Jump to content
Dogomania

Luna, ruda spanielka ze schroniska, ma najlepszy i najmádrzejszy dom na swiecie!!!


emilia2280

Recommended Posts

  • Replies 204
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

[quote name='emilia2280']Elunia jak zlapie oddech to na pewno zadzwoni spytac. Wczoraj zaczélysmy akcjé Klébów i w miédzy czasie przychodzá pytania o adopcje spanieli. Cyrk :)[/QUOTE]


Eluniu,jak złapiesz oddech,proszę zapytaj o Lunke.Poproś o fotki.Chociaż pare słów...moze pani Iwona zrobi fotke kom. i wyśle do ciebie a ty ją umieścisz na wątku.

Link to comment
Share on other sites

Ja także często myślę o Lunie, Pani Iwonce, Jej Mężu, Córeczce i Rodzicach.
Wiem, że decyzja pozostawienia Luny była bardzo ciężka i domyślam się jak wielkie emocje jej towarzyszyły. Całym sercem chciałabym jak najszybciej pomóc w rozwiązaniu problemu. Wczoraj udało mi się pozyskać nr tel. do tej lekarki o której mówiłam, ale ani wczoraj, ani dzisiaj nie udało mi się z nią połączyć, choć dzwoniłam kilka razy o różnych porach dnia. Jutro zadzwonię do bratanka i sprawdzę, czy aby nie pomyliłam się odpisując ten numer.
Jeśli to prawidłowy numer, to zrezygnuję z dalszych prób połączenia się i poproszę Asie o pomoc.

Edit
No niestety, pomimo wielu prób, nie dodzwoniłam się.
Asiu bardzo Cie proszę uruchamiaj swoje znajomości. Zadzwonię do Asi, bo zanim tu zajrzy może upłynąć trochu czasu, trzeba działać jak najszybciej.

Edited by elik
Link to comment
Share on other sites

[quote name='mira145']Czyli dalej nic nie wiemy co u Lunki....:shake:[/QUOTE]
Dzisiaj już za późno, ale jutro pozwolę sobie zadzwonić i zapytać. Zwlekałam z dzwonieniem do czasu, aż będę coś wiedzieć o behawioryście. Bardzo jestem ciekawa czy Luna robi jakieś postępy, jak Państwo sobie z nią radzą.

Link to comment
Share on other sites

Kochane Cioteczki, soreczki. Ja rozmawiałam z Panią Iwoną, ale zabyłam Wam o tym zameldować :oops:

Jestem pełna podziwu i wdzięczności dla Państwa. Pracują nad psychiką Luny, są postępy. Po woli, ale Luna się przekonuje. Już pozwala się szczotkować. Pani Iwona najpierw pokazuje Lunie i sama się szczotkuje :) a potem delikatnie szczotkuje Lunę. Na początku łapała za rękę, teraz już tylko jest czujna.
Proponowałam kontakt z behawiorystą, ale Pani Iwona powiedziała, że na razie sami chcą się dogadać z Luną. Stosują metody, jakie zaleca ten magik od psich zachowań - kurcze nie pamiętam jak się nazywa, ale wiem, że wiecie o kogo chodzi :evil_lol:
Bardzo mądre podejście, też uważam, że jeśli się da, to lepiej, żeby Państwo sami dogadali się z Luną.
Mam od Asi namiary na behawiora i jeśli tylko zajdzie taka potrzeba, uruchomimy go.
Pani Iwona obiecała zdjęcia Luny więc jak tylko znajdą się na moim kompie, wkleję na wątek.

Link to comment
Share on other sites

Kochana Lunka,kochany diabelek:evil_lol:Tak czekalam na wieści co u niej!Eli dzięki,że zadzwonilaś bo nie mogłam spać o Gwiazdeczkę.Jestem teraz spokojniejsza bo wiem,że Lunka ma madry i kochający domek!Pani Iwonko,dziekuję o tak wspaniałe podejscie do suni!Czekam na fotki z kochanego domku Lunki:lol:!

Link to comment
Share on other sites

Bardzo jestem ciekawa jak rozwija się sytuacja, ale nie chcę dzwonić, żeby Państwo nie czuli się "podglądani".
Także bardzo chciałabym zobaczyć Lunkę, jak ugania się po podwórku lub "dogaduje" z sąsiadem :)
Jeśli są jakieś problemy, to bardzo proszę o telefon lub e-mail.

Link to comment
Share on other sites

Brak wiadomości o Lunie to dobre wiadomości:lol:!Ale i tak umieram z ciekawości jak sobie radzi Lunka,dzielna Pani Iwona i cały kochający domek,który dał Lunce szanse.Wierzyłam ,że znajdzie się ktoś kto pokocha ją bardziej od hoteliku w którym przebywała:loveu:!Serdecznie pozdrawiam:lol:!!!

Link to comment
Share on other sites

Witam Pani Elu! Lunka rozrabia, je jak smok. Dzisiaj musiałam jej powiększyć obróżkę bo zrobiła się za ciasna. Jest słodka, kocha wszystkich, ząbki jeszcze pokazuje ale tylko
w legowisku czego mąż nie toleruje, a później chodzi obrażona na niego i ostentacyjnie okazuje mi wielką miłość. Obawiam się o jej futerko, bo chętnych do głaskania jest tyle, że w końcu wytrzemy jej sierść- co uwielbia. Babcia i dziadziu są witani z wyskoku i "obskakiwani" na dwóch łapkach. W najbliższych dniach mąż wyśle zdjęcia, a ja opiszę postępy w edukacji Lusi. Pozdrawiamy serdecznie!

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Iwona i Grzegorz']Witam Pani Elu! Lunka rozrabia, je jak smok. Dzisiaj musiałam jej powiększyć obróżkę bo zrobiła się za ciasna. Jest słodka, kocha wszystkich, ząbki jeszcze pokazuje ale tylko w legowisku czego mąż nie toleruje, a później chodzi obrażona na niego i ostentacyjnie okazuje mi wielką miłość. Obawiam się o jej futerko, bo chętnych do głaskania jest tyle, że w końcu wytrzemy jej sierść- co uwielbia. Babcia i dziadziu są witani z wyskoku i "obskakiwani" na dwóch łapkach. W najbliższych dniach mąż wyśle zdjęcia, a ja opiszę postępy w edukacji Lusi. Pozdrawiamy serdecznie![/QUOTE]

[CENTER] [SIZE=3]Oooooo witam bardzo serdecznie kochanych Ludziów Luneczki :loveu:[/SIZE]

[/CENTER]
Pani Iwonko, Panie Grzegorzu, my, fani Luny bardzo ją kochamy, mimo jej wybryków i ogromnie jesteśmy wdzięczni Państwo, że przyjęliście ją z ogromnym zrozumieniem i obdarzyliście ją Państwo wielkim kredytem zaufania, pomimo jej niecnych zachowań.

Powiem szczerze, podziwiam Państwa od momentu, kiedy pomimo, iż Luna sprawiała poważny problem, wręcz zagrożenie dla Państwa córeczki, podjęliście Państwo decyzję o jej pozostaniu u Państwa. Jestem ogromnie za to Państwo wdzięczna.
Kiedy dowiedziałam się o skali problemu, jaki Luna stwarza, zdałam sobie sprawę z tego, że jesteście Państwo dla niej ostatnią deską ratunku. Że jeśli nie Państwo, to już nikt nie zdecyduje się ofiarować Lunie domu. Behawiorysta ? Owszem, ale pies musi ćwiczyć z opiekunem, sam lekarz nic nie zdziała. Co by ją czekało ? Wolę sobie tego nie wyobrażać :shake:
[CENTER]:iloveyou::iloveyou::iloveyou::klacz::klacz::klacz::Rose::Rose::Rose::cool2::cool2::cool2:

[LEFT]Bardzo się cieszę, że zdecydowaliście się Państwo zarejestrować na dogomanii mimo przeciwności, o jakich rozmawiałyśmy ostatnio.
Nooo teraz nie wymigają się już Państwo od dostarczania informacji i zdjęć Luneczki.

Miło czytać, że Luna, oprócz pokazywania ząbków, pokazuje także drugą, tą lepszą stronę - przytulaśną, całuśną, kochającą :loveu:
Luna ma piękną sylwetkę więc plisss nie przekarmcie ja Kochani ;)
[/LEFT]
[/CENTER]

Edited by elik
Link to comment
Share on other sites

:multi::multi::multi:Hurrraaa!:multi::multi:Wiedziałam Pani Iwono i Panie Grzegorzu,że Wam się uda!Wierzyłam w kochany domek Lunki w Was!Jesteście wspaniali:multi:tak bardzo się cieszę,że daliście jej szanse a teraz tak ciepło o niej piszecie.Na hoteliku mimo jej zębatego uśmiechu,dała się kochać:evil_lol:.Czekam teraz na fotki i dalsze postępy z życia Luneczki.
p.s.U mnie też w swoim legowisku robiła wrrrr:lol:

Link to comment
Share on other sites

jak cudownie! wiedzialam ze jest lepiej, inaczej bylby kurier zwrotny z Lunká hihi. Zébolinska uczy sié ufac, wspaniale. Bojé sié tylko wizyty u weta. Jak na zdjéciu szwów Luniaczek potrafil strzelic kupá na sciané dwa metry dalej i pogryzc réké Miry, to moze na samym wyjsciu zalozyc jej kaganiec plastikowy? i pieluché :)))

dziékujemy i pozdrawiamy. oczywiscie oferta z behawiorystá jest zawsze aktualna.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='emilia2280']jak cudownie! wiedzialam ze jest lepiej, inaczej bylby kurier zwrotny z Lunká hihi. Zébolinska uczy sié ufac, wspaniale. Bojé sié tylko wizyty u weta. Jak na zdjéciu szwów Luniaczek potrafil strzelic kupá na sciané dwa metry dalej i pogryzc réké Miry, to moze na samym wyjsciu zalozyc jej kaganiec plastikowy? i pieluché :)))

dziékujemy i pozdrawiamy. oczywiscie oferta z behawiorystá jest zawsze aktualna.[/QUOTE]

:evil_lol:!Hi hi hi!Nigdy nie zapomnę strzelającej jak z bazuki na 2m kupy Luneczki u weta:evil_lol:!!!Gabinet chwilowo był nieczynny a Lunka wyszła z niego dumna jakby nic się nie stało.Chcieliśmy zachować powage z mężem ale wybuchneliśmy śmiechem-czegoś takiego jeszcze nie widzieliśmy:evil_lol::evil_lol:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Asia & Ginger']To z powodu stresu, oddawanie moczu i kału jest spowodowane ogromnym stresem i strachem.[/QUOTE]
Jak bardzo musiała się wtedy bać :placz:
To jej kłapanie, to ewidentnie reakcja obronna. Boi się, więc usiłuje zastraszyć "przeciwnika". Gdy będzie całkowicie pewna, że nic jej nie grozi, przestanie kłapać

Link to comment
Share on other sites

Tak.Lunka jak przyjechala do nas załatwiała się w domu-miała biegunkę.Potem stres u weta ze sterylką.Ale szfy musieliśmy jej usunąć:shake:.Zaraz jak tylko wyszła z gabinetu w aucie czekały na nią smaczki ,żeby zapomniała o złych chwilach.Wiem ,nie powinnśmy się z niej śmiać ale sytuacja była naprawde szokująca i zaskoczyła nas a LUNKA JAKBY POKAZAŁA KTO TU RZĄDZI:diabloti:.

Link to comment
Share on other sites

serio, ona biedna sié bronila, ale trzeba jej oddac mistrzostwo swiata w strzelaniu kupá na odleglosc :OOO lekarze robili swoje a koopa sciekala po scianie na pólki i biurko z dokumentami :p po wyjsciu naszej "dzielnej" suni, gabinet byl chwilowo w awarii a ludzie z psami w poczekalni chyba mysleli ze majá krew na scianach po takiej akcji. a to byla tylko niewinna koopka :)

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...