Jump to content
Dogomania

Przybłąkała się tricolorka beagla-nie moge jej dać DT bo ją ....zjedzą!!!


Matagi

Recommended Posts

to odpowiedz mi na jeszcze jedno proste pytanie - jeżeli masz rasokundlowego psa - po kiego grzyba go rozmnażać??? Skoro tyle jest oczekujących innych psów?. Tacy ludzie bezmyślnie rozmnażający rasopodobne psiaki w NAJWIĘKSZYM stopniu przyczyniają się do tworzenia bezdomności, złego traktowania psów i ich cierpienia. No podaj mi chociaż jednej przykład który wart jest romnażania psów (oprócz kontrolowanego rozmnażania hodowlanego)? Np. szarpejki dzięki hodowcom wogóle istnieją po dziś dzień, każda rasa to po części historia i psa i ludzi i niech tak zostanie, jak znasz potrzeby rasy i swoje jesteś w stanie stworzyć naprawdę dobraną parę z psem, i po to jest rodowód, że masz pewność, o przewadze cech określonych we wzorcu. Płodzenie podobnych do siebie psów - to zwykła ludzka zachłanność " dam stówę gdy przyprowadzi do mnie samca ale odbiję sobie ją na szczeniakach"

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 63
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Witam wszystkich i dziękuję za pomoc w odnalezieniu psa.
Czytałam posty wystawiane przez innych użytkowników na stronie i po prostu się nie zgadzam, ale każdy może uważać jak chce. Mieszkam w domu jednorodzinnym, więc pies ma swoje miejsce na podwórku. Pazury ma długie, ponieważ oszczeniła się 7 listopada i przed i po urodzeniu ledwo chodziła. Miała 8 szczeniaków. Bardzo się nimi opiekowała. Suka wyszła przez lekko niedomkniętą bramę, ponieważ brat nie zauważył wjeżdżając samochodem, że przez mróz brama do końca się nie zamknęła. Naprawdę psa szukaliśmy chociaż, niektórzy uważają, że w ogóle nie była szukana. W dzień wigilii nikt nie myślał, żeby szukać po internecie czy ktoś dodał wiadomość o znalezieniu psa, tylko każdy by uważał, ze bardziej efektowne było by szukanie na ulicy, osiedlu, w lesie co czyniliśmy. Fifi ma 2 lata i 8 miesięcy. Dbaliśmy o nią, była kąpana, prowadzana do weterynarza na kontrole, a ten smar musiał pojawić się jak wyszła za bramę. Dziękuję jeszcze raz za odnalezienie się jej i proszę o nie osądzanie pochopnie ludzi.

Link to comment
Share on other sites

[URL=http://tinypic.pl/r7qi9p32aji8][IMG]http://tinypic.pl/i/00146/r7qi9p32aji8_t.jpg[/IMG][/URL]

[URL=http://tinypic.pl/ky1r8zeno26h][IMG]http://tinypic.pl/i/00146/ky1r8zeno26h_t.jpg[/IMG][/URL]

[URL=http://tinypic.pl/r53t9q2zsyde][IMG]http://tinypic.pl/i/00146/r53t9q2zsyde_t.jpg[/IMG][/URL]

[URL=http://tinypic.pl/0v5qvspeo4h4][IMG]http://tinypic.pl/i/00146/0v5qvspeo4h4_t.jpg[/IMG][/URL]

[URL=http://tinypic.pl/kanlk6zu0n93][IMG]http://tinypic.pl/i/00146/kanlk6zu0n93_t.jpg[/IMG][/URL]

Link to comment
Share on other sites

[quote name='elizkabg']Witam wszystkich i dziękuję za pomoc w odnalezieniu psa.
Czytałam posty wystawiane przez innych użytkowników na stronie i po prostu się nie zgadzam, ale każdy może uważać jak chce. Mieszkam w domu jednorodzinnym, więc pies ma swoje miejsce na podwórku. Pazury ma długie, ponieważ oszczeniła się 7 listopada i przed i po urodzeniu ledwo chodziła. Miała 8 szczeniaków. Bardzo się nimi opiekowała. Suka wyszła przez lekko niedomkniętą bramę, ponieważ brat nie zauważył wjeżdżając samochodem, że przez mróz brama do końca się nie zamknęła. Naprawdę psa szukaliśmy chociaż, niektórzy uważają, że w ogóle nie była szukana. W dzień wigilii nikt nie myślał, żeby szukać po internecie czy ktoś dodał wiadomość o znalezieniu psa, tylko każdy by uważał, ze bardziej efektowne było by szukanie na ulicy, osiedlu, w lesie co czyniliśmy. Fifi ma 2 lata i 8 miesięcy. Dbaliśmy o nią, była kąpana, prowadzana do weterynarza na kontrole, a ten smar musiał pojawić się jak wyszła za bramę. Dziękuję jeszcze raz za odnalezienie się jej i proszę o nie osądzanie pochopnie ludzi.[/QUOTE]

Droga Pani!Ja również mieszkam w domu jednorodzinnym,mam tez bramę,ale jak ja otwieramy,to zwracamy uwagę na to,gdzie sa nasze psy.Dobrze,że suczka wyszła za bramę,a nie np.została przejechana przez brata:cool3:/znam wiele takich przypadków/.Tak,uważam,że pies był kiepsko szukany:znalazłam go w sobotę wieczór-dzis jest środa!:pDlaczego nie zachipowała Pani suczki?/pytalam tez o to w rozmowie telefonicznej/Gdyby chip był,miała by Pani zgube juz w niedziele w domu.Pisze Pani:"ze bardziej efektowne było by szukanie na ulicy, osiedlu":evil_lol:-jestem zdania,że jeszcze lepszy efekt byłby gdybyście porozwieszali ogłoszenia na tych ulicach i osiedlu;).
Nagadałam Pani przez telefon i mam nadzieję,że zrobi Pani to,o co poprosiłam:zachipuje Pani psa,skontaktuje sie z lecznicą na Zielonogórskiej i wysterylizuje suczkę,bo powód rozmożenia jaki Pani mi podała,to......totalny kosmos:crazyeye::crazyeye::crazyeye:W życiu nie słyszałam teorii,że suka,która raz ma dzieci .....STAJE SIĘ MĄDRZEJSZA:crazyeye:Gdyby tak było,to Fifi zadzwoniłaby do Pani,albo może wysłałaby maila.....miała taka możliwość;) Ale Fifi miała te mądrości pod ogonem:
[url]http://tinypic.pl/i/00146/kanlk6zu0n93_t.jpg[/url]

Link to comment
Share on other sites

Napisałam, że brama nie została domknięta, gdyż był mróz. Jesteśmy nauczeni w domu, iż jeśli ktoś wjeżdża samochodem na podwórko najpierw z niego wysiada i zamyka psa w kojcu, a później dopiero otwiera bramę. Tu po prostu było niedopatrzenie, nie zwrócono uwagi, gdyż brama zawsze zamykała się poprawnie. Co do sterylizacji to się zastanowię, gdyż nie hoduję psów, aby je sprzedawać. Te 8 szczeniaków zostało rozdane po rodzinie (dziadkowie, ciocie i wujkowie) i w żadnym wypadku nie było to w celu zarobkowym. Każdy ma swoją teorię na temat mądrości psów. Moja jest taka i po obserwacji psów znajomych dla mnie przynajmniej się sprawdziła. Nie bądźmy śmieszni, bo psy nigdy nie będą używać telefonów czy internetu i w tym momencie Pani mnie obraża mówiąc takie rzeczy. POzdrawiam

Link to comment
Share on other sites

A i jeszcze jednego nie rozumiem......siedzi Pani na forum,a pies pod Białymstokiem.[B]DLACZEGO PANI JESZCZE PSA NIE ODEBRAŁA?????[/B]No dobra,np.nie ma w tej chwili transportu,ale [B]NIE RACZYŁA PANI NAWET ZADZWONIC DO OSOBY,KTÓRA PRZECHOWUJE PSA I UMÓWIC SIE NA ODBIÓR?????
[/B]Myśli Szanowna Pani,że tam dzień i noc ktos będzie na nia czekał i siedział kamieniem w domu????A może nie chce Pani suczki?-bo jeżeli tak,to jest juz ktos ,kto sie nia zaopiekuje i będzie NAPRAWDĘ o nia dbał.

A moja teoria o korzystaniu psów z netu i telefonu taka sama ,jak Pani teoria o mądrości suk posiadających 1 raz szczenięta.....:diabloti:
I wcale Pani Szanownej nie obraziłam:shake:

Link to comment
Share on other sites

Droga Pani. Jak mogę się umówić na daną godzinę jeśli nie mam transportu i nie wiem,o której będzie gdyż ludzie różnie kończą pracę? Jeśli bym nie chciała psa z powrotem to bym jej nie szukała proste i logiczne. A umawiać się z osobą i później znów dzwonić i zmieniać godziny odebrania, bo nie posiadam transportu to jest nieodpowiedzialne i brak szacunku do drugiej osoby.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='elizkabg']Droga Pani. Jak mogę się umówić na daną godzinę jeśli nie mam transportu i nie wiem,o której będzie gdyż ludzie różnie kończą pracę? Jeśli bym nie chciała psa z powrotem to bym jej nie szukała proste i logiczne. A umawiać się z osobą i później znów dzwonić i zmieniać godziny odebrania, bo nie posiadam transportu to jest nieodpowiedzialne i brak szacunku do drugiej osoby.[/QUOTE]

Jasne:p niech siedzi i czeka na Szanowną Panią z ...szacunkiem:p

[quote name='elizkabg']a po drugie nie pisałam, ze suka mądrzeje jak ma raz szczenięta, tylko jeśli suka się oszczeni to mądrzeje i bez różnicy ile razy.[/QUOTE]

:shocked!::shocked!::shocked!:

wymiękam.....

Link to comment
Share on other sites

Niech Pani się najpierw zastanowi co Pani pisze i niech pani wyobrazi sobie taką sytuację, że ktoś dzwoni, że za godzinę przyjedzie po psa Pani czeka, a tu telefon, że nie może teraz przyjechać tylko znów za godzinę. Nie była by Pani zdenerwowana? Bo ja w takim przypadku bym była i jak wiele innych osób. I o poglądach nie będę dyskutować tak jak o gustach się nie rozmawia. Miłego wieczoru.

Link to comment
Share on other sites

Kocham moje psy, dbam o nie, nie rozmnażam, wszystkie są zaczipowane,, gdyby mi którykolwiek zginął, stanęłabym na głowie żeby go odnaleźć. Gdyby mój pies odnalazł się leciałbym po niego w sekundzie nawet na koniec świata - bo to mój pies, członek mojej rodziny, mój przyjaciel. No ale ja to ja.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='elizkabg']Niech Pani się najpierw zastanowi co Pani pisze i niech pani wyobrazi sobie taką sytuację, że ktoś dzwoni, że za godzinę przyjedzie po psa Pani czeka, a tu telefon, że nie może teraz przyjechać tylko znów za godzinę. Nie była by Pani zdenerwowana? Bo ja w takim przypadku bym była i jak wiele innych osób. I o poglądach nie będę dyskutować tak jak o gustach się nie rozmawia. Miłego wieczoru.[/QUOTE]

Zastanawiam sie dobrze nad tym,co napiszę,posiadam również wyobrażnię,a czy Szanowna Pani zastanowiła sie nad tym,czy osoba/osoby zajmujące się Pani psem mają ku temu warunki?:p i czas?
Cieszę się,że w końcu Pani wykonała telefon do osoby zajmującej sie Pani psem-nie bolało?
Mam też nadzieję/cichą:razz:/,że w jakis sposób Pani Szanowna odwdzięczy się za opiekę nad swoim psem.I nie mysle tu o sobie/do miejsca pobytu psa zawiozła mnie koleżanka,ona tez zasponsorowała 15-to kilogramowy worek karmy ,a wszystko to bezinteresownie :)/.

Link to comment
Share on other sites

Zadzwoniłam, bo już posiadałam transport i jakoś Pani, z którą rozmawiałam nie robiła żadnych wyrzutów, ani problemu, że za późno telefon albo czemu Pani dopiero teraz zadzwoniła?! :) Nie miało co boleć chyba, że Panią coś boli. O wdzięczność niech Panią głowa nie boli, niektórzy ludzie robią rzeczy bezinteresownie.

Link to comment
Share on other sites

Witam serdecznie jestem tu nowa i nie ukrywam, że zarejestrowałam się aby wypowiedzieć się na ten temat mianowicie sama jestem właścicielką beagla wspaniałego psa, który jakby zaginął to chyba by mi serce z rozpaczy pękło jak sama rasa wskazuje są to psy myśliwskie jak złapią jakiś trop to nie panują nad niczym innym jak nad noskiem ale zmierzam do tego , że gdyby to mój piesek gdzieś na mnie czekał w obcym domu ( nie twierdzę, że złym ani nic takiego żeby nie było jakiś niedomówień uważam osobę przygarniającą tą suczkę za osobę o wielkim sercu i dziękuję w imieniu pieska za okazaną pomoc) to choćbym miała autobusem, pks-em, pociągiem, samolotem sankami czy rolkami czy nawet na kolanach iść przez pół Polski to bym była po psa tego samego dnia i tyle. Dlatego podzielam wątpliwości pani, która pieska znalazła i znalazła mu domek tymczasowy! Jest pani bardzo dobrym człowiekiem i w imieniu odnalezionej Fifi serdecznie i z całego serca pani dziękuję :):)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='elizkabg']Zadzwoniłam, bo już posiadałam transport i jakoś Pani, z którą rozmawiałam nie robiła żadnych wyrzutów, ani problemu, że za późno telefon albo czemu Pani dopiero teraz zadzwoniła?! :) Nie miało co boleć chyba, że Panią coś boli. O wdzięczność niech Panią głowa nie boli, niektórzy ludzie robią rzeczy bezinteresownie.[/QUOTE]

Mnie boli,Szanowna Pani,głupota i bezmyslność niektórych posiadaczy zwierząt:p
Tak,ja zaopiekowałam sie,przygarnęłam,nakarmiłam,poświęciłam świąteczny poranek aby zawieżć Pani psa w bezpieczne miejsce, całkowicie bezinteresownie.
A Szanowna Pani jeszcze wdaje sie tu w dysputy?mysle ,że trochę pokory ze strony Szanownej Pani nie zaszkodziłoby.....:shake:

Link to comment
Share on other sites

Myślałam, że czasy średniowiecza i poglądów rodem z ciemnogrodów już dawno minęły.

Pani właściciele Fifi polecam:

http:// www .e-beagle. pl/forum/viewforum.php?f=46 (bez spacji)

A Moli@ popatrz sobie na matki tych psiaków, które są tańsze. Warto?

[IMG]http://img35.imageshack.us/img35/9769/dsc00094pv.jpg[/IMG]
[IMG]http://img404.imageshack.us/img404/7321/img2404x.jpg[/IMG]

[IMG]http://images45.fotosik.pl/1258/6f478d7c7e215271.jpg[/IMG]

I oczywiście to absolutnie nieprawda, że wszystkie hodowle psów rodowodowych są super cacy. Je też prowadzą tylko ludzie. Tylko, że tam jest jakaś kontrola, zasady, Związek Kynologiczny i te sprawy. I wcale nieprawda, że pies rodowodowy musi kosztować krocie, jakieś horrendalne kwoty- 2000 zł. to chyba pies po super hiper championach. Przykłady? Sąsiedzi mają yorka, 800 zł. Pilnuję czasem rodowodowej jamniczki- kupiona za 600 zł, , znajomi rodziców owczarka niemieckiego kupionego za 500 zł. bo jest tzw. PET-em, nieprzeznaczonym do hodowli i na wystawy. Wystarczy tylko odłożyć przez kilka miesięcy po 200-300 zł. (czyli w sumie tyle ile mniej więcej kosztuje utrzymanie miesięczne psa) i CHCIEĆ POSZUKAĆ. A nie kupować bo szybciej, bo taniej, bo po co mi rodowód. Właśnie po to, żeby mieć pewność, że nie wspiera się tego na zdjęciach powyżej.

Link to comment
Share on other sites

Sunia pojechała do domu.
Fajna z niej panienka, wesoła, posłuszna, inteligentna, przez te kilka dni cała nasza rodzinka, bardzo ją polubiła. Nazwałam ją Majka, piorunem zaczęła reagować na imię.
Majka obszczekała samochód Pana, nie miała ochoty nigdzie jechać, do samochodu została zaprowadzona na smyczy, wsiadała niechętnie.
Na sunię czekają 3 szczeniaki a cycuszki znacznie się u nas podniosły, z mleka już chyba nici

Link to comment
Share on other sites

A ja się zastanawiam nad tą teorią o mądrości wypływającej z porodu.. mam trudny przypadek, po prostu głupawy, niegrzeczny.. tyle, że samiec-pies. Urodzić nie może to już zawsze taki będzie? Czy może jak dam mu poużywać to zmądrzeje? U ludzi też tak działa? Tzn. matki np. siedmiorga dzieci są mądrzejsze od tych co mają jedno? A u mężczyzn to im większy k..wiarz tym mądrzejszy? :evil_lol:
Narodzie rozmnażaj się:cool1:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Moli@']Sunia pojechała do domu.
Fajna z niej panienka, wesoła, posłuszna, inteligentna, przez te kilka dni cała nasza rodzinka, bardzo ją polubiła. Nazwałam ją Majka, piorunem zaczęła reagować na imię.
Majka obszczekała samochód Pana, nie miała ochoty nigdzie jechać, do samochodu została zaprowadzona na smyczy, wsiadała niechętnie.
Na sunię czekają 3 szczeniaki a cycuszki znacznie się u nas podniosły, z mleka już chyba nici[/QUOTE]

Dziękuje za opiekę nad nią. Szczeniaki się ucieszyły i Fifi też. Obszczekała samochód, gdyż było ciemno i ktoś podjechał pod posesję. Na smyczy była prowadzona, bo to normalne zachowanie i przyzwyczailiśmy tak ją. Wasze oceny, że "do takiej Pani" są bezpodstawne, ponieważ nikt mnie nie zna ani mojej rodziny. Nie życzę nikomu, aby jego pies zaginął, a uwierzcie mi to jest chwila nieuwagi. Chociaż żeby Państwo byli w takiej sytuacji na pewno nie było by Państwu miło zostać oskarżonym jeśli się nic złego nie zrobiło. Pozdrawiam i miłego wieczoru.

Link to comment
Share on other sites

Dopiero dotarłam na wątek i jestem w ciężkim szoku. Gdybym ja znalazła tego psa, to nie zwróciłabym go właścicielom z takim podejściem.
Mojej sąsiadce uciekła z domu kotka dwa dni przed świętami. Odwołali gości, wyjazd w góry (opłacony kilka miesięcy temu dla całej rodziny) i oplakatowali miasto w przeciągu jednego popołudnia. Kot zaginął o 17, a państwo przez cały wieczór i noc jeździli po mieście i szukali.
Gdyby mój pies zaginął nie przestawałabym go szukać nawet przez sekundę!
A tak nawiasem mówiąc, to czy beagle jest odpowiednią rasą, aby mieszkała na podwórku?

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...