Jump to content
Dogomania

Manifestacja przeciwko FABRYCE PSÓW w WOJTYSZKACH 09.11.2011 Sieradz


Potter

Recommended Posts

Boycio
Z wielką uwaga przeczytałam Twój post . Z pewnością wyróznia się on i nie tylko , że jest napisany ładną polszczyzną, a mieszkasz przecież w Niemczech od wileu lat:) ale również dlatego, że obrazuje Twoją metamorfozę. Cieszę się niezmiernie, że jednak osoby, które być może na początku były wstrzaśnięte "obozem " , "gettem" dzis nabierają dystansu do tej nagonki, agrsywnej i z pewnością majacej jakieś wytłumaczenie.Pana Siemińskiego znam od kilkunastu lat, kiedy na polach Wojtyszek rosło jeszcze zboże a na Kosodrzewiny było parę psów,oddanych z interwencji pod opiekę tych Państwa ( darmową ) jeszcze nie na Hotel.Pan Siemiński ,jego rodzina dawała sie poznać, nam członkom łódzkiego Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami jak wspaniali,oddani bez reszty ludzie, którzy dla dobra zwierząt poświecą sie bez reszty. I tacy byli, i taki jest i był Pan Siemiński.W owym czasie, przed kilkunastoma latami żadnym Gminom nawet sie nie śniło, aby wydać choć przysłowiowy grosz na bezdomne psy. Wiedzielismy o tym najlepiej my działający w Stowarzyszeniu. Dziesiątki zgłoszeń z terenu woj. łódzkiego...O suni co to na polu ze szczeniaczkami, przeraźlwiei chuda, odganiania od zagród,gdy poszukuje jedzenia, o kilku psach- żywych szkieletach, które wspólnie próbują znaleźć cos do jedzenia, o potrąconych przy szosach... Mając ograniczone mozliwości, dokonywalismy wyborów wiekszej tragedii , aby nieść pomoc. Gdy zgłaszalismy to do Gmin, urzędnicy, wójtowie, burmistrzowie nie kryli swej uciechy, że z czymś tak idiotycznie kuriozalnym jacyś nawiedzeni z Łodzi się zgłaszają.Pamiętam, był to koniec roku postanowilismy, iz koniec z gremialnym wyręczaniem gmin.KONIEC. Dokonalismy spisów większych gmin w naszym województwie, ksero Ustawy o Ochronie Zwierząt i stworzyłam pismo, które panom włodarzom owych Gmin przypominało jakie obowiązku usankcjonowane prawem na nich ciążą. Rozesłałam te pisma .To był pierwszy krok w walce z bezdusznością urzędnicza 11 lat temu.Tak, pamiętam te początki..Zmusilismy wręcz Pana Siemińskiego, aby zaczął tworzyć jakiś ośrodek Hotel,Schronisko na swym terenie. Ne mieliśmy gdzie umieszczać zwierząt z interwencji a i gminy tym sie radośnie tłumaczyły. I dziś jak czytam ,iz fakt, ze psy tafiały do hotelu a nie do Schroniska jest powodem żeby nękac ludzi, to nie wiem czy to żart czy wyrafinowana podłość. Ta idea , żeby nareszcie bezdomne psy gminne ,gdzie mogłyby trafiac psy z interwenccji oraz te w imieniu których nikt nie zadzwonił do nas, powodowała, żeby podtrzymywać na duchu Pastwa Siemińskich, gdy pietrzące się trudności kazały im czasem wątpic czy sie powiedzie.Nie było wtedy tak jak obecnie tylu fundacji, no bo wtedy nie opłacało się działąć, bez dzis istniejącego 1%. Wiedzieliśmy kogo prosimy, aby ta osoba zaczęła pracowac dla dobra zwierząt, aby porzucone psy , głodne, ranne znajdowały opiekę. P Siemiński bez niczyjej pomocy, zaczął tworzyc od zera. Kredyty, sprzedaz mieszkania...Kochał psy i rozumiał ich tragedie, poza tym uważam , że to była jego misja.On tym żył.Dzis w Wojtyszkach PSOM NIE DZIEJE SIĘ KRZYWDA. To, ze dopiero od niedawna zalozył internet i zaczęto korzystać z tej możliowści, aby zwiększyc adopcję, to konsekwencja pewnych ograniczen np. dziś powszechniejszego dostępu ( bezprzewodowe ) do internetu.W Wojtyszkach ludzie, którzy na prawde chcą pomóc bezdomnym psom, bywali i bywa bardzo często. Widzą jak bytują tam psy, co jedzą, jak opiekuja sie nimi pracownicy- lekarze i opiekunowie.I Pani Kamo202, odpowiem na Pani pytanie: "budy" ma setki psów, które tej budy potrzebują. Psy zgromadzone w większych boksach ( a sa to ogromne boksy ) nmaja wspaniale zapewnione warunki przed niesprzyjającymi warunkami atmosferycznymi. Weszłam do tego aneksu, gdzie już jak co roku przed zimą sa montowane szczelne zasłony i choc tam jeszcze wówczas nie zakończono montazu juz czuc było jak robi sie tam zacisznie i ciepło.Cóz więcej, ogromna ilosc tych psów jest dla niektórych powalająca, ale ja powiem jedno na koniec.Jest drugie tyle psów, które nie otrzymują pomocy, zostają na ulicach, polach, umierają potrącone w rowach. Żeby gminy rzetelnie chciały sie wywiązac ze swego zadania, drugie tyle powinno zostac odłapanych. Ale gminy choc im się zgłasza, zwyczajnie to lekceważa, bo żal im pieniędzy na te zwierzęta.
Państwa dzis " petycje" i inne wrogie działania przeciwko bezdomnym zwierzetom,no bo nie przeciwko P.Siemińskiemu zawracją gminy w czasy, kiedy to od podstaw próbowalismy powoli na nich wymuszać obowiązek wobec tych najsłabszych. To co zostało stworzone w Wojtyszkach i co ciągle jest doskonalone z mysla o polepszeniu warunków psom, to miejsce gdzie psy maja dobra opiekę, nie cierpią. Są zżte z ludzmi,nie sa izlolowane ,często opiekunowie boksów wchodzą do nich. Nie ranią sobie łap na szorstkich betonach, ani nie ślizagaja sie na wykafelkowanych podłogach. Maja piach pod łapami..Nikt ich nie polewa wodą, zeby usunąc nieczystości,nie wiszą na łańcuchach, nie gnieżdzą sie w ciasnych klatkach , choc Pani KAmo202 - w tych ciasniutkich boksikach schronsikowych są budy. Tylko, że pies z nich nie wyjdzie ze strachu załatwia się w nich i na tym bytuje, bo ciasnota pwoduje większą agresję nich w tych ogromnych w Wojtyszkach. Z pewnościa Pani Kama znawca psiej natury wie o tym najlepiej.Psy w Wojtyszkach nie są chude ani zastraszone. Psy potrzebuja domów tak jak każdy bezdomny pies.Dołóżcie Państwo ze swojej strony troszkę autentycznego zainteresowania losem tych psów, macie ich zdjęcia- wyadoptujcie choc jednego Pani Kamo202, Pani Ade i inni tu aktywni forumowicze i pochwalcie się tym. Choć jednego...

Link to comment
Share on other sites

moruska22-nie znam schroniska ,wiec sie nie wypowiem.Czytam tylko to co jest napisane na watkch.
Wszystko co piszesz o ile jest prawda jest okey,ale mam kilka pytan ,po ile psow jest w kojcach ,czy sa one podzielone suczki osobno ,psy osobno,czy sa kastrowane?Tak mnie trudno jest sobie wyobrazic po obejrzeniu krociutkiego filmiki nakreconego podczas karmienia ,ze nie dochodzi do zagryzien,skaleczen ,gdyz nawet jak w kojcu sa 2 psy ,a przyjdzie nowy moze dojsc do zagryzien.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='xxxx52']moruska22-nie znam schroniska ,wiec sie nie wypowiem.Czytam tylko to co jest napisane na watkch.
Wszystko co piszesz o ile jest prawda jest okey,ale mam kilka pytan ,po ile psow jest w kojcach ,czy sa one podzielone suczki osobno ,psy osobno,czy sa kastrowane?Tak mnie trudno jest sobie wyobrazic po obejrzeniu krociutkiego filmiki nakreconego podczas karmienia ,ze nie dochodzi do zagryzien,skaleczen ,gdyz nawet jak w kojcu sa 2 psy ,a przyjdzie nowy moze dojsc do zagryzien.[/QUOTE]
Tak, w boksach trzymane są oddzielnie psy i oddzielnie suczki, to oczywiste. Sterylizacja, kastracja robiona ciągle i ciągle...Codziennie i nieustająco.Karmienie psów oglądałam nie na filmie,nie wiem o jakim filmie mówisz, tylko stojąc przy boksie. Karmienie zresztą obserwował przedstawiciel PLW. To nie jest tak, że psy dosłwonie rzucaja sie na jedzenie, walcząc o dostęp, o kazdy kęs.Te psy nigdy nie są głodne, więc nie wykazuja az takiej determinacji i walki o karmę jak to czynią psy naprawde głodne. Nie robią jakiejś strasznej awantury przy spożywaniu. Poza tym są pod opieka pracowników wzmożonej w tym akcie żarełka.Co do wprowadzaniu nowych psów do stałych grup, czyni sie to dopiero po obserwacji zachowań pieska, jego poziomu agresji itd wtedy dopiero jest przydzielany do odpowiedniej grupy lub dostaje nowy boks z kilkoma tylko towarzyszami w nim, lub jesli jest na razie b.agresywny, ma swój boks dla siebie.Czy nie dochodzi do skaleczeń, pogryzień? Wszędzie gdzie sa psy dochodzi do tego, i nie jest to zasadą , że tam gdzie jest więcej psów ale monitoring stały i 24 godzinny nadzór fizyczny pracowników jest więcej niz na przykład gdzie mamy 5 piesków i niestety idziemy do pracy czy na zajecia, a psy sie same "rządzą".Nawet w boksach gdzie jest kilkanaście psów,po nocy w schronisku gdzie takowego nadzoru 24h nie ma, niestety zbiera się smutne żniwo pokaleczonych, zagryzionych psów. Ilości w boksach psów są rózne od " pojedynek" po kilka,kilkanaście, po trzydzieści, czterdzieści.Na tym filmie, który posłużył jako wizerunek "getta" były psy z dwóch boksów,z uwagi na pracę w jednym z nich. A i tak nie widac było , ze te psy gryza sie między sobą , czy sa nadmiernie stłoczone.One po prostu biegną wtedy do osób odwiedzajacych, do krat i to normalne w każdym schronsiku.I widok własnie tych mord psich zza krat jest najtragiczniejszy, ale takie kraty są wszędzie tam gdzie są schroniska. Kraty Wojtyszkowe nie sa bardziej winne tragedii zwierząt bezdomnych niż kraty w łódzkich,warszawskich czy innych schroniskach.

Link to comment
Share on other sites

Dziekuje za odpowiedz.Wszystko o czym piszesz tak powinno byc ,ale czy nie uwazasz ,ze za duzo jest psow?Skad tyle psow?Czemu ci ponoc katolicy-mieszkancy tego regionu sa tak ograniczeni ,przeciez to ci wierzacy produkuja ta mase zwierzat,one nie spadaja z ksiezyca?To ci pseudoludzie narazalja te boskie istoty na cierpienie psychiczne i fizyczne.Wiesz znam schroniska w Polsce w ktorym jest o wiele mniej psow i dochodzi do zagryzien,czy to psy sa grupowo trzymane np.60 psow w grupie ,czy po 6 psow w kojcu na betonie .Polewane sa psy wezami i te odchody rozpryskiwane sa po psach po budach ,Horror.
Po za tym znam schronisko gdzie pracownicy sa tylko od 8-15 ,a pozniej drzwi sa zamykane .Co sie dzieje podczas nieobecnosci ludzi ,juz lepiej nie myslec.Psy musza miec kontrole 24 godzinna.
Tak jak pisalam nie wypowiem sie na temat Wojtyszek gdyz musialbym naocznie zobaczyc zwierzeta w tym schronisku ,gdyz i na filmie mozna pokazac co sie chce ,wszystkim mozna przeciez ludzi manipulowac ,musiala bym po -obserwowac ,pracownikow,czy sie nic nie urodzi u psow zasiedzialych,czy sa psy stare ,czy otrzymuja odpowiednia pomoc wet,zobaczyc jak sie pracuje ze zwierzatmi niesocjalnymi,w jakich warunkach trzymaja szczeniaki ,czy maja wet pomoc cale 24 godziny.itd,jakie maja adopcje i ile ,oraz w jakie warunki wyadoptowuja ,jaka maja smiertelnosc i jakie sa przyczyny zgonow itd.Tam by nalezalo byc min miesiac i naocznie sie przekonac.

ps Matuska jedz prosze tylko przez wiochy to zobaczysz tez kraty czy siatki kojcowe.Nie widze zadnej roznicy miedzy kojcem na wsi czy gdzies tam na podworku ,a schroniskowymi kojcami .Pies zamkniety bez kontaktu z opiekunem jest psem nieszczesliwym cierpiacym czy to bedzie bernardyn czy pinczerek.Juz o budzie i niewolnickim zakuciu lancuchem do bud nie wspomne.To wszystko mnie nie pasuje do ludzkiej moralnosci,moze podwojnej to tak.

Link to comment
Share on other sites

Jakim obrzydliwym typem trzeba być ,jak przekupnym, jak pozbawionym zwykłych ludzkich odruchów aby wypisywać takie rzeczy.Wszyscy Ci którzy n a p r a w d ę kochają zwierzęta i walczą o ich godny byt widzą że w Wojtyszkach nie jest n o r m a l n i e.Wciskanie ludziom ciemnoty o tym że budy są zbędne,psy grzeje wątroba ,że nic złego nie ma w tym że psy są stłoczone po 80 szt w boksach ,że lanie psów batem dyscyplinuje je podczas jedzenia to niczym innym jak przekonywanie pedofila że kocha dzieci i to co im robi to dla ich dobra i przyjemności.Pani była prezes, skazana wyrokiem prawomocnym, skompromitować i ośmieszyć się już bardziej nie można.Wszystkim jest wiadomo że ma pani interes z właścicielem Wojtyszek ,mało tego kreuje go pani (wiadomo za jakie wsparcie) na bohatera i miłośnika zwierząt tak jak wcześniej kreowała pani swojego kochanka który za pani wiedzą i przyzwoleniem okradał organizację .Nie ma pani wstydu,o honorze nie wspomnę bo przy takiej zgniliźnie moralnej jakiej pani uległa nawet nie powinno się takiego słowa wypowiadać.Tylko kłamstwem,przekrętami usiłuje pani wprowadzić w błąd naiwnych ,nieświadomych ludzi którzy w momencie kiedy poznają prawdziwe pani zamiary zrozumieją jakim pani jest potworem dla zwierząt i ludzi.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='xxxx52']Alison-jezeli psy nie maja bud to gdzie sie chronia przed zimnem ,deszczem?
Bicie psow to jest tabu? ,a bija?
Dlaczego p:Prezes byla skazana?[/QUOTE]
Chętnie poopowiadam o karze którą poniosłam i za co, jaką ofiarę my wszyscy działacze zapłaciliśmy i płacimy, że nie daliśmy sie zastraszyć i walczymy o odzyskanie pieniędzy, które zamaist na leczenie, sterylizacje poszły.......85.000,- To miało miejsce w 2008 roku w Łódzkim Towarzystwie Opieki nad Zwierzętami . Jesteśmy wszyscy przesladowani, " stara gwardia" wieloletni członkowie ,od momentu złożenia przeze mnie do Prokuratury doniesienia o oszukanie naszej księgowej i wypełnienei czeku in blanco zamaist na 4 tys na 85.tys przez osobę bardzo publiczną, która wówczas była u nas prezesem i która tu ;pod róznymi nikami atakuje,atakuje, atakuje...Tylko, że to nijak się ma do temtu tego wątku. Pan Siemiński jest dla mnie osobą zupełnie obcą, nie "opłaca" mnie jak tu są czynione sugestie. Widać pewne osoby mają takie własne doświadczenia . To co napisane powyżej można samemu zweryfikować.Piszę to do osób, które nie mogą same podjechać, i chca się czegos więcej dowiedziec o Wojtyszkach, nie piszę do tych co mogą zobaczyć , ale nie chcą.

Link to comment
Share on other sites

To może ja odpowiem,
Dlaczego psy nie mają bud, o to należałoby zapytać Pana S. i jego opłaconych zwolenników.
Co do bicia to jak nie wiesz na środku boksów znajduje się Pan z batem. Nie stoi tam dla ozdoby tylko w określonym celu.

Zarys odpowiedzi na te pytania znajdziesz w Polityce:

,,Pada deszcz, psy miotają się w żółtawym błocie. Niektóre chowają się na zadaszonym wąskim drewnianym podeście, biegnącym wzdłuż jednego boku wybiegu.Na zimę podesty zabudowuje się drewnianymi panelami. Powstaje nieocieplane schronienie szerokości 2 m przez całą długość wybiegu. Trudno sobie wyobrazić, że zmieszczą się tam wszystkie. I trudno uwierzyć, że nie marzną na mrozie. – Miejsca jest akurat – twierdzi Longin Siemiński. – A ocieplenie ścian nie jest potrzebne, psa grzeje wątroba. Trzeba mu tylko dobrze dać jeść."

całość: [url]http://www.polityka.pl/spoleczenstwo...w-europie.read[/url]

Tu nie chodzi o 85 tyś. tylko o Pani przekręty.
A co do skazania byłej Pani Prezes to podrobiła 5 podpisów w celu osiągnięcia korzyści majątkowej.
Jest to wyrok prawomocny 5 miesięcy na 2 lata w zawiasach. A prokuratura już bada następne sprawy,
co ciekawe wychodzą nowe fakty.

A tu troszkę z prasy zanim była prezes była ,,była":

W Łodzi trwa zbieranie podpisów o odwołanie Ewy N. ze stanowiska:
[url]http://netzwierzaki.bloog.pl/id,3290...ana,index.html[/url]

[url]http://expressilustrowany.pl/prezes-...00000-strona=1[/url]

A jeśli Pani Pan L.S nie płaci, bo pieniądze to chociaż jakiś motyw to tym bardziej świadczy to o tym jakim jesteś potworem że popierasz taką kaźnie dla zwierząt.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='tibby']To może ja odpowiem,
Dlaczego psy nie mają bud, o to należałoby zapytać Pana S. i jego opłaconych zwolenników.
Co do bicia to jak nie wiesz na środku boksów znajduje się Pan z batem. Nie stoi tam dla ozdoby tylko w określonym celu.

Zarys odpowiedzi na te pytania znajdziesz w Polityce:

,,Pada deszcz, psy miotają się w żółtawym błocie. Niektóre chowają się na zadaszonym wąskim drewnianym podeście, biegnącym wzdłuż jednego boku wybiegu.Na zimę podesty zabudowuje się drewnianymi panelami. Powstaje nieocieplane schronienie szerokości 2 m przez całą długość wybiegu. Trudno sobie wyobrazić, że zmieszczą się tam wszystkie. I trudno uwierzyć, że nie marzną na mrozie. – Miejsca jest akurat – twierdzi Longin Siemiński. – A ocieplenie ścian nie jest potrzebne, psa grzeje wątroba. Trzeba mu tylko dobrze dać jeść."

całość: [URL]http://www.polityka.pl/spoleczenstwo...w-europie.read[/URL]

Tu nie chodzi o 85 tyś. tylko o Pani przekręty.
A co do skazania byłej Pani Prezes to podrobiła 5 podpisów w celu osiągnięcia korzyści majątkowej.
Jest to wyrok prawomocny 5 miesięcy na 2 lata w zawiasach. A prokuratura już bada następne sprawy,
co ciekawe wychodzą nowe fakty.

A tu troszkę z prasy zanim była prezes była ,,była":

W Łodzi trwa zbieranie podpisów o odwołanie Ewy N. ze stanowiska:
[URL]http://netzwierzaki.bloog.pl/id,3290...ana,index.html[/URL]

[URL]http://expressilustrowany.pl/prezes-...00000-strona=1[/URL]

A jeśli Pani Pan L.S nie płaci, bo pieniądze to chociaż jakiś motyw to tym bardziej świadczy to o tym jakim jesteś potworem że popierasz taką kaźnie dla zwierząt.[/QUOTE]

Otóż krótko .Informacje przytoczone o mojej osobie nieaktualne w świetle Apelacji. Jak czytamy w sentencji Sąd I instancji nie miał racji, nie ma mowy o korzyściach materialnych jako że akurat te wypłaty wynagrodzen miesięcznych Sąd Apelacyjny słusznie zauwazył sie nalezały, choc mój pracodawca kłamiąc z zemsty w SAdzie wymyslał niewiarygodne historie. I to była ( pracodawca) osoba oskarżona przeze mnie o owe bezprawnie podjęte ( przelew in blanco) 85.000. Tak , mój pracodawca został przez mnie oskarżony o działanie na szkodę organizacji .Proszę zauważyc jaka miałam niewdzięczną rolę.Dwie drogi do wyboru, albo cicho siedzieć albo wystapic przeciw swemu Pracodawcy z całą tego trudną do ocenienia konsekencją. Wybrałam walkę o srodki, które bezprawnie znikneły z rachunku organizacji, wystapiłam przeciw Pracodawcy, który wierzył, ze majac mnie za pracownika może dokonywac rzeczy niebywałych i bezkarnie. I to wszytsko wyjasnia,prawda? I jeszcze jedno, nie naduzywałabym tego banerku "psy głodują w Radomsku" bo to nie bardzo aktualne? Jesli więcej niuansów Pańie interesuje dotyczących moeje osoby i sytuacji w naszym Stowarzyszeniu, zapraszam na PW. Wracając do Wojtyszek. Psy mają budy lub piękne, drewnane podesty, nie wąskie! (Ciekawe czy pani redaktor weszła do boksów i sama oceniła ich szerokośc czy ta ocena była dokonana z odleglosci spoza boksu).Zabezpiaczone na zimę grubymi zasłonami. Psy nie sa bite, psy w sytuacji gdy zaczynaja sie gryźć, a są pilnowane 24h na dobę , są rozdielane, trudno to czynić gołymi rekoma, prawda? Wojtyszki o tyle nie są normalnym miejscem tak jak nienormalny jest nasz stosunek do zwierząt. Jak nienormalne jest prawo ,jak nienormalni sa urzędnicy, jak nienormalny jest kraj gdzie są produkowane setki zwierząt.

Link to comment
Share on other sites

A to ciekawe co Morusko piszesz. To znaczy że można fałszować podpisy pracodawcy jak się tylko uważa że się należy!!!!! Super! Ludzie nowa teoria! Fałszuje, pobiera kasę, twierdzi, że nie osiągnęła korzyści majątkowej i .... no właśnie chyba coś nie tak z tym ,,należało'' skoro masz wyrok.

Link to comment
Share on other sites

[URL="http://www.dogomania.pl/threads/144555-%C5%81%C3%B3dzkie-schronisko-skandaliczna-wypowiedz-dyrektorki-kradn%C4%85-psy-pod-okiem-personelu"]http://www.dogomania.pl/threads/144555-%C5%81%C3%B3dzkie-schronisko-skandaliczna-wypowiedz-dyrektorki-kradn%C4%85-psy-pod-okiem-personelu[/URL]

Króciutka migawka z pracy schronsika....Zerknijcie proszę. Nic dodac nic ująć.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='xxxx52']Czyli rozumiem ,ze psy spia w budach ,albo na podestach w zamknietych pomieszczeniach?
Czy schronisko ma swoja HP?[/QUOTE]
Tak, dokładnie tak.W wielu boksach są budy,lub pobudowane z drewna schronienia o kubaturze większej jak jedna buda, w wielkich boksach, są pomieszczenie zadaszone, zabezpieczone płytami, i nie są one waskie. Mnie się wydaje ,iz na ocenę szerokości tych aneksów przez panią redaktor miała wielkosc tych ogromnych przestrzeni w boksach.W tym porównaniu, może te podesty wyglądały na wąskie,moge się dopytac jaka jest ich szerokośc. Pewnie w małych boksach, wyglądałyby na szerokie.Dziekuję za uwagę, muszę na dzis rozstać sie z komputerem.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='tibby']A to ciekawe co Morusko piszesz. To znaczy że można fałszować podpisy pracodawcy jak się tylko uważa że się należy!!!!! Super! Ludzie nowa teoria! Fałszuje, pobiera kasę, twierdzi, że nie osiągnęła korzyści majątkowej i .... no właśnie chyba coś nie tak z tym ,,należało'' skoro masz wyrok.[/QUOTE]

To znaczy tylko tyle, że wyrok oparty o kłamliwe zeznania osoby, która sama miała sprawę o fałszowanie podpisów jest kpiną z prawa. Ale niestety w takim kraju żyjemy...

Czy pobranie własnego wynagrodzenia, skoro ma się podpisaną umowę o pracę jest "osiagnięciem korzyści majątkowej"? Nie sądzę. Natomist dziwne jest, że pracodawca "przypomina" sobie, że pracownik wziął niezasadnie wynagrodzenie po 2 latach. Przez przypadek akurat właśnie wtedy, kiedy pracownik podał pracodawcę do sądu! Ha, ha, ha! Boki mozna zrywac. Niestety takie wyroki świadczą o poziomie naszego sądownictwa. I proszę się tak nie podpierac wyrokami, bo historia zna takie przypadki, kiedy ludzie skazywani byli na śmierc, mimo iż byli niewinni. A wszyscy zainteresowani i tak wiedzą, jaka była prada. Nieprawdaż pani "dyrektor"? A tak a propos! Jak tam Pani przegrana sprawa z Krzysiem? Szkoda tylko, że za Pani pieniactwo muszą płacic inni.

Link to comment
Share on other sites

O matko moja, jak ja się cieszę, że trafiłam na ten własnie wątek.Nareszcie spotkałam prawdziwych miłośników zwierząt.:placz::placz::placz:
A tak, sobie popłaczę ze wzruszenia.Tym waszym zamiłowaniem do zwierząt tak się wzruszyłam...............

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Lilek']O matko moja, jak ja się cieszę, że trafiłam na ten własnie wątek.Nareszcie spotkałam prawdziwych miłośników zwierząt.:placz::placz::placz:
A tak, sobie popłaczę ze wzruszenia.Tym waszym zamiłowaniem do zwierząt tak się wzruszyłam...............[/QUOTE]

Ja sie zastanawiam dlaczego mi do glowy nie przyszlo, ze ktokolwiek moze sie dorabiac na nieszczesnych schroniskowych psach. No ale czlowiek uczy sie cale zycie.

Boycio, nie rozsmieszaj mnie prosze. Z lektur w internecie wyrobilas sobie jedynie prawdziwy obraz sytuacji i wiesz napewno, ze w Wojtyszkach psom nie dzieje sie krzywda, a ja ci powiem znajac polskie realia, ze niemozliwoscia jest utrzymanie takiej ilosci psow w dobrej kondycji, karmienie, sterylizowanie, leczenie i co tam jeszcze bo po prostu nie wystarczy na to pieniedzy. Przetrzymywanie psow w duzych stadach bez bliskiego kontaktu z czlowiekiem samo w sobie jest naganne, bo powoduje, ze psy dziczeja.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Lilek']O matko moja, jak ja się cieszę, że trafiłam na ten własnie wątek.Nareszcie spotkałam prawdziwych miłośników zwierząt.:placz::placz::placz:
A tak, sobie popłaczę ze wzruszenia.Tym waszym zamiłowaniem do zwierząt tak się wzruszyłam...............[/QUOTE]

Widzisz, znowu się muszę z Tobą zgodzic: tak właśnie wyglądaja rozmowy prawdziwych miłośników zwierząt, aby dotrzymac im kroku trzeba niestety tez dotrzymywac im poziomu.

Dla wszystkich zainteresowanych: w czasie, gdy Wy sobie tu z przyjemnością gawędzicie praca w Wojtyszkach wre. Właśnie zabudowany został kolejny pawilon. Mam nadzieje, że właściciel udostępni na swojej stronie zdjęcia, do czego go goraco od dłuższego czasu namawiam. Do tej pory montowane ściany były drewniane i po jednym sezonie nadawały się praktycznie do wymiany. Teraz jest to zupełnie inna technologia i wygląda to super!!! Mam naprawdę nadzieje, że umieszczą zdjęcia. Wtedy porównanie sobie warunki w Wojtyszkach do warunków, jakie zapewnia zwierzętom jedna z "manifestantek" na ul. Marmurowej. Nawet nie ma co porównywac.
Znajomi byli ostatnio w schronisku na Marmurowej. Chcieli adoptowac psa. I nie zostali wpuszczeni!!! Powód: przybyli z dzieckiem. Nie malutkim a chłopaczkiem 10-letnim. Takie teraz panują porządki w tym miejscu. A potem się pani dyrektor użala, że schronisko przepełnione. No w dużej mierze dzięki Pani!
Ci ludzie wzięli już w swoim życiu kilka psów i zawsze brali z Marmurowej, bo chcieli pomóc tym zwierzakom. Takie dostali podziekowanie - zostali wyproszeni, jak jacyś pijacy. A o wrażeniach estetycznych długo opowiadali. Smród czuc już na ulicy, budy jak ze śmietniska - każda inna, psy uwiązane na łańcuchach, do budynku wejśc nie można, bo jakieś zagrody/przegrody pobudowane, jakieś stare szafki powstawiane. Psy skaczą po budach ustawionych pod oknami, kupami mażą po tych oknach. Pani dyrektor, Pani manifestuje przeciw Wojtyszkom? Doprawdy...

Link to comment
Share on other sites

A ja dodam jeszcze do wypowiedzi Kaji i Azy czynnik czasowy.Doba ma 24 godziny, tak? Psów w Wojtyszkach je 3,500,tak? No, to proszę policzcie sami, ile czasu dziennie można poświęcić 1 psu, nawet jesłi ma się wielu pracowników i pracuje się 24 godziny na dobę. Trochę liczenia dobrze czasem robi na zaćmienie umysłu. Rachunek jest bardzo prosty. Nie można poświęcić mu tyle czasu, ile trzeba, by pies czuł, że ma kontakt z człowiekiem. I jeszcze jedno pytanie pozostało bez odpowiedzi- jak wchodzi tam weterynarz, jak można zaobserwować, że z psem dzieje się coś niedobrego, bądź nietypowego, co może wskazywać na chorobę w tak wielkim stadzie? To po prosu nie jest możliwe.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='tibby']A to ciekawe co Morusko piszesz. To znaczy że można fałszować podpisy pracodawcy jak się tylko uważa że się należy!!!!! Super! Ludzie nowa teoria! Fałszuje, pobiera kasę, twierdzi, że nie osiągnęła korzyści majątkowej i .... no właśnie chyba coś nie tak z tym ,,należało'' skoro masz wyrok.[/QUOTE]
czy tu chodzi o kase czy o dobro psow?

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Lilek']A ja dodam jeszcze do wypowiedzi Kaji i Azy czynnik czasowy.Doba ma 24 godziny, tak? Psów w Wojtyszkach je 3,500,tak? No, to proszę policzcie sami, ile czasu dziennie można poświęcić 1 psu, nawet jesłi ma się wielu pracowników i pracuje się 24 godziny na dobę. Trochę liczenia dobrze czasem robi na zaćmienie umysłu. Rachunek jest bardzo prosty. Nie można poświęcić mu tyle czasu, ile trzeba, by pies czuł, że ma kontakt z człowiekiem. I jeszcze jedno pytanie pozostało bez odpowiedzi- jak wchodzi tam weterynarz, jak można zaobserwować, że z psem dzieje się coś niedobrego, bądź nietypowego, co może wskazywać na chorobę w tak wielkim stadzie? To po prosu nie jest możliwe.[/QUOTE]
Co to ma znaczenie czy 3,5 tysiace psow czy 140 i tak wiem ,ze w Polsce w 99% psami sie nie zajmuja nalezycie.Nalezy pojechac ,zobaczyc i sprawdzic .Wskaz dchronisko kobieto w ktorym kazdy pies wychodzi na spacer ,chodzi w razie potrzeby do psiej szkoly i jest sprawdzony przed adopcja?Moze na Paluchu?

Link to comment
Share on other sites

[quote name='moruska22']Tak, dokładnie tak.W wielu boksach są budy,lub pobudowane z drewna schronienia o kubaturze większej jak jedna buda, w wielkich boksach, są pomieszczenie zadaszone, zabezpieczone płytami, i nie są one waskie. Mnie się wydaje ,iz na ocenę szerokości tych aneksów przez panią redaktor miała wielkosc tych ogromnych przestrzeni w boksach.W tym porównaniu, może te podesty wyglądały na wąskie,moge się dopytac jaka jest ich szerokośc. Pewnie w małych boksach, wyglądałyby na szerokie.Dziekuję za uwagę, muszę na dzis rozstać sie z komputerem.[/QUOTE]
dziekuje za odpowiedz
czy maja HP?

Link to comment
Share on other sites

Skoro Katarzyno-1 tak ci sie nie podoba Marmurowa, to porozmawiajmy o innym schronie! Tym, który prowadzi Fundacja "Azyl" z Łodzi. Mieści się on na ul. Polnej 21 w ich domu prywatnym! Nie wpuszcza sie tam nikogo z odwiedzających, nawet z darami (również policji, powiatowego itp.) Nie ma oczywiście wolontariuszy. Ja byłam tam z darami w grudniu ub. roku. Przywiozłam je własnym samochodem, zapełnionym po brzegi, karmę kupiłam za własne, zarobione pieniądze, dostałam także dary od moich wychowanków. NIENie wpuszczono mnie- na moją prośbę- wypuszczono psy na teren. W trakcie tej krótkiej wizyty jeden z psów przeskoczył przez siatkę. Nawet nie zauważył tego mąż pani prezes- to my z koleżanką zrobiłysmy larum! Mieszkańcy nowo wybudowanego bloku zrobili krótki film: w jaki sposób tam sie traktuje zwierzęta! I co? Dalej nic! Bo to prywatny teren ! "Azyl" to kolejny członek tego [B]Łódzkiego Triumwiratu[/B]: Ewa N.- była prezes ("apologetka" tego kartelu, jak ją nazwał pewien mądry dogomaniak), L.S. z Wojtyszek i A,J, z Łodzi. Wszyscy- to koledzy- działacze z Łódzkiego Towarzystwa. Całe szczęście, że teraz ŁTOnZ- po wyrzuceniu ze swych szeregów "pseudomiłośników" odzyskuje dobre imię w Łodzi.
[quote name='Katarzyna_1']Widzisz, znowu się muszę z Tobą zgodzic: tak właśnie wyglądaja rozmowy prawdziwych miłośników zwierząt, aby dotrzymac im kroku trzeba niestety tez dotrzymywac im poziomu.

Dla wszystkich zainteresowanych: w czasie, gdy Wy sobie tu z przyjemnością gawędzicie praca w Wojtyszkach wre. Właśnie zabudowany został kolejny pawilon. Mam nadzieje, że właściciel udostępni na swojej stronie zdjęcia, do czego go goraco od dłuższego czasu namawiam. Do tej pory montowane ściany były drewniane i po jednym sezonie nadawały się praktycznie do wymiany. Teraz jest to zupełnie inna technologia i wygląda to super!!! Mam naprawdę nadzieje, że umieszczą zdjęcia. Wtedy porównanie sobie warunki w Wojtyszkach do warunków, jakie zapewnia zwierzętom jedna z "manifestantek" na ul. Marmurowej. Nawet nie ma co porównywac.
Znajomi byli ostatnio w schronisku na Marmurowej. Chcieli adoptowac psa. I nie zostali wpuszczeni!!! Powód: przybyli z dzieckiem. Nie malutkim a chłopaczkiem 10-letnim. Takie teraz panują porządki w tym miejscu. A potem się pani dyrektor użala, że schronisko przepełnione. No w dużej mierze dzięki Pani!
Ci ludzie wzięli już w swoim życiu kilka psów i zawsze brali z Marmurowej, bo chcieli pomóc tym zwierzakom. Takie dostali podziekowanie - zostali wyproszeni, jak jacyś pijacy. A o wrażeniach estetycznych długo opowiadali. Smród czuc już na ulicy, budy jak ze śmietniska - każda inna, psy uwiązane na łańcuchach, do budynku wejśc nie można, bo jakieś zagrody/przegrody pobudowane, jakieś stare szafki powstawiane. Psy skaczą po budach ustawionych pod oknami, kupami mażą po tych oknach. Pani dyrektor, Pani manifestuje przeciw Wojtyszkom? Doprawdy...[/QUOTE]

Edited by Kama202
dopisek
Link to comment
Share on other sites

Witam Panią Kamę 202
Owszem po wyrzuceniu pewnych ludzi wpis KRS przedstawia sie doskonale - pozbylismy sie "pseudomiłosników" - w rubryce Zarząd.Nie jest to tajemnicą , ale z pewnościa Pani nie wie o tym:)Prosze popytac, kto został wyrzucony , jesli faktycznie Panią tak obchodzą losy naszej organizacji. Cóz wystarczy sięgnąć do dokumnetów źródłowych.Co do Azylu, prowadzą go wspaniali ludzie, zresztą równiez czlonkowie naszej organizacji. Są ludźmi znanymi i cenionymi za oddanie i poświęcenie swojego calego życia dla psów. I Pani Kamo202 cokolwiek Pani tu nie napisze na forum na Państwa z Azylu, nikt z prawdziwych miłosników zwierząt ,nie może tego brać powaznie, bez obrazy dla Pani poglądów . PP.A.J. i jej wspaniały mąż od lat niosą pomoc,od wielu lat bezdomnym zwierzętom.Taka jest prawda. Wrócmy jednak do Wojtyszek. Przepraszam ale ja nie iem co oznacza HP,więc nie moge odpowiedzieć

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...