Gothika Posted January 5, 2007 Share Posted January 5, 2007 .................................... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
morelee Posted January 5, 2007 Share Posted January 5, 2007 Policja i pogotowie energetyczne. Skad wiez ze kable są pod prądem? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Gothika Posted January 5, 2007 Author Share Posted January 5, 2007 .................................... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
papisia Posted January 5, 2007 Share Posted January 5, 2007 [quote name='morelee'] Skad wiez ze kable są pod prądem?[/quote] Może po informacji na naklejce? z tego co widzę to tam jest coś napisane ze elektryczne i nie dotykac:roll: Pogotowie elektryczne to samo to zrobiło..ale przynajmniej powiedzą czy to jest pod pradem;) Policja jak policja.. ale i tak warto sprobowac. Może urzad miasta?? :roll: To chyba on powinien się tym zainteresować... No tak mi się wydaje ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Gothika Posted January 5, 2007 Author Share Posted January 5, 2007 .................................... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Szczurosława Posted January 5, 2007 Share Posted January 5, 2007 [b]Gothika[/b] napisz czy miasto się zainteresowało, możesz spróbować wysłać zdjęcia meilem do jakieś lokalnej prasy Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Paula_i_Świst Posted January 6, 2007 Share Posted January 6, 2007 Najlepiej iść osobiście, bądź zadzwonić, zdarza się, że maili nie chce się nikomu czytać, a tym bardziej odpowiadać na nie... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Gothika Posted January 13, 2007 Author Share Posted January 13, 2007 .................................... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
mmiodek Posted January 13, 2007 Share Posted January 13, 2007 Jako uprawniony inżynier elektryk podejrzewam, że te przewody nie były pod prądem a oznaczenie jest głównie po to, żeby jakis cwaniaczek nie ukradł po prostu tyle kabla ile mu się uda uciąć (miedź jest droga...). Tym niemniej różne są sytuacje w wykonwstwie i właściciel jest odpowiedzialny, żeby jego pies nie brał do pyska takich rzeczy jak przewody elektryczne. Sa kagańce i smycz i posłuszeństwo psa... Bardziej bałbym sie o dzieci... Nawiasem mówiąc wiele lat temu większość spacerow z moim psem (bokserem) odbywaliśmy w Parku Sienkiewicza przy ulicy Sienkiewicza w Łodzi... To moje tereny... Pozdrawiam! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
maciaszek Posted January 14, 2007 Share Posted January 14, 2007 [quote name='mmiodek']właściciel jest odpowiedzialny, żeby jego pies nie brał do pyska takich rzeczy jak przewody elektryczne. Sa kagańce i smycz i posłuszeństwo psa... Bardziej bałbym sie o dzieci... Nawiasem mówiąc wiele lat temu większość spacerow z moim psem (bokserem) odbywaliśmy w Parku Sienkiewicza przy ulicy Sienkiewicza w Łodzi... To moje tereny... Pozdrawiam![/QUOTE] Mmiodek masz rację, ale nie każdy wyprowadza psa na spacer w kagańcu (zresztą w Łodzi nawet nie ma takiego obowiązku, albo smycz albo kaganiec), a poza tym wychodząc na spacer nie musisz się spodziewać, że napotkasz kable pod prądem wystające z ziemi. Wystarczy ułamek sekundy, że pies się szarpnie (a nie daj boże jest spuiszczony,a Ty kabelka nie zauwazysz :( ) i już ma kabel w pysku :shake: Dobrze, że po interwencji Gothiki kabel zniknął. I tym się właśnie rózni Łódź od Katowic... W Łodzi ludzie są życzliwi i naprawiają swoje błdy (pewnie, że są wyjątki, ale moje doświadczenia z 6-letniego mieszkania w tym mieście są wlaśnie takie). Pozdrawiam Łódź i Park Sienkiewicza :lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
maciaszek Posted January 14, 2007 Share Posted January 14, 2007 A poza tym co zmienia kaganiec skoro jest (najczęściej) metalowy? Metal doskonałym przewodnikiem jest :( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Gothika Posted January 14, 2007 Author Share Posted January 14, 2007 .................................... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
mmiodek Posted January 15, 2007 Share Posted January 15, 2007 Podkreślam, że biorąc pod uwagą moje doświadczenie w wykonywaniu prac z instalacjami elektrycznymi prawdopodobieństwo, że przewody były pod napieciem jest znikome - co prawda zawsze trzeba zakładać, że mogą być i uważać na siebie i psa. Natomiast nieraz intrygowało mnie co innego: czasem widziałem latarnie zwłaszcza te stare z odkryta pokrywą na wysokości ok 0,5 m pod którą znajduja sie przewody i zabezpieczenia (bezpieczniki)... W dzień kiedy lampa nie swieci to jest wyłączone, ale w nocy... A to jest miejsce akurat do osikania dla większego psa. Zwróććie uwagę i napiszcie czy takich latarń jest wiecej bo ja teraz nie mam psa więc nie zwracam uwagi... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Maćka Posted January 15, 2007 Share Posted January 15, 2007 Pisze na tabliczce zeby nie dotykac bo urządzenie elektryczne, ale kurcze, pies czy małe dziecko nie umieją czytac, łapną i już tragedia. Żaden normalny człowiek nie bedzie tego dotykał żeby sprawdzić czy jest napięcie, nawet jeżeli go tam nie ma, to mało jest ciekawskich dzieci gotowych dokopać się do takiego z prądem ?? Już nie jedna taka tragedia była, to powinno być inaczej zabezpieczone a nie w ten sposób, bez względu na napięcie czy jego brak. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Mokka Posted January 19, 2007 Share Posted January 19, 2007 [quote name='mmiodek']Podkreślam, że biorąc pod uwagą moje doświadczenie w wykonywaniu prac z instalacjami elektrycznymi prawdopodobieństwo, że przewody były pod napieciem jest znikome - co prawda zawsze trzeba zakładać, że mogą być i uważać na siebie i psa. [/quote] Ale w Pruszkowie doszło do tragedii... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
zaba14 Posted January 20, 2007 Share Posted January 20, 2007 [quote name='mmiodek']Podkreślam, że biorąc pod uwagą moje doświadczenie w wykonywaniu prac z instalacjami elektrycznymi prawdopodobieństwo, że przewody były pod napieciem jest znikome - co prawda zawsze trzeba zakładać, że mogą być i uważać na siebie i psa. Natomiast nieraz intrygowało mnie co innego: czasem widziałem latarnie zwłaszcza te stare z odkryta pokrywą na wysokości ok 0,5 m pod którą znajduja sie przewody i zabezpieczenia (bezpieczniki)... W dzień kiedy lampa nie swieci to jest wyłączone, ale w nocy... A to jest miejsce akurat do osikania dla większego psa. Zwróććie uwagę i napiszcie czy takich latarń jest wiecej bo ja teraz nie mam psa więc nie zwracam uwagi...[/quote] Dokladnie... takich latarni kiedys przynajmniej było sporo... moj pies kiedys na takie cos nasiusiał i piszczał, ale nic mu sie nie stało wiec nie mam pojecia czy nadział sie na taki drut czy cos go popieściło. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.