanka i bezbłędnie do nich trafiają. Czego się nie robi za smaczki :evil_lol:

Posted

Cieszę się, że sesja fotograficzna nie stresowała Poli. Moja gapcia odwraca się bokiem gdy chcę jej zrobić zdjęcie...ale myślę, że gdybym miała jakieś smakołyki w kieszeni to też by pięknie pozowała ;-)
Miło czytać, że Pola zmienia się pozytywnie i że mieszka w dobrym hoteliku.
DIF jesteś niesamowita! Ja z trudem radzę sobie z moimi dwoma upierdliwcami :oops: zwłaszcza na spacerze gdy spotkamy "wroga" :angryy:

Posted

[quote name='kaja8888']Ewcia to po ile wpłacamy za sesję?[/QUOTE]

Jest nas trzy, które zgłosiły się do pokrycia kosztów, więc po 20 zł wychodzi, ale jesli dla którejś z was to za dużo, to dołożymy z Polci konta.

Posted

Ewciu!

Pamiętasz? Kinga była chora i nie schodziła do nas..... Okazało się, że ma zapalenie płuc! :( Od dzisiaj jest na zwiększonej dawce antybiotyku!! :(

Bardzo, bardzo dziękuję za sympatyczną wizytę, za ciasto, smaczki dla psiaków i za zabawki za którymi przepadają. Wpadaj częściej do nas!
A teraz idę, bo mam mega doła. :placz: Bolą mnie zęby i przycięłam cholerną łapę, ciężkimi metalowymi drzwiami od garażu. Dzięki Bogu się nie połamała....
Do dupy to wszystko!

Kocham Was bardzo - cudny wątek i wspaniała atmosfera!!! :buzi:

Posted

Aniu, litości, co jeszcze się zwali na Twoją biedną głowę......:(
Chore dziecko, bolące zęby i jeszcze przycięta ręka......a na dodatek 17 ogonów pod opieką.......PODZIWIAM CIĘ.

moja Karinka też przecięła bardzo głęboko palec u ręki, a jej TZ złamał rękę i zmywanie garów chyba na mnie spadnie ;).

Aniu, to mnie było miło u Ciebie. Tylko, jak zwykle, mamy mało czasu do pogadania ;)

Posted

Biedna DIF :glaszcze: Trzeba mieć końskie zdrowie, żeby wytrzymać tyle przeciwności losu i problemów. Życzę dużo zdrówka!!!
Ewa chyba powinnaś poważnie pomyśleć o zmywarce ;) To naprawdę bardzo przydatna maszyna. Pozwala zaoszczędzić ręce i trochę czasu.

Posted

[quote name='kaja8888']DIF a skąd się wzięło zapalenie płuc w wakacje?[/QUOTE]

Dzieciaki kąpały się w basenie ogrodowym. Kinia w ręczniku moczyła sobie tylko nóżki a ten mały terrorysta, Łukasz Bin Laden, zaczął ją chlapać. Mówiła mi, że nagle ją po prostu zmroziło. Do tego wietrzyk i ... pozamiatane! :-(
Ale już dzisiaj jest lepiej, o wiele mniej kaszle.
Łapa działa bez zarzutu (jak widać :user:), tylko, że boli przy mini dotknięciu, więc jest zawinięta. Chandra poszła w diabły więc działamy dalej. W poniedziałek dwa psy poszły do adopcji, więc pewnie zaraz zjadą następne ;)

[quote name='Lidan']
Ewa chyba powinnaś poważnie pomyśleć o zmywarce ;-) To naprawdę bardzo przydatna maszyna. Pozwala zaoszczędzić ręce i trochę czasu.[/QUOTE]

I kręgosłup! Mam zmywarkę dwa lata i pamiętam czasy jak stałam 2 godziny przy zmywaku i sprzątałam przygotowania do obiadu (!), obiad i po obiedzie! MASAKRA. Krzyż mi pękał.
Zmywarka w domu ważna rzecz!

Posted

I niech ktoś powie, że nieszczęścia nie chodzą parami :mad:
DIF, trzymaj się.

Od roku mam zmywarkę ( końcu dałam się namówić córce) i nie wiem jak bez niej żyłam tyle lat ;)

Posted

Dziewczyny, ale ja zmywarkę mam już ponad 16 lat, tylko pisałam o mieszkaniu mojej Karinki. Ona ma małą kawalerkę i tam to chyba nawet by nie weszła. To młodzi na dorobku ;) A na dodatek pisałam to żartobliwie, bo choć mieszkamy w Warszawie, to jednak odległość spora nas dzieli.

Dobrze, że z Kinią już lepiej i że chandra poszła sobie. Tak trzymaj, Aniu :)

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...