Jump to content
Dogomania

Agresja , sikanie w domu i paniczny lęk przed obcymi


karo20

Recommended Posts

Z męzem doszłam do porozumienia :multi: dostałam numer telefonu pewnego człowieka co szkolił psy policyjne i teraz szkole psy normalnie tak prywatnie. Ma przyjechać do nas w niedzielę na cały dzień i poobserwować psa( normalnie superniania :lol: ) wtedy będzie mógł mi jakoś pomóc bo przez telefon to nie jest rozmowa. Na szczęście to jakiś znajomy znajomej jest :evil_lol: więc nie muszę się póki co martwić o koszty. Po niedzieli dam wam znać co powiedział specjalista :roll:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='LALUNA']Karo co to znaczy dziwnych ruchów?

Czy mozesz wymienic kilka sytuacji w których suczka gryzie? Co sie dzieje chwile przed i chwile po ugryzieniu.[/QUOTE]

Te dziwne ruchy wyglądały tak jakby ona miala problemy z utrzymaniem równowagi, takie zachowanie jakby ona nie wiedziała gdzie jest o co się dzieje :shake: nie umiem dokładnie wytłumaczyc :roll:

A ataki są bez powodu :shake: czasem jest tak że ona lezy sobie i ktoś przejdzie koło niej i już jest atak- no fruwać nie mam zamiaru :shake: albo....kiedy kaze jej zejść z łóżka , kiedy sprzatam i przesuwam coś kolo niej(mop, szczotka) to tylko przykłady kiedy mogłaby mieć powód do ataku. Ale czasem jest tak ze bez powodu, poprostu siedzę koło niej a ona mnie cap za ręke :shake:

Link to comment
Share on other sites

Karo
- pierwsza rzecz sikanie w domu : przeczytałam podany watek, pozwalałaś przez ponad miesiac załatwiać sie w domu, na balkonie kupki, w domu siku. Teraz masz konsekwencje tego wychowania. Zaczęłabym od podstaw, metoda klateczkowa. Ale musisz wiedziec ze to co zakorzenilas jej w wieku tak wczesnym teraz bedzie sie bardzo długo utrzymywac. Jezeli chcesz to póbować odwócic konsekwencja, klateczka i postepowanie jak ze szczeniakiem. Tylko niestety obecnie duzo, dużo będzie dłuzej i ciezej.
- druga rzecz agresja- jest to mały pies ale wystarczy chwila i bedzie tragedia zależy gdzie trafi dziecko. Trudno mi wyrokowac co sie dzieje, ale czytałam ostatnio pewne obserwacje amerykańskiego weterynarza. On twierdzi ze u psów z nietypowymi objawami padaczki dochodzi do niekontrolowanych napadów agresji bez powodów. Zaleca leczenie jak padaczki. Niekiedy udaje sie farmakologicznie wyciszyc psa, jednak niestety sa to zadkie przypadki.
( wieczorem moge poszukać te ksiazke i podam Ci jeżeli cos jest wiecej napisane)

Niesety nie wiem czy są metody aby zdiagnozować padeczke. Pisałas ze sunia bała sie ręki. Jezeli ktos ja walnął to mogło dojsć do mikrowylewu i padaczka nabyta.
Ale to sa moje gdybania. Myśle ze warto byłoby abys skontaktowała sie z jakimś weterynarzem zajmujacym sie padaczka i takze wzięła pod uwagę i ten wariant.
Wizyta szkoleniowca napewno nie zawadzi.

Link to comment
Share on other sites

Kurcze widzisz ..tylko wtedy kiedy ona robila tylko na balkon to lekarz wyraźnie zabronił jej wychodzic. Miała wtedy parwowiroze :shake: kto to wiedział ze dzisiaj będa tego efekty :shake: No cóż zobaczymy będziemy próbować metod tutaj podanych. A z ta padaczką to też myślałam ze tak moze byc. Ona wyraźnie się bała ręki wcześniej. I była na 100% bita jako szczeniak :shake: to nawet wtedy weterynarz zauwazył. Ale ona rosła i był moment ze wydawało się ze to wszystko mija ... do teraz.
Ktoś mi kiedyś polecił homeopatię dla psa , jakiś weterynarz. To było jak nam starsza suka chorowała( jest alergikiem) Wtedy podałam homeopatię na odczulanie. Może by tak spróbować z Fibi co ? Coś na uspokojenie homeopatycznego ? Sama już nie wiem :shake: a do weta i tak idę w sobotę na odrobaczenie więc przedtawię wszystko dokładnie.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='karo20']Kurcze widzisz ..tylko wtedy kiedy ona robila tylko na balkon to lekarz wyraźnie zabronił jej wychodzic. Miała wtedy parwowiroze :shake: kto to wiedział ze dzisiaj będa tego efekty :shake: No cóż zobaczymy będziemy próbować metod tutaj podanych. A z ta padaczką to też myślałam ze tak moze byc. Ona wyraźnie się bała ręki wcześniej. I była na 100% bita jako szczeniak :shake: to nawet wtedy weterynarz zauwazył. Ale ona rosła i był moment ze wydawało się ze to wszystko mija ... do teraz.
Ktoś mi kiedyś polecił homeopatię dla psa , jakiś weterynarz. To było jak nam starsza suka chorowała( jest alergikiem) Wtedy podałam homeopatię na odczulanie. Może by tak spróbować z Fibi co ? Coś na uspokojenie homeopatycznego ? Sama już nie wiem :shake: a do weta i tak idę w sobotę na odrobaczenie więc przedtawię wszystko dokładnie.[/quote]

Padaczka to jedno ale wtedy musza być leki na padaczkę.
Druga sprawa ze nie wszystkie ataki wyglądaja na padaczkowe. Kiedys prowadzilismy sznacerke o podobnym zachowaniu co Twoja, włascicielka po scianach zaczeła chodzić a suka po raz pierwszy powaznie zaatakowała w wieku 7 mies. Wystarczyło ze ktoś usnał na kanapie ona sie tam połozyła obok i w snie opuscił reke i juz był atak. Po roku szkolenia efekty były mizerne. Owszem suka wszystko wykonywała ale niestety była mało uległa, nie zawsze mozna było ją pogłaskać i nawet podczas podawania smakołyków potrafiła dziabnac i to od razu zaczynała sie furia. Włascicielka nauczyła sie z nia życ na dystans.
Przyczyny agresji moga być rózne. Jest tu taki watek
[URL]http://www.dogomania.pl/forum/showthread.php?t=29024&page=34[/URL]

Moze tez i tu znajdziesz podpowiedz czego masz szukać

Link to comment
Share on other sites

Jak mój Spot zaczął się robic agresywny do ludzi na spacerze, to siostra poradziła mi metode jakiejś tam babki. Mianowicie że jak się wchodzi do domu to z psem się nie wita tylko, gdy się już rozbierzesz pies się uspokoi, wtedy się witasz. Zero wchodzenia na łóżko. Metoda pozorowanego jedzenie - czyli nachylasz się nad miską i udajesz że coś jesz i dopiero dajesz pokarm psu i inne takie metody jak np. że ty pierwsza wchodzisz do domu a potem pies. W ten sposób pokazujesz że to ty jesteś alfą i on ma się ciebie słuchać. Moim psom to pomogło, mały przestał kulić się sikać pod siebie gdy ktoś wchodzi do domu i się z nim zaczyna witać, ogólnie psy zaczęły spokojnie jeść (bo były strasznymi niejadkami, niejadły nawet 2-3 dni) i ogólnie zrobiły się posłuszniesze.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='nathaniel']Teoria dominacji....
Johna Fishera , pani Fennel...[/QUOTE]

Już po wizycie ...dokładnie to samo powiedział mi ten człowiek. Fibi próbuje dominowac a że ma bardzo silny charakter to kończy się to atakiem. Dokładnie te samy rady dostałam co napisała tutaj Kiłi :razz:
kazał mi ją specjalnie sprowokowac zeby mógł ocenić jak wygląda ta agresja. No cóż sporo pracy mnie czeka to napewno :roll: Ona nie jest chora a te ruchy dziwne to jest jej złość. Ona z tej złości ze nie jest po jej mysli właśnie tak się zachowuje.
Tylko jak sobie poradzić z wygonieniem psa z łóżka kiedy ona pokazuje zeby :shake:

Link to comment
Share on other sites

[quote] Tylko jak sobie poradzić z wygonieniem psa z łóżka kiedy ona pokazuje zeby :shake: [/quote]

Musiałaby chodzic na obroży i krótka tasiemka doczepiona tak abyś mogła za tasiemke pociągnac i powiedziec zejdz.
I potem pochwalic. Jeżeli spóbujesz ja zwalic reka moze dojsć dokonfliktu
Niestety przy takich psach trzeba strannie dobrac metode i unikać konfliktowych metod. Czesto takie psy wrecz wymagaja bardzo duzo pozytywnych metod, bo korekty moga wywoływac agresje. Przy takim psie dobrze by było aby prowadził Cie instruktor i dobrał metod do tego konkretnego psa.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='karo20']Już po wizycie ...dokładnie to samo powiedział mi ten człowiek. [/quote]

Mi nie chodzi o to, że Twój pies dominuje. Jeśli am silny charakter, to może to tak wyglądać. Ja się z "dominującym" psem nie spotakałam. W ogóle jestem jakoś na nie odnośnie tej teorii. Tj. zasady zasadami, ale trzymanie psa za pysk, szarpanie itd mnie poraża. Rytualizacja TAK, przemoc NIE.
Mój post był odpowiedzią na post Kiłi. ;)

Link to comment
Share on other sites

Karo a może pójśc na "łatwiznę" i jednak zakładać jej kaganiec w domu? Wygodny i zdejmowany tylko do jedzenia. Ostatecznie wszyscy sie męczycie ta sytuacją więc i ona może troche pocierpieć...
Oczywiście do czasu aż zrozumie ,że opłaca się byc grzeczną? Jak Fibi nie będzie mogła ugryżć to i Tobie będzie łatwiej coś na niej wymusić... Choćby zgonienie z łóżka....

Link to comment
Share on other sites

Może za wcześnie na pisanie że są efekty ale.... naprawdę są :multi: Fibi jest jakby grzeczniejsza a z tym kagańcem to i tak go nosi dla bezpieczeństwa. To zalecił nawet treser a i ona jest spokojniejsza :razz:
Nie ma już tego problemu z jedzeniem jak wcześniej i......... pomogła metoda ze smycza Fibi przestała sikać w domu :multi: tzn. czasem jej się zdarzy(jak za wolno się ubieram na dwór) ale teraz grzecznie pokazuje pod drzwiami ze chce isc siku :razz:
Agresja też jakby mniejsza :roll: cały czas pracujemy nad nią :cool1: No jedenie spacery są dalej koszmarem :shake: boi się obcych i jakby mogła to by ze skróry wyskoczyła i pobiegła a skóra za nia :shake:

Link to comment
Share on other sites

Z tym kagańcem to może bez przesady. W końcu pies powinien mieć stały dostęp do wody.
A próbowałaś na spacery umówić się z jakimś znajomym z pracy czy z sąsiedztwa, tak żeby się trochę w Waszym towarzystwie pokręcił po parku? Jakiś spokojny człek, bez gwałtownych ruchów.;)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Kiłi']I jak tam z psinką?;)[/QUOTE]

A lepiej lepiej :) sikanie jest sporadyczne jak pisałam wcześniej i agresja zmniejsza się coraz bardziej :multi:
Jeśli chodzi o kaganiec to pies spokojnie moze się napic wody ;) a ja jestem przynajmniej pewna ze nie ugryzie mi dziecka. Zresztą to zalecił mi treser :razz:

Link to comment
Share on other sites

Co do strachu przed obcymi - bardzo dobry jest pomysł KAŚKI. Tylko ja bym poszla z tym jeszcze dalej. Niech jakis spokojny znajomy czlowiek usiadzie np. na lawce albo ukucnie, a Ty spokojnie przejdz sie z suczka po parku.

Jeszcze lepiej jak ta osoba bedzie miala smakolyk albo zabawke - znasz swoja suczke i wiesz co ja predzej skusi :) moja tez obawia sie obcych choc co prawda nie w takim stopniu - tylko cofa sie i szczeka kiedy ktos chce ja poglaskac i patrzy bezposrednio na nia, mowi do niej.. Moj pies ma bzika na punkcie biegania za patykami i kiedy nowy znajomy wezmie "magiczny patyczek" i rzuci albo zacheci ja do zabawy - zostaje Wielkim Przyjacielem Baryłki :loveu:

Ale sama musisz poprobowac czy lepiej podziala jedzonko czy zabawka.
Wazne zeby suni nie ciagnac do tej osoby na sile ani odrobine, jesli jestescie w bezpiecznej odleglosci a ona ucieka, sama sprobuj odwrocic jej uwage zabawka czy smakolykiem. Ta osoba nie powinna tez patrzec bezposrednio na psa, ani nawet nic mowic, jesli pies sie tego obawia.

Mam pytanie, jak suczka sie zachowuje wobec gosci przychodzacych do domu?

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...