Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

Posted

[quote name='sylwija']ech, trochę się podłamaliśmy..
już wczoraj w ogóle nie wchodziłam do netu, bo wróciliśmy po 22ej, 500 km i jeszcze takie nerwy..
krótkie podsumowanie - Ninka powiedziała NIE, zdecydowanie nie..

można byłoby 'powalczyć' - Państwa nawet nie przeraziła trudność z 'oswajaniem' Ninki, tylko właśnie to ryzyko, że się wydostanie poza teren posesji, oni już stracili psa pod kołami samochodu, a Ninka, która w normalnych warunkach zupełnie nie jest ucieczkowiczem, w stanie takiej paniki, wręcz histerii próbowałaby się wydostać na zewnątrz, co jest niebezpieczne i stanowi zbyt duże ryzyko, którego absolutnie nie mogliśmy podjąć..

Mamy nauczkę, spodziewaliśmy się trudności z początkową nieufnością, która zresztą ładnie była przełamywana - w naszej obecności, ale nasze wyjście, zupełnie zmieniło zachowanie Ninki i odwróciło całą sytuację.
Byłoby to do opanowania, stopniowego, ale musiałby być solidnie teren ogrodzony - jak dla haszczaków normalnie, i tez nam się wydaje, że lepiej by Ninka zniosła to gdyby był pies w domu. Warto zauważyć, że do obcego kota - bardzo pozytywny stosunek miała, ale jednak to z psami się bawi..
w ogóle, jak wróciliśmy (a odjechaliśmy już ponad 100 km, czyli prawie 1,5 godziny jechaliśmy z powrotem, i naprawdę wracaliśmy w strasznym stresie, czy się jakoś nie wymknie poza ogrodzenie, bo to już byłaby katastrofa zupełna..), to się momentalnie wyluzowała i nawet zaczęła się znów zachowywać poprawnie - jakby w gościach była, pojadła, popiła, po-przymilała się.. cała drogę powrotną spała, spokojna i zadowolona..
przy okazji wyszło, że jej choroba lokomocyjna to ewidentnie wynik stresu.. Jak jechaliśmy do Tomka, było ok, potem się zdenerwowała, ze nowa osoba, coś dziwnego się dzieje, nie jest to zwykły wypad na spacer, i wymiotowała.. (a jadła wczesnym wieczorem dnia poprzedniego), a jak wracaliśmy, po tym całym zamieszaniu - nic, żadnych wymiotów, nawet nudności, mimo, że u Państwa pojadła przysmaków, mięska, puszeczki, mleka popiła - nic, zupełnie żadnych objawów chorobowych..[/QUOTE]

Dobrze ze wrociliscie po Ninke.Moglo by dojsc do nieszczescia..

Posted

[quote name='gallegro']Niestety, chodziło im o małą, rudą sunię. Ninka i tak była nieco większa niż ich poprzedni psiak.[/QUOTE]

no tak - mała ruda. Takie też są na dogo

Posted

też dziękuję w imieniu Nineczki :)

ci Państwo, jak wróciliśmy po Ninkę, to mówili, że raczej będą chcieli teraz mniejszego i młodszego psiaka..

nie wiem, jak tu Ninkę przygotować na zmianę domu - z DT do DS.. bo ona do ludzi nabiera zaufania,, ale to wszystko w naszej obecności- ma takie bezpieczne zaplecze..

po prostu ktoś musiałby dać jej czas, a jednocześnie w tym pierwszym okresie zapewnić jej szczególnie bezpieczeństwo.. przecież na początku na podwórku była bardzo zaniepokojona, a w domu - im dłużej siedzieliśmy i rozmawialiśmy, tym bardziej się oswajała, pozwiedzała pomieszczenia, z kotem się zapoznała, pogościła się, pozwalała się głaskać..

a potem, jak odjechaliśmy, dla mnie to jak jakiś atak histerii, paniki - jak inny pies.
bo zobaczcie - jak wróciliśmy, ona zobaczyła, ze to my- to momentalnie luz, ona do tych ludzi się przymilała, jadła sobie, piła, prawie wskakiwała im na kolana.. a wiadomo, że jakbyś znów wyszli, to ona tez znów by panikowała..ech..

przynajmniej kilka zdjęć zrobiliśmy, jak jechaliśmy - myślałam, ze na pamiątkę ;) wrzucę później

Posted

Nineczka

[img]http://images10.fotosik.pl/2950/9965db8c9c2a5d26gen.jpg[/img]

[img]http://images10.fotosik.pl/2950/7a469131dfa0b152gen.jpg[/img]

[img]http://images10.fotosik.pl/2950/753acb567366a274gen.jpg[/img]

[img]http://images10.fotosik.pl/2950/ff96c904cd5da9b7gen.jpg[/img]


[img]http://images10.fotosik.pl/2950/86be39cc21366a61gen.jpg[/img]

Posted

[IMG]http://images10.fotosik.pl/2950/c31ea35f978ca331gen.jpg[/IMG]


[IMG]http://images10.fotosik.pl/2950/ac2fde76519d461agen.jpg[/IMG]

[IMG]http://images10.fotosik.pl/2950/bd13ba5173d90dc2gen.jpg[/IMG]

po te szeleczki, co ma na sobie, była z nami w sklepie całkiem swobodnie, przymierzyła i w ogóle..

Posted (edited)

jaka dumna w tych szelkach:) :) Sylwia, to jest taka piękna psina. Teraz mężowi ją pokazałam i też przyznał rację. Edit. Może to nie byli jej ludzie. Pies wyczuwa swojego. Dokładnie mieliśmy to samo z naszym Orlenem, który upatrzył sobie mojego męża i mimo, że na początku przebywał u p. Kasi osoby super prozwierzęcej i uwielbia ją do dzisiaj, to jednak tylko mój mąż jest dla niego królem. Orlen jest też psem po przejściach.

Edited by docha
Posted

Zapraszam na bazarek książkowy - część ewentualnego dochodu przeznaczamy dla Ninki :)

[URL]http://www.dogomania.pl/forum/threads/236631-Księgarenka-dla-tymczasów-sylwiji-Do-7-12-do-godz-21-szej[/URL]

Proszę o pomoc w podnoszeniu ;)

Posted

[quote name='docha']jaka dumna w tych szelkach:) :) Sylwia, to jest taka piękna psina. Teraz mężowi ją pokazałam i też przyznał rację. Edit. Może to nie byli jej ludzie. Pies wyczuwa swojego. Dokładnie mieliśmy to samo z naszym Orlenem, który upatrzył sobie mojego męża i mimo, że na początku przebywał u p. Kasi osoby super prozwierzęcej i uwielbia ją do dzisiaj, to jednak tylko mój mąż jest dla niego królem. Orlen jest też psem po przejściach.[/QUOTE]

myślę, że masz rację. mam nadzieję, ze trafi na swojego 'króla'.. :)

a z forum malamuciego:

[quote name='"galea"']Dawno nas nie było :) Vera czuje sie dobrze, ma przepisane krople do oczu, bo wiecznie coś jej się sączy, oprócz tego przeszła szczepienia i trochę jest odchudzana.
Od niedawna puszczana też jest ze smyczy na spacerach i zachowuje się niemal wzorowo. Dla spragnionych widoku kilka zdjęć z dziś:
[url]http://img17.imageshack.us/img17/4088/img0293lo.jpg[/url][/quote]

troszkę jej się przytyło..

[img]http://img17.imageshack.us/img17/4088/img0293lo.jpg[/img]

[img]http://img507.imageshack.us/img507/4959/img0291a.jpg[/img]

[img]http://img689.imageshack.us/img689/1450/img0295ts.jpg[/img]

[img]http://img689.imageshack.us/img689/2372/img0296zc.jpg[/img]

[img]http://img268.imageshack.us/img268/9927/img0302yur.jpg[/img]

Posted

ale grubas:) po oczach ją poznaję. ona ma tylko swój układ oczu.
zdjęcia super.

[URL]http://img507.imageshack.us/img507/4959/img0291a.jpg[/URL]

Edit. Verę należy zaliczyć do cudów dogomanii.

Posted

podobno teraz próbują diety :) to w sumie ważne, żeby stawy nie siadły
ale cudnie jest widzieć ją taką radosną :)
i jeszcze właściciele.. tacy są z niej dumni i zakochani w niej :)

Posted

Oj grubasek się z niej zrobił straszny...;) Dietka konieczna.;)
Nieprawdopodobne jest to, że pies potrafi tak się zmienić, jak przypomnę sobie te zdjęcia spod drzewa sprzed roku, nie mogę uwierzyć, że to ona...

Posted

Wiecie, że te słowa są najpiękniejsze:

[quote name='sylwija'](...) jeszcze właściciele.. tacy są z niej dumni i zakochani w niej :)[/QUOTE]

Posted (edited)

noo, troszkę się człowiek wzrusza ;)

wracając do Ninki; wydatki:

'podróż' - 150 pln (o ile dobrze policzyłam)
karma - 2 x 100 pln
zapraszam w ostatni dzień bazarku, z którego ewentualny dochód też dla Nineczki przeznaczony - [URL]http://www.dogomania.pl/forum/threads/236631-DZIŚ-KONIEC-!-Księgarenka-dla-tymczasów-sylwiji-Do-7-12-do-godz-21-szej[/URL]

poza tym:
dwa potencjalne domki zainteresowane, przez telefon obiecujące, brak jednak potem kontaktu :(
Ninka była u mojej mamy na imieniach - sporo osób, których wcześniej nie znała, na początku nieufnie, potem całkiem swobodnie się zachowywała, ale np. jak szłam do toalety, to biegła - sprawdzała jakby, czy nie ma drugiego wyjścia, którym można się wymknąć..

Edited by sylwija

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...