gameta Posted September 16, 2013 Posted September 16, 2013 zorientowałby się ten, któremu ową Bulwę Maupa by zawinęła ;) Quote
3 x Posted September 16, 2013 Posted September 16, 2013 [quote name='gameta']zorientowałby się ten, któremu ową Bulwę Maupa by zawinęła ;)[/QUOTE] oby ;) chociaż jakby zrobiła to sprytnie i zwinnie to kto wie ;) zresztą, zaczekajmy co ma do powiedzenia maupa w tej sprawie ;) mam nadzieję, że jesli już coś się zadziało to że wróciłą z jedną albo niejedna bulwą wiecej a nie mniej :mad: Quote
Maupa4 Posted September 16, 2013 Author Posted September 16, 2013 [quote name='3 x'] mam nadzieję, że jesli już coś się zadziało to że wróciłą z jedną albo niejedna bulwą wiecej a nie mniej :mad:[/QUOTE] A co ? Jakieś ploty poszły ? :hmmmm: Pojechałam z jedną Fiśką i wróciłam z jedną ... Fiśką :cool3: [URL="http://www.fotosik.pl"][IMG]http://images54.fotosik.pl/71/7201a15d002154b3med.jpg[/IMG][/URL] [URL="http://www.fotosik.pl"][IMG]http://images54.fotosik.pl/71/e2bf4f025684d99fmed.jpg[/IMG][/URL] [URL="http://www.fotosik.pl"][IMG]http://images52.fotosik.pl/70/0e708056e00a1db0med.jpg[/IMG][/URL] Aha - zamianek i podmianek żadnych też nie robiłam. :razz: Quote
3 x Posted September 16, 2013 Posted September 16, 2013 [quote name='Maupa4']A co ? Jakieś ploty poszły ? :hmmmm: Pojechałam z jedną Fiśką i wróciłam z jedną ... Fiśką :cool3: Aha - zamianek i podmianek żadnych też nie robiłam. :razz:[/QUOTE] no nie mogę bulwów ma jak mrówków a na zlot wzieła raptem jedną ;) kurde my na wystawe molosów wzieliśmy wszystko co mieliśmy nawet niepapierowe ;) a ta jedną jedyną bulwe ech Quote
gameta Posted September 16, 2013 Posted September 16, 2013 (edited) bo oni wszyscy się tajniaczą - każdy wziął tylko po jednej, resztę zostawiając w domu. Poza tą/tym co wzięła trzy - ale ona pewnie pierwszy raz albo mniej lubiana w kręgach, i nikt jej tej zasady nie wyjawił ;) Edit: chciałam Wam jeszcze powiedzieć, że zaczyna się jesień pełną parą - dziki wróciły mi pod klatkę, całe stado, wszystko rozryte. Nie powtórzę słów, które słyszałam przechodząc obok sąsiada - tego, co ma korbę na punkcie koszenia trawy, rozmawiającego z drugim sąsiadem - tym co ma korbę na punkcie przycinania żywopłotu i wszelkiego (przycinania) co się da... Edited September 16, 2013 by gameta Quote
wilczy zew Posted September 16, 2013 Posted September 16, 2013 powinni coś zrobić z tymi dzikami,przecież to niebezpieczne :angryy: Quote
3 x Posted September 17, 2013 Posted September 17, 2013 [quote name='wilczy zew']powinni coś zrobić z tymi dzikami,przecież to niebezpieczne :angryy:[/QUOTE] dlatego my do lasu chodzimy z Fredziem Fredzio roby "wrrr wrrr " jak widzi dziki i dziki uciekają ;) chociaz to inne dziki i inny las nie wiem jak te nadmorskie by się zachowywały co się jodu tyle nawdychały cczy im co na psychę nie padło ;) maupa skoro 15 stego byłaś na zlocie to moż e14 go byłaś w starej miłosnej ? my bylismy 15stego ale zdjęc nie mamy żadnych już u siebie pisałam, ze byliśmy poza konkurencją więc po naszemu nie było co fotografować po prostu ;) Quote
lula2010 Posted September 17, 2013 Posted September 17, 2013 super spotkanie bulwy mialy.....i piekne zdjecia..... Quote
gameta Posted September 17, 2013 Posted September 17, 2013 [quote name='wilczy zew']powinni coś zrobić z tymi dzikami,przecież to niebezpieczne :angryy:[/QUOTE] jak nie przyzwyczaisz, że coś dostają od ludzi, to mają nas w ryjkach ;) Gorzej, jak przyzwyczaisz - to bez gotowanego ziemniaka w kieszeni z klatki nie wyjdziesz. "Coś zrobić" - a co można zrobić? Zabijają je. Albo robią odstrzał na miejscu, albo łapią i wywożą w bory, ale że to w sumie oswojone świnie,to one z tych borów i tak do gospodarstw lezą - a gospodarze je zabijają, bo łatwo trafić, a dzik z rożna wciąż w modzie :( Jak dla mnie więc, niech se łażą i ryją wokoło. Ja nie karmię i sąsiedzi moi też nie, więc nie wchodzimy sobie w drogę. Quote
wilczy zew Posted September 17, 2013 Posted September 17, 2013 [quote name='gameta']jak nie przyzwyczaisz, że coś dostają od ludzi, to mają nas w ryjkach ;) Gorzej, jak przyzwyczaisz - to bez gotowanego ziemniaka w kieszeni z klatki nie wyjdziesz. "Coś zrobić" - a co można zrobić? Zabijają je. Albo robią odstrzał na miejscu, albo łapią i wywożą w bory, ale że to w sumie oswojone świnie,to one z tych borów i tak do gospodarstw lezą - a gospodarze je zabijają, bo łatwo trafić, a dzik z rożna wciąż w modzie :( Jak dla mnie więc, niech se łażą i ryją wokoło. Ja nie karmię i sąsiedzi moi też nie, więc nie wchodzimy sobie w drogę.[/QUOTE] dzik,który nie boi się ludzi to niebezpieczny dzik Quote
gameta Posted September 17, 2013 Posted September 17, 2013 [quote name='wilczy zew']dzik,który nie boi się ludzi to niebezpieczny dzik[/QUOTE] I tylko dlatego, że człowiek je oswoił, mamy je zabijać? Quote
wilczy zew Posted September 17, 2013 Posted September 17, 2013 [quote name='gameta']I tylko dlatego, że człowiek je oswoił, mamy je zabijać?[/QUOTE] a one mogą nas zabijać,każdy atak dzika może skończyć się śmiercią człowieka Quote
gameta Posted September 17, 2013 Posted September 17, 2013 [quote name='wilczy zew']a one mogą nas zabijać,każdy atak dzika może skończyć się śmiercią człowieka[/QUOTE] :crazyeye: podaj mi jeden (cyfra: 1) przypadek zabicia człowieka przez dzika, z ostatnich 15 lat, na terenie Polski W zamian mogę podać Ci setki przypadków odwrotnych - ale poczekam, na Twój przykład :p Quote
brazowa1 Posted September 17, 2013 Posted September 17, 2013 (edited) Jedynym plusem mojej przeprowadzki z fajnego miejsca w Gdańsku do mniej fajnego miejsca w Gdańsku jest to, że tutaj na ulicy jest stara kostka brukowa ,a dziki nie czuja sie na niej komfortowo i nie lataja po ulicy. Zlot był suuuuuuuuper.Aż zazdroszczę. Ale zabrać na zlot JEDNĄ bulwę???Mieszkając w Warszawie? Dlaczego?... dziewczyny,teraz pytanie na serio.Jedna niepiśmienna baba,durna i zrzeszona w ZK ma dwa rodowodowe boston teriery. Suki,1,5 roku i 3 lata. Niby chce wyjechać,ale po mojemu to chce po prostu pozbyć się psów i je oddać .Psy są od ręki do leczenia, zarobaczone, z biegunką (przyczyny bliżej nieokreślone,baba twierdzi,że to po kąpieli w stawie 3 tyg temu). Załatwiają się w domu, nie potrafią zostawać same. Zasyfiałe i brudne. Wyglądają tak ,że jedna nastawiona na adopcję babka pojechała po boston teriera ,zobaczyła stan psów i bała sie wziąć, bo własnie pożegnała swojego psa i nie chciała powtórki z rozrywki. Plus jest taki, że młode i rasowe. Jakby co,podam telefon do koleżanki, która prowadzi adopcję. Suki niewycięte, a w takim stanie nawet nie ma co, muszą wyzdrowieć. Dlatego szukamy wpierw "po swoich". Maupo,dałam Buke na metamorfozy. Smutny,jesienny dzień,niech tam się coś kolorowego podzieje. Edited September 17, 2013 by brazowa1 Quote
wilczy zew Posted September 17, 2013 Posted September 17, 2013 [quote name='gameta']:crazyeye: podaj mi jeden (cyfra: 1) przypadek zabicia człowieka przez dzika, z ostatnich 15 lat, na terenie Polski W zamian mogę podać Ci setki przypadków odwrotnych - ale poczekam, na Twój przykład :p[/QUOTE] ciekawe jak byś spojrzała na sprawę gdyby te osoby należały do Twojej rodziny lub był by to Twój pies [url]http://www.fakt.pl/Wsciekly-dzik-ranil-dwie-osoby-w-Krakowie,artykuly,57051,1.html[/url] [url]http://www.fakt.pl/Zaatakowala-mnie-dzika-locha,artykuly,57522,1.html[/url] Quote
Maupa4 Posted September 18, 2013 Author Posted September 18, 2013 (edited) [quote name='wilczy zew']ciekawe jak byś spojrzała na sprawę gdyby te osoby należały do Twojej rodziny lub był by to Twój pies [URL]http://www.fakt.pl/Wsciekly-dzik-ranil-dwie-osoby-w-Krakowie,artykuly,57051,1.html[/URL] [URL]http://www.fakt.pl/Zaatakowala-mnie-dzika-locha,artykuly,57522,1.html[/URL][/QUOTE] [I]Obława, obława na dzikie dziki obława ... [/I]WZ - Ty wierzysz w fakty podawane przez Fakt ? :hmmmm: Poza tym [quote] Oszalałe zwierzę błąkające się po mieście zaatakowało tam bowiem dwie osoby.[B] Mężczyźni[/B] zostali poważnie ranni[/quote] [quote][B]J. L[/B]. (74 l.) z maleńkiej wsi Biała (woj. opolskie) [B]wyszedł[/B] przed dom odetchnąć świeżym powietrzem i nacieszyć się promieniem słońca, które wyszło na moment zza chmur. Nagle jednak zobaczył, że w jego kierunku pędzi 50-kilowa locha [/quote] Dwa "fakty" z Faktu i w obu ... mężczyźni ... :hmmmm: Możesz dalej kombinowac sama ale dla ułatwienia powiem Ci że na polskiej wsi (tak jak w drugim "fakcie") mężczyźni na wsi raczej nie wychodzą z chałup na świeze powietrze żeby nim "odetchnąc" ... A to żeby chcieli "cieszyc się promieniami słońca" to raczej między bajki można włożyc ... Jak wyglądaja okolice ulicy Kobierzyńskiej nie mam pojęcia ... ale "zwyczaje" na polskiej wsi udało mi się przez parę ostatnich lat poznac ... Jakos te dziki nie zaatakowały ani kobiety w drodze do wiejskiego sklepu ani rodziny z trójka dzieci zbierającą "grzyby" nie mówiąc juz o emerytach udających się na niedzielną mszę ... [I]Obława, obława na dzikiego zwierza obława[/I] i [I]chłop żywemu NIE przepuści [/I]... a jak nie przepuścili to dostali i według zasług i możliwości ... mozliwości dzika oczywiście. Można by że [I]nie ma dymu bez ognia [/I]i dalej w podobnym stylu. Ale po co ? to tak jak z tymi drzewami przy drogach co zabijają pijanych kierowców (i przy okazji dziesięc trzeźwych osób, które miały pecha i znalazły się na drodze pijaka) i ciekami wodnymi co topią nawalonych cwaniaków (i przy okazji pieciu trzeźwych ratujących) itd. itp ... A poza tym: co Ty jesteś taka cięta na te dzikie - a w zasadzie nie tylko dzikie - świnie ? Edited September 18, 2013 by Maupa4 błąd i to ortograficzny Quote
gameta Posted September 18, 2013 Posted September 18, 2013 [quote name='wilczy zew']ciekawe jak byś spojrzała na sprawę gdyby te osoby należały do Twojej rodziny lub był by to Twój pies [URL]http://www.fakt.pl/Wsciekly-dzik-ranil-dwie-osoby-w-Krakowie,artykuly,57051,1.html[/URL] [URL]http://www.fakt.pl/Zaatakowala-mnie-dzika-locha,artykuly,57522,1.html[/URL][/QUOTE] "Tam dopadła go obława, dzika zastrzelono." Znaczy, że tak sobie spacerowali, ze strzelbą w ręku... Pomyślałabym dokładnie to, co napisała Maupa. A na szczęście nie mam w rodzinie żadnego myśliwego, bo musiałabym ze wstrętem siadać do Wigilii i słuchać od rodziny, że wprowadzam niezdrową atmosferę, składając życzenia płynące prosto z serca takiej osobie... Quote
3 x Posted September 18, 2013 Posted September 18, 2013 nie wiem, może w gdańsku czy krakowie sa inne dziki jakieś takiej buhajebardziejsze czy coś teraz mało chodzimy do lasu ale z Broniem chodziliśmy codziennie a nawet częsciej i często spotykaliśmy dziki i nigdy przenigdy żaden na nas nie szarżował ani dzik ani locha z małymi nie wiem, może jakąs mega nieatrakcyjni dla dzików byliśmy ;) dziki podchodza pod centrum handlowe i li tylko pojawia się info o tym w mediach a nie o tym, że szarżowały i komus krzywdę zrobiły w sumie ostatnio było tez o turystach którzy zmasakrowali niedzwiedzia w górach też tego nie rozumiem sama miałam przyjemność spotkać niedzwiadki w tatrach niedalej jak 100-200 m od szlaku matke z młodymi i tez jakos sie na nas nie rzuciły Quote
jaanka Posted September 18, 2013 Posted September 18, 2013 Kilka lat temu wpadł z wizytą do mojego ogródka łoś lub dzik. Zostawił dużo szczeciny na wyłamanych sztachetach. Można by zrobić pędzel do golenia. Rozmyte ślady były kiepsko widoczne. To że raczej gościłam łosia przemawia skok z miejsca przez tylne wysokie ogrodzenie. Oczywiście popędziłam jego śladem żeby sprawdzić czy sobie krzywdy nie zrobił. Na szczęście mam drewniane ogrodzenie, sąsiedzi metalowe pręty:-o Szukając domniemanego rannego zastanawiałam się gdzie go zainstaluję i jak . Quote
brazowa1 Posted September 18, 2013 Posted September 18, 2013 Koleżanka,która nad Biebrza co roku liczy wodniczki (takie unikatowe ptaszki) ma bardzo,bardzo złe zdanie o łosiowej inteligencji,więc skoro coś wpadło a potem znalazło sposób jak wyjść ,to nie mógł być łoś :) Jak dzik zaatakował dwóch dziadów, to ciekawa jestem, co takiego temu dzikowi wpierw zrobili. Opis próby ucieczki dzika wpław jest straszny. Znam dwa psy,które od dzika oberwały, oba przeżyły, bo dostały tylko strzała pyskiem. Jeden pies-spaniel, podlazł dzikowi pod pysk, żeby się poczęstować chlebem, a drugi, owczarek collie zajrzał do śmietnika, gdzie ucztował dzik. Rozmawialam z leśniczym (nie z naszego rejonu), który podkreślał jak niebezpieczne to zwierzę i że pies w starciu nie ma najmniejszych szans. Z tym,że przez kilka lat przeganiałam dziki z podwórka i nigdy zaden prócz kwiku :"Wariatka,uciekać!" nic mi nie zrobił,ani nie miał takiego zamiaru. Quote
inka33 Posted September 18, 2013 Posted September 18, 2013 Maupaaaa... odezwij się proszęęęę... :bigcry: :nerwy: :modla: Quote
wilczy zew Posted September 18, 2013 Posted September 18, 2013 Maupa nie jestem cięta na dziki chętnie je oglądam w ich [B]naturalnym[/B] środowisku a nie pod klatką schodową. podkoloryzowanie faktów nie zmienia zasadniczych faktów gdzie te szelki??? Quote
wilczy zew Posted September 18, 2013 Posted September 18, 2013 Czytałaś o szczeniaczku co przyleci do nas samolotem? Quote
Maupa4 Posted September 18, 2013 Author Posted September 18, 2013 [quote name='wilczy zew'] podkoloryzowanie faktów nie zmienia zasadniczych faktów [/QUOTE] Podkoloryzowanie faktów zasadniczo zmienia fakty i tego nie zmienisz. No bo może ten 74 letni J.L. wcale nie ma 74 lat ale 47. I może nie wyszedł pooddychac i popodziwiac tylko nie zdążył jeszcze wejśc do chałupy bo nie był w stanie bo był w stanie. I może nie zobaczył dzikiej świni tylko białe myszki tak mu w głowie namieszały ze własną gospodarską lochę wziął za dziką lochę. I może mu się wydawało że go ta jego locha - mimo że nie ruszyła się z chlewa - goni i atakuje a w rzeczywistości to idąc mocnym zygzakiem i wrzeszcząc że wszystkich powyrzyna nadział się na beztrosko porzuconą na środku podwórka bronę ? No tylko co to był by za news ? "Pijany 47 rolnik W.B. w szale pomroczności jasnej rozorał sobie łydke pozostawiona od wiosny na srodku podwórka broną". No i na kogo zrzucic odpowiedzialnośc za "wypadek" ? Poza tym żadna szanująca się gazeta nie podkolorozywuje faktów. A Fakt to Fakt i raczej do tych szanujących i się i innych nie nalezy. No a szpalty trzeba czymś wypełnic. A jak nie ma się czym to prokuruje się "fakty" ... tylko co to za fakty ? No i pewnie pensja pana redaktora jakoś tam zalezna jest od gorących tematów i sprzedanego nakładu - że nie wspomnę o wierszówce - a nie od prozy życia i ilości zwrotów i dłubania w nosie z braku jakichkolwiek faktów do opisania. Więc jak kiedyś przeczytasz że w górach Machu Grachu znaleziono przedmiot przypominający telefon komórkowy a znalezisko pochodzi najprawdopodobniej z 1475 roku to nie wierz. Ktoś z jakiegos powodu jak nic podkoloryzował fakty. A moze nawet nie tyle podkoloryzował tylko był ciekawy jaki jeszcze bzdet da się sprzedac. A z resztą po co szukac podkoloryzowania w Fakcie faktów - dogo też pełne podkoloryzowanych "faktów" ... ;) [quote name='wilczy zew'] Maupa nie jestem cięta na dziki chętnie je oglądam w ich [B]naturalnym[/B] środowisku a nie pod klatką schodową. [/quote] A jakie to jest ich naturalne środowisko ? I przede wszystkim gdzie ? No to może trzeba by się zastanowic na ile kilometrów od miasta nalezy budowac nowe klatki schodowe a nie że kazdy to by chciał miec i klatkę schodowa i w lesie mieszkac. [quote name='wilczy zew'] gdzie te szelki???[/quote] Szelki pewnie jutro albo może dziś w nocy - musza sie wgrac. A ze aparat nowy to i dłużej to idzie bo zdjęcia "za duże sie zrobiły" a nie myk-myk z automatu jak przy starym aparacie :roll: [quote name='wilczy zew'] Czytałaś o szczeniaczku co przyleci do nas samolotem?[/quote] Jaki szczeniaczek ? Jakim samolotem ? I skąd przyleci ? Absolutnie nie na bieżąco jestem :oops: Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.