Jump to content
Dogomania

14 tygodniowa ONka-łyse "placki"


mi-la

Recommended Posts

Witam.Mam ogromna prośbę...coś złego dzieje się z moją sunią.Gdy ja kupiłam już natępnego dnia byłam u weterynarza i diagnoza parwowiroza.Sunia z tego wyszła.
Teraz zauważyłam (tzn jakieś 3 tyg.temu), że na pyszczku ma łysą plamkę, pózniej pokazała się następna obok wąsów, dziś zauważyłam kolejną koło oka.Tydzień temu byłam z sunią u lekarza i kazał to obserwować i zgłosić sie za dwa tygodnie.
Dla mnie ten czas strasznie się dłuży i co raz bardziej się martwię. Dodam jeszcze, że sunia po wzięciu z hodowli miała na "dzień dobry" 50 pcheł i niestety była nieskutecznie odrobaczona no i dostała też wyprawkę pt. parwowiroza.

Czy to mogło wpłynać w jakiś sposób na odporność organizmu i przyczynić się do wypadania włosków z mordki?
Czy jest to może jakieś kolejne "spadkowe" choróbsko?

ONka dostaje Canifos + Cirrus Pro, ale niestety nie widzę żadnej poprawy.

Proszę o radę.
Pozdrawiam

Link to comment
Share on other sites

Jeżeli jednym z objawów jest uporczywy świąd to:
Zadzwonisz do najlepszej kliniki w mieście i zapytasz:
Czy macie Państwo możliwość pobrania zeskrobin do badania na nużycę?
[B][COLOR=red]Prawdopodobnie to jest to z opisu tak wynika ale jeżeli nie to pierwsze trzeba wykluczyć bo ta choroba zabija.[/COLOR][/B]
Jeśli tak to tam pojedziesz.
Jeżeli pobiorą zeskrobiny i wynik będzie negatywny to nie dawaj się zwieźć.
Nie zawsze w pierwszych badaniach to wychodzi. ( w przypadku Jogiego mojego owczarka tak było )
Poproś grzecznie a stanowczo o pobranie z innych mijsc.
Jeżeli stwiedzą nużycę ( cecha często widoczna u młodych szczeniąt to obwódki łyse blisko oczu lub na czole ale to nie jest konieczne bo może być w innych miejscach )
Zapytaj wprost weta czy miał do czynienia z taka choroba.
Często niewiedza weta i brak umiejetności powiedzenia : nie potrafię pomóc kosztuje psa życie.
W wypadku Jogiego usłyszłam od weta słowo nie wiem i to zmusilo mnie do poszukiwań takiego co wie. ( to ważne )
Jeżeli będziesz miala klopot z nużycą to znam weta ktory wyleczył Jogiego a było już źle. Bardzo duży procent jego ciała był zaatakowany.
Życzę z całego serca aby to nie była nużyca.

[IMG]http://img131.imageshack.us/img131/3751/pandaijogicn8.jpg[/IMG]
Ten po prawej to Jogi i nadal żyje a było bardzo źle.
Miał takie same objawy właśnie po przebytej chorobie.
Podaj koło swojego loginu z jakiego jestes miasta łatwiej wtedy coś doradzać co do kliniki.

Link to comment
Share on other sites

moze to byc nuzyca a moze to tez byc swierzbowiec... jak do weta poszlam z pytaniem o zeskrobiny i swierzbowca.. to mi nagadal troszke.. bo wiele chorob moze byc o podobnych przyczynach.. wiec na zeskrobiny nas skierowal pok katem swierzbowca ejdnak ale i z wykluczeniem nuzycy.. i byl to swierzbowiec... 3 zastrzyki i po sprawie:)

Link to comment
Share on other sites

[SIZE=3][COLOR=purple][B]Czasem jednak warto dowiedzieć się za pomocą badań i trochę przymuszenia weta do wzięcia zeskrobin prawda?[/B][/COLOR][/SIZE]
[SIZE=3][COLOR=purple][B]Wynik jest i leczenie prostrze a nie gdybanie.[/B][/COLOR][/SIZE]
[SIZE=3][COLOR=purple][B][IMG]http://img377.imageshack.us/img377/8693/silkypozmianachhs7.jpg[/IMG][/B][/COLOR][/SIZE]

Link to comment
Share on other sites

zgadzam sie z Toba!najlepsze jest ztyobienie zeskrobin!same wymazy nic nie daja;/ a zeskrobiny nie bola:Dmoj ON byl u obcego weta w obcym meiscie koles w rekawiczkach stanal nad nim i z pyska i spod oka mu pobieral probki a moja wielka sierota "agresywny" owczarek tylko sie oparl o mnie:) takw eic psiaka to nei boli a nei ksoztuje duzo.. ja robilam zeskrobiny i badania w katowicach i wyszlo mnie to ajkeis 30 zl....

Link to comment
Share on other sites

Dzisiaj idę do weterynarza.Wczoraj lekarza nie było a ja, ponieważ moja sunię wyleczyłam właśnie tam z parwo jestem wolałam poczekać na powrót weta.
Troszkę czytałam o nużycy i nie wiem czy dobrze zrozumiałam, ale wszędzie piszą, że przy tej chorobie jest jeszcze wiele innych oznak na skórze a moja sunia ma tylko te łyse placki.Czy to taki wstęp do choroby?Już sama nie wiem.Mam nadzieje, że lekarz coś poradzi i nie stwierdzi, że panikuję.
Wiem,że w hodowli sunia była karmiona surowym mięsem min wołowiną.Ja surowizny nie podaje, ale czy wg Was mogło to mieć wpływ na rozwój jakieś choroby innej niż nużyca a z podobnymi objawami?
Pierwszy raz spotkałam się z tak chorowitym psem.Obecnie ma 15 tygodni, ja ją mam 8 i przez cały ten czas biegam z nią do lekarza.Myślałam, ze jeśli kupię pieska z rodowodem to będzie genetycznie bardziej odporny na wszelkie choroby, ale tu chyba wyszla badź moja niewiedza, badź moja naiwność.
Pozdrawiam

Link to comment
Share on other sites

Jaka jest różnica pomiędzy świerzbowcem a tą nużycą?Czy na oko można je odróżnić ,czy objawy są podobne?
Ja miesiąc temu też poszłam z owczarkiem który strasznie się drapał i vet stwierdził,że to świerzbowiec,ale nie robił żadnych zeskrobin.Szczeniak miał trochę strupków za uszami i przy połączeniu przednich łap z tułowiem.
Kazał mi podać lekarstwo z plastikowej 2ml fiolki w trzech comiesięcznych porcjach Stronghold 12%.
Miesiąc temu dostała pierwszą,za tydzień będzie druga(troche opóżniona bo dostała zastrzyki osłonowe po wskoczeniu do wody więc przypadająca szczepionka też była tydzień opóżniona )i w poniedziałek mam podać na kark drugą porcje tego na świerzba.
Fakt,że nie drapie się już tak strasznie jak tydzień po kupieniu ale jednak jeszcze tak,ma też jakby łupież co wet stwierdził,że jest właśnie też objawem świerzba,jednak od trzech dni przyglądam się jej pyskowi i nie wiem czy mi się wydaje bo jestem przewrażliwiona,czy ma obwódki pod oczami jaśniejsze(tak jakby brakowało jej trochę czarnych włosków).
Nie kazał mi jej w niczym kąpać,chyba,że dopiero po tej trzymiesięcznej kuracji w szamponie dla ludzi Nizoral.
Przypadkiem trafiłam na ten wątek i jestem przerażona tym nużańcem.
Ktoś chyba pisał o wyleczeniu w Katowicach,ja mieszkam niedaleko bo w Sosnowcu więc może tam jechać ?

Link to comment
Share on other sites

[quote name='mi-la']Obecnie ma 15 tygodni, ja ją mam 8 i przez cały ten czas biegam z nią do lekarza.Myślałam, ze jeśli kupię pieska z [B]rodowodem [/B]to będzie genetycznie bardziej odporny na wszelkie choroby, ale tu chyba wyszla badź moja niewiedza, badź moja naiwność.
Pozdrawiam[/quote]
[B]Co za hodowca sprzedał Ci psa z robaczycą,pchłami i parwowirozą???? Czy to hodowla zarejestrowana w ZK czy gdzie indziej?[/B] Dostałaś książeczke zdrowia z wpisanymi odrobaczeniami i szczepieniami? Masz umowe kupna? Powinnaś zebrać zaświadczenia od weterynarzy i zażądać zwrotu kosztów leczenia.

Link to comment
Share on other sites

Mojego weta nie trzeba było przekonywać do zeskrobin.Będą robione jutro pod każdym kątem.Zobaczymy co się okaże, choć mina lekarza na moje hasło...czy to nużyca? była nieciekawa.Sunia dalej ma tylko te łyse placki,żadnych innych zmian skórnych i żadnego szczególnego drapania.A jednak obawiam się końcowej diagnozy.

puli...

[B]Co za hodowca sprzedał Ci psa z robaczycą,pchłami i parwowirozą???? ...i nużycą najpradopodobniej![/B]

Nie wiem czy mogę pisać co to za hodowla, ale powiem tylko, że sunia pochodzi ze śląskiej hodowli.Na prawdę starałam się przy wyborze psa.Sprawdziłam nawet pochodzenie jej rodziców i nic nie wskazywało na to, że będą takie problemy.Hodowla jest zarejestrowana w chorzowskim ZK.Kasiążęczke zdrowia z wpisem o odrobaczeniu i szczepieniu dostałam.Choć szczerze mówiąc gdy zobaczyłam pieczątkę lekarza to troszkę się przeraziłam bo w przeszłosci leczył drogo i nieskutecznie poprzedniego mojego psa.Niestety nie mam umowy kupna.Gdy zapytałam o nią hodowcy stwierdzili, że jestem pierwszą osobą, która chce umowę.Więc,chyba znowu naiwnie,stwierdziłam, że no na dobrą sprawę przecież dostałam od nich metryczkę i książeczke zdowia w której jest napisane,kto jest hodowcą.Sunia była szczepiona 19.11 a ja ją kupiłam 21.11 i w zasadzie już miała objawy chorobowe.Tylko, że ja pomyślałm sobie, że może biegunka jest związana ze stresem po odłączeniu od matki.Czy to mozliwe, że lekarz który szczepił psa nie widział, że ona jest chora?Myślę, że to mało prawdopodobne. Ostatnio przeglądałam zdjęcia rodzeństwa mojej suni i...jeden z maluchów, którego foto zrobione jest z bliska niestety też ma łysą plamę.I matce też się przyjżałam i ona również ma ubytki.Gdybym wiedziała wcześniej na co patrzeć kupując psa. Ktoś powinien wydać jakieś Vademecum albo coś w tym stylu.(Zartuje oczywiście)
Powiedzcie mi czy ZK tak po prostu pozwala na hodowanie chorych psów?
Czy nie ma jakiejś kontroli nad lekarzami wystawiającymi te kłamliwe książeczki zdrowia?No przecież tak nie można!
Czy mam w ogóle jakieś szanse na zwrot kosztów leczenia?

zielona 28...
jakoś nie ufam weterynarzom, którzy mają mikroskop w oku.
A trzy miesiące leczyć coś nie wiedząc co to może dać efekt, że zasadnicza choroba będzie się mogła spokojnie rozwijać.
Tak jak pisali poprzednicy, lepiej zeskrobiny niż gdybanie.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='zielona28']Jaka jest różnica pomiędzy świerzbowcem a tą nużycą?Czy na oko można je odróżnić ,czy objawy są podobne?
Ja miesiąc temu też poszłam z owczarkiem który strasznie się drapał i vet stwierdził,że to świerzbowiec,ale nie robił żadnych zeskrobin.Szczeniak miał trochę strupków za uszami i przy połączeniu przednich łap z tułowiem.
Kazał mi podać lekarstwo z plastikowej 2ml fiolki w trzech comiesięcznych porcjach Stronghold 12%.
Miesiąc temu dostała pierwszą,za tydzień będzie druga(troche opóżniona bo dostała zastrzyki osłonowe po wskoczeniu do wody więc przypadająca szczepionka też była tydzień opóżniona )i w poniedziałek mam podać na kark drugą porcje tego na świerzba.
Fakt,że nie drapie się już tak strasznie jak tydzień po kupieniu ale jednak jeszcze tak,ma też jakby łupież co wet stwierdził,że jest właśnie też objawem świerzba,jednak od trzech dni przyglądam się jej pyskowi i nie wiem czy mi się wydaje bo jestem przewrażliwiona,czy ma obwódki pod oczami jaśniejsze(tak jakby brakowało jej trochę czarnych włosków).
Nie kazał mi jej w niczym kąpać,chyba,że dopiero po tej trzymiesięcznej kuracji w szamponie dla ludzi Nizoral.
Przypadkiem trafiłam na ten wątek i jestem przerażona tym nużańcem.
Ktoś chyba pisał o wyleczeniu w Katowicach,ja mieszkam niedaleko bo w Sosnowcu więc może tam jechać ?[/quote]

hmm ja psialam...

z tym,ze ja psa lecze w gliwicach.. i "moj" wet skierowal mnie do akto na popbranie zeskrobin i danie ich do powiatowego instytutu weterynari czy cos takiego.. to jest zaraz obok lecznicy na brynowie... tam placilam 16 zl za zbadanie probek.. przynajmniej zrobili to dobrze bo oni sie zajmuja zwierzatkami itp.. i moj pies dostal serie zastrzykow 3 czy 4 w tygodniwoych odstepach.. stron... cos tam jest stosowany przy nuzycy i drogi... no i wlansie ten "moj" wet tlumaczyl mi,ze on moze psa mi leczyc na nuzyce,alergie tak jak inni i na swierzbowca... bo to wszywstko ma bardzo zblizone objawy i tak wzrokowo nie mozna stwierdzic jednoznacznie co to jets.. wiec zrobilismy badanie i skakalismy ze szczescia ,ze to tylko swierzbowiec:D szybko i altwo sie leczy:Di tanio:)bo za zastrzyki dawalam od 20-10 zl.. im ktorys to z kolei zastrzyk tym tanszy;p a wczesniej przez 2 misace leczylam psa na rozne alergie rzekome u innych wetow.. bo stwierdzilam,ze moze zmeinie na tanszego weta a milego bardzo itp... bo ten "moj" nie ma zbyt dobrej opini;p nie ejst typem mileog czlowieka mowiacego "pacjentowi" to co chce uslsyzec... :)i to wlasnie w nim cenie.. ta szczerosc... hehe

Link to comment
Share on other sites

[quote name='marmara_19']hmm ja psialam...

.. stron... cos tam jest stosowany przy nuzycy i drogi... no i wlansie ten "moj" wet tlumaczyl mi,ze on moze psa mi leczyc na nuzyce,alergie tak jak inni i na swierzbowca... bo to wszywstko ma bardzo zblizone objawy i tak wzrokowo nie mozna stwierdzic jednoznacznie co to jets.. wiec zrobilismy badanie i skakalismy ze szczescia ,ze to tylko swierzbowiec:D szybko i altwo sie leczy:Di tanio:)bo za zastrzyki dawalam od 20-10 zl.. im ktorys to z kolei zastrzyk tym tanszy;... [/quote]

Mi ten wet też powiedział o jakiś zastrzykach,wprawdzie tańszych od tego co mam dawać ale uprzedził z góry ,że ten preparat nie jest testowany na onkach i mogą (ale nie muszą)wystąpić jakieś skutki uboczne od błachych do bardzo poważnych.Bardzo dobry jest dla innych owczarków i jakiś jeszcze ras ale dla onka mi odradzał,tym bardziej szczeniaka.
To co ja mam to płaciłam 60 zł i mam podać na trzy porcje(jedna cała jest dla dorosłego psa),więc cena wyszła podobna jak zastrzyki,mam nadzieję ,że nie wyparowało przed czym mnie ostrzegał i kazał dobrze zabezpieczyć.
Wczoraj specjalnie oglądałam zdjęcia jak była dużo mniejsza i jednak to jasne pod oczami ,które mi się wydawało ,że wychodzą jej czarne włoski ,ma od samego początku.,na fotkach innych psów też niektóre mają takie jakby okulary,więc na szczęście nie łysieje.
A i mam takie może głupie pytanie,czy jest na tym forum jakaś wyszukiwarka,bo nie umiem znależć,żeby można była wpisać wyraz, który mnie interesuje,bez przeglądania wszystkich stron?

Link to comment
Share on other sites

[quote name='zielona28']Mi ten wet też powiedział o jakiś zastrzykach,wprawdzie tańszych od tego co mam dawać ale uprzedził z góry ,że ten preparat nie jest testowany na onkach i mogą (ale nie muszą)wystąpić jakieś skutki uboczne od błachych do bardzo poważnych.Bardzo dobry jest dla innych owczarków i jakiś jeszcze ras ale dla onka mi odradzał,tym bardziej szczeniaka.
To co ja mam to płaciłam 60 zł i mam podać na trzy porcje(jedna cała jest dla dorosłego psa),więc cena wyszła podobna jak zastrzyki,mam nadzieję ,że nie wyparowało przed czym mnie ostrzegał i kazał dobrze zabezpieczyć.
Wczoraj specjalnie oglądałam zdjęcia jak była dużo mniejsza i jednak to jasne pod oczami ,które mi się wydawało ,że wychodzą jej czarne włoski ,ma od samego początku.,na fotkach innych psów też niektóre mają takie jakby okulary,więc na szczęście nie łysieje.
A i mam takie może głupie pytanie,czy jest na tym forum jakaś wyszukiwarka,bo nie umiem znależć,żeby można była wpisać wyraz, który mnie interesuje,bez przeglądania wszystkich stron?[/quote]

nie nadaje sie dla owczarkow?dziwne;/ ja o tym nie slsyzalam.. ale na moim psie zastrzyki super zadzialaly, obserwuj pieska.. odrazu to wszystko nie zniknie:)

Link to comment
Share on other sites

No i jesteśmy po zeskrobinach.Nie wiedziałam, że tyle czeka sie na wyniki no, ale cóż przy okazji uczę się cierpliwości.Moja sunia pokazała jak pięknie potrafi śpiewać sopranem i jaka już jest silna, choć na moje oko nic a nic nie powinno ją to boleć.

Zielona jesli mogę zapytać ile ma Twoje maleństwo?
Bo widzisz moja suczka też od małego miała takie...powiedzmy okulary,teraz już ich nie ma, ale nad okiem jest nie zupełnie łysa, ale wyleniała plamka.To samo ma na brodzie, obok wąsów i na "szczycie"mordki.Ja też oglądałam rodzeństwo mojej suni i jako maleńkie szczeniaczki wyglądały tak samo.Ponieważ hodowla z ktorej kupiłam suczkę, jeszcze całkiem niedawno sie ogłaszała,pooglądałam sobie maluchy juz troche podrośnięte.I z przykroscią muszę stwierdzi(choć chyba o tym juz pisałam), że u jednego ze szczeniąt widoczny jest łysiejący punkt.
U mojej suni nie jest tak, ze w wymienionych przeze mnie miejscach nie ma zupełnie sierści.Jest ona bardzo rzadka, wygląda to tak jakby powypadały czarne włoski a zostały tylko rude.
Przyglądaj się suni z uwagą i w razie czego to może odwiedź innego weterynarza.oże jestem przewrażliwiona, ale tacy znawcy "na oko" jakoś nie budzą mojego zaufania.

Link to comment
Share on other sites

wedlug mnie oprocz nuzycy albo swierzbu moga to byc zmiany grzybicze. W tym wypadku zwykle sa to lyse okragle placki, mniejsze lub wieksze, najczesciej pojawiaja sie wlasnie na glowie. Ale to tez badanie pod mikroskopem..
pisalas ze matka i rodzenstwo suczki tez mialy te lyse plamki - grzybica jest dosc zarazliwa (podobnie jak pozostale dwa pasozyty).

Link to comment
Share on other sites

Moje maleństwo już ,,trochę ''podrosło,,a niedawno jak wzięłam ją po raz pierwszy do pracy na bardzo daleką odległość to pół drogi w obydwie strony niosłam maluszka na rękach,teraz po paru metrach odpadły by mi ręce.
25 stycznia będzie miała 4 miesiące.Cały czas oglądam jej mordkę i przy najbliższej okazji jak pójdę po mięsko do veta to zapytam o te zeskrobiny,dla mojego spokoju,chociaż poza jeszcze sporadycznym drapaniem innych objawów nie ma,strupków też nie,no może taki lekki jakby łupież co vet mówił,że to też objaw tego świerzba.
Jak dla mnie to ciekawe jest to,bo jak pytałam o przyczyny tego dziadostwa i czy jest zarażliwe dla kota,ludzi to powiedział mi ,że jak miałabym tego psa na dworzu a nie w bloku przy kaloryferach to nawet nie zauważyłabym,ze miał coś takiego,na mrozie te larwy czy jakoś tam gina,bo normalnie to pies nie jest typowym żywicielem świerzbowca.Najprędzej złapał od szczurów,które przychodzą w hodowlach do klatek po żarcie.Ludzie i kot tym się raczej nie powinny zarazić.
pierrwsze dni po zakupie drapała się strasznie,piszczałą aż ze złości czy bólu,teraz juz sporadycznie a ma za soba dopiero miesiąc po podaniu tego preparatu na kark.W poniedziałek dostaje drugą porcję,po której powinny wyginąć pozostałe wylęgnięte,natomiast trzecia porcja jest tylko dla pewności,że jakieś tam niedobitki zostaną wykończone.Przy okazji działa ten preparat również na robaki,pchły,kleszcze i inne świństwa.
Też pytałam o miejsca nad przednimi łapami(po bokach), bo tak jakby traciła część czarnych włosów, ale bez wyłysień,więc mi powiedział,że w tych miejscach może zmienić kolor na podpalany, oczywiście oglądam je codziennie i chyba naprawdę jestem przewrażliwiona na tym punkcie.Jeszcze niepokoi mnie ogon ,bo kawałek za nasadą od niedawna wyrosły jej na niedużym kawałku zupełnie inne włoski,takie już sztywne jak u dorosłych psów,nie maja pod spodem tego czegoś puszystego i wygląda to trochę nie ładnie,wet to oglądał,raczej złamanego tam nic nie miała ,więc mam nadzieję,że wyrówna się po czasie jak będzie miała dorosłe włosy.Może też miałyście podobnie?

Link to comment
Share on other sites

mi-la - napisz w "Prawie" o tym w jakim stanie kupiłas szczeniaka. Umowy nie masz,ale ustna tez ma jakies znaczenie. Tam predzej ktos Ci poradzi czy jest możliwość wyegzekwowania od "hodowcy" zwrotu (chociaz częściowo) kosztów leczenia. Trzeba tępic takich drani!
Tak to jest - kupujac karte za dyche do telefonu chowa sie paragon w razie reklamacji,a przy kupnie kumpla na 15 lat....
Ludzie nie kupujcie psów "na gębę"!

Link to comment
Share on other sites

No i w dalszym ciągu nie wiem co jest mojej suni.Pierwsze badania okazały się ujemne tzn nie ma pasożytów.Pozostało jeszcze badanie na grzybice, ale odbiór dopiero za tydzień.A tu kolejny łysy placek...tym razem na łapie.
Juz nie mam pomyłów co to może być.
Może ktoś wie skąd lysienie skoro suka teoretycznie zdrowa?

Link to comment
Share on other sites

[quote name='mi-la']No i w dalszym ciągu nie wiem co jest mojej suni.Pierwsze badania okazały się ujemne tzn nie ma pasożytów.Pozostało jeszcze badanie na grzybice, ale odbiór dopiero za tydzień.A tu kolejny łysy placek...tym razem na łapie.
Juz nie mam pomyłów co to może być.
Może ktoś wie skąd lysienie skoro suka teoretycznie zdrowa?[/quote]
No i co wiadomo już coś?

Link to comment
Share on other sites

A u nas wciąż nic nie wiadomo.Muszę czekać do piątku na wynki w kierunku grxybicy wtedy, jeśli ten wynik również okaże sie ujemny powtórka na nużycę.Najgorsze jest czekanie.Tym bardziej, że przybył kolejny placek, no i sunia zaczęła się gryźć choć wcześniej tego nie robiła.

Link to comment
Share on other sites

O ujemnym wyniku dowiedziałam się w zeszły poniedziałek , ale czekam jeszcze na wyniki na grzybice.Tamto badanie było na nużycę i świerzbowca i nic nie wykazały.Niestety nie czekałam dwóch godzin tylko 24 a właściwie od piątku do poniedziałku.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...