Jump to content
Dogomania

Gang Brunka, czyli cztery świętokrzyskie wyrzutki, nareszcie wszystkie w domkach.....


Roszpunka

Recommended Posts

[quote name='beta ata']W budzie??!! O, nie! Nie dawajcie go dobudy! On juz sie namarzł w swoim życiu, biedak... Jest misiowaty, fakt, ale i tak nie powinien być w budzie, przecież gdzieś tam na początku jest mowa o jego problemach ze stawami... Zresztą, pies w budzie niby jest blisko czlowieka, a faktycznie właściwie jest cały czas sam. On wczesniej miał przynajmniej psich towarzyszy, teraz są ludzie, a w ds ma siedzeć gdzieś w budzie..?[/QUOTE]
Betoato, wszyscy czekamyna Twoją odpowiedź, kiedy możesz przyjąć Brunioka pod kaloryfer.Nie napisałaś, czy Ci dowieźć, czy sama do nas wpadniesz?
Nam wszystko jedno, bo Bruno i tak będzie zawożony autobusem przegubowym z przyczepką- wszystkie fanki muszą się zmieścić.

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 669
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

No właśnie, żastanawia mnie, po co ludziom w dzisiejszych czasach pies w budzie?! Juz to pisałam nie raz, że obecnie taniej jest kupic czujniki ruchu i alarm. Może do ludności to jeszcze nie dociera. Trzeba takim kandydatom zadać pytanie, czy wiedzą, ile REALNIE kosztuje utrzymanie dużego psa, tzn. karma i weterynarz, zwłaszcza, gdy pies zachoruje i wymienic jakąś kwotę w okolicy 300 zł miesięcznie. Niech sobie pomnożą przez 12 mies. i zastanowią się. Jeśli ktoś myśli, że wsadzi psa do budy i bedzie miał tani alarm, to raczej trzeba mu podziękować, bo zapewne zamierza psa karmić resztkami z własnej kuchni i suchym chlebem, a o leczeniu za ciężkie pieniądze nawet nie pomyśli... Może akurat to są porządni ludzie, nie wiem, i byc może mimo, że pies miałby byc w budzie, to miałby dobra karme, opiekę i miłość, ale tak ogólnie uważam, że prawie zawsze ci, którzy chcą psa do budy, nie są dla żadnego psa odpowiedni. No, jakoś nijak nie da sie udowodnic, że pies jest czlonkiem rodziny, gdy z rodziną nie mieszka :diabloti:
Czy ja na poważnie o tym kasztanie? :-) Jesli chodzi o kasztana, to tak, mam piękny dwustuletni kasztanowiec na środku podwórka, pod nim studnię, obok stół i ławkę... :-)
Jeśli chodzi o Bruna pod kasztanem, to odpowiedź nie brzmi dobrze, bo: "i tak i nie" :roll:
"Za" są takie: Bruno jest w moim typie :-) , ma odpowiedni charakter :-) , mąż twierdzi, że ja potrzebuję dużego psa, bo Fi jest juz seniorką i w razie czego, nie będzie w stanie mnie bronić :lol: , a mala jest za mała. (Mąż mówi, że wie dobrze, że tu na wsi to MNIE sie boją :evil_lol: , ale mówi też, że jakis nietutejszy złoczyńca mógłby chcieć mnie skrzywdzić, a ja teraz jestem chora i nie jestem taka silna, sprawna i bojowa, jak wcześniej :evil_lol: , więc byłoby dobrze, gdyby bylo widać dużego psa, co "czasem zaszczeka basem" ;-) ) , ja nie tyle "potrzebuję", co po prostu lubie :loveu: ...
"Przeciw" są takie: Obecnie, jak napisałam wyżej, mam kłopoty zdrowotne, czuję się kiepsko, diagnozowanie idzie powoli delikatnie mowiąc, w najblizszych miesiacach czeka mnie być może długie leczenie szpitalne, potem sanatorium... Słowem - kicha :shake: Mąz pracuje daleko, w domu jest tylko w weekendy, jesli ja będę musiała wyjechać, on weźmie urlop, gdyby urlop mu sie skończył, a ja jeszcze musiałbym zostać, to moimi suniami zajmie sie moja nieoceniona sąsiadka... We Wrocławiu w schronie są dwie malutkie starsze suńki, które chciałabym wziąć do siebie do dt (nie wiem czemu ludzie piszą "na dt"? :-) ) , i z tego samego względu nie zrobiłam tego.
Niestety na dzień dzisiejszy raczej wygrywaja "przeciw" :-( Dziś piątek, mąż będzie późnym popołudniem, pogadamy, ale cóż, fakty sa faktami i rozmawianie ich nie zmieni :-(

Jak zwykle strzeliłam elaborat :evil_lol: , cóz skrzywienie zawodowe :evil_lol:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Roszpunka']Troszkę, ale nie mogę odbierać chwały węgielkowej ;) Dopiero bym oberwała :roll:[/QUOTE]
Znowu nie doczekam. Całą noc rozliczałam psiową dotację, oczy same mi się zamykają, a Węgielkowa pewnie jeszcze za jakimiś ogonami gania.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='ewab']Poczytałam na kieleckim, przyszłam do źródła i... kicha. Żadnych wieści ni ma:niewiem:[/QUOTE]
No bo do domu z roboty wróciłam dopiero co. Państwo rozmawiało dłużej z Wyrocznią, bo ja byłam niedostępna do teraz. Tylko chwilę rozmawiałam. Ale korespondencja mailowa trwa od dwóch dni:). Nie ma lepszego domku na świecie. Tychy, wielki dom z ogrodem, suką Donką 10-letnią i rodzina 6-osobowa. Taki jak w Mikołowie u Toski.
Państwo chcieli, żeby Brunek przyjechał dziś. Być może Pan będzie jutro w Kielcach, ale nie wiadomo. Moje kochane Brunisławy doczekały się. Jestem wzruszona.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='beta ata']A bedą go kochac, miziac i przytulac jak nalezy? Jeśli tak, to sie zgadzam ;-) :-D
Bądź bardzo szczęśliwy, niedźwiadku cudny! Nie bylo nam pisane.[/QUOTE]

Mam nadzieję, że będą... W przeciwnym wypadku kielecki fanklub zrobi Państwu wjazd na chatę :diabloti:

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...