Jump to content
Dogomania

Nowa ustawa. Co o niej sądzicie??


:**

Recommended Posts

[quote name='zaginiona sara']Mi nie zależy na wybitnym psie.
Dla mnie pies ma być zdrowy, zadbany, ale nie wydelikacony.
Powinien mieć zrównoważony charakter i mi się podobać.
Mi trudniej byłoby kupić psa od kogoś obcego, bo za dużo się osłuchałam/oczytałam o różnych ciekawostkach nt. nieuczciwości hodowców.[/QUOTE]

No to skoro się nasłuchałaś i naczytałaś, to właśnie powinno Ci być łatwiej, bo wiesz, na co zwrócić uwagę... Poza tym - po co Ci pies, który nie jest wybitny, skoro teoretycznie chciałabyś rozmnażać? Pies powinien być albo sam wybitny, albo mieć wybitny rodowód.

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 362
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

[quote name='ladySwallow']No to skoro się nasłuchałaś i naczytałaś, to właśnie powinno Ci być łatwiej, bo wiesz, na co zwrócić uwagę... Poza tym - po co Ci pies, który nie jest wybitny, skoro teoretycznie chciałabyś rozmnażać? [B]Pies powinien być albo sam wybitny, albo mieć wybitny rodowód[/B].[/QUOTE]
pozwolę sie z tym nie zgodzić, to znaczy pierwsza część zdania jak najbardziej ok, ale druga juz nie bardzo, bo nie rozmnażasz rodowodów a żywe psy.

Link to comment
Share on other sites

Szczerze? Tym bardziej jest mi trudniej. Np. niektóre korekcje nie zostawiają śladu, a pies z tą wadą nie powinien być mnożony.
Jakbym była nieświadoma to by było łatwiej.
Napisałam, że [B]może[/B] jakbym była na swoim to warunek hodowlany by mi odpowiadał.
Co rozumiesz pod słowem wybitny?
Rodowód nie jest dla mnie dokumentem ważnym.
Psa można wpisać do KW i już jego potomstwo robi się rasowe, a mój wzorcowy pies w typie i jego potomstwo już jest nierasowy bo nie wpisany do KW, nie jestem za monopolem.
Poza tym za wiele za uszami mają związki, niereagowanie na zgłoszenia, tolerowanie okaleczania psów czy degeneracji ras.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='panbazyl']pozwolę sie z tym nie zgodzić, to znaczy pierwsza część zdania jak najbardziej ok, ale druga juz nie bardzo, bo nie rozmnażasz rodowodów a żywe psy.[/QUOTE]

No ale jestem zdania, że mnożenie psów czasem przeciętnych mija się z celem :roll: Może się nie znam, ale wśród JRT na wystawie widziałam psy rozpłodowe i były... brzydkie? :diabloti: A ich dzieci nie piękniejsze :roll:

Link to comment
Share on other sites

Genetyka to nie matematyka, nieraz z brzydkich rodziców rodzą się ładne dzieci.
Ja uważam, że psy chore i niestabilne psychicznie nie powinny być mnożone.
Brzydkie ale zdrowe czemu nie.
Pies nie powinien być tylko ozdobny, powinien być psem a nie laleczką wyfiokowaną pudrem i lakierem :-o.

[B]LadySwallow[/B] co masz na myśli pisząc wybitny?

Link to comment
Share on other sites

[quote name='zaginiona sara']Genetyka to nie matematyka, nieraz z brzydkich rodziców rodzą się ładne dzieci.
Ja uważam, że psy chore i niestabilne psychicznie nie powinny być mnożone.
Brzydkie ale zdrowe czemu nie.
Pies nie powinien być tylko ozdobny, powinien być psem a nie laleczką wyfiokowaną pudrem i lakierem :-o.

[B]LadySwallow[/B] co masz na myśli pisząc wybitny?[/QUOTE]

Wybitny, czyli mający odpowiedni charakter i eksterier. Psy nieraz dziedziczą po dziadkach, oczywiscie trzeba to wziąć pod uwagę. Odpada jak dla mnie pies o złym eksterierze a dobrej psychice i odwrotnie (chyba, że ma bardzo dobrych dziadków). To sprawa skomplikowana, ale tym bym się kierowała, szukając psa na wystawy. Są skojarzenia lepsze i gorsze, po prostu.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='ladySwallow']No ale jestem zdania, że mnożenie psów czasem przeciętnych mija się z celem :roll: Może się nie znam, ale wśród JRT na wystawie widziałam psy rozpłodowe i były... brzydkie? :diabloti: A ich dzieci nie piękniejsze :roll:[/QUOTE]
i po to sa własnie wystawy - czy jeśli byś miała sukę bys pokryła tym brzydkim psem? Pewnie nie. Ale jakbys zobaczyła tylko jego "cudny" rodowód, to z pewnością byś chciala takiego ojca dla dzieci swojej suki.
jest możliwe, ze i po brzydkich psach wyjdzie coś ładnego. Tak samo jak po super utytułowanych wyjdzie jakas pokraka. Nie znam hodowli gdzie rodzą się tylko same championy.
Jest też sparwa przygotowania psa do wystawy- jego złego czy dobrego dnia, pory roku i ofutrzenia lub jego braku, ba nawet zwykłego zmęczenia na wystawie.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='ladySwallow']Wybitny, czyli mający odpowiedni charakter i eksterier. Psy nieraz dziedziczą po dziadkach, oczywiscie trzeba to wziąć pod uwagę. Odpada jak dla mnie pies o złym eksterierze a dobrej psychice i odwrotnie (chyba, że ma bardzo dobrych dziadków). To sprawa skomplikowana, ale tym bym się kierowała, szukając psa na wystawy. Są skojarzenia lepsze i gorsze, po prostu.[/QUOTE]
Dla mnie eksterier może być średni, ważne żeby pies był zdrowy i normalny.
Nie uznaję lakierów, korekcji chirurgicznych i udawania że tego nie ma. Farbowania i robienia z psów kalek.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='zaginiona sara']Dla mnie eksterier może być średni, ważne żeby pies był zdrowy i normalny.
Nie uznaję lakierów, korekcji chirurgicznych i udawania że tego nie ma. Farbowania i robienia z psów kalek.[/QUOTE]

No, ja też tego nie uznaję. Co nie zmienia faktu, że dobrze, jak pies reprezentuje wzorzec, a nie coś na jego kształt :roll:

Link to comment
Share on other sites

Mi wystarczy na kształt wzorca oby charakter nie był zły i zdrowie.
Zobacz na dzisiejsze pekińczyki, mopsy, persy i znajdź stare zdjęcia.
Jeśli dobrem rasy mają być trudności w oddychaniu to dziękuję.
Dzisiaj moja znajdka chrząkała, cóż wzorcowa jest z wyglądu...
Sapią, parskają, bekają i pierdzą. Dzięki wzorcowi :)

Edited by zaginiona sara
Link to comment
Share on other sites

[quote name='zaginiona sara']
Psa można wpisać do KW i już jego potomstwo robi się rasowe[/QUOTE].

Zaginiona sara, Tak zwane Księgi Wstępne ( KW) zakładane są tylko w przypadku ras mało licznych (często wręcz zagrożonych wyginięciem) mocno zinbredowanych (pula genetyczna jest zawężona i potrzeba tzw. " świeżej krwi"). Tak więc nie każdego psa "da się" wpisać do KW. Zakładanie Ksiąg Wstępnych dla ras modnych typu Shih Tzu czy Yorkshire Terier mija się z celem, bo one są bardzo popularne.

Edited by Lotty
Link to comment
Share on other sites

Wiem, ale nagle po opłaceniu składki mój pies robi się superrasowy.
A niektórym rasom dobrze by zrobiło dodanie psa bez papierów, tylko ludzie chcą dalej iść w tą stronę i pewnym psom nos wepchnąć jeszcze głębiej między oczy aż wyjdzie z drugiej strony ;), dodać fałdek, hodować psy wielkości małych słoni albo świnki morskiej. To słitaśne jak piesek ma krótkie nóżki i długi tułów ale niedowład mniej słitaśny.
Związki nie patrzą na to, że degenerują piękne i zdrowe rasy, dlatego nie popieram tej parady głupoty.

Czy Twój pekińczyk chrapie, sapie, charczy i parska? Wydaje mi się, że gdyby jego pyszczek był taki jak u cavaliera to nadal byś go tak samo lubiła? Bo ja swoje tak.
Czy uważasz, że tak skrócona kufa daje jakieś korzyści? Jeśli tak to jakie?

Pamiętajmy że każda rasa była tworzona z kundli.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='zaginiona sara']Genetyka to nie matematyka, nieraz z brzydkich rodziców rodzą się ładne dzieci.
Ja uważam, że psy chore i niestabilne psychicznie nie powinny być mnożone.
Brzydkie ale zdrowe czemu nie.
Pies nie powinien być tylko ozdobny, powinien być psem a nie laleczką wyfiokowaną pudrem i lakierem :-o.

[B]LadySwallow[/B] co masz na myśli pisząc wybitny?[/QUOTE]


Nie powinno się mnożyć ani odbiegających cechami fizycznymi od wzorca, ani psychicznymi. Chore i nosiciele definitywnie wykluczane z hodowli.
Posunę się dalej i stwierdzę, że powinno się rezygnować z psów mających w rodowodach obarczone genetycznie linie rodowodowe.
Jesteśmy to jedynie w stanie zrobić u rodowodowych psów, znając ich pochodzenie!


Co masz na myśli mówiąc ZDROWE? A nosiciele ? Jak wykryjesz nosiciela nie znając jego rodowodu?
Testy? Na większość chorób nie ma testów. Można tylko posługiwać się listami chorych już psów i badać ich rodowody i wykluczać sukcesywnie linie rodowodowe, które oceniasz jako zagrożone.

Jesli sobie pokryjesz "zdrową" suczkę, "zdrowym" psem, to później możesz się niemiło rozczarować.

Edited by Olivka
Link to comment
Share on other sites

Może nie jestem douczona ale powiedzcie mi w której pozycji w rodowodzie są informacje o zdrowiu psa ? oczywiście poza wymaganymi dla danej rasy RTG stawów czy innymi obowiązkowymi/nie wiem ale nie potrafię natrafić na info o długowieczności ,podatności danej linii hodowlanej na choroby nowotworowe,dysfunkcję nerek itp..Takich info też nie widzę na pięknych stronach hodowli.

Link to comment
Share on other sites

powinno sie zaprzestac mnozenia owczarkow niemieckich (to co chodzi po ulicach to podchodzi pod znecanie nad zwierzetami)te osoby co taki wzorzec akceptuja i psy plodza powinni byc ukarani.
Wiele ras nie powinno byc hodowanych tj francuskie buldozki ,,bassety,chihuaha ,chinskie grzywacze bez wlosow,biale zabarwione goldeny,angielskie buldogi,shar pei,

Link to comment
Share on other sites

A to już tylko zależy od zaangażowania hodowcy w poszukiwania. Jeśli takiej bazy nie ma w Twoim kraju, korzystasz z baz krajów w , których takie bazy są.
Inną drogą jest też uczciwiść hodowcy , który mówi o chorobach genetycznych jakie u niego wystąpiły.
Znając sposób dziedziczenia możesz wysunąć już konkretne wnioski.

Bejasty!
Nie uchronisz psa przed wszystkimi chorobami, ale przed genetycznymi, występującymi nagminnie w danej rasie można, tylko trzeba zaangażowania wielu hodowców sprecyzowaniu celu o ich wyeliminowaniu.
Nie mając rodowodu nie masz nic , żadnego punktu zaczepienia. Błądzisz zupełnie!


Ludzie są różni, czy to hodowcy rodowodowych, czy bez. Ale mimo wszystko bezpieczniej jest być pasjonatem, mającym zasób wiedzy na temat swojej rasy i oczy szeroko otwarte na problemy, niz kochającym swoja bezpapierową suczkę panią, z miłości kryjącej ją ładnym pieskiem sąsiada.
Ja zawsze mówię, że zabawianie się w Boga jest niebezpieczne, odpowiedzialność za nowe psie życie , które sprowadzasz na ziemię OGROMNA!
Dotyczy to wszystkich , hodowli zarejestrowanych i nie .

Edited by Olivka
Link to comment
Share on other sites

[quote name='zaginiona sara']

Czy Twój pekińczyk chrapie, sapie, charczy i parska? Wydaje mi się, że gdyby jego pyszczek był taki jak u cavaliera to nadal byś go tak samo lubiła? Bo ja swoje tak.
Czy uważasz, że tak skrócona kufa daje jakieś korzyści? Jeśli tak to jakie?[/QUOTE]

Mój Bingo to "żywe srebro". Jak na pekińczyka jest bardzo szybki i zwinny.Uwielbia biegać za piłką, bawić się w szukanie smakołyków itp. Nie dla niego nudne siedzenie na kanapie. Problemów z oddychaniem też nie ma ( chrapie, ale nie dusi się, ani nie charczy).

Co do ekstremalnie skróconej kufy, masz rację,ale jest ona, podobnie zresztą jak monstrualna szata, wymysłem Anglików. To oni zawłaszczyli tę rasę i wynaturzyli ją już doszczętnie. Oczywiście, Chińczycy też na swój sposób " ulepszali" pekińczyki ( aby zahamować wzrost pojono szczenięta alkoholem, żeby miały krótkie pyski łamano im nawet szczęki).:angryy:
Nic nie mam przeciwko pekińczykom z dłuższymi kufami, zresztą polskie rodowodowe pekiny z lat 50'-70' były właśnie takie ( wystarczy spojrzeć na stare fotografie czy pocztówki).

Edited by Lotty
Link to comment
Share on other sites

[quote name='Olivka']A to już tylko zależy od zaangażowania hodowcy w poszukiwania. Jeśli takiej bazy nie ma w Twoim kraju, korzystasz z baz krajów w , których takie bazy są.
Inną drogą jest też uczciwiść hodowcy , który mówi o chorobach genetycznych jakie u niego wystąpiły.
Znając sposób dziedziczenia możesz wysunąć już konkretne wnioski.

Bejasty!
Nie uchronisz psa przed wszystkimi chorobami, ale przed genetycznymi, występującymi nagminnie w danej rasie można, tylko trzeba zaangażowania wielu hodowców sprecyzowaniu celu o ich wyeliminowaniu.
Nie mając rodowodu nie masz nic , żadnego punktu zaczepienia. Błądzisz zupełnie!


Ludzie są różni, czy to hodowcy rodowodowych, czy bez. Ale mimo wszystko bezpieczniej jest być pasjonatem, mającym zasób wiedzy na temat swojej rasy i oczy szeroko otwarte na problemy, niz kochającym swoja bezpapierową suczkę panią, z miłości kryjącej ją ładnym pieskiem sąsiada.
Ja zawsze mówię, że zabawianie się w Boga jest niebezpieczne, odpowiedzialność za nowe psie życie , które sprowadzasz na ziemię OGROMNA!
Dotyczy to wszystkich , hodowli zarejestrowanych i nie .[/QUOTE]
Tak to głownie zależy do UCZCIWOŚCI HODOWCY ale czy do końca można na niej polegać ?jak to mowi znajomy rolnik "su takie i su takie " i nie każdy Hodowca ma na tyle cywilnej odwagi,żeby przyznać ,że niestety coś nie wyszło. Uświadom mnie czy wpis o np o braku jednej nerki u suki z uprawnieniami hodowlanymi jest obligatoryjny czy dobrowolny ? Masz rację "zabawa w Boga "....i jest jeszcze jedna zasada ograniczonego zaufania.
Obserując ten wątek dochodzę do wniosku ,że cala wina bezdomności psów ,przepełnienie schonisk to wina pseudo mnożących dla zysku. Dogocioteczki przyznajcie ile w schronach jest "rezydentów" mocno w typie rasy ?mnie sie wydaje ,że wiekszość po potomstwo przypadkowo pokrytych suczek,tych przykutych do łańcucha,niedopilnowanych. Może w tym kierunku pownny być skierowane siły i środki .Mam wrażenie ,że za koszt utrzymania takiego rezydenta można by dokonać sterylki biednej suni ale Ustawa nie daje takiego narzędzia dzieki ktoremu można by skłonić "kargula" do wykonania zabiegu.Poza tym koszt jest dla wielu nawet już uświadomionych barierą nie do pokonania.

Edited by bejasty
uzupełnienie tekstu
Link to comment
Share on other sites

za tymi co ustalaja wzorce i tymi co plodza wg wzorcow ida duze pieniadze stad to wynaturzenie zwierzat,ktore czesto wygladaja jak monstra,nie wazne ze pies czy kot sie meczy ,ze nie moze powietrza zlapac,ze skora psu peka,oczy lzawia sa cigle chore ,ze uszy wiecznie chore,ze dostaje czesto raka,czy roznych innych chorob.Najwazniejsza jest kasa .To co modne ,czy wynaturzone (mysle o psach,kotach)to chore slabe ,wczesniej umiera ,a moze o to hodowcom chodzi?
Wczwsniej mialam jamnika ,moze odbiegal wzorcom ,ale zyl 18 lat nie mial zwyrodnienia kregoslupa.Pozniej kupilam z papierami i metryka sznaucerke ,i juz w wieku 8 lat miala parodontoze,,a wieku 12 lat tracila wzrok i sluch.Umieraja te modne przechodowane zwierzeta juz ponizej 10 lat zycia.Z tymi wynaturzeniami i lobiami hodowcow nalezy tez walczyc,dla dobra zwierzat.

Link to comment
Share on other sites

[B]za tymi co ustalaja wzorce i tymi co plodza wg wzorcow ida duze [URL="http://www.dogomania.pl/"]pieniadze[/URL] stad to wynaturzenie zwierzat,ktore czesto wygladaja jak monstra,nie wazne ze pies czy kot sie meczy ,ze nie moze powietrza zlapac,ze skora psu peka,oczy lzawia sa cigle chore ,ze uszy wiecznie chore,ze dostaje czesto raka,czy roznych innych chorob.

[/B]Oj moja słodka kundelka też miała sporo z tych chorób (ciekawe kto pozwolił jej sie urodzić) Dziwne co ?

[B]Z tymi wynaturzeniami i lobiami hodowcow nalezy tez walczyc,dla dobra zwierzat.
[/B]
Gdyby nie Ci "paskudni i bez serc hodowcy" widziałabyś same słitaśne kundelki wszędzie.

Link to comment
Share on other sites

Moje pekiny też są aktywne dość, ale sapią, parskają.
Jedna czasem chrząka.

Chyba czas wrócić do psów normalnej budowy a nie rozciągnięte, skurczone, olbrzymy, koślawce.

Issa chyba nie do końca wiesz o co nam chodzi.
Psy rasowe są piękne, ale wynaturzone.
Chciałabyś mieć taki nos jak pekińczyk? I rodzić np. 5 razy przez cesarkę?
Nie traktujmy psów jak maszynek.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Olivka']Nie powinno się mnożyć ani odbiegających cechami fizycznymi od wzorca, ani psychicznymi. Chore i nosiciele definitywnie wykluczane z hodowli.
Posunę się dalej i stwierdzę, że powinno się rezygnować z psów mających w rodowodach obarczone genetycznie linie rodowodowe.
Jesteśmy to jedynie w stanie zrobić u rodowodowych psów, znając ich pochodzenie!


Co masz na myśli mówiąc ZDROWE? A nosiciele ? Jak wykryjesz nosiciela nie znając jego rodowodu?
Testy? Na większość chorób nie ma testów. Można tylko posługiwać się listami chorych już psów i badać ich rodowody i wykluczać sukcesywnie linie rodowodowe, które oceniasz jako zagrożone.

Jesli sobie pokryjesz "zdrową" suczkę, "zdrowym" psem, to później możesz się niemiło rozczarować.[/QUOTE]

Oczywiście ja wiem jak powinno być, ale istnieją różne metody żeby zamaskować wiele wad.
Od chirurgii po farbowanie.
Jednak wolę się rozczarować na kundelku niż na hiper mega championie padliny, który ledwo chodzi, oddycha bo tak sobie człowiek wymyślił.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='zaginiona sara']Moje pekiny też są aktywne dość, ale sapią, parskają.
Jedna czasem chrząka.

Chyba czas wrócić do psów normalnej budowy a nie rozciągnięte, skurczone, olbrzymy, koślawce.

Issa chyba nie do końca wiesz o co nam chodzi.
[B]Psy rasowe są piękne, ale wynaturzone.[/B]
Chciałabyś mieć taki nos jak pekińczyk? I rodzić np. 5 razy przez cesarkę?
Nie traktujmy psów jak maszynek.[/QUOTE]

Nienawidzę uogólnień. Napisz mi proszę, jak wynaturzone są takie rasy, jak np. JRT, gończaki, ogary?

Link to comment
Share on other sites

[quote name='ladySwallow']Nienawidzę uogólnień. Napisz mi proszę, jak wynaturzone są takie rasy, jak np. JRT, gończaki, ogary?[/QUOTE]
To jedne z niewielu ras, których się człowiek zbytnio nie czepił.
Ogary mają słaby punkt powieki, no i uszy wiszące sprzyjają słabej wentylacji ucha.Ale to nic praktycznie. Poza tym niewiele można im zarzucić w porównaniu np. do bassetów.

Z tego co widzę, rzadko któremu hodowcy udaje się oprzeć baraniemu pędowi, czyj będzie bardziej pofałdowany, olbrzymi, mikrus itd.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...