AnkaG Posted April 14, 2007 Posted April 14, 2007 Amelko masz dobre serduszko. :lol: Zmień tytuł wątku. Smutno ....:-( Quote
amelka0 Posted May 14, 2007 Author Posted May 14, 2007 Chciałam ogłosić wszem i wobec,że Pies,dla którego Foksiu oddał Swe Życie-został już wybrany!Wybór był ogromnie trudny,bo piesków potrzebujących dużo.W końcu zostały wybrane 3 najbiedniejsze z biednych a my wróciłyśmy do domów,prosząc,każda na swój sposób, Foksika o wsparcie.Wiem,że Foksiu cały czas nad nami czuwał i nam pomagał i wszystkie znaki na niebie i ziemi wskazywały,że TO MA BYĆ ONA.Gdy sunia została zabrana to byłam i szczęśliwa i....nieszczęśliwa.Szczęśliwa-że Jej się udało,nieszczęśliwa-że innym się nie udało,a przecież też było dla Nich blisko.Przez tydzień do schronu nie chodziłam,bo miałam dylemat,jak ja im w oczy spojrzę-tym pozostałym??Nic nie poradzę ,ale ja już taka jestem-chciałabym pomóc najlepiej wszystkim równocześnie,a tak się niestety nie da.W każdym razie Pani Grażynka zdecydowała się ostatecznie na Nią,bo miała znikome szanse na adopcję gdyż: 1)była jednym z najdłuższych rezydentów w schronisku,przeszła w schronie nosówkę 2)ma 8 lat 3)miała małą szansę na" wypatrzenie jej"gdyż nie było Jej nawet na stronie schroniska,ani na dogo. 4)jest naprawdę duża( a dzisiaj mało kto bierze duże psy do domu) 5)była psem autystycznym,zamkniętym w Swoim świecie, bardzo przygaszonym,zobojętniałym,z tych,co to nigdy nie reagują na wołanie.Sama to potwierdzam,że nigdy mnie nie polizała,ani nie pomerdała ogonkiem.Zero reakcji. I gdy tak przez następne dni siedziałam w domu i rozmyślałam,czy to na pewno Ona była tym psem najbardziej potrzebującym,to.......Pani Grażynka rozwiała wszystkie moje wątpliwości....Okazało się że Rubi-tak się teraz nazwa-bardzo kocha Swe Państwo i na każdym kroku okazuje Im Swe oddanie,ale.....nie sucha gdy coś do Niej mówią.Coś tu nie grało-nie odstępowała ich na krok,wpatrzona jak w obrazek,a jednocześnie jak wołali to nie słuchała.Pani Grażynka wzięła ....gwizdek i zrobiła test,okazało się......że Rubi jest głucha jak pień!!!!W schronisku nikt tego nie wiedział....Ale ja....wcale się nie zdenerwowałam(przecież to by nic nie zmieniło)ja-poczułam jakąś ulgę,zrozumiałam-to był jednak najlepszy wybór!!!!Że ta Sunia potrzebowała baaaardzo pomocy!!!! I wierze,że to Foksiu nad Nią czuwał,bo aż strach pomyśleć, co by było gdyby wzięli ją jacyś inni,np.nieodpowiedzialni ludzie,którzy widząc,że Rubi jest głucha-oddali by ją do schronu,a tak Sunia ma Cudownych Pańciów,którzy nigdy Jej nie zostawią,a nawet zrobią wszystko by Jej pomóc.Właśnie poszukują dobrego laryngologa,który by ją zbadał i sprawdził,czy można Jej jakoś pomóc-może ktoś z Was zna? Quote
justine. Posted May 14, 2007 Posted May 14, 2007 :multi: :multi: :multi: masz moze zdjecia sunki? Quote
mulinka Posted May 14, 2007 Posted May 14, 2007 co za niezwykła historia i co za wspaniali ludzie nie znam niestety psiego laryngologa ale spróbuj zapytać na forum w dziale zdrowie i pielęgnacja : weterynaria też poproszę o zdjecia suni :loveu: Quote
katarzyna kuczewska Posted May 15, 2007 Posted May 15, 2007 Amelko jestes wielka :) sprobuj na Chopina tam sa specjalisci:) powoedzenia zycze i duzo szczescia Quote
amelka0 Posted May 15, 2007 Author Posted May 15, 2007 Dzięki Kasiu:)Jaka tam wielka,ledwie metr sześćdziesiąt.. Chciałam jeszcze dodać,że Rubi ma lekkiego zeza,takiego na zewnątrz-pewnie to był kolejny powód,dla którego nikt Jej nie chciał.... Oto fotka [URL="http://imageshack.us"][IMG]http://img78.imageshack.us/img78/6329/miczkabia322akleksia013gt6.jpg[/IMG][/URL] Quote
katarzyna kuczewska Posted May 15, 2007 Posted May 15, 2007 dobra dobra ale masz wielkie serducho:):loveu::loveu::loveu::loveu: Quote
amelka0 Posted May 15, 2007 Author Posted May 15, 2007 I jeszcze jedna fotka ze schronu.Widać ogromne cierpienie w jej oczach i takie odrętwienie,zero reakcji na człowieka,na szczęście to już przeszłość...[U][URL="http://imageshack.us"][IMG]http://img402.imageshack.us/img402/2007/miczkabia322akleksia015ya6.jpg[/IMG][/URL][/U] Quote
Inez Posted May 15, 2007 Posted May 15, 2007 Pamiętam ją! Bardzo sie ciesze! [URL="http://imageshack.us"][IMG]http://img122.imageshack.us/img122/8554/38536694ht3.jpg[/IMG][/URL] Amelko, a co z jej wzrokiem? czy ona dobrze widzi? Ale sie bidulce poszczęsciło. :) Quote
rotek_ Posted May 15, 2007 Posted May 15, 2007 Foksik teraz jest szczęśliwy za TM Swoje życie oddał Rubi....teraz ona może cieszyć się życiem Quote
mulinka Posted May 15, 2007 Posted May 15, 2007 jest cudna :loveu: i na dodatek wreszcie szczęśliwa :multi: Quote
justine. Posted May 15, 2007 Posted May 15, 2007 wspaniale, tez ja widzialam, zasluguje na taki domek!! Quote
amelka0 Posted May 16, 2007 Author Posted May 16, 2007 Inez,ze wzrokiem ok.-Rubi widzi ,tylko ma takiego zezka (nie do środka oczu,ale na zewnątrz) Quote
amelka0 Posted June 30, 2007 Author Posted June 30, 2007 [B][I]Chciałam Wam opowiedzieć co nieco o Rubi.[/I][/B] Rubi po przyjściu do domu Swego Państwa,od razu ich pokochała,przylgnęła całym sercem(jak to wyadoptpwany psiak,któremu ocalono życie)ale.....była troszkę zazdrosna,tzn.chyba zdziwiła się jak zobaczyła,że w domu jest jeszcze Tobi,a że Tobi mały jest,staruszek i ślepy,to na Niego trochę powarkiwała,gdy widziała,że zbliża się do Pani,bo ubzdurała sobie,że Pani jest tyko jej....Na szczęście P.Grażynka jest mądrą i bardzo oczytaną na temat psów osobą,więc szybko sobie z tym poradziła i po prostu wytłumaczyła Jej ,trzymając obydwa pieski,że tak nie wolno.Rubi szybko zrozumiała i zaakceptowała Tobiego,więc teraz nawet jak gdzieś niechcący pałęta się pod jej łapami,to nic.....pełna zgoda. Ponadto Rubi baaaaardzo źle znosiła schron,zawsze taka smutna okropnie była,zero reakcji,jakby żyła w swoim świecie i nawet do krat nie podchodziła,nie mówiąc o tym,że nigdy nawet nie zaszczekała. Widać,że bardzo ktoś ją skrzywdził,bo [B]z wdzięczności za wyadoptowanie,stała się szybciutko psem obronnym[/B] :evil_lol: i [B]postanowiła chronić swoich Państwa oraz siebie,przed wszystkim złem tego świata,tzn.warczeć na każdego kto przychodzi do ich domu.[/B]No cóż....[B]znajomi tych państwa nie zapałali więc taką miłością do Rubi,jak dawniej do Foksia [*] [/B]Ale ja i Jej Państwo wiedzieliśmy,że Rubi to nie jest żaden agresywny pies,przecież w schronie nigdy nie dała nawet głosu,a i teraz na ulicy nikogo nie zaczepia,nie warczy,tylko wtedy gdy.....ktoś zbliża się do Jej Domku,do jej poukładanego świata,to wtedy panicznie boi się,że ktoś ją znów skrzywdzi,albo zabierze do schronu,więc nie ma co się dziwić,że broni tego domu jak twierdzy...[B]To jeszcze jeden dowód na to,że wybór Rubi był słuszny,bo nie dość że była b.długo w schronie,miała małe szanse z racji tego,że niemłoda i duża jest,ma zezowate oczka,to jeszcze okazała się psem przygłuchym i takim z problemami,nad którymi trzeba było popracować,dlatego cieszę się że trafiła do tych Państwa,bo jak ktoś inny by ją nawet wziął,to....mógłby szybko oddać....[/B].Niestety większość ludzi najlepiej lubią pieski-maskotki,z którymi mogą zrobić co chcą i które nie przysparzają żadnych problemów. [B]Ona nienawidzi przemocy[/B],Pani Grażynka opowiadała mi jak pewien facet na dworzu wołał swego psa,on go nie posłuchał i wtedy facet podszedł i go uderzył,a Rubi.......tak się wystraszyła,tak przejęła,że jak stała to aż przysiadła z wrażenia i patrzyła na Panią z niedowierzaniem.....robiąc wielkie oczy.....że jak on mógł.W Jej nowym domku,nikt nawet nie mów do Niej podniesionym tonem więc,taka sytuacja to szok,a i pewnie jej wcześniejsze urazy się przypomniały:-(. I pragnę Was poinformować,że teraz,[B]jak minęło ok.1,5 m-ca gdy Rubi jest w domku,zmienia się do obcych na korzyść,po prostu nabiera poczucia bezpieczeństwa,że nic już Jej nie grozi,że obcy ludzie,nie zawsze muszą być wrogami[/B].Pozwala się nawet głaskać znajomym,a zresztą.....przeczytajcie sobie sami,oto mail,jaki od P.Grażynki dostałam: [FONT=Arial][COLOR=#000080]Ostatnio dwa razy byliśmy z Rubcia nad morzem (w większym towarzystwie)[/COLOR][/FONT] [FONT=Arial][COLOR=#000080]Początkowo, na wszystkich warczała, ale szybko zaskoczyła, że nie sa to wrogowie i sama podchodziła, żeby ja glaskali.[/COLOR][/FONT] [FONT=Arial][COLOR=#000080]Następuje w niej stopniowa przemiana. Staje sie ufniejsza.[/COLOR][/FONT] [FONT=Arial][COLOR=#000080]Juz wie, że nie każdy obcy chce jej zrobic krzywdę.[/COLOR][/FONT] [FONT=Arial][COLOR=#000080]Oczywiście jak ktoś nowy wchodzi do domu, to szczeka, i wygląda bardzo groźnie, ale po chwili, jak widzi, ze osoba, która przyszła siada i z nami rozmawia sama do niej podchodzi i doprasza się o pieszczoty.[/COLOR][/FONT] [FONT=Arial][COLOR=#000080]To naprawdę bardzo mądry i pojętny i kochany pies (jedyna jej słabość to nasza kanapa; wie doskonale, ze nie wolno jej wchodzić więc cierpliwie czeka aż sie położymy spać... a rano schodzi zanim wstaniemy)[/COLOR][/FONT] [FONT=Arial][COLOR=#000080]W ogolę na nią nie krzyczymy jeszcze nigdy nie dostała od nas nawet klapsa a mimo to jest grzeczna.[/COLOR][/FONT] [FONT=Arial][COLOR=#000080]Ostatnio na spacerze widziałysmy (z Rubcią) takie zdarzenie. Wlaściciel owczarka niemieckiego (ok. roku) starał się przywołac go do siebie, najpierw wolal, potem krzyczał (pies chciała sie bawić) w końcu zaczął się drzeć ... a jak pies do niego przyszedł to go zdzielił smyczą[/COLOR][/FONT] [FONT=Arial][COLOR=#000080]Rubcia jak to zobaczyła natychmiast przybiegla do mnie (bez wołania) i aż usiadła ze zdziwienia patrząc na tę calą scenkę[/COLOR][/FONT] Quote
katarzyna kuczewska Posted June 30, 2007 Posted June 30, 2007 :lol: :lol: :lol: z dnia na dzień bedzie co raz lepiej :) wierzew to i pogratulowac tylko takich włascicieli Rubi kochaj nich i pozwól kochac siebie Ł= Quote
rotek_ Posted June 30, 2007 Posted June 30, 2007 tutuł wątku jak njabardziej adekwatny ..... amelka to dzięki tobie rubi zaznała szczęścia.... naprawde piękna historia:loveu: Quote
amelka0 Posted July 1, 2007 Author Posted July 1, 2007 [I][B]Jeszcze takiego maila od P.Grażynki dostałam: [/B][/I]A Rubcia... jak Rubcia, oczywiście, że nie jest łatwa (ale na to nie > liczyłam)... teraz szczeka na wszystko co sie rusza i nie, na wszystko co > usłyszy i czego nie słyszy... odrabia okres kiedy nie szczekała... > uspokoić > jej nie można. > Musi przejść kolejne etapy dochodzenia do siebie ;) > [B]Ale czy pies , którego właściciel ma od urodzenia nie ma wad, czy nie > trzeba > nad nim pracować i go wychowywać...??[/B] > [SIZE=2][COLOR=Red]ludzie chcieliby, żeby psy sie same wychowywały... a najlepiej same > wyprowadzały.. > Jak z psem wziętym od jego matki są kłopoty to wszystko jest OK ale jak to > samo zrobi pies ze schronu to od razu SKAZA na PSYCHICE spowodowana > pobytem > w schronisku!!!!!! >[B][COLOR=Navy]A ja zawsze brałam wyrzucone psy,których nikt nie chciał i zawsze będę brała,bo tylko te psy są tak bezgranicznie wdzięczne,nie rozpuszczone,nie rozpieszczone i potrafią kochać za nic!!!!!!!![/COLOR][/B] [/COLOR][/SIZE] Quote
amelka0 Posted July 2, 2007 Author Posted July 2, 2007 Oto nowe zdjęcia, Bardzo Szczęśliwej Rubi: [URL="http://imageshack.us"][IMG]http://img128.imageshack.us/img128/3926/rubiszczesliwafu3.jpg[/IMG][/URL] [URL="http://imageshack.us"][IMG]http://img235.imageshack.us/img235/1807/rubiszczesliwa2bz8.jpg[/IMG][/URL] [URL="http://profile.imageshack.us/camerabuy.php?model=Canon+DIGITAL+IXUS+400&make=Canon"] [/URL] Quote
amelka0 Posted July 2, 2007 Author Posted July 2, 2007 [URL="http://imageshack.us"][IMG]http://img130.imageshack.us/img130/3159/rubiszcze347lliwa1rp2.jpg[/IMG][/URL] [URL="http://profile.imageshack.us/camerabuy.php?model=Canon+DIGITAL+IXUS+400&make=Canon"][/URL][URL="http://imageshack.us"][IMG]http://img129.imageshack.us/img129/5716/rubuiszczesliwa3pr2.jpg[/IMG][/URL] Quote
Inez Posted July 2, 2007 Posted July 2, 2007 Jak wypiekniała i jaka jest radosna!:loveu: Trzeba ją pokazac w temacie: metamorfozy! Quote
amelka0 Posted July 3, 2007 Author Posted July 3, 2007 A tą zabawkę to ode mnie Foksiu [*] ją dostał,pamiętam tak się cieszył....wiedział,że to specjalnie dla Niego,ale zTobiem też się dzielił i pozwalał Mu bawić,a Tobiś 17 letni ślepy staruszek po dwóch wylewach,tak przy Foksiu odżył,że oczy wybałuszałam jak widziałam jak On sobie tą zabawkę podrzuca w górę i chwyta w powietrzu.Tobiś tak jak ja i ich Państwo pokochał Foksia bardzo,bardzo,bardzo mocno. Tobi,tak jak my, bardzo się załamał po śmierci Foksia,wciąż chodził po domu i wąchał Jego ślady....a teraz ma Rubi. Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.