Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

Posted

Ja również wspólczuje. ja mieszkam na nieciekawym osiedlu a raczej dzielnicy, duzo ludzi ma ogrodki (średnio zadbane) i psy tylko ogrodek znaja. jedno dobre, że biegaja luzem, maja budy, wode i jedzenie.A druga część ma psy i spacery siusiu, kupka.

  • Replies 10k
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Posted

Ja mieszkam w malutkie wsi za Szamotułami :lol: tu wyobraźcie sobie już kilka osób chodzi z psami - kundelkami na spacerki ;) u nas coś sie zmienia ale tam - to porażka , za to tipsy ma każda

Posted

[quote name='dorota w-l']Ja mieszkam w malutkie wsi za Szamotułami :lol: tu wyobraźcie sobie już kilka osób chodzi z psami - kundelkami na spacerki ;) u nas coś sie zmienia ale tam - to porażka , za to tipsy ma każda[/quote]
[B][I]tipsy w górę uła uła :evil_lol::evil_lol::evil_lol:
[/I][/B]


[FONT=Courier New][SIZE=1][COLOR=paleturquoise]Ja też czasem noszę :diabloti:[/COLOR][/SIZE][/FONT]

Posted

[quote name='dorota w-l']Ja wiem , że może to nie to forum ale muszę sie wygadać to mi :angryy:ulży :angryy: Kolejna tragedia pit pogryzł kobietę w Kaźmierzu gm. Szamotuły i został zastrzelony przez policjanta bohatera :shake: . Ja znam tę wiochę mieszkam w Szamotułach od 19 lat - opowiem wam o psach z Kaźmierza :
- mieszaniec pudla średniego - łańcuch , Maluch w typie teriera tybetańskiego -brak nawet budy , łańcuch i kawałek blachy opartej o ścianę chlewa jako buda . Maluszek , nasz corgi , na krowim łańcuchu . Duży ONkowaty karmiony moczonym chlebem . Dla psa jest buda i łańcuch oczywiście u tych cywilizowanych bo ci mniej światli nie widzą nawet takiej potrzeby . Kiedyś odwiedziła mnie taka jedna paniusia , która kazało swojemu synowi wynieść MOJEGO PSA Z MOJEGO POKOJU BO CHCIAŁ WEJŚĆ NA KANAPĘ . Pogoniłam , mój dom , mój pies , moja kanapa - obraziła się :lol: . Pracuję też z ludźmi z tej wsi - kiedy mówię coś o moich kudłaczach to słyszę komentarze , że ja tylko o kejtrach umiem gadać ( dla niewtajemniczonych to słowo oznacza w gwarze wielkopolskiej psa i jest to określenie pogardliwe ) Znam dokładnie jedną osobę , która ma psiaka i dba o niego fantastycznie . Kobieta została pogryziona przed blokiem . Klimaty : baby siedzą , gadają dzieciaki bawią się pod czujnym okiem mamusi , rzucają kamieniem w psa za płotem , drażnią go , nikt nie reaguje . Dziecko musi mieć dzieciństwo a pies to tylko przedmiot , który nie czuje , nie cierpi :-( . Pies wydostał się z posesji - czy ktoś zapyta jak była ogrodzona , czego przez kilka lat uczono tego psa , może właśnie tylko bezmyślna tępa agresja była nagradzana , czy pies ten wychodził na spacery , czy miał możliwość poznania innych ludzi i zwierząt , czy może właśnie całe jego życie to kojec lub łańcuch , z którego raz się zerwał ......
Dosyć może to chaotyczne ale już nie mogłam , Jutro idę do pracy z Kaźmierzakami ale będę miała do słuchania na temat głupich i agresywnych psów :nerwy:[/quote]

byłam u tam przejazdem... wystarczy mi wizyt na takich wsiach... Sama mieszkam w Pniewach i tu i w okolicznych wioskach lepiej nie jest :angryy:
Pewnie o tym przypadku przeczytam w szamotulskiej i oczywiście będę musiała z głupimi sąsiadkami dyskutować :roll:

Posted

[quote name='vena&vivi']Zartujesz - Torun?? A ja też ale Bydgoskie i tu kiepsko z psami wychodzącymi na dłuzej:(( Trzeba jakis spacerek zmajstrowac:multi:[/quote]
O ile Twoje psy zniosą moją zaczepe (która lubi skubac w tyłek jak pies ucieka). Na bydgoskim mam jeszcze kolezanke z onkiem, tylko on ma dysplkazje :( To sie kiedyś umówimy ;) O ile masz ochotę na spacer z małolatą ;p

Posted

[quote name='Rinuś'][B][I]tipsy w górę uła uła :evil_lol::evil_lol::evil_lol:
[/I][/B]


[FONT=Courier New][SIZE=1][COLOR=paleturquoise]Ja też czasem noszę :diabloti:[/COLOR][/SIZE][/FONT][/quote]
TIPSY OK też miałam przez kilka tygodni :eviltong: ale to nie jest chyba najważniejsza dziedzina waszego życia :p Raczej chciałam wskazać co jest podstawowym problemem życiowym i o czym jedynie warto rozmawiać:grin::grin::grin::grin:

Posted

[COLOR=Red]OKAMIA [COLOR=Black]Już wpisałam się na mapę DOGO proponuję nocleg ale niestety tylko w Szamotułach . Nie wiem może coś po..... ale nie bardzo jestem tam widoczna :cool3:[/COLOR][/COLOR]

Posted

[quote name='vena&vivi']Zartujesz - Torun?? A ja też ale Bydgoskie i tu kiepsko z psami wychodzącymi na dłuzej:(( Trzeba jakis spacerek zmajstrowac:multi:[/quote]
[I][B]Też miewszkam na Bydgoskim i powiem Ci, że ja widze sporo wychodzących psów na dłużej niż kupkę i siusiui :evil_lol:[/B][/I]

[I][B]a gdzie dokładnie w Toruiniu?[/B][/I]

Posted

[quote name='Rinuś'][I][B]Też miewszkam na Bydgoskim i powiem Ci, że ja widze sporo wychodzących psów na dłużej niż kupkę i siusiui :evil_lol:[/B][/I]

[I][B]a gdzie dokładnie w Toruiniu?[/B][/I][/quote]
Ja jak tam bywam to tez widuje sporo piesków ;)
Do kogo to pytanko?

Posted

[quote name='Talia']Ja jak tam bywam to tez widuje sporo piesków ;)
Do kogo to pytanko?[/quote]
[I][B]Do veny & vivy , bo Ty to wiem gdzie mieszkasz :diabloti:[/B][/I]

Posted

[quote name='psiara1996']wow ten off jest juz dlugi... moze lepiej na priv , bo jak mod tu wpadnie to bedzie niezaciekawie...[/quote]
[I][B]
co Ty sie tak boisz tych modów?Oni nas nie zjedzą, tylko posprzatają i dadzą pouczenie :evil_lol:[/B][/I]

Posted

[quote name='psiara1996']wiesz , nie lubie łamać przepisów ;p[/quote]
[I][B]przepisy i zakazy są po to żeby je łamać :evilbat:[/B][/I]

Posted

Ja wychodzę o nietypowych chyba porach bom mam całe dnie wolne. Ja mieszam doslownie na bydgosiej na wysoosci fontanny.Mam tylko jedna Pania w kamienicy co z psem wychodzi, reszta podworko albo ogrodek.

Posted

[quote name='vena&vivi']Ja wychodzę o nietypowych chyba porach bom mam całe dnie wolne. Ja mieszam doslownie na bydgosiej na wysoosci fontanny.Mam tylko jedna Pania w kamienicy co z psem wychodzi, reszta podworko albo ogrodek.[/quote]
[I][B]Toz tam nie ma podwórek ? :p

to jak chodzisz do parku to widzisz pewnie sporo psów..na każdym kroku praktycznie :p

myślę, że możemy się umowić na jutro na spacer?
taki o se temacik [/B][/I]
[url]http://www.dogomania.pl/forum/showthread.php?t=21343&page=30[/url]

:evil_lol:

Posted

Wiec zapraszam do mnie na podworko i zobaczenie psow na nim. Nie widzę psów na każdym kroku a przez park tylko przechodzę bocznymi ścieżkami.

Po parku staram się nie chodzić bom tam za dużo ludzi i moje popłoch by siały. Zresztą to park więc jak spościć psa.

Sorrki za offa przenoszę się na inny wątek.

Posted

[B][I]To może ja coś napiszę...[/I][/B]
[B][I]Spotkałam się wczoraj z vena$vivi na spacerku...[/I][/B]
[B][I]Ania- Vena wzięłas swoją dożycę Obsejsę a ja Brutusa...[/I][/B]

[B][I]Poszłyśmy na ogromną łąkę jaką tam posiadamy :eviltong:[/I][/B]
[B][I]Łączka pusta...nasze psy się bawią ( Brutus gwałci Obsesję :evil_lol: ),ale są w zasięgu 10 metrów od nas...nagle widzę biegnie Berneńczyk...Ania złapała swoją Obsesję bo nie wiedziałyśmy co to za pies...właściciele dobre 50 metrów od nas byli...a pies samopas do nas biegnie...po zachowaniu widac było, że to szczeniak..jednak nie widziałyśmy czy pies czy suka...[/I][/B]

[B][I]Ania puściła Obs żeby psy się powąchały...wszystko było ok...[/I][/B]
[B][I]Doczłapują się do nas ludzie (właściciele)...Pani patrzy na Obsesję i pyta się czy pies nie jest agresywny...na co ja jej mówie, że chyba za późno na to pytanie skoro Pani pies przybiegł samopas do nas...że my możemy zadać to samo pytanie...skąd mamy wiedzieć, że to jest szczeniak?[/I][/B]

[B][I]A ona-skoro widzę psy bez smyczy to domniemam , że nie są agresywne...[/I][/B]

[B][I]na co ja, że one moga być spokojne ale w swoim towarzystwie...obcego psa mogą nie tolerować...i wtedy mogłoby się to skończyc źle...[/I][/B]
[B][I]To Pani zaczęła nam zarzucać, że w takim razie agresywnych psów się nie puszcza...[/I][/B]
[B][I]Ania jej deliktanie powiedziała, że chce ją przestrzec ponieważ Ania czasem chodzi tam z 4 psami...i nie ma zamiaru się szarpać i że wtedy psy inaczej się zachowują jak są w swoim stadzie..że mogą nie tolerować nachalnego zachowania szczeniaka...[/I][/B]
[B][I]Mąż kobiety w ogóle się nie udzielał w dyskusji...:evil_lol:[/I][/B]

[B][I]Ale najlepsze zdanie było na koniec:[/I][/B]
[B][I]"jeszcze kawałek za Wami pójdzie i sie cofnie do nas" :evil_lol: ahh to wychowanie :shake:[/I][/B]

Posted

Kiedyś idę sobię z koleżanką i moim starszym psem ulicą, no i mamy już skręcać w jej uliczkę , no a naprzeciwko przed skrętem, stały dwie panie rozmawiały, a za nich wynurzył się labrador... Bez smyczy rzucił się w naszym kierunku. Ja zaczęłam uciekać z Kajtkiem, a kiedy jakiś pies się rzuca , robi się strasznie agresywny ... Jego właścicielka, podchodziła spokojnie , a pies miał ją gdzieś. Mój pies wyślizgnął mi się z obroży, ja wywaliłam się, po czym złapałam Kajtka do siebie. Właścicielka przyszła tym swoim kroczkiem w porę i zabrała psa ... Po czym mówiąc, trzeba było go nie szarpać :-o nie wiem o co jej chodziło. Kiedy już znikałyśmy z ulicy, łaskawie ośmielia się spytać czy nic nam nie jest :mad:

Hmmmm... albo idę sobię normalnie ulicą spokojnie, pies mi idzie przy nodze, tam zza płotów psy szczekają, i się do mnie jedna pani drze z balkonu, żebym szybciej szła bo jej psy szczekają ...


Rinuś a takie zachowanie to naprawdę ... Bo jeśli psa się nie zna, bo powinno się do was na smyczy podejść a nie... No chyba że pola były duże, to w inne miejsce.
Osobiście nie lubię takich sytuacji, no chyba że widzę że to szczaniak lub pozytywnie nastawiony pies, ponieważ Luna jest nastawiona pozytywnie do wszystkich, berneńczyki z natury są łagodne.
No, ale będąc jakieś 2 miesiące na polach, widzę idzie jakiś facet z psem, byłyśmy naprawdę daleko widać było tylko dwie plamki, no i widzę że ten pies biegnie w naszym kierunku a facet idzie gdzie indziej. W końcu pies do nas dotarł ... był to owczarek niemiecki, naszczęście nie agresywny, ale na takiego wyglądał. Gościu sobie bezczelnie odszedł , nie było go widać , a pies poleciał w innym kierunku :/ Zawołałam go, przyleciał do mnie, po czym odgoniłam go i pobiegł szukać właściciela :shake:

Edit- No i chciałabym dodać, że przeważnie nie odzywam się , ponieważ mogłabym tylko narobić sobie kłopotu. Nie jestem pełnoletnia, a potem tacy mądrzy ludzie mogą zrobić nieprzyjemności .... Lecz z czasem naprawdę już nie wytrzymuję i tylko korci mnie aby komuś wygarnąć ...

Posted

[B][I]No tak ,tylko nigdy nie wiesz jaki ten podbiegający pies jest...[/I][/B]
[B][I]ja ostatnio przestałam lubić podbiegaczy...tzn takich podbiegaczy, których nie znam...bo te, które znam to mi nie przeszkadzają...[/I][/B]
[B][I]Brutus też podbiega do psów, ale tych, które znamy...bo do obcych psów nie pozwalam mu podbiegać...nigdy nie wiadomo jaki jest ten drugi pies..[/I][/B]

Posted

Ojj tak ta sytuacja z Panią mnie wpieniła:angryy: Pani nie potrafiła zrozumieć, że pies nie musi kochać każdego inne psa, według niej to agresja:crazyeye::crazyeye: A najgorsze było to, ze szczeniak nie dał się powąchać, odrazu zabawa, i musiałam obserwować moja sunie (choc bardzo cierpliwa jest) bo zaczepiał ją pies a nawet się nie przedstawił!!

A najlepsze jest to, że Pani tlumaczyła, ze to szczeniak - a skąd ja mogłam to wiedzieć widząc biegnącego z daleka psa?? I ja oczywiscie nie moglam bac sie jej psa, a ona mnie pyta czy moja ugryzie bo ona duzych sie boi:mad::mad::mad::mad::angryy:

Posted

Tacy ludzi nie powinni mieć psów. Albo chociaż niech zaczerpną informacji o psach, bo przecież nie każdy czworonóg jest życzliwy i cierpliwy... Oczywiście pozostaje kwestia kultury osobistej...

Guest
This topic is now closed to further replies.

×
×
  • Create New...