Jump to content
Dogomania

maleńka kudłata Zoja już w swoim domku :)


joanna83

Recommended Posts

  • Replies 98
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

[quote name='asika5']joanna83 no i pewnie że nie odawać pewnie nawet jej specjalnie nie szukali:mad:[/QUOTE]

Sunia została narazie u jaanny019, ale to tylko chwilowe rozwiązanie. Bardzo pilnie szukam jej DT lub najlepiej od razu DS.

Zoja ma nieprawidłowe wyniki badania moczu. Z tego co zapamiętałam, to są liczne leukocyty, osad, białko (+++) i bilirubina (++). Została pobrana krew do badania. Jutro wyniki. Trzymajcie kciuki, żeby z wątrobą nie było źle.
Dodatkowo mała ma jeszcze infekcję uszu.

A tak poza tym, to jest słodziutka. Wszyscy się nią zachwycają na spacerkach i w lecznicy. Nawet jedna z moich naburmuszonych zwykle sąsiadek zaproponowała, że pomoże szukać Zojce domu ;)
Przyznam się, że nie daję rady jej nie rozpieszczać. Śpi ze mną w łóżku i to na poduszce. Aż się boję co będzie jak Tz wróci pod koniec tygodnia :roll:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='asika5']joanna83 nie ty jedna rozpieszczasz u mnie też śpia ze mną, czasami to nie mam jak sie ruszyć:)[/QUOTE]

Wiem Asia, ale ja się staram, żeby tymczasy jednak nie uczyły się "złych" zasad. Nigdy nie wiadomo gdzie później trafią. Nie każdy lubi jak pies śpi w łóżku.

Agnieszka ja też mam nadzieję, że to nic powaznego. Jutro się wyjaśni.

Link to comment
Share on other sites

Byłyśmy z Zoją rano u weterynarza. Wszystko jest dobrze! :) Wyniki badań krwi są w porządku. Prawdopodobnie mocz był mocno przetrzymany i dlatego wyszedł kiepski wynik.

Opowiem Wam jaką dziś miałam przygodę z Zoją. Pojechałam z nią na działkę do teściów. To spory, ogrodzony teren z zakładem pracy i częścią ogrodową. Puściłam Zoję luzem i poszłam porozmawiać z teściami. Zoja oczywiście była ze mną. Ona się trzyma bardzo blisko i co chwilę melduje się łapakmi na moim udzie. Kiedy chciałam już wracać i podeszłam z Zojką do samochodu ona zaczęła uciekać (nie lubi jeździź, zawsze muszę ją wziąć na ręce i wsadziś do auta). Nie przejęłam się w ogóle, bo ogrodzenie szczelne i poszłam za nią. Wtedy ona podkuliła ogon pod siebie i zaczęła w panice biegać wzdłuż ogrodzenia. Nagle patrzę i o mało co nie zemdlałam-brama otwarta! Wjeżdzał widocznie ktos po mnie i nie zamknął. Zoja szybko zauważyła, że może się wydostać i wybiegła na drogę. To taka piszczysta droga dojazdowa we wsi do 3 czy 4 domów. Miałam nadzieję, że pobiegnie na lewo, czyli w strone lasu, ale ona poleciała w stronę asfaltowej ulicy, do którem miała jakieś 400m. Ja za nią i wołam, cmokam, gwiżdżę i nic. W desperacji zaczęłam biec w przeciwnym kierunki i wtedy ona zawróciła i pędem za mną. Przybiegła, łapkami skoczyła na mnie i się cieszy.:roll: Oczywiście pochwaliłam, że przyszła i wzięłam na ręce. Wracam na działkę, a tam pracownicy ustawieni w rządku gapią sie na mnie i śmieją. Niezły ubaw mieli jak leciałam w swoich szpileczkach po błocie i kałużach na tej piaszczystej drodze.:shake:
Najważniejsze, że Zoja się nie zgubiła. Ona ma jakiś uraz do samochodu, ale to chyba przez chorobę lokomocyjną, bo w drodze powrotnej zwymiotowała.

A tutaj kilka fotek Zojeczki :)
[IMG]http://img69.imageshack.us/img69/7899/dcfc0118.jpg[/IMG]

[IMG]http://img802.imageshack.us/img802/3008/dcfc0070.jpg[/IMG]

[IMG]http://img59.imageshack.us/img59/8346/dcfc0091.jpg[/IMG]

[IMG]http://img847.imageshack.us/img847/7730/dcfc0108.jpg[/IMG]

Link to comment
Share on other sites

Przyszłam, aby ogłosić, że Zoja zrobiła dziś siku 3 razy!!!
Rozbrykała się nam niesamowicie, ale nawet w tym swoim brykaniu jest taką słodką delikatnisią :) Nosi po domu pluszaki mojej córy, ale ich nie gryzie, tylko podrzuca noskiem. Jak tylko się do niej nachylę opiera łapki na moich ramionach i dotyka noskiem mojej twarzy. Niunia natychmiast wpakowałaby mi jęzor do ust, a Zojeczka tylko delikatnie "tyca" mnie noseczkiem.
Wczoraj wrócił mój Tz i wydelegował psiarnię z łóżka, więc Zojka poszła spać do mojej córki. Dziś wieczorem jak kładałam Adę spać, Zoja położyła się między naszymi twarzami i już tam została z Adą. Śpią sobie teraz przytulone, a ja żałuję, że nie mam aparatu, żeby im cyknąć fotkę i Wam pokazać :)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='joanna83']Przyszłam, aby ogłosić, że Zoja zrobiła dziś siku 3 razy!!!
Rozbrykała się nam niesamowicie, ale nawet w tym swoim brykaniu jest taką słodką delikatnisią :) Nosi po domu pluszaki mojej córy, ale ich nie gryzie, tylko podrzuca noskiem. Jak tylko się do niej nachylę opiera łapki na moich ramionach i dotyka noskiem mojej twarzy. Niunia natychmiast wpakowałaby mi jęzor do ust, a Zojeczka tylko delikatnie "tyca" mnie noseczkiem.
Wczoraj wrócił mój Tz i wydelegował psiarnię z łóżka, więc Zojka poszła spać do mojej córki. Dziś wieczorem jak kładałam Adę spać, Zoja położyła się między naszymi twarzami i już tam została z Adą. Śpią sobie teraz przytulone, a ja żałuję, że nie mam aparatu, żeby im cyknąć fotkę i Wam pokazać :)[/QUOTE]
No i ja żałuję,że nie miałaś aparatu ...wyobrażam sobie,że widok musiał być cudowny...uwielbiam takie widoki, no ale trudno pozostała wyobraźnia :lol:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='joanna83']Przyszłam, aby ogłosić, że Zoja zrobiła dziś siku 3 razy!!!
Rozbrykała się nam niesamowicie, ale nawet w tym swoim brykaniu jest taką słodką delikatnisią :) Nosi po domu pluszaki mojej córy, ale ich nie gryzie, tylko podrzuca noskiem. Jak tylko się do niej nachylę opiera łapki na moich ramionach i dotyka noskiem mojej twarzy. Niunia natychmiast wpakowałaby mi jęzor do ust, a Zojeczka tylko delikatnie "tyca" mnie noseczkiem.
Wczoraj wrócił mój Tz i wydelegował psiarnię z łóżka, więc Zojka poszła spać do mojej córki. Dziś wieczorem jak kładałam Adę spać, Zoja położyła się między naszymi twarzami i już tam została z Adą. Śpią sobie teraz przytulone, a ja żałuję, że nie mam aparatu, żeby im cyknąć fotkę i Wam pokazać :)[/QUOTE]

Asia czyżby Zoja robiła sie psiakiem Adusi ;) Tak jak u mnie Iwico Damiana :)

Link to comment
Share on other sites

  • 3 weeks later...

Zojeczka się przypomina cioteczkom :)

Coraz mocniej ją kochamy i coraz trudniej nam się z nią rozstać :(
W czwartek mamy umówioną sterylizację. Ale coś się z Zoją dzieje. Zaczęła częsciej robić siusiu i zdarzyło jej się nawet w domu. Czy to może być objaw zbliżającej się cieczki? Jeszcze nigdy nie miałam sunia w cieczce i nie wiem czy lecieć jej siuśkami jutro znowu do weta, czy poczekać do czwartku. W sumie po sterylce i tak dostanie antybiotyk, więc nawet jeśli to kwestia problemów z pęcherzem, to pomoże.

Wczoraj była u nas miła pani zainteresowana adopcją małej. Wszystko było super. Pani miała 16 lat suczkę, a wcześniej kolejno dwa Onki, które żyły po 14 lat. Dobrze znana jej jest kwestia psich chorób itp. Jednak nie zgodziła się na sterylizację. Oczywiście musiałam odmówić wydania psa. Jutro wizyta kolejnej rodzinki :) Trzymajcie kciuki...

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...