Jump to content
Dogomania

słodkopsiaki szukają swoich domków.... Pomóż im !!!!!!!!!...aktualizacja 1 i 2 strona


Recommended Posts

[quote name='słodkokwaśna']Wilczka, myślałam ,że teraz nie masz czasu , bo dawno nie ogłaszałaś ....to komuś innemu na razie wysłałam teksty. Ale jak możesz teraz ogłaszać to napisz , a podeślę Ci teksty innych psiaków. No i co z tym ujadaczem? kogo ciachać?[/QUOTE]


no nie mam czasu ale wszystkie psy oglaszam non stop.nie ma mnie fizycznie ale ogloszenia robie caly czas psiakom

Link to comment
Share on other sites

A komu robiłaś ostatnio i gdzie? To zobaczę i tam nie zrobimy. Ostatnio szukałam, ale widziałam tylko ogłoszenia powtórkowe psiaków , których już u nas nie ma np. promocji.
Ja mam jeszcze taki wierszyk dla nowych właścicieli psiaków:)

Pies przewodnik niewidomych,
Pies ratownik,
Pies przyjaciel,
Pies stróż...
Bez niego ani rusz!
Więc nie zostawiaj psa pół dnia samego,
To zwierzę stadne nie zapomnij tego!
I dzieci ucz szacunku do zwierzaka,
Bo jak ugryzie, to z twojej winy będzie draka!
Pies potrzebuje ruchu do zdrowego życia,
Więc nie funduj mu swoim lenistwem okazji do tycia!
Nie traktuj psa, jak służącego swego,
Bo zmarnujesz zwierzaka tego!
Przemyśl człowieku drogi,
Nim pies przekroczy domu twego progi
Co dasz mu za jego oddanie?
Gdy nie spełni twoich marzeń, co się z nim stanie?
Porzucenie? Schronisko?
Proszę przemyśl wszystko!
Kochaj, szanuj i dbaj,
To, co w ludziach najlepsze, z siebie daj,
Bo tym się różni świat zwierząt od ludzkości,
Że ci drudzy mają obowiązek odpowiedzialności!
...By żadne zwierzę przez ludzi nie cierpiało
I należny mu szacunek miało...

Link to comment
Share on other sites

[quote name='słodkokwaśna']Wilczka , ja znam dalszą część tego wiersza zamieszczonego przez Ciebie , ale jest bardzo smutna:(
Może codziennie będziemy pisać nowe wiersze o psiakach..... przyjemnie jest je czytać:)[/QUOTE]

Dobry pomysł:)
Ja mam jeszcze kilka bardzo ładnych wierszy ale niestety smutnych i wzruszających . ..
nie znam tego wiersza co wilczka zamisciła . . . jak się konczy?

Link to comment
Share on other sites

przeciez wiesz ze nie moge powtarzac ogloszen,a wszystkie stare typu promocja prymus odswiezam bo jak ktos zadzwoni to mowie ze nie ma juz ale podsylam inne psiaki-taki wabik:)a wszystkie maja ogloszenia aktualne-tylko nie ma ten bialy psiak co jest z noska w boksie i amstafka ma male pakiety na 3 wojewodztwa,reszta jest w calej polsce pooglaszana
tylko dziennie np na tablicy jest dodane okolo 50 ogloszen,wiec spada na 3 strone w jeden dzien a ja na tablicy chyba moga podbijac raz w tyg na pierwsza strone-wiec 6 dnia tuz przed podbiciem psiaki sa na 20 jak nie dalej-ale jauz na to wplywu nie mam:(ale pilotuje i oglaszam:)

Link to comment
Share on other sites

Wilczka....nie widzę....na pewno na Ciebie? Szkoda stare odnawiać, lepiej dawać nowe. podaj proszę kilka linków. Nikt do mnie nie dzwoni i nie dzwonił ...a mówiłaś ,że podajesz mój nr tel. Proszę podawaj , bo Ty nie odbierasz telefonów.

Miałam dać na priv , bo smutny ale dałam jednak tu:


[SIZE=2]Przyjechali Obcy, ale jeść nie chciałeś [/SIZE]
[SIZE=2]Chciałeś tylko dotyku ciepłej ręki Obcej Pani [/SIZE]
[SIZE=2]Potem wyjechali bo nie mogli Cię zabrać [/SIZE]
[SIZE=2]A ty zamknąłeś oczy bo już zamarzałeś [/SIZE]

[SIZE=2]Smierć przyszła bez bólu wraz z drętwieniem ciała [/SIZE]
[SIZE=2]Pamiętałeś tylko głaskanie Obcej Pani [/SIZE]
[SIZE=2]I wreszcie nikt cię nie głodzi wreszcie ci nie jest zimno [/SIZE]
[SIZE=2]Wreszcie jesteś wolny od swoich męczarni. [/SIZE]
[SIZE=2]Wreszcie jesteś wolny od ludzkiej niewoli.[/SIZE]

Edited by słodkokwaśna
Link to comment
Share on other sites

Kolejny do kolekcji:)
[B]SIADA PAN BÓG WIECZOREM

[/B]Siada Pan Bóg wieczorem przy kominku, zmęczony
W wysiedzianym fotelu, wreszcie w starych kapciach
Wzdycha ciężko i smutno, potrząsając głową
Ciężko być Panem Bogiem w takich trudnych czasach
Panie...z pyskiem na Bożej nodze mruczy Boży Pies
Ten Azor, ten z wioski pod lasem, ma za krótki łańcuch
Widzę, że jesteś zmęczony, ale wiesz, jak to jest...
I, Panie Boże, ta Bella, co oszczeniła się w lesie
Umarła wczoraj. Z głodu. Anioł duszę już niesie.
Ale wzięliśmy mamę, a dzieci zostały same... :(
I w lesie psa ktoś przywiązał, bo miał już jego dość
Daj żeby jeszcze dzisiaj szedł lasem inny ktoś
Pomyśl o psach, które tęsknią, i wszystkich tych, co są głodne
I o tych, które są bite, i wielu tych, co samotne
I przejechanych na drogach – żeby trafiły do Boga...
Panie...jesteś zmęczony, ale wiesz, jak to jest
One mnie proszą o ciebie, mruczy do Boga pies
- dobrze już, dobrze, piesku, zrobimy wszystko w lot -
z boku, na cichych łapach, skrada się Boży Kot...

Link to comment
Share on other sites

dla przypomnienia swietokrzyska bajka

25.08.2010

Świętokrzyska wieś. Niedziela.

"Heniek! Weź ino idź do Sońki. Znowu ma szczeniaki! Zrób coś z tym!"
Heniek w roboczych gumiakach zbliża się do Soni. Sona jest u nich od małego. Wzięli ją od sąsiada, któremu oszczeniła się inna Sonia. Sonia jest dobrym psem. Ma pseudobudę - rozwalające się zbite dechy. Jak przystało na psa stróżującego i typowo wiejskiego ma łańcuch. Długi - bo aż półtora metrowy. To nic że jest chuda, przecież dostaje jeść - kromkę chleba bo nikt nie będzie inwestował w karmę, która przecież jest droga.
Heniek podchodzi do Soni z workiem. Sonia cieszy się na widok Pana, delikatnie i nieśmiało merda ogonkiem. Merda bo pamięta jak obroniła dziecko Państwa przez dzikim lisem, chorym na wściekliznę, który zakradł się by upolować kury. Zerwała się ze sznura, którym była uwiązana i pogoniła chorego lisa w las. Za karę przywiązali ją do łańcucha, skrócili, bo ... nieznośna jest i zrywała się z poprzedniego.
Sonia kocha swojego Pana. Mimo bólu, który zadaje jej i całej rodzinie jak wraca pijany o domu. Codziennie. Z pokorą przyjmuje wszystkie ciosy zadane czym popadnie. Nie rozumie dlaczego. Czy tak wygląda miłość? Innej nie zna....
Chce się przytulić, polizać Pana po rękach, podziękować, że jest. W zamian za to słyszy mocne tupnięcie gumiakiem i znane jej nie od dziś : BUDA!
Chowa się do swojego prowizorycznego azylu, w którym czuje się bezpieczna. Heniek otwiera worek. Sonia nie wie po co. Zaczyna zbierać z ziemi 8 piszczących, malutkich szczeniaków. Sonia jest przerażona. On zabiera jej dzieci! Chce wyjść, poprosić żeby je zostawił. One muszą jeść jej pokarm, którego dużą ilość ma w sutkach. Znowu słyszy: BUDA! Heniek odchodzi.
Idzie nad rzekę. Worek piszczy i coś próbuje się z niego wydostać. Słoneczko świeci, ptaki śpiewają, rzeka dzisiaj taka spokojna i nie wylała. Heniek kuca na brzegu. Nuci sobie piosenkę i wspomina jak przy jej dźwiękach bawili się wczoraj do białego rana. Wkłada piszczący worek do rzeki. Nie rozumie pisku, nie rozumie, że malutkie dzieci się boją... Z uśmiechem na twarzy przytrzymuje worek w wodzie. 5 sekund, 20 sekund. Zagląda do środka. "Cholera, jeszcze się rusza!" Wsadza worek głębiej, wciąż nuci piosenkę.... pół minuty, zagląda do środka. Padły wszystkie? Tak, wrzuca worek w krzaki i odchodzi. Jeden był silny. Nie dał się zabić. Leży pośród ciał swojego rodzeństwa. Otwiera oczy próbuje oddychać. Płacze, krzyczy. Nikt go nie słyszy. Jego bracia i siostry nie byli tacy silni... Jest głodny, nie ma co jeść. Płacze, krzyczy, nie ma czym oddychać. Umiera po pół godzinie przeżywając ogromne katusze, czując dokładnie to samo co czułby człowiek zamknięty w plastikowym worku...
Heniek wraca do rodziny. "Ubieraj się w garnitur bo się do Kościoła spóźnimy! I zrób coś z suką bo wyje bardzo.” Heniek wyprowadził Sonię do lasu i przywiązał sznurkiem do drzewa. „Wreszcie będzie trochę spokoju” – pomyślał. Wychodzą z domu, spieszą na kazanie. Dzisiaj ksiądz będzie mówił o mordercy z sąsiedniej wsi. "Jak on mógł zabić?" - myśli Heniek. To takie niechrześcijańskie...

Soni udało się przegryźć sznurek. Głodna, spragniona i wyczerpana powlokła się drogą przed siebie. Ból rozsadzał wzbierające mlekiem sutki. Jakaś litościwa dusza zabrała ją do samochodu i odwiozła do schroniska. Lekarza nie było – przecież niedziela - więc jej nie obejrzał. Kierownik nie wpisał do ewidencji. Bo po co? Pisali o tym w prasie kilka lat temu, i co z tego? Sprawa ucichła i jest tak jak było. Nie ma kontroli. „Przecież kolega od kontroli był u Nas w sobotę na kolacji a dzieciaki razem do szkoły chodzą". Sonia miała laktację, cierpiała, była osłabiona, straciła swoje dzieci. Wrzucili ją do boksu ogólnego, tam gdzie siedziały największe psy, nie żałując przy tym kopniaków. W schronisku do którego trafiła najważniejsze było przeżyć. Tak samo jak w więzieniu o zaostrzonym rygorze bez strażników. Silniejsze psy wyczuły słabość Soni. Rzuciły się na nią i rozszarpały. Rwały kawałek po kawałku jej drobniutkiego ciałka - we czterech. Sonia nie miała żadnych szans. Ostatkiem sił położyła się w odległym końcu kojca, zamknęła oczy. Już nie czuła bólu. Widziała Tęczowy Most przez który właśnie przechodziła wraz ze swoimi dziećmi. Szczęśliwa, zadowolona, radosna wkraczała w zielone tereny tęczowych łąk. Tam gdzie nigdy już nie będzie Heńka!

Pracownica widziała cale to zdarzenie. Nie zareagowała. Najważniejszy był wypisany na kwotę 1200 zł kwit przyjęcia kolejnego psa. Słysząc zajadłą walkę w kojcu poszła do socjalnego zapalić papierosa. Posprząta później, przecież teraz nie ma odwiedzin, nikt się nie przyczepi, odhaczy w zeszycie kolejne zagryzienie. Przecież nie z jej winy, nie??
Sonia trafiła do schroniska w Kielcach Dyminy.

M.K.

PS. Wszystkie postacie w artykule są fikcyjne. Jednak opowiadają historię setek a może tysięcy zwierząt, które trafiły do tego schroniska
[*]

Link to comment
Share on other sites

powitam was tez poetycko wierszowato ale nie smutnie-tak na mily poczatek dnia:)

Na rogu ulicy Wilczej pan Foksterier
otworzył dzisiaj perfumerię
i już od rana walą tłumy
do perfumerii po perfumy.

Pan Seter z panią Seterową
długo grzebali wśród flakonów-
on kupił WODĘ SERDELKOWĄ
a ona UŚMIECH BALERONU.

Mały Ratlerek kupił niani
za psie pieniądze upominek-
butelkę perfum bardzo tanich
o skromnej nazwie SIEDEM SZYNEK

A Dog dla żony wziął flakony
na których była etykieta
z napisem złotem wytłoczonym
NAJSŁODSZY ZAPACH- CZAR KOTLETA:)

Edited by wilczka
Link to comment
Share on other sites

a to juz :(
[COLOR=#0000ff][B]Mówią stary, niech umiera, po co mu przebłyski światła,
Przecież nikt nie mówił nigdy, że śmierć będzie łatwa,
Że ktoś przytuli, gdy koniec zbliża się nieubłaganie,
A ja powiem, gdy niebo blisko, niech zaśnie na Twym kolanie.

[/B][/COLOR][B]…Niech wzrok Twój kojąco podziała, dotyka czule, masuje,
Serce swą miłością, bo mimo wieku on nadal czuje,
Dusza dozna wówczas ciepła, czegoś bezcennego,
Więc przytul swe serce do tego – wielkiego serca psiego.

[/B][CENTER][B]„Oddam Ci całą moją miłość,
Oddam Ci całe moje serce,
Oddam Ci nawet moją dusze,
Tylko mnie przytul, weź na ręce.[/B][/CENTER]
[CENTER][B]Spojrzę Ci wtedy ufnie w oczy,
Wtulę swój nosek w Twoje ramię,
Przyrzeknę wierność już na zawsze …
A tej przysięgi nic nie złamie.[/B][/CENTER]
[CENTER][B]Więc daj mi tę ostatnią szansę,
Pomóż w bolesnej mej udręce,
Stanę się całym Twoim życiem,
…Tylko mnie przytul, weź na ręce…” [/B][/CENTER]
[CENTER] [/CENTER]
[B]*********

[/B][CENTER][COLOR=#000000][B]Wiersz Barbary Borzymowskiej[/B][/COLOR][/CENTER]
[CENTER][COLOR=#FF0000][B][U]SCHRONISKO NIECHCIANYCH UCZUĆ[/U][/B][/COLOR][/CENTER]
[CENTER][COLOR=#FF0000][B]Jeśli kiedyś duma nadmierna
z człowieczeństwa w tobie zagości,
pójdź do schroniska niechcianych uczuć,
przechowalni niepotrzebnych miłości.[/B][/COLOR][/CENTER]
[CENTER][COLOR=#FF0000][B]W każdej klatce mieszka ciężka dola.
Między pręty smutek wciska nos.
I na pewno nie załatwia sprawy
wzruszenie ramion, no cóż, taki los.[/B][/COLOR][/CENTER]
[CENTER][COLOR=#FF0000][B]Może, kiedy tam się wybierzesz,
smutne oczy zawładną twym sercem
i już będzie jedna miłość potrzebna,
jednej stanie się kres poniewierce.[/B][/COLOR][/CENTER]
[COLOR=#FF0000][B]Potem będziesz miał już samą radość:
psa z milionem merdających ogonów.
I z pewnością szybko się przekonasz,
że to lepsze od fałszywych ukłonów[/B][/COLOR]

Link to comment
Share on other sites

modlitwa za psa...
Panie,
Psa,który już nie służy,
bo stary i głuchy
a wode pija z kałuży,
bo nie siega miski
przez łańcuch,tak krótki,
jak żywot końca bliski
przygarnij do siebie!
Niech u niebieskich bram
wyleguje się bezczynnie.
Będzie mu dobrze tam!!
Panie!Czy go przyjmiesz????

Link to comment
Share on other sites

[COLOR=#800000]O WYCHOWANIU W CZYSTOŚCI[/COLOR][IMG]http://malgorzata.smilowo.parafia.info/psy_pliki/4721.jpg[/IMG]

Widząc, że panów i panie
bardzo brudzenie psie złości,
pieski podjęły uchwałę:
„O wychowaniu w czystości”.

W uchwale tej napisały,
że żaden pies – nawet szczeniak
duży czy średni, czy mały,
bardzo nie lubi brudzenia.

Jeżeli mu się to zdarzy,
to mocno jest zawstydzony
i nigdy tego nie robi,
jeżeli nie jest [U]zmuszony[/U].

Lecz jeśli wyjść z nim na spacer,
minimum trzy razy dziennie,
to zniknie problem brudzenia
i wszystkim będzie przyjemnie.

Tyle uchwała. A dalej
państwo pomyślcie już sami:
Gdy spacer ma 10 metrów,
to pies nabrudzi [U]pod drzwiami[/U] [U][IMG]http://malgorzata.smilowo.parafia.info/psy_pliki/Psy.jpg[/IMG][/U]
Lecz to nie jego jest wina.
Warto przypomnieć to czasem,
że kto po psie swym nie sprząta,
to on – nie pies – jest [U]brudasem[/U].

[I]- Marek Majewski[/I]


[COLOR=#800000]WYNALAZEK[/COLOR]

Pewien znany wynalazca
chciał raz coś wynaleźć dla psa
i wymyślić rzecz, co ma [I][IMG]http://malgorzata.smilowo.parafia.info/psy_pliki/Siesta.JPG[/IMG][/I]
w dobry nastrój wprawiać psa.

Bo wiadomo wszystkim jest,
że ogonem macha pies,
gdy jest dobrze nastawiony,
więc pomyślał nasz uczony,
że to działa w obie strony,
zatem ogon w ruch wprawiony
spowoduje to, że zwierz
w dobry nastrój wpadnie też.

Trudził się tygodnie całe,
aż wynalazł okazałe
urządzenie, przeznaczone
do merdania psim ogonem.

Ja polecić go nie mogę,
bo jest ciężkie oraz drogie, [IMG]http://malgorzata.smilowo.parafia.info/psy_pliki/Pompeie.JPG[/IMG]
zresztą nic po wynalazkach,
kiedy nie ma kto pogłaskać,
a wystarczy, by właściciel
psa popieścił należycie,
a z ogonem czy też bez
jest szczęśliwy każdy pies.
[I]- Marek Majewski[/I]

Link to comment
Share on other sites

Z psem chodzę na spacer
z psem gonię po łące
z nim – moim Przyjacielem
jest mi tak dobrze.

Z psem pływam w rzece
z psem puszczam latawce
z nim – moim Przyjacielem
jest mi najfajniej.

Więc strzeż go Panie
by łapy nie zranił
pomerda Ci za to ogonem
na łapkach dwóch stanie
i nigdy nie będzie
szczekał na wróble na płocie
- za wróble też się pomodlę.



[COLOR=#ffff00][B]PSY ŹLE ZNOSZĄ SAMOTNOŚĆ[/B] – są przecież zwierzętami stadnymi.

[/COLOR][COLOR=#993300][B]PSIA DUSZA[/B][/COLOR]
To tylko pies, tak mówisz, tylko pies...
A ja ci powiem
Że pies to czasem więcej jest niż człowiek
On nie ma duszy, mówisz...
Popatrz jeszcze raz[IMG]http://malgorzata.smilowo.parafia.info/psy_pliki/W%20Medjug..jpg[/IMG]
Psia dusza większa jest od psa
My mamy dusze kieszonkowe
Maleńka dusza, wielki człowiek
Psia dusza się nie mieści w psie
I kiedy się uśmiechasz do niej
Ona się huśta na ogonie
A kiedy się pożegnać trzeba
I psu czas iść do psiego nieba
To niedaleko pies wyrusza
Przecież przy tobie jest psie niebo
Z tobą zostaje jego dusza
- Barbara Borzymowska





[COLOR=#993300][B] NOS[IMG]http://malgorzata.smilowo.parafia.info/psy_pliki/Z%20pi%C5%82k%C4%85%20kadr.jpg[/IMG][/B][/COLOR]
Pies ma taki kawałek siebie
który zawsze frapuje mnie wielce.
Ten kawałek psa jest na przedzie
To nos. A za nim jest serce.
Do ludzkiego serca przez żołądek
przez nos się tylko wejdzie do psiego.
Pies obejrzy Cię nosem, oceni,
zdecyduje, czy mu będziesz kolegą.

Czarny, mokry, czasem zimny strasznie,
zwłaszcza, gdy Cię pod kołdrą trąca -
najpierw nos, potem łapa. Hej, wstawaj!
Trzeba na dwór, do wiatru, do słońca!

Psi nos przecież się musi nawąchać,
musi sprawdzić, kto szedł drogą z rana.
Ty gazetę swą w kiosku kupujesz,[IMG]http://malgorzata.smilowo.parafia.info/psy_pliki/W%20Mostarze.jpg[/IMG]
na latarniach jest psia wypisana.
- Barbara Borzymowska





[COLOR=#800000][FONT=Verdana]NA WAKACJE[/FONT][/COLOR][FONT=Verdana][IMG]http://malgorzata.smilowo.parafia.info/psy_pliki/Klemens%20i%20Basia%20z%20wnuczka.JPG[/IMG][/FONT]
[FONT=Verdana]Pozbawić go rodziny, domu i roboty.
Wypchnąć za drzwi i zniknąć jak sen jaki złoty,
żeby zginął z pragnienia, głodu i tęsknoty...
To kara godna zdrajcy, łotra i idioty.

To, co on – zrobić jemu. Ale się zastanów:
Kto by mu tak odpłacił – miałby świętą rację,
lecz żaden pies nie zrobiłby tak swemu panu,
jak swym psom robią „ludzie”,
jadąc na wakacje.[/FONT]
[FONT=Verdana]- Marek Majewski[/FONT]

[FONT=Verdana][/FONT]

[FONT=Verdana][/FONT]

[FONT=Verdana][/FONT]

[FONT=Verdana][/FONT]

[FONT=Verdana][/FONT]

[FONT=Verdana][/FONT]
[LEFT] [/LEFT]
[LEFT] [COLOR=#800000] [IMG]http://malgorzata.smilowo.parafia.info/psy_pliki/564.jpg[/IMG][/COLOR][/LEFT]
[COLOR=#800000]MODLITWA PSA [/COLOR]
[I](Carmen Bernos de Gasztold)[/I]

Panie,
waruję na straży!
Beze mnie,
kto będzie strzegł ich domu?
Pilnował ich owiec?
Kto będzie [B]wierny[/B] ?
Nikt – prócz Ciebie i mnie –
nie wie, czym jest wierność.
Mówią mi: „Dobry piesek! Grzeczny piesek!” [IMG]http://malgorzata.smilowo.parafia.info/psy_pliki/1219.jpg[/IMG]
To tylko słowa...
Klepią mnie, [IMG]http://malgorzata.smilowo.parafia.info/psy_pliki/2421.jpg[/IMG]
rzucają mi stare kości
i bardzo się niby cieszę...
Przyjmuję wszystko,
bo oni myślą, że jest mi dobrze.
Czasem ktoś mnie kopnie,
gdy mi wejdzie w drogę.
Przyjmuję i to, bo cóż mi szkodzi!
Waruję na straży!
Panie, nie daj mi umrzeć,
dopóki cokolwiek im grozi.
Amen.





[COLOR=#ffff00]POKAŻ MI TWOJEGO PSA
A POWIEM CI KIM JESTEŚ[/COLOR]
-[FONT=Times New Roman] [I]Stanisław Smreczyński /słynny zoolog/[/I][/FONT]





[SIZE=3][COLOR=#0000ff]"Kup sobie psa. To jedyny sposób, [/COLOR][/SIZE]
[SIZE=3][COLOR=#0000ff]abyś mógł nabyć miłość za pieniądze".[/COLOR][/SIZE]
[LEFT][I]- [FONT=Times New Roman]św. Augustyn[/FONT][/I]



[/LEFT]
[COLOR=#ffff00]„IM BARDZIEJ POZNAJĘ LUDZI,
TYM WIĘCEJ DOCENIAM SWEGO PSA”.[/COLOR]
- [I][FONT=Times New Roman]przysłowie portugalskie:[/FONT][/I]









no to sie nawklejalam.....
milego dnia!!!!!!!!!!



[FONT=Verdana][/FONT]
[FONT=Verdana]
[/FONT]

Link to comment
Share on other sites

[quote name='słodkokwaśna']To ja mam teraz najlepszą wiadomość na początek dnia :)
[B]PRYMUS WRACA DO NAS!!! MÓJ TZ JEDZIE PO NIEGO DO SCHRONU W SOSNOWCU> jak się uda to jeszcze dziś!!!!![/B][/QUOTE]


wiedzialam o tym juz wczoraj ale szefowa nie pozwolila gadac,ale jak juz wiecie to tez sie przyznam ze wczoraj popilam z radosci jak sie dowiedzialam i jak juz zobaczylam fotki i bylam pewna ze to on,ze jest caly zdrowy i czeka na powrot do edyty:):):)

Link to comment
Share on other sites

:)idę w ślady wilczki:)
[COLOR=red][B]SCHRONISKO[/B]
[/COLOR]
Czy to może wreszcie już ty?
Wiesz, tak bardzo długo tu czekam
W klatkach wszystkich wielkie poruszenie
Chyba lepiej będzie, jak zaszczekam
Ty na pewno rozpoznasz mój głos
Zawsze przecież się śmiałeś, jak wyję
Tylko nie wyjdź z jakimś innym psem
Bo ja tego już nie przeżyję
Tutaj zawsze w misce coś jest
Wszystkie psy tutaj raczej są miłe
Czasem nawet mnie ktoś pogłaszcze
Ale czemu mnie tu zostawiłeś?

[B][COLOR=red]OPOWIEM CI ZAGADKĘ

[/COLOR]
[/B]Na środku drogi siedzi i z osłupieniem patrzy
Za znikającym autem.
No? Co to jest?
To przecież pies.
Pani drzwi otworzyła
Pies nawet się nie bronił
Pan ostro gazu dodał
Żeby ich nie dogonił
A pies siedzi i patrzy
Niczego nie rozumie...
Są takie sprawy, których
Zrozumieć pies nie umie
Czy to poważna sprawa?
A może to zabawa?
Pan z panią zaraz wróci
I powie – ech, ty głupi
bałeś się, że zostaniesz?
A skąd, mój stary draniu


[COLOR=red][B]SEN NA KANAPIE[/B]
[/COLOR]
No i czemu ja nie mogę na kanapie
Skoro tak możesz ty
Jestem pewien, że na takim miękkim miejscu
Śnią się ciekawsze sny

Już nie goni się przez sen zająca
Ani nie ściga pchłę
Ale jest się, na przykład, dyrektorem
No i się wszystko wie

Już nie warczy się na listonosza
Nie skacze na gości
A pod ciężkim dyrektorskim biurkiem
Nie chowa się kości...

Ma się cztery nowe kapelusze
I zielony krawat
I się wie, że bieganie za patykiem
To głupia zabawa

Jest się Bardzo Ważnym Biznesmenem
I się negocjuje
A nogawek konkurentów i wspólników
Się nie obwąchuje

Ma się konto w banku i trzy samochody
I biznes w rozkwicie
Ale jak nie można gonić za zającem
To po co to życie?


[B][SIZE=2][COLOR=red]I tak cię znajdę[/COLOR][/SIZE][/B]



To, co zrobiłeś moim oczom
bolało bardzo...
Wiem, że musiałeś mieć ważny powód...
Na pewno byłem niegrzeczny
i trzeba było mnie ukarać...
Ale z lasu, przez który szliśmy razem,
odjechałeś za szybko -
- nie miałem siły cię dogonić...
Na pewno bardzo się teraz martwisz...
Nie martw się-
-to nic, że nie widzę.
I tak znajdę do ciebie drogę.
Na nasze wspólne szczęście
mam przecież nos...

B. Borzymowska

[COLOR=red]PAN I PIES
[/COLOR]Pies szczekał na złodzieja, całą noc się trudził;
Obili go nazajutrz, że pana obudził.
Spał smaczno drugiej nocy, złodzieja nie czekał;
Ten dom skradł; psa obili za to, że nie szczekał

[COLOR=red]PSIE SMUTKI[/COLOR]
Na brzegu błękitnej rzeczki
Mieszkają małe smuteczki.
Ten pierwszy jest z tego powodu,
Że nie można wchodzić do ogrodu,
Drugi - że woda nie chce być sucha,
Trzeci - że mucha wleciała do ucha,
A jeszcze, że kot musi drapać
Że kura nie daje się złapać,
Że nie można gryzć w nogę sąsiada
I że z nieba kiełbasa nie spada,
A ostatni smuteczek jest o to,
Że człowiek jedzie
a piesek musi biec piechotą
Lecz wystarczy pieskowi dać mleczko
I już nie ma smuteczków nad rzeczką.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...