pucka69 Posted July 4, 2007 Posted July 4, 2007 a jak diagnozowano u świnki - Jadzi chorobę serca - (zanim do dr Mileny trafiłam) to Elwet nieźle zainkasował za nie-leczenie Jadzi i kolejne nic nie zmieniające sytuacji zdrowotnej wizyty + leki - i jak o tym opowiadałam w pracy to jedna z moich kolezanek spytała całkiem na serio - ILE KOSZTUJE NOWA ŚWINKA MORSKA? Quote
agamika Posted July 4, 2007 Posted July 4, 2007 [quote name='zasadzkas'] P.S. Dla mnie ostatnio bardzo aktualny. Sąsiedzi maja mnie za wariatkę, bo jako jedyna mam psa w naszej kamienicy, nawet miałam drugiego przez dwa tygodnie. Sąsiadka nawet nie wstydziła się zapytać, kiedy dziecko będę miała, a nie te zwierzęta.[/quote] [quote name='zasadzkas'] P.S. Dla mnie ostatnio bardzo aktualny. Sąsiedzi maja mnie za wariatkę, bo jako jedyna mam psa w naszej kamienicy, nawet miałam drugiego przez dwa tygodnie. Sąsiadka nawet nie wstydziła się zapytać, kiedy dziecko będę miała, a nie te zwierzęta.[/quote] na takie rzeczy ja juz jestem znieczulona, nas na osielu raczej wiekszosc zna ( a przynajmniej stare bloki) z powodu naszego zwierzyńca ( byłego i obecnego). Ludzie gadają , ale jak sie pojawiał jakis bezdomny psiak to dziwnym trafem zawsze lądował w naszej klatce schodowej:roll: . Poza tym zauważyłam, ze ludzie powoli, ale troche zmieniaja nastawienie (przynajmniej niektórzy), i raczej przychylnie patrzą .Więc bądż dobrej myśli ;) Ludzie co nie rozumieja jak można tyle poświęcic na zwierzaka (nie chodzi mi tylko o kase ale i czas mu poswiecony lub inne takie ) to wg mnie sami wiele tracą i nawet o tym nie wiedzą. (A znam tez takich co tyyyyyle gadali le jak przypadkiem stali się właścicielami psa to zmienili o 180 stopni poglądy ) My róbmy swoje , ludzie zawsze będą gadać jak nie na ten to na inny temat ( zawsze cos se znajdą ) Quote
basia Posted July 5, 2007 Posted July 5, 2007 Mnie najbardziej denerwuje właśnie kwestia posiadania psa a nie dziecka. To moja sprawa czy i kiedy będę miała dziecko i nikt nie ma prawa mi narzucać "woli społecznej", a teksty "no byłby już czas na dzidziusia" doprowadzają mnie do niekontrolowanego napadu śmiechu. Drugą sprawą jest reakcja na to, że ktoś POMAGA zwierzętom. Przecież POWINIEN pomagać dzieciom a nie jakimś zapchlonym i śmierdzącym futrzakom ... Wrrrrrrrrr..... Nie podchodzić, bo ugryzę... Quote
Halo (Alfa i Zuzia) Posted July 5, 2007 Posted July 5, 2007 [quote name='basia']Drugą sprawą jest reakcja na to, że ktoś POMAGA zwierzętom. Przecież POWINIEN pomagać dzieciom a nie jakimś zapchlonym i śmierdzącym futrzakom ... Wrrrrrrrrr..... Nie podchodzić, bo ugryzę...[/quote] oj tak, to znam. To z dzidziusiem też jest dobre.:grin: Ludzie są beznadziejni. potrafią szykanować ludzi dbających o koty w bloku a już upominanie się o prawa zwierząt wzbudza ironiczny uśmiech. Jak już słyszę argument z serii [I]tyle dzieci głoduje a to tylko zwierzę[/I] to szlag mnie czasem trafia. Czasem mnie to bawi, zależy od nastroju.:diabloti: Albo jak jakieś półdzikie dzieci dręczą zwierzę. Zauważyłam że ludzie boją się albo wstydzą zwracać im uwagę. Albo robią to tak żeby nikt nie słyszał. Bo w naszym społeczeństwie zwierzę ciągle jest rzeczą. No ale cóż-poziom społeczeństwa określa się ich stosunkiem do słabszych. Jak se dzieci wychowają tak będą mieć, jak będą mieć 80 lat to im się potomstwo odwdzięczy.:razz: Quote
pucka69 Posted July 5, 2007 Posted July 5, 2007 Evelin! Do raportu! Byłam z Bobikiem u weta - nie mogłam sie powstrzymać! Pani Milena go obejrzała i powiedziała ze: zęby sa ok pazury sa ok skóra jest ok włosy są ok charakter jest ok Wg niej świniak ma może z rok. Powiedziała też, żebyś już nie tuczyła świniaka, że już mu wystarczy. Polecani przez Milenę weci w Białymstoku: Łukasz Zalewski i Kasia Zalewska - interniści oraz Agnieszka Lenkiewicz - chirurg. W jakiejś klinice razem przyjmują ( to chyba nawet ich klinika). Podobno nawet czasem dr Bieleckiego z W-wy ściągają. A może to u nich robiłas operację? Evelin - to będziesz pojutrze? Masz jakieś specjalne życzenia co do menu? Quote
ulvhedinn Posted July 5, 2007 Posted July 5, 2007 [quote name='basia']Znałam przypadek faceta, który karmił swoje węże jednodniowymi kurczątkami. Ponieważ węże nie karmi się codziennie ale nawet co kilka tygodni, z niezwykłym upodobaniem ten koleś czekał od jednego karmienia do drugiego i zamawiał w wylęgarni te biedne pisklaki. Naturalnie nikogo to specjalnie nie obchodziło i bez problemów dawali mu je, czasami nawet gratis.[/quote] Pewnie kogutki :-( One i tak o ile nie idą do tuczu mięsnego, to giną :-( Nie zawsze humanitarnie. Często są mielone w całości na karmę sprzedawaną tanio fermom lisów itp. Proszę nie krzyczeć, ja miałam węże:oops: ale to po pierwsze były zaskrońce, po drugie musiałam je zabrać, bo u znajomych robili porzadki w ogrodzie już po przymrozkach, wypłoszyli biedne wężydła z kupy liści i nie miałyby juz szansy przetrwać, a po trzecie nie karmiłam ich niczym żywym, tylko machałam przed nosem paseczkami mięsa. W pęsecie. Na wiosnę powędrowały w plener... Taaak.... "pomagać dzieciom, a nie zwierzętom"-:angryy: oj ja na to zawsze reaguję [B]bardzo głośnym[/B] pytaniem "a co pan/pani zrobiła konkretnie dla biednych dzieci?"- bo tak się składa, że ja mogę powiedzieć co. WRRRRRR!!!!! Quote
pucka69 Posted July 5, 2007 Posted July 5, 2007 halo śpiochy! a moze byśmy się tu wpisali [URL]http://www.dogomania.pl/forum/showthread.php?t=74480[/URL] jako: [B][COLOR=red]Świnka makabra[/COLOR] czyli klub pomocy świnkom morskim?[/B] [URL="http://www.dogomania.pl/forum/showthread.php?t=74480"][/URL] Quote
Halo (Alfa i Zuzia) Posted July 6, 2007 Posted July 6, 2007 [quote name='pucka69']halo śpiochy! a moze byśmy się tu wpisali [URL]http://www.dogomania.pl/forum/showthread.php?t=74480[/URL] jako: [B][COLOR=red]Świnka makabra[/COLOR] czyli klub pomocy świnkom morskim?[/B] [/quote] ja jestem za Quote
pucka69 Posted July 6, 2007 Posted July 6, 2007 potrzebuję umowy adopcyjnej dla świnki. macie? dajcie : [EMAIL="[email protected]"][email protected][/EMAIL] Quote
pucka69 Posted July 6, 2007 Posted July 6, 2007 elurin! apsa - umoweę świnkowa! jak wroce do domu to opowiem wam cos. o nowej swince!!! uratowanej. w potrzebie byla ! Quote
invictus hilaritas Posted July 6, 2007 Posted July 6, 2007 pucka opowiadaj.. skad prosiak sie wzial?? ktos go wywalil? Quote
bebebe1 Posted July 6, 2007 Posted July 6, 2007 [quote name='pucka69']w potrzebie byla ![/quote] I co???!!! Quote
invictus hilaritas Posted July 6, 2007 Posted July 6, 2007 alez nas pucka trzyma w niepewnosci :mad: Quote
pucka69 Posted July 6, 2007 Posted July 6, 2007 no to tak - na swinkowym forum dziewczyna wkleila ogloszenie że ktos odda swinke z klatka i wyposazeniem bo nie ma czasu sie nia opiekowac. a drugi ktos chcial ją - Czarne Słoneczko niejaka - chodzilo tylko o to ze swinka w warszawie a Czarne Słoneczko mieszka w ok. Białegostoku . No i ponieważ Evelin jutro u mnie bedzie po Bobika - zgodzila się zabrać Tradycjusza - a Czarne Słoneczko podjedzie po niego kolo srody - bo na razie ma grype. ps. bebebe - dawaj adres do wysylki karmy bo Cie ... pucnę ;) Quote
invictus hilaritas Posted July 6, 2007 Posted July 6, 2007 wlasnie przed chwila wyczytalam to na swinkowym :eviltong: Quote
pucka69 Posted July 6, 2007 Posted July 6, 2007 [IMG]http://www.sobon.un.waw.pl/trad.jpg[/IMG] [IMG]http://www.sobon.un.waw.pl/trad1.jpg[/IMG] [IMG]http://www.sobon.un.waw.pl/trad2.jpg[/IMG] Na razie Tradycjusz ma biegunke. Podałam lakcid. Zabrałam warzywa. Moze to ze stresu? Quote
pucka69 Posted July 6, 2007 Posted July 6, 2007 pamietasz to ogłoszenie ? odam z klatka? a jak przyszlo co do czego - klatka - trzeba pol ceny zaplacic - podziekowalysmy, a karma- przyda sie dla szczurka. Dziewczyna przywiozla klatke - bo nie zrozumialysmy sie - ja myslalam ze przywiezie ja w transporterku - a świniak -za pazuchą . Podobno taksówka. Swiniak miał dreszcze. Dobrze ze mialam koszyk wiklinowy ze sciółka i swinkowe reczniczek w pracy to zaraz sie rozgrzal i zagrzebal w sianku. Ma troche czegos na brzegach uszu. Albo świerzb - nieduzo, albo zła higiena. Futro czyste - powycinane na pupie, pewnie tam mial kołtunki czy co? Wie do czego służy kolba. Chyba jest rozrabiaka ;) Quote
invictus hilaritas Posted July 7, 2007 Posted July 7, 2007 widac jak komus bardzo zalezalo na swince :mad: nie chcialam nic pisac al futerko/ siersc wyglada na zaniedbana.. :shake: Quote
pucka69 Posted July 7, 2007 Posted July 7, 2007 na paluszkach i na koncach uszu ma taka złuszczająca sie skóre albo jest to świerzb :( futro zaniedbane - jak sobie Donka przypomnę i porównam ...ech ... z biegunką lepiej, gryzie pręty kontenerka - otworzyłam - wyszedł i łaził po podłodze :) dziewczyna twierdzila z ewczoraj byl kapany i mial przycinane pazurki, dla mnie tyln esa troche za długie, a zsierści ewidentnie po prostu ktos wyciął brudne kłaki Quote
pucka69 Posted July 7, 2007 Posted July 7, 2007 nooo odezwało sie Czarne Słoneczko na szczescie wszystko jest ok Quote
brazowa1 Posted July 7, 2007 Author Posted July 7, 2007 Musze sie z Wami podzielic moim snem-nie jest ze mna dobrze :shake: " Kolezanka moja ze schroniska, <<zapomniala>> u mnie wielkiej podroznej torby,otwieram ja,a tam... jeden kontenerek z kotkami 3tygodniowymi,bardzo chorymi- na odchowanie.Gdyby tylko one były,ale okazało sie,ze zaraz jest drugi kontener z 5cioma maluszkami tygodniowymi,o pieknej masci (w glowie mialam-sliczne,predko znajda domy,tylko teraz,zeby przyzyły),byl transporter z szczurkami-ktore ledwo co otworzyły oczy....transporter z chomikami rozborowskiego (za groma nie wiedzialam,jak osseski chomika bede wykarmiac),byly 3 swinki morskie-tez maluchy,ale one jako jedyne mnie nie przeraziły,bo same jedza. A teraz najgorsze-uswiadomilam sobie,ze jest noc,ja nie mam zadnego mleka,a zwierzeta piszczały z głodu,zwlaszcza chore kociaki." Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.