Jump to content
Dogomania

*#!SZNAUCER!#*W nowym super domciu!


Karilka

Recommended Posts

  • Replies 1.1k
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

[COLOR="Red"][SIZE="4"][B]Proszę o nieumieszczanie zdjęć pochodzących ze strony schroniska na dogomanii oraz aukcjach allegro (oraz zdjęcie tych, które już umieściłyście). Proszę także o nieużywanie ww. zdjęć do robienia banerów, plakatów etc. (oraz usunięcie tych, z którymi już coś zrobiono). Podlegają one prawom autorskim, które będą egzekwowane. [/B][/SIZE][/COLOR]

Link to comment
Share on other sites

[SIZE=4][B]julia.zuzanna a ja się zapytam jakim prawom podlegają osoby które nie wiedzą co się dzieje z psem w schronisku??? Czy jest czy go nie ma??? [/B][/SIZE]
[B][SIZE=4][/SIZE][/B]
[B][SIZE=3]A przy zdjęciach można dopisać kto je zrobił, a przecież wykorzystywane są w słusznej sprawie żeby psu znaleźć dom!!![/SIZE][/B]
[B][SIZE=3][/SIZE][/B]
[B][SIZE=3]TYLKO NIKT W SCHRONIE NIE WIE CO SIĘ Z PSEM STAŁO!!!! I TO JEST OK?????[/SIZE][/B]
[B][SIZE=4][/SIZE][/B]

Link to comment
Share on other sites

:crazyeye: :crazyeye: :crazyeye:

Potraktowano te zdjęcia jakby ktoś biznes chciał na tym zrobic, a nie znaleźc psu dom.

Już poczytałam na innych wątkach - pani j.z. scięła się już z wieloma osbami na dogo - a oto efekt.

Pracuje obecnie w tym schronie. To może powie gdzie Momus ?

Link to comment
Share on other sites

Oczywiście nie w porządku jest to, że Weszka nie została poinformowana, że nie ma Momusa lub nie wiadomo co z nim jest, żeby mogła ewentualnie wybrać innego psiaka do adopcji wirtualnej.
Ale nie ma sensu pytać na co ida te pieniądze, bo na stronie schronu jest informacja, że te pieniążki i tak nie idą na konkrektnego psa, bo nie ma takiej możliwości. W tej chwili pieniądze z adopcji wirtualnych są zbierane na budowe nowych boksów lub zagródek dla najstarszych zwierzaków.

Link to comment
Share on other sites

Mimo wszystko - osoba która wpłaca co miesiąc pieniążki na danego psa może (teoretycznie) nie mieć ochoty płacić na innego! Powinna być więc oficjalnie poinformowana, że tego psa nie ma. A już tym bardziej, jeśli sama kilkakrotnie zwracała się z prośbą o informację, co się z psem dzieje. A odpowiedzi nie ma!!

Link to comment
Share on other sites

Wydaje mi się,że zapomnieć o Momusie nie możemy. Natomiast wg mnie powinno się wysłac oficjalnią prośbę o informacje o Momusie. Taką zwykłą, napisaną na papierze, z kopią i z dowodem nadania listu poleconego. Ja myślę, że jeśli nie będzie odpowiedzi, to sprawę trzeba "pchnąć" dalej. Nie wiem - jakaś gazeta, program "Uwaga" czy coś w tym rodzaju. Nawet jeśli Momus już biega za TM, to trzeba o tym oficjalnie wiedziec. Póki nie mamy tej 100% informacji, to nie możemy przecież o nim zapomnieć :shake:

Link to comment
Share on other sites

Amiga dobrze mówi, tylko kto powinien to napisać? Czy Weszka, która jest wirtualną opiekunką? Jeśli tak, Weszko, poproś o sprawdzenie w pierwszej kolejności czy Momus i Mimus to ten sam pies, kolorem futra na zdjęciach nie należy się sugerować, a mordka i uszy Mimusa są podstrzyżone - uparcie do tego wracam, bo to jedyny na razie trop

Link to comment
Share on other sites

[B]W nocy na wątku Agaty następujące pytanie julii.zuzannie[/B]

[quote]A tak na marginesie jako pracownik schroniska może odpowiesz nam na wątku Momusa gdzie sie podział psiak? Do schroniska pisała wirtualna opiekunka kilka e-maili i o ile mi wiadomo do dziś nie otrzymała odpowiedzi. A MOmusa jak nie było tak ni ma.
To nie jest złośliwość z mojej strony. Chodzi o to, że psiak miał zaklepany hotelik w Krakowie z możliwością stałego domu.[/quote]

[B] otrzymałam taką odpowieź[/B]

[quote]Według kart, Momus nie wyszedł ze schroniska. W boksie go nie ma. Mógł równie dobrze zaszyć się gdzieś w budzie, nie wiem. Noszę się z zamiarem by sprawdzić na 6. na chorych, ale tam nie wolno mi wchodzić (choć może coś wymyślę). Ja nie otrzymałam żadnych mejli w sprawie Momusa, a zawsze na mejle odpisuję (choć zdarza mi się kilkudniowe opóźnienie, ale w chwili obecnej jestem na bieżąco). Na pewno wysyłała na dobry adres?[/quote]

Link to comment
Share on other sites

Taką odpowiedź od julia.zuzanna dostałam 7 marca:

[SIZE=2][I]Ja będę w schronisku dopiero w czwartek, on gdzieś zniknął w ciągu ostatnich kilku dni. Może siedzi zagrzebany w budzie, może jest na chorych, może już w nowym domu albo (...) Problem w tym, ze okazalo sie, ze mam jego bledny numer, bo nie ma w ogole takiej karty (niestety czasem w schronisku to sie czasami zdarza[/I]
[I]- na szyi inny numer, a inny numer[/I]
[I]karty, i tak w gabinecie wszystko sie po chipach sprawdza, jak sie cos nie zgadza), stad nawet nie moge sprawdzic, czy jest jeszcze w schronisku...[/I]
[I]Ale postaram sie go poszukac, na ile to mozliwe.[/I]
[I]pozdrawiam[/I]
[I]Julka[/I]
[I]PS. moj mejl to xxxxxxxxxxxxxx, bo ta skrzynka jest na spam glownie - jak cos to pisz na gmail[/I]
[/SIZE]

Link to comment
Share on other sites

W twj chwili to wygląda na kompletny impas! Bo skoro nie znają nawet jego faktycznego numeru, to jak można go znaleźć! Praktycznie nie można nawet sprawdzić tego, co już ktoś wcześniej proponował - żeby porównać nr Mimusia z Momusem.
Ne można niczego sprawdzić - np czy poszedł do nowego domu, skoro nie zna się jego numeru!:-(

Link to comment
Share on other sites

jedyne co mogę wam powiedzieć, to to, że Mimus i Momus to 2 zupełnie różne psy i dziwię się, że żadna z tych szlachetnych osób z Łodzi, bez których schronisko by ponoć zginęło, nie wytłumaczyła tego (choć wolontariuszki chyba próbowały, ale nie dotarło), czy może nie wiedziała, bo tak naprawdę w życiu psów nie widziała na oczy

jak napisałam, postaram się odnaleźć Momusa, ale każdy kto choć raz był w łódzkim schronisku doskonale wie, że to nie jest łatwe, więc darujcie sobie te wrzuty na mnie i na schronisko (szczególnie w sprawie odpisywania na mejle)
piszecie tak, jakby w tym schronisku było może ze 100 psów i raz kiedyś dochodziło kilka, a wszystkie stale byłyby na swoich miejscach

aha - i jeszcze jedno - Momus nigdy nie był brązowy czy czekoladowy tylko szaro-biały

[quote name='AMIGA']I podobno wśród chorych psów w szpitaliku tez go nie było![/QUOTE]

a kto to niby sprawdził, skoro nikt nie ma tam wstępu z wolontariuszek (zresztą ja także)?

Link to comment
Share on other sites

[quote name='julia.zuzanna']
a kto to niby sprawdził, skoro nikt nie ma tam wstępu z wolontariuszek (zresztą ja także)?[/quote]

Nie wiem kto to sprawdzał. Czytając dokładnie ten wątek doczytałam się takiej informacji. jak zresztą i wielu innych. Bo przecież my tu w Krakowie opieramy się na tym, co pisze ktoś kto jest tam na miejscu.
Jedno jest pewne - informacji o psie nadal nie ma!!!

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...