Jump to content
Dogomania

amelka0

Members
  • Posts

    1470
  • Joined

  • Last visited

Everything posted by amelka0

  1. Dziewczyny jestem wściekła i załamana przesiedziałam godz w kafejce,nawet ponad,napisałam dłuuuuuugi list i wszystko wcięło na koniec,chyba się załamię,bo muszę już lecieć-następnym razem napiszę od nowa.Na razie tylko szepnę po cichutko,że wszystko jest ok i pod pełną kontrolą:cool3:;) P.S Lemoniadko Kochana choć już mnie nie ma na dogo bo udzielam się bardziej w realu,też o Was pamiętam i brakuję mi Was,pa:)
  2. Justne,wiesz bo sama mowilas ze masz starej generacji telefon i że nie masz potwierdzenia dostarczania smsow,a jesli ostatnio cos pisalas to mam nowy numer juz,na tamten stary zawsze odpowiadalam chyba ze nie mialam karty to wtedy szlam do kafejki i odpisywalam na dogo-przeciez wiesz,jak bylam w Niemczch to mogło to potrwac pare dni az wlaczylam swoj telefon po powrocie i tak jak napisalas o Lolusiu ze bedzie brany,tak ci odpisalam ze nie mam nic przeciwko,wierze ze u greven bedzie mial dobrze i w koncu zwieksza to jego szanse.Niestety,pozniej znalazlam sie w szpitalu,dlatego mnie tu nie było,ale to nie wazne co mi jest.Wazne ze Lolus juz sie przyzwyczaił.Ja na razie nie wychodze z domu wiec dalam przez moja Mamę 20 zł(w twoim sklepie),w przyszłym miesiącu też coś dorzucę.Pozdrawiam wszystkich.
  3. Lemoniadko,Amelka jest tylko rzadko bo nie ma dostepu do netu.Guciu ma sie bardzo dobrze,jest radosny,zwawy,szczęśliwy:lol:
  4. Dlaczego w ostatniej chwili?to jeszcze nic pewnego,przeciez wiadomomo ze odkad ją wykupiłam i mam na utrzymaniu,cały czas szukam jej domu,sa rózne propozycje,z ktorych nie zawsze cos wychodzi,wiec mozecie podac Pani moje namiary
  5. Nie wiem,być moze juz nie bedzie trzeba,ale póki co podaj Haker tej Pani moj tel i meila:[email protected]
  6. Myszko,teraz nie mam dostepu do netu,wiec i rzadko pisze,ale moge Ci powiedziec,ze u Bursztynki bez wiekszych zmian,jest szczesliwa i radosna i taka zywiołowa,skora do zabawy jak i była, w jedzeniu niewybredna.Ma na co dzien duzo ruchu wiec troche schudła w końcu.Jestem z D.T w stałym kontakcie.I tylko D.S wciaz brak....
  7. A Guciu przytył,wypiękniał,jest taki szczęśliwy,aż mi się chce płakać gdy Go widzę i wiem,że to niestety dopiero połowa drogi..... Jak pies jest w hotelu,to choć gorsze warunki,to...mniej się przywiązuje(też się przywiązuje ale mniej)i jak pójdzie do domu,to jest szczęśliwy. Ale gdy pies jest na tymczasie,to niby lepiej ale gorzej,bo przecież on nie wie,że jest tu tylko na chwilę,zżywa się,pokocha ludzi i gdy musi odejsć do prawdziwego domku,to jest straszna rozpacz i tęsknota dla takiego psa.....(zresztą Ludziom Tymczasowym również jest ciężko)
  8. [B]Justine[/B],tak jak Ci pisałam,nie mam nic na karcie dlatego nie mogłam odpisać,a na dogo jestem tylko wtedy gdy jestem w kafejce na mieście.Ostatnio byłam w tamtym tyg.(chyba czwatek)a teraz dopiero znów jestem,wiec dopiero odczytałam Twoja wiadomość,inaczej dawno bym odpisała!! Dzięki,jeśli chodzi o Bunię jakoś na razie daję radę.Na razię więc trzymaj te pieniążki na"czarną godzinę",kto wie,może kiedyś (odpukać)na utrzymanie Lolka nam zabraknie...... P.S czy koleżanka przekazała Ci ode mnie pieniążki na Lolka?? Rotuś,u Buni wszystko w porządku,jest taka kochana i szczęśliwa,chodzi na długie 2godzinne spacery,chciałaby się z każdym napotkanym psem bawić,jak jakiś na nią zawarczy,spuszcza potulnie główkę i grzecznie odchodzi,naprawdę TO JEST CUDOWNA SUNIA. Przy tym jest bardzo karna,szybko się uczy,zna już mnóstwo komed,nawet na dworzu mniej ciągnie,a ciągła najpierw strasznie.
  9. Ja już wspominałam,nie mam teraz na stałe dostępu do kompa,ale nie martw się Basiagk,jakby było coś nie tak(odpukać)na pewno bym napisała. Tymczas,jak na razie może trwać dalej,bo jak wspominałam Guciu jest tak cudownym psem,a dziewczyny kochane(mimo,że jedna jest tatalnym alergikiem na psią sierść-o czym wiedziała-poświęciła się i wzięła Gucia-jest na lekach,po których jest półprzytomna,ale dziewczyny są cudowne,drugich takich w życiu nie widziałam i jak same powiedziały,gdyby nie alergia i to ze wynajmują mieszkanie,już by Gucia nikomu nie oddały,bo już go kochają.Jedna z dziewczyn miała w dzieciństwie wiele psów,ale jak wspomniała,tak cudownego jak Gucio-nigdy!!
  10. Basiagk,pisałam parokrotnie,że nie mam teraz w domu internetu,co nie oznacza,że zapominam o psach!!Ty odwiedzasz psy wirtualnie,a ja niestety nie mogę,ale szukam im domów realu. Sama podjęłam się utrzymania Bursztynki,Koksia i Gucia i znalezienia im cudownego domu,takiego na jaki zasługują i nie zamierzam z tego zrezygnować. Wspominałam już parokrotnie,że szukam im domu głównie w Szczecinie,tak jak znalazłam pozostałym "moim"16 psom(wieszając po 100plakatów dla danego psa,czy ogłaszając w MM i Wyborczej),przy których mogę spać spokojnie,bo wiem,ze sa w super domkach i zawsze mogę do nich wpaść i sprawdzić jak żyją. Nic na to nie poradzę,że podchodzę do zwierzaków,z którymi się zżywam bardzo emocjonalnie i tak jak one przywiązują sie do mnie,tak ja do nich.Dlatego cieszy mnie,jak znajdują domy koło mnie,gdy zawsze mogę je odwiedzić,z właścicielami się zaprzyjaźnić,w razie problemów doradzić,służyć pomocą i mogę spać spokojnie widząc jak te psy się rozwijają. Mówisz Basiu,że stan wątków jest tragiczny-owszem ja też myślałam,że mogłabym wątek Bursztynki,Gucia czy Koksia zamknąć(skoro szukam id domu"pod kontrolą"i na miejscu),ale nie chciałam tego zrobić,właśnie ze względu na Ciotki,które w wirtualny sposób zaprzyjaźniły się z tymi zwierzakami,pomyślałam sobie,że zasługują na to,ze jak już ten domek się znajdzie,żeby się dowiedziały,żeby mogły się cieszyć wraz ze mną. Tak jak teraz 2dni temu znalazł domek Koksiu-najtrudniejszy pies z jakim miałam doczynienia,o tak zwichrowanej psychice,że nie dałabym nikomu go w ciemno,bo zwrot byłby murowany po dwóch dniach.Nawet wet,osiedlowy sugerował,że takie psy jak on to się powinno usypiać,że na zachodzie nikt nie trzyma takich psów.....Oczywiście chodzę z nim do behawiorysty,ale jeszcze długa droga przed nami. W każdym razie stanęłam na głowie"i znalazłam Mu Wspaniały Dom,w którym się bardzo kocha zwierzęta.Kobieta ,która go wzięła jest Cudowna jak i reszta jej rodziny.I przede wszystkim nie boi się trudu wychowania Koksia i ogromu pracy,który trzba w to włożyć.No a poza tym oczywiście mieszka w moim mieście i chociaż na brak zajęć nie narzekam,jeszcze mam pod opieką 40 kotów na końcu miasta)to teraz co dzień jeżdże i będę jeżdzić odwiedzać psiaka i pomagać przystosować mu się do nowego życia(w domu jest też drugi pies,a poza tym muszę mu zminimalizować stres,aby nie czuł się przeze mnie porzucony,gdyż na tymczasie bardzo związał się ze mną i sąsiadem)
  11. Basiu,jak wiesz teraz nie mam dostepu do dogo wiec pisze tylko gdy jestem w kafejce i na szybcika-Guciu jest oczywiscie tam gdzie ja mieszkam,na moim utrzymaniu i pod moim okiem czyli w Szczecinie:lol:.Jest cudownym psem,nie sprawiajacym zadnych kłopotów,bardzo przyjacielskim i taka totalna z niego przytulanka.Panie,które sie nim zajmuja sa nim zakochane i mowią,że miały wiele psów,ale tak wspniałego nigdy.Bez problemu zostaje sam w domu,nie wyje,nie szczeka,nie niszczy.Bardzo odżył i uwielbia sie bawić,jak szczeniak-ulubione zajęcie to rozgryzanie na kawałeczki plastikowych klapek:lol:
  12. Tak Monisiu,to prawda Fizia to wielka Szczesciara:loveu: A jak obie suńki wpatrzone w Twojego TŻ-a:evil_lol:,uważaj bo Ci za wielką konkurencję robi. Ja teraz Monisiu bardzo rzadko jesetm na dogo,raz że -jak kiedyś pisałam-bardzo się zraziłam i powoli odchodzę z dogo i szukam Swoim Podopiecznym domu(jak dawniej) na własną rękę a dwa,że teraz nawet nie mam dostępu do netu-więc wybacz,że rzadko piszę.Pozdrawiam i ucałowanko dla Psiaków:lol::loveu:
  13. Rotuś,dopiero teraz odpowiadam gdyz nie mam na stałe dostępu do intrnetu,tylko okazjonalnie.Oczywiscie, jeśli mozesz wystaw Buńce alegro.
  14. Nie mam teraz na stałe dostępu do kompa,jestem więc teraz jestem tu czasami.Już zmieniam tytuł.
  15. Mysle ze nie możecie Cioteczki za wiele zrobic,przede wszystkim wspierać nas duchowo(mnie i Koksia) i trzymać kciuki aby sie w końcu udało i przede wszystkim zaufać mi.... ja sama powiedziałam,że niestety ale Koksiu jest trudnym psem,kochanym ale o zwichrowanej psychice.... w dodatku związał sie baaardzo mocno juz ze mna i domem tymczasowym,dlatego szukam Mu domu tu na miejscu,aby mieć nad nim kontrolę i w razie czego pomóc,jemu i nowym właścicielom,których czeka nie lada wyzwanie....Wczesniej ogłaszaliśmy na innych forach,teraz ma pełno wieszanych przez mnie i mojego TŻ ogłoszeń na mieście,był tez w szcz-skiej gazecie. Tak jak pisałam w poście nr nie dam go do innego miasta,gdyż kolejnego porzucenia(jakby to odebrał)by nie przeżył.On już jest najtrudniejszym psem z jakim do tej pory miałam do czynienia(pozostawiony sam przez 5 min w pokoju wyje,jest też parę innych rzeczy)-dlatego szukam mu domu na miejscu,gdyż nigdy go nie zostawię,będę Go zawsze odwiedzać,nie pozwolę na to by jego psychika ucierpiała jeszcze bardziej,wtedy najlepszy bahawiorysta nie pomoże..Wykupujac Go ze schronu,wzięłam jego los w swoje ręcę i jestem za niego odpowiedzialna.Mam nadzieje,ze już niedługo,coś się wyklaruje.
  16. Miała robione ogłoszenia,ukazała sie w szczecińskiej gazecie,ma tez duzo plakatów na mieście,część numerków pozrywane ale jakoś niespecjalnie ktoś dzwoni.
  17. [B]Kiniu[/B],nie płacz,masz tutaj dla poprawy nastroju zdjęcia Koksia,spójrz jak sie cieszy gdy Go odwiedzam obowiązkowo biegnie po buta lub kapcia i biega z nim dookoła pokoju cały szczęśliwy.A tym razem to nawet wziął dwa kapcie równocześnie i biegał z nimi w kółko:[URL="http://imageshack.us"][IMG]http://img113.imageshack.us/img113/7702/barry3by9.jpg[/IMG][/URL] [URL="http://imageshack.us"][IMG]http://img119.imageshack.us/img119/8608/barry2zp5.jpg[/IMG][/URL]
  18. Dogo mi kiepsko działa i nie wyświetla mi sie cały wątek, więc może źle zrozumiałam , ale od jakiegoś czasu Epe i Myszka pisały , że chcą wspomóc Bursztynkę , na co sie nie chciałam zgodzić (ty Justine tez pisalas ze chcesz odesłać co było na Bunię,ale nie znasz adresu)więc dla świętego spokoju powiedziałam,że postaram sie założyć to konto(tym bardziej,że prosiłaś mnie osobiście abym sobie założyła konto ze względu na Lolka,gdyż nie będziesz teraz miała czasu się tym zajmować i rozliczać).Ale nie muszę żadnego konta zakładać,mi na tym nie zależy,od początku byłam przeciwna temu!będę radzić sobie tak jak do tej pory radziłam z Bunią,Guciem i Koksikiem.
  19. Pozdrowienia serdeczne dla Tima i jego Pańci-Nocnej Markówny:loveu:;)
  20. [B]Grinajs[/B],dziękujemy za piekne foty i super filmiki z Piesiami Twoimi. !4letnia Figunia,którą adoptowałaś,"lata"jak młoda fryga:lol:Matko,jaka Ona szczęśliwa,podarowałaś jaj Nowe Życie:loveu:
  21. Ok, skoro jestem taka uparta jak mówicie,to....postaram sie zmienić;) i w przyszłym tygodniu podjade do banku i założe sobie to konto
  22. Tak [B]Zdrojka[/B] wiem,ze może być ciężko,dlatego nie zamykam mu ścieżek,ma nadal ogłoszenia na innych portalach(zresztą bez odzewu....)ja tylko chciałam powiedzieć,że obiecuje zrobić wszystko co mogę aby znalazł DOM tutaj na miejscu,bo moim obowiązkiem jest pomóc mu przetrwać te trudne pierwsze chwile po adopcji i zminimalizować stres,właśnie min.dlatego zostawiłam sobie sporo urlopu,aby nie zostawić go potem nagle ot tak po prostu w obcym domu(Koksiu juz ma naprawde pokaleczoną duszę),aby wiedział,że zawsze już będę jego Ciotką i zawsze go odwiedzę.
  23. Niki uważaj,bo masz konkurencję jeśli chodzi o nocne spacerki z Guciem w postaci Starlet:evil_lol:. Dobrze chociaż,że jak ja mocno śpię,to ktoś tu czuwa;)
  24. Tak ....nie wklejam ostatnio żadnych zdjęć,bo jak kiedyś mówiłam Koksiu,jest już na tymczasie bardzo długo,dlatego szukam mu domu tu w Szcz-nie,gdyż za bardzo jest emocjonalnie związany z nami i dla jego zdrowia psychicznego(by sie nie czuł porzucony)będziemy go odwiedzać jak najczęściej,bo i tak już jest po b.wielu przejściach,które negatywnie odbiły się na jego psychice,widać,że był lany i jest przez to nieufny.Poza tym panicznie boi się porzucenia.Już mu teraz trochę przeszło,ale najpierw 5minut sam w pokoju nie mógł zostać,tak wył,ze strachu,że ktoś może go zostawić.Poza tym jest kochany i ma dobre serduszko,ale w schronie nauczył się walki o przetrwanie....co teraz nie każdemu sie podoba..Musi więc pójść do doświadczonej osoby i Prawdziwego Miłośnika Psów,bo może nie być łatwo:roll:. No,ale żebyście już tak nie narzekały,lada dzień wkleję nowe fotki;)
×
×
  • Create New...