Guest wolfheart Posted November 17, 2012 Posted November 17, 2012 cześć mam nadzieję,że u Was lepiej:lol: Quote
agaciaaa Posted November 19, 2012 Posted November 19, 2012 Hej Justys, co tam, przeszły Ci w końcu te bóle czy nie?? Odezwij się, bo dawno już nic nie pisałas.. Quote
justysiek Posted November 20, 2012 Author Posted November 20, 2012 żyję, choć nie jest lekko, wymiotuje czasem tylko rano a czasem cały dzień... do tego doszły mi straszne krwotoki z nosa najcześciej przy wymiotach:( szczerze to czasem nie mam siły wstać z łóżka. w czwartek powtarzam badania z krwi i do lekarza, a wg to nie wiem czy nie zmienie lekarza, b o tym sie nasluchalam niepochlebnych opinii. Quote
angineuuka Posted November 20, 2012 Posted November 20, 2012 to zmieniaj prędko tego lekarza. :) Quote
agaga21 Posted November 20, 2012 Posted November 20, 2012 [quote name='justysiek']żyję, choć nie jest lekko, wymiotuje czasem tylko rano a czasem cały dzień... do tego doszły mi straszne krwotoki z nosa najcześciej przy wymiotach:( szczerze to czasem nie mam siły wstać z łóżka. w czwartek powtarzam badania z krwi i do lekarza, a wg to nie wiem czy nie zmienie lekarza, b o tym sie nasluchalam niepochlebnych opinii.[/QUOTE]wiesz co, z tego co piszesz od początku, jak on prowadzi twoją ciążę, to ja bym go już dawno zmieniła. jest masa ginekologów, pogadaj z koleżankami, niech ci polecą dobrego lekarza, dla którego każda pacjentka(tym bardziej w ciąży) jest ważna. Quote
Guest wolfheart Posted November 20, 2012 Posted November 20, 2012 :glaszcze::glaszcze::glaszcze: tak mi smutno,że dzieje to się właśnie Tobie.Zmień lekarza.Nerwy Ci nie potrzebne,skoro temu nie ufasz. Ja cały czas trzymam za Ciebie kciuki. Quote
justysiek Posted November 20, 2012 Author Posted November 20, 2012 [quote name='agaga21']wiesz co, z tego co piszesz od początku, jak on prowadzi twoją ciążę, to ja bym go już dawno zmieniła. jest masa ginekologów, pogadaj z koleżankami, niech ci polecą dobrego lekarza, dla którego każda pacjentka(tym bardziej w ciąży) jest ważna.[/QUOTE] ten był polecony...tylko każdy gin ma swoją rzesze zwolenników i przeciwników... a to jest małe miasto, w kielcach jest kilku lekarzy, ale to 60 km od nas... i gdy bede chodzila tam a cos mi sie stanie czy bedzie dzialo to nie bedzie czasu jechac 60km tylko tu a tu jak nigdzie nie bede chodzila to tez lipa... bo nikt do mojego lozka nie dojdzie:( czyli tak zle i tak nie dobrze. no czekam na te badania i zmieniam. Quote
Ptysiak Posted November 22, 2012 Posted November 22, 2012 To jest koszmar jakiś... ile można się męczyć i Nikt nie potrafi pomóc :shake: po co Ci lekarze w ogóle są skoro nic nie potrafią... Justyś przepraszam, że tak długo nie pisałam :Rose: Chciałam już parę razy zadzwonić do Ciebie ale ciągle nie wiem czy mogę bo pewnie siły nie masz i chęci na rozmowę :roll: Trzymaj sie Kochana :glaszcze: Quote
justysiek Posted November 22, 2012 Author Posted November 22, 2012 cześć dziewczyny, jakoś żyję, teraz wymiotuję już po kilka razy dziennie i mam zgagę to jest okropne:(, krew z nosa też mi leci, w nast tyg mam badania i jeśli będą złe to muszę do szpitala się udać na kroplówki:( ale cóż jak trzeba będzie to przeżyję. Iza nie masz za co przepraszać:) czuję się fatalnie ale jak będziesz chciała pogadać do śmiało pisz czy dzwoń jak będę w stanie do odbiorę:razz: Quote
Ptysiak Posted November 22, 2012 Posted November 22, 2012 Teraz siedzę w pracy, potem mam zebranie w szkole u córki (muszę je przeżyć :roll:). Ale zadzwonię najpóźniej jutro i może doczołgasz się do telefonu ;) Coś Ci muszą wymyślić w końcu bo to masakra, brak słów... :( Quote
justysiek Posted November 22, 2012 Author Posted November 22, 2012 [quote name='Ptysiak']Teraz siedzę w pracy, potem mam zebranie w szkole u córki (muszę je przeżyć :roll:). Ale zadzwonię najpóźniej jutro i może doczołgasz się do telefonu ;) Coś Ci muszą wymyślić w końcu bo to masakra, brak słów... :([/QUOTE] to powodzenia na zebraniu:) ja mam nadzieje, że coś mi wymyślą, zobaczymy jak bedzie. Cezar siedzi ze mną w domu, prawie całe dnie i noce:evil_lol: muszę jednak kupić ten szampon w proszku, bo nie chce mi się go kąpać, teraz w sumie nie mam na to siły a na Sebka raczej nie mam co liczyć, zresztą chyba bym nie ogarnęła łazienki:diabloti: a trochę go czuć. Cezar dostał od zaprzyjaźnionej pani ze sklepiku z artykułami zoologicznymi 3 zabawki i 2 z nich szczególnie mu przypadły do gustu, nawet z nimi śpi:) mam jedną fotkę, ale niezbyt wyraźną bo tel. [URL=http://img12.imageshack.us/i/zdjcie236.jpg/][IMG]http://img12.imageshack.us/img12/1269/zdjcie236.jpg[/IMG][/URL] Quote
Guest wolfheart Posted November 22, 2012 Posted November 22, 2012 cześć Justyś:lol: Pewnie ,że przeżyjesz...wytrzymasz ,bo silna babka jesteś:thumbs: I jaka fajna zabawka..sama chcę kupić taki dłuuuuuuugi szarpak dla Lunki.To z polaru jest zrobione? Quote
*Magda* Posted November 22, 2012 Posted November 22, 2012 Jaki ładny szarpaczek ma Cezarro :) Przesyłam ciepłe myśli Justyś :calus: Quote
Kaaasia Posted November 22, 2012 Posted November 22, 2012 Od nas też duuuużo pozytywnej energii :calus: Quote
justysiek Posted November 23, 2012 Author Posted November 23, 2012 Marta tak on jest z polaru i sie wyciaga strasznie:) no bardzo go lubi, ale od piłki już odgryzł sznureczek. wczoraj dostał takiego bzika, że skakał z tym szarpakiem po łóżku i biegał w kółko...:mad::diabloti: dzieki dziewczyny, wczoraj byl straszny dzien, caly dzien wymioty... blech. Quote
Ptysiak Posted November 23, 2012 Posted November 23, 2012 A jak dziś się czujesz? Zadzwonię na chwilkę po pracy, może odbierzesz :roll: Buziaczki dla Ciebie i w nosek dla Cezarka :loveu: Quote
justysiek Posted November 23, 2012 Author Posted November 23, 2012 [quote name='Ptysiak']A jak dziś się czujesz? Zadzwonię na chwilkę po pracy, może odbierzesz :roll: Buziaczki dla Ciebie i w nosek dla Cezarka :loveu:[/QUOTE] zle, wymiotuje, muli mnie, niedobrze mi:( no Cezar jest okropny... energia go rozpiera:roll: a ja nie mam sily z nim wyjsc...:( Quote
Ptysiak Posted November 23, 2012 Posted November 23, 2012 Ojjj biedna jesteś :( :calus: Mało pewnie teraz spaceruje więc go roznosi. Nie ma Kto z nim wyjść na spacer? Może jakaś koleżanka byłaby tak miła :) Quote
justysiek Posted November 23, 2012 Author Posted November 23, 2012 [quote name='Ptysiak']Ojjj biedna jesteś :( :calus: Mało pewnie teraz spaceruje więc go roznosi. Nie ma Kto z nim wyjść na spacer? Może jakaś koleżanka byłaby tak miła :)[/QUOTE] no to brak spacerów... cos Ty tu nikt z nim nie wyjdzie, nie ma mowy. ja pojade do mamy to wtedy ma kto z nim wyjsc. ale juz moze poczuje sie lepiej i wznowimy spacery... Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.