Ania-Sonia Posted March 9, 2007 Posted March 9, 2007 pucka, jesteś bardzo dzielna! Żal Jadzieńki bardzo...:-( Miała wspaniałe życie. Supergoga, przesyłam ciepłe myśli dla Mamy. Quote
basia Posted March 9, 2007 Posted March 9, 2007 pucka, dałaś Jadzi wspaniałe życie tu, w Twoim domu i gdzieś tam, w tym lepszym. Jesteś wielka pucko ;) Quote
Halo (Alfa i Zuzia) Posted March 9, 2007 Posted March 9, 2007 Pucko jesteś bardzo dzielna i podjęłaś najlepszą decyzję jaką mogłaś! Quote
black sheep Posted March 9, 2007 Posted March 9, 2007 :placz: :placz: :placz: Ale mi smutno, biedna Jadziunia:-( Ale miała cudowne życie! Nie jedna świnka, marzy o takim domku! Quote
pucka69 Posted March 9, 2007 Posted March 9, 2007 kochane, spokojnie, już po wszystkim! tak miało być i już. Jadzia żyła sobie u mnie 5 lat i było jej dobrze, a opiekę lekarską miała najlepszą na świcie ;) ciagle sie zapominam i mówię do Inki - "Jadziu" u Inki - wszystko dobrze. Jak Jadzi już nie ma - to dopiero widać ile pożerała Jadzia ;) a Inka, która przez ostatni tydzień wpylała porcję swoją i Jadziową - ma okrąglutki brzuszek i musi się trochę odchudzić ;) Quote
black sheep Posted March 9, 2007 Posted March 9, 2007 Nie wiem jak umiesz to znosić to tak spokojnie... Ja bym tak nie umiała, zazdrosze Ci i podziwiam Cię!!! Wiedziałaś, że to się stanie, i teraz chyba spadł Ci kamień z serca, bo już Jadzia nie cierpi, a ty nie musisz się martwić:) Pozdrowieania dla Inusi, jej też jest ciężko... Quote
Halo (Alfa i Zuzia) Posted March 9, 2007 Posted March 9, 2007 nie chcę być niedelikatna, ale zwierzęta zadziwiająco łatwo godzą się z przemijaniem i śmiercią. Aż mi czasem głupio było:evil_lol: Podziwiać je tylko za to, tego można się uczyć od zwierząt: godzenia z losem. Kiedy np. usypiałam mojego kochanego starego psa i potem trzeba było go zakopać, to Zuzu była tylko chwilę zdziwiona czemu tak ale zaraz zajęła się czym innym i nic nie zmąciło jej radości z wieczornego spaceru. Ot-wieczna optymistka. Inusia teraz się pewnie zastanawia po prostu czemu znów jest mniej żarcia;) Quote
pucka69 Posted March 9, 2007 Posted March 9, 2007 powiem Wam ze najgorsza jest świadomość tego ze zwierze jest chore i ze umrze, a sam moment uśpienia to naprawde nie jest az taki straszny. wetka dała Jadzi narkoze a potem własciwy zastrzyk. a potem pochowaliśmy Jadzie i postawiliśmy jej taki wiatraczek z odpustu. Oczywiście troche bucze co jakis czas, własciwie to nie wydaje mi sie to realne ze Jadzi nie ma. Póki co - własnie wyszorowałam Ince cała klatke i zmieniłam w niej ściółkę. Wetka powiedziała ze teraz, jak Jadzi nie ma - to Ince się charakter zmieni, więc czekam na te zmiany;) Black - co u Małej? Czy ma jakieś imie? Może - Marusia? Quote
Halo (Alfa i Zuzia) Posted March 9, 2007 Posted March 9, 2007 no jasne że najgorsza jest świadomość nieuniknionej śmierci i bezradności. Uważam jednak że nie ma niczego gorszego niż niepewność tego co się ze zwierzęciem dzieje - chodzi mi o sytuację zaginięcia. Zdecydowanie wolę takie rozstanie jak uśpienie niż zniknięcie zwierzęcia. Niepewność jest straszna, tyle jest nieszczęść.. W każdym razie Jadzia jest szczęśliwa, już nie cierpi a Inka pewnie niedługo będzie mieć nową koleżankę ;) Quote
pucka69 Posted March 9, 2007 Posted March 9, 2007 z nową koleżanką Inki coś się powoli wykluwa ... nic więcej nie powiem na razie ... faktycznie - zaginięcie zwierzęcia to musi być okropne;( Quote
bebebe1 Posted March 10, 2007 Posted March 10, 2007 No to sobie popłakałam. 5 lat temu tez przechodziłam uśpienie Misia - samczyka chorego także na nowotwór. Został zakopany w ogródku pod płotem, a na wierzchu córka ułożyła serduszko z kamyczków. Potem zaniosła do szkoły klatkę wraz z całym wyposażnieniem. Misio biega teraz po łące razem z Jadzią :) Quote
Szczurosława Posted March 10, 2007 Posted March 10, 2007 hej, świnkomaniacy, spójrzcie [url=http://www.dogomania.pl/forum/showthread.php?t=16315&page=249]tutaj[/url]:) Quote
Szczurosława Posted March 10, 2007 Posted March 10, 2007 [quote name='basia']Anka, cudne te świniasy, dzięki za linka ;)[/quote] prosze bardzo:) Quote
black sheep Posted March 10, 2007 Posted March 10, 2007 [quote name='bebebe1']No to sobie popłakałam. 5 lat temu tez przechodziłam uśpienie Misia - samczyka chorego także na nowotwór. Został zakopany w ogródku pod płotem, a na wierzchu córka ułożyła serduszko z kamyczków. Potem zaniosła do szkoły klatkę wraz z całym wyposażnieniem. Misio biega teraz po łące razem z Jadzią :)[/quote] :placz: Ja też to przeżyłam, każdy kto ma jakieś zwierzątko musi przez i to przejść:( Ania, śliczne świniochy!:) Quote
basia Posted March 10, 2007 Posted March 10, 2007 A wiecie jak jest ciężko jak zwierze po prostu znika i nie wraca już nigdy? Ja to przezyłam. Moje dwa kundelki uciekły i już nigdy nie wróciły. Szukałam ich, rozwieszałam ogłoszenia, byłam w schronisku ale nic, jak kamień w wodę. To dopiero koszmarne przezycie :( Quote
pucka69 Posted March 10, 2007 Posted March 10, 2007 ciotki - napiszcie co u Waszych świnek! mnie naprawde nie bedzie przykro! to zacznę moze sama - moja Inka ma cała klatke dla siebie teraz. ale i tak woli jak zwykle siedziec w domku. je sobie i lize sól jak zwykle, jest grubiutka;) jakie to jest przyjemne - siedziec sobie i patrzec - jak świnka je ze smakiem sianko i ziarenka! Quote
basia Posted March 10, 2007 Posted March 10, 2007 pucka, a czy wcześniej Jadzia ją objadała ze wszystkiego? Quote
pucka69 Posted March 10, 2007 Posted March 10, 2007 tak by wynikało Basiu! Jadzka zawsze była pierwsza przy żarełku i musiała piewsza wziac z miski - chociaz oczywiscie wszystkiego było po 2 szt lub parzyście. Jak Inka chciała pierwsza wziac coś - to następowało kłapanie zębami i podgryzanie ucha Inkowego Quote
Halo (Alfa i Zuzia) Posted March 10, 2007 Posted March 10, 2007 no to sobie teraz Inka odbije;) Zaraz zrobię sesję Donka "z twarzy" :evil_lol: Quote
pucka69 Posted March 10, 2007 Posted March 10, 2007 ooo no wlasnie gdzie twarz Donka!? Inka sobie tak "odbija " że hej! Brzuszek duży jest! Już nastąpiła reglamentacja ziaren! Quote
Halo (Alfa i Zuzia) Posted March 10, 2007 Posted March 10, 2007 [quote name='pucka69']ooo no wlasnie gdzie twarz Donka!?[/quote] tuuu... :evil_lol: nie był zadowolony z kucyka ale leżenie na poduszce mu się spodobało. [URL="http://www.fotosik.pl"][IMG]http://images22.fotosik.pl/40/bbc460b5c6ff1cf3.jpg[/IMG][/URL] [URL="http://www.fotosik.pl"][IMG]http://images21.fotosik.pl/66/5ea459f9ee187ca7.jpg[/IMG][/URL] [URL="http://www.fotosik.pl"][IMG]http://images20.fotosik.pl/116/b6ae3714fedb522d.jpg[/IMG][/URL] pietruszkowe potwory: [URL="http://www.fotosik.pl"][IMG]http://images22.fotosik.pl/40/4d55dc18ccbebb42.jpg[/IMG][/URL] [URL="http://www.fotosik.pl"][IMG]http://images21.fotosik.pl/66/8c35fb70009fe97a.jpg[/IMG][/URL] jakość zdjęć fatalna (aparat w telefonie), oświetlenie też słabe (lampka biurkowa). Postaram się kiedyś o lepsze;) Quote
pucka69 Posted March 10, 2007 Posted March 10, 2007 rozumiem ze te włosy co sa w kucyku to zwyle na oczach sa?;) wiecie co - jak Jadzi nie ma to ja teraz nie wiem ile Ince trzeba dawać jeść ziaren? ile dajecie na jedną osoboświnkę? a wogóle tak z ciekawosci - dwa razy dziennie dajecie ? trzy? i ile czego? na jedna świnke, przypominam. Wiecie co? Nadal wydaje mi się to takie nierealne że Jadzi nie ma... Quote
black sheep Posted March 10, 2007 Posted March 10, 2007 Alfa ale masz potworka:) Śliczniochy:) Pucka ja dawałam mojej łyżeczke 2-3 razy dziennie. A teraz to sypie bądź kiedy, i byle ile;) Bo one ciągle głodne i ciągle się same nakręcają. Mama mówi, że Mała, to najniegrzeczniejsza świnka na świecie. I coś w tym jest! Jest tak niedobra, rozpuszczona, piszczy tak głosno, że w uszach potem szumi. Do tego Duża ciągle oszczy żeby na kracie i jest taki hałas, aż dom podskakuje;) Quote
Halo (Alfa i Zuzia) Posted March 10, 2007 Posted March 10, 2007 daję Cavia comlepte z V.laga, to taki granulat dla świnek, daję im raz dziennie, wieczorem, tyle co na dnie filiżanki, wychodzi tego około 20-30 granulków na osoboświnię. Na łyżeczki od herbaty to będzie jakaś jedna głęboka albo 2 płytsze :niewiem: Zjadają to w ciągu kilku minut i tyle paszy treściwej maja na dobę, a i tak Filip ma brzuszek i dostaje mniej. Nie mogę sie doczekać na trawę-będę je zapychać zielonką i będzie spokój.:p Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.