Jump to content
Dogomania

KROSNO -chociaż DT dla suni mix labka i Czarusia ZDJĘCIA CZARUSIA


Patmol

Recommended Posts

  • Replies 240
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Jest nadziej, że psinka dzisiejszą noc spędzi w nieco lepszych (cieplejszych) warunkach. Ale jeśli nawet to jest bardzo krótkoterminowo :thumbs:

Ogłoszenia bardzo potrzebne !!! Bo nawet jeśli będzie to schronienie na kilka dni, a co potem? Będzie musiała wrócić na stare śmieci :-/ To nie jest dobre rozwiązanie. Ja już nie dam rady się bardziej rozdwoić. I tak się już miotam między miau, dogo i.... pracą :roll: No, jeszcze telefon, który dzwoni , ale szkoda, że nikt domku na dłuższy czas lub na zawsze nie oferuje.
Wiem, wiem, na wszystko trzeba czasu.
Z psiakami i tak łatwiej niż z kociakami.

Link to comment
Share on other sites

Sytuacja jest o tyle opanowana, że duża brązowa sunia ma na razie schronienie. Pani, która ją do siebie przygarnęła na bardzo krótki DT była z nią u weterynarza. Została odrobaczona, odpchlona, ma zaświadczenie o szczepieniu p-w wściekliźnie, jak z innymi chorobami nie wiem, pewnie nie była szczepiona.
Wet nie da rady zobaczyć dokładnie, co jest na tych łapkach, bo psiak jest zbyt brudny. Kąpana pewnie też nie była nigdy. Ma na razie do dyspozycji ciepłe pomieszczenie i bardzo dobrą opiekę. Szkoda tylko, że na krótko.
Nie wiem, jak szukać domu psu, nie mam pojęcia. Odbierałam telefonu głównie z okazywaną pomocą rzeczową i pomocą w przewiezieniu jej do schroniska. Ona tam umrze, nie wytrzyma w takich warunkach, bo jest staruszką i skazując ją na schronisko wiem, że to tak samo, jak skazać ją na powolną śmierć, a tego chciałam najbardziej uniknąć.
Tyle, że jak nie znajdzie się dom, w końcu i tak pewnie tam skończy, bo nie będzie innego wyjścia.

W gorszej sytuacji jest obecnie piesek przebywający w domu. 10 letni Czaruś. Mieszka sam, opiekunka bywa u niego codziennie, karmi i pali w piecu. Ale bez kontaktu z człowiekiem piesek pewnie nie czuje się dobrze. Tak przypuszczam, nie znam się, ale nikomu takie więzienie dobrze nie robi. Gdy wyczuje, że ktoś kręci się koło domu, to aż serce się ściska, bo słychać, jak strasznie płacze, aż wyje.

Oba pieski, jakby była możliwość umieszczenia w jakimś DT możemy przewieźć nawet dalej niż 100 km.

Aha, co do Soni to źle raczej reaguje na inne psy. Nie wiem, czym to może być spowodowane i jak się w takiej sytuacji postępuje. Z kotami też trzeba zrobić eksperyment żeby się czegoś na ten temat dowiedzieć.

Na razie sytuacja jest na tyle opanowana, że nie ma zagrożenia dla ich życia, ale co dalej?
Pani M. ma wysłać jakieś ładne zdjęcia i może ktoś się ulituje nad suczką staruszką. Choć nie robię sobie zbytnich nadziei. Wiem, jak to jest z kotami, z psinkami pewnie podobnie.

Link to comment
Share on other sites

[URL="http://www.dogomania.pl/members/131455-jasdor1"][B]jasdor1[/B][/URL]
pisałaś, że było dzisiaj spotkanie. I co z niego wynikło? Rozmawiałaś z Pania prezes czy jak już przejmiecie przytulisko to weźmie psiaki jak nie znajdzie się DS tylko DT? jeśli tak to ja mam na 90% DT dla tego małego psiaka ale nie dłużej niż 2 tyg może 3. Tylko pierwsze trzebaby sprawdzić jego stosunek do innych psów bo maja samca dość dominującego.

Link to comment
Share on other sites

Jestem i ja...Porozsyłałam po znajomych.Dzisiaj dzwonił do mnie dzielnicowy w sprawie(innych piesków) i mówił,że oni teraz dość uważnie śledzą losy cierpiących zwierząt.Może warto i jego poinformować o tych psiakach...? Masakra co się ostatnio dzieje z tymi zwierzętami:(((

Link to comment
Share on other sites

Rozmowa była, pani nawet kupiła 2 paczuszki karmy pewnie za własne pieniądze, bo stowarzyszenie przecież nic jeszcze nie ma, nawet konta. Dopiero się tworzy i będzie "czynne" od połowy lutego. Wtedy będzie można tego małego tam umieścić. Tylko powiedz, czy to dobry pomysł, żeby go zabierać z - jakby nie było - własnego domu do takich przytuliskowych warunków? Ja nie wiem, jak psy to znoszą, może ktoś poradzi

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Gapka']Jestem i ja...Porozsyłałam po znajomych.Dzisiaj dzwonił do mnie dzielnicowy w sprawie(innych piesków) i mówił,że oni teraz dość uważnie śledzą losy cierpiących zwierząt.Może warto i jego poinformować o tych psiakach...? Masakra co się ostatnio dzieje z tymi zwierzętami:((([/QUOTE]
Do mnie już dzisiaj dzwoniło pół Krosna, Pan ze Straży Miejskiej, Pan z Policji, ale cóż oni mogą skoro domów nie ma - zabrać do schronu. I to właśnie oferowali.

Link to comment
Share on other sites

Wiesz co, wiadmo że psinka przezyje wstrząs jak się go zabierze ale z drugiej strony przynajmniej moim zdaniem lepiej jest go tam umieścć. Bo napewno ktos sie tam nim zajmie, ktos pogłaska, przytuli. Nie wiem na jakiej zasadzie będzie to funkcjonowało ale może wolontariusze będą mogli wyprowadzić psy na spacery? Tam będzie miał kontakt z otoczeniem, opieke weterynaryjną, ktos tam do niego zajrzy każdego dnia a my będziemy szukać dalej może w końcu się uda! porozsyłałam w Polskę ogłoszenia bo widziałam, że dałaś na krosno24.
Mi się osobiście wydaje że to lepszy pomysł niż zamkniety sam w domu. Bo kto wie jak długo ta Pani będzie miała chęci do chodzenia tam. Sama pisałaś, że zastanawiała się nad uśpieniem:( A jak (tfu tfu tfu) coś się stanie i nie będzie mogła przyjść do niego? Dziewczyny co myślicie?

Link to comment
Share on other sites

Pani nawet przez myśl nie przeszło uśpienie. Ona chciała je oddać do schroniska, bo myślała, tak jak inni, że tam im będzie lepiej. Bardzo się dla nich poświęca. Zabrałyśmy Sonie za jej wiezą, ale nie mogła przeżałować, żę nie mogła się z nią nawet pożegnać. Nie wiem, czy będzie chciała oddać go do przytuliska.
Mam też kontakt z nastolatką, która oferowała pomoc m.in. w postaci wyprowadzania go na spacery.
Dzwoniła też pani z Nowin (gazeta) i ustaliłyśmy, że w przyszłym tygodniu pomyślimy o napisaniu jakiegoś artykułu.

Kilka ogłoszeń zrobiła już issej32 (są wcześniej) Pewnie zrobi więcej, jak ją znam, ale nie miała dziś czasu.

Link to comment
Share on other sites

Ten mniejszy piesek, Czaruś, nie należy chyba do tych z gatunku, co to lubią się głaskać. Ale kontakt z ludźmi z pewnością by mu dobrze zrobił.

Co do reakcji ludzi, no cóż, są ludzie i ludziska - jak to mówią. Czytałam niedawno komentarz, że fajnie że są te mrozy, przynajmniej te kudłacze na osiedlu pozdychają.
Moja córka znalazła dziś w Łodzi zamarzniętego kota, chciała mu pomóc, ale było już po sprawie. Pewnie też umierał na oczach jakichś ludzi. Ale zgadzam się, że świadomość jest większa

Link to comment
Share on other sites

Nie wiem, zrobicie jak będziecie uważały. Fajnie że znalazł się ktos kto będzie go wyprowadzał ale potem nadal będzie wracała do pustego domu, będzie siedział sam zwłaszcza że rozdzielili go z koleżanką. To napewno na jego psychike nie wpłynie za dobrze jednak lepsze to niż nic. W przytulisku pewnie nie mialby o dużo lepiej ale zawsze do towarzystwa jakis kolega się znajdzie.

Link to comment
Share on other sites

Gdyby pojawiła się jakaś szansa na chociaż chwilowy DT, to chyba by było najlepiej. W przytulisku miejsce dla niego z pewnością się znajdzie. Warunki domowe i obserwacja to chyba podstawa przy szukaniu domu takiemu biedakowi.
Jakby ktoś mógł pomóc byłybyśmy bardzo wdzięczne.

Link to comment
Share on other sites

Też nie znam się na psach, ale tak sobie myślę, że to przytulisko to lepszy pomysł, bo i socjalizacja większa. W przytulisku będą ludzie, będzie się coś dziać, a jeśli Czaruś ma szukać domu, to chyba lepiej, żeby był zaznajomiony z ludźmi...źle myślę? Poza tym opiekunka przyjeżdża teraz, a jeśli zdarzy się, że nie będzie mogła, coś wypadnie, no różnie to bywa.
Artykuł w gazecie to bardzo dobry pomysł, może ktoś otworzy serce i da którejś psince dom...

Link to comment
Share on other sites

Witam dzisiaj i serdeczne dzięki za pomoc. Może akurat, że ktoś dojrzy ogłoszenia i zechce pomóc staruszkom.
Nie wiem, jak tutaj można wstawić zdjęcia. Dostałam kilka od pani, u której jest aktualnie Sonia. Jest trochę kłopot z łapkami, bo ona sobie to wylizuje i wygryza. Pani postara się to leczyć, ale najpierw musi zmyć z Soni wieloletnią warstwę brudu.

Co do przytuliska. Wygląda ono tak, że są to 2 czy 3 boksy zadaszone, ustawione na wolnym powietrzy. Temperatura w nich panująca jest taka sama, jak na zewnątrz. W domu Czaruś ma przynajmniej cieplej. Nie wiem, czy buda ustawiona w boksie będzie wystarczającym schronieniem dla psiaka, który do tej pory mieszkał w domu.

Link to comment
Share on other sites

Moim zdaniem zdecydowanie lepiej będzie psiakom w cieple.
Raz ,ze nie przyzwyczajone ,dwa już nie młode.
Nie wiem czy dobrze doczytałam, że jest młoda osoba chętna do wyprowadzania na spacery. Może ma koleżankę albo kilka i wtedy mogłyby 'obskoczyć' oba pieski ze spacerkami.
Ogłoszenia zrobione przez karolciasz28 to są dla każdego psiaka osobno, czy tak jak poprzednie razem?
Dziś/jutro postaram się zrobić po kilka ogłoszeń każdemu pieskowi osobno.

Link to comment
Share on other sites

Psiaki wcale nie muszą być razem. Nawet nie wiem, czy one są bardzo ze sobą zżyte, chyba nie. Zapytam opiekunkę. Jedno zdjęcie Soni, które dostałam od pani, wkleiłam do profilu. Ma dla siebie ciepłą, nie użytkowaną kuchnię. Jest wyprowadzana na spacerki, zdarzyła się wpadka z kupką na podłodze, ale przecież psina całe życie pewnie robiła, gdzie popadnie, to nawet nie wie, że trzeba czekać na spacer.
Nie może jej u siebie zostawić, bo ma 3 swoje psy i 2 koty. Okoliczni sąsiedzi też są już zapsieni i zakoceni.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...