dusje Posted December 27, 2006 Posted December 27, 2006 [quote name='Szwajcar']mam znajomych w Delft, którzy śrenio co 2 m-ce przyjeżdżają do Szczecina. Sa psiarzami, mają wyżła weimarskiego i pinczera sredniego. Myślę, że dadzą sie wykorzystać. Są aktualnie w Polsce.[/quote] Szwajcar, super oferta. Ja rowniez jezdze do Pl ale nieregularnie, niemniej jednak zawsze moge cos ze soba zabrac dla znajomych, jesli taka potrzeba. Delft wprawdzie ciut odlegly ode mnie ale zadna odleglosc nie ma dla mnie znaczenia. Przeciez po to ma sie rowery:evil_lol: :evil_lol: Czy ewentualnie Delfciarze zgodziliby sie zabrac malenka Zabke z Gdyni do mnie na tymczas? wracajac do NL? Ona biedna w schronie i jesli da rade to moze pedzic do NL. Transporcik jeno konieczny. Przepraszam za offa ale skoro takie koneksje to i korzystam z okazji. Prosze Szwajcar daj znac szybko:lol: Dziekuje i zawsze do uslug Quote
Szwajcar Posted December 27, 2006 Posted December 27, 2006 W sobotę będę się z nimi widziała. Oni jeszcze o niczym nie wiedzą, więc wprowadzę ich w temat. Oni mają psy i takiej płci nie mogą razem transportować. Ale sunię? postaram się załatwić co się da. Quote
dusje Posted December 27, 2006 Posted December 27, 2006 [quote name='Szwajcar']W sobotę będę się z nimi widziała. Oni jeszcze o niczym nie wiedzą, więc wprowadzę ich w temat. Oni mają psy i takiej płci nie mogą razem transportować. Ale sunię? postaram się załatwić co się da.[/quote] Pieknie, sunia jeszcze czeka na sterylke i niezbedne papiery do wywozu. Kiedy twoi znajomi opuszczaja Pl? Znajc ta date postaram sie przyspieszyc wszystkie dzialania dla Zabki. W NL podjade wszedzie gdzie trzeba po jej odbior. Takiego malenstwa nie mozna zostawic, toz to kochane dziecko z przesliczna smiejaca sie mordka. Jest bardzo grzeczna i na pewno nie sprawi problemu w drodze, ja ze swej strony jestem gotowa Panstwu z Delft zwrocic koszty podrozy Zabki, byleby ja tylko zabrali:lol: Mieszkam 10 km od Utrechtu i w kazdej chwili jestem gotowa odebrac Zabke na ich drodze do domu Quote
AnkaG Posted December 27, 2006 Posted December 27, 2006 Ja mogę pomóc z transportem do weta, ale po godz. 17. Mój tel. 663868866 - ale wysyłajcie sms bo często nie odbieram to oddzwonię. Quote
Roxana Posted December 27, 2006 Posted December 27, 2006 Witam Was Cioteczki :) Ja oczywiście cały czas podtrzymuję swoje słowo co do pomocy dla Pani Irenki. Ale wiem też, że jest Ona osobą bardzo skromną i wszytko trzeba pomału, bo i tak już to co się obecnie wokół Niej dzieje ją szokuje- a co zadużo na raz to nie zdrowo. Ja obecnie mam taką sytuację, ze nawet nie mam teraz jak podejść do Pani Irenki, mam psiaka na tymczasie (oprócz swojej czwórki)- to mam piąteczkę, no i szykuję się na 3 stycznia do operacji. Jak już będę po wszystkim to dziewczyny napewno będą wiedziały i jaki rozmiar ubranek P. Irenka nosi i co tam jeszcze potrzeba to ja pomogę. No i po operacji będę mogła do Nich wpadać w odwiedzinki- bo od siebie z domku mam blisko. Pozdrawiam Quote
Szwajcar Posted December 27, 2006 Posted December 27, 2006 [quote name='dusje']Szwajcar, super oferta. Ja rowniez jezdze do Pl ale nieregularnie, niemniej jednak zawsze moge cos ze soba zabrac dla znajomych, jesli taka potrzeba. Delft wprawdzie ciut odlegly ode mnie ale zadna odleglosc nie ma dla mnie znaczenia. Przeciez po to ma sie rowery:evil_lol: :evil_lol: Czy ewentualnie Delfciarze zgodziliby sie zabrac malenka Zabke z Gdyni do mnie na tymczas? wracajac do NL? Ona biedna w schronie i jesli da rade to moze pedzic do NL. Transporcik jeno konieczny. Przepraszam za offa ale skoro takie koneksje to i korzystam z okazji. Prosze Szwajcar daj znac szybko:lol: Dziekuje i zawsze do uslug[/quote] [quote name='dusje']Pieknie, sunia jeszcze czeka na sterylke i niezbedne papiery do wywozu. Kiedy twoi znajomi opuszczaja Pl? Znajc ta date postaram sie przyspieszyc wszystkie dzialania dla Zabki. W NL podjade wszedzie gdzie trzeba po jej odbior. Takiego malenstwa nie mozna zostawic, toz to kochane dziecko z przesliczna smiejaca sie mordka. Jest bardzo grzeczna i na pewno nie sprawi problemu w drodze, ja ze swej strony jestem gotowa Panstwu z Delft zwrocic koszty podrozy Zabki, byleby ja tylko zabrali:lol: Mieszkam 10 km od Utrechtu i w kazdej chwili jestem gotowa odebrac Zabke na ich drodze do domu[/quote] Dusje, możesz na odpowiedź poczekać do soboty wieczór? Wolałabym załatwić z nimi temat osobiście. zawsze to lepiej działa. Oni są bardzo wrażliwi na losy psów i myślę, że załatwię to pozytywnie. Czasu chyba jest dość, bo na pewno Sylwestra spędzą jeszcze w POlsce. Obiecuję wieczorem po powrocie od razu dać znać. Quote
dusje Posted December 27, 2006 Posted December 27, 2006 [quote name='Szwajcar']Dusje, możesz na odpowiedź poczekać do soboty wieczór? Wolałabym załatwić z nimi temat osobiście. zawsze to lepiej działa. Oni są bardzo wrażliwi na losy psów i myślę, że załatwię to pozytywnie. Czasu chyba jest dość, bo na pewno Sylwestra spędzą jeszcze w POlsce. Obiecuję wieczorem po powrocie od razu dać znać.[/quote] Dziekuje serdecznie i oczywiscie zaczekam na odp. Tak wazna jest pomoc dla naszych polskich sierot i staram sie zrobic wszystko co w mojej mocy by dac im dom. Zabkowe opiekunki juz poinformowane o ewentualnej opcji transportu i od nich zalezy czy Zabka bedzie ewentualnie gotowa do drogi, ale jesli sie uda to pieknie. Zabe czeka micha rosolu z kluseczkami domowej roboty cienkich jak wlos anielski i z kurczaczkiem Jej watek znajduje sie na [URL]http://www.dogomania.pl/forum/showthread.php?t=28814[/URL] Quote
dusje Posted December 27, 2006 Posted December 27, 2006 [quote name='Roxana']Witam Was Cioteczki :) Ja oczywiście cały czas podtrzymuję swoje słowo co do pomocy dla Pani Irenki. Ale wiem też, że jest Ona osobą bardzo skromną i wszytko trzeba pomału, bo i tak już to co się obecnie wokół Niej dzieje ją szokuje- a co zadużo na raz to nie zdrowo. Ja obecnie mam taką sytuację, ze nawet nie mam teraz jak podejść do Pani Irenki, mam psiaka na tymczasie (oprócz swojej czwórki)- to mam piąteczkę, no i szykuję się na 3 stycznia do operacji. Jak już będę po wszystkim to dziewczyny napewno będą wiedziały i jaki rozmiar ubranek P. Irenka nosi i co tam jeszcze potrzeba to ja pomogę. No i po operacji będę mogła do Nich wpadać w odwiedzinki- bo od siebie z domku mam blisko. Pozdrawiam[/quote] Roxano, dziekujemy z calego serca. Oczywiscie wszystko po malutku, w tej chwili najwazniejsze jest twoje zdrowie. Trzymaj sie mocno i szybciutko wracaj do sil po operacji. Wierze ze kolezanki z watku nie zostawia cie bez pomocy w tak waznej i trudnej chwili. Ja niestety na odleglosc niewiele moge pomoc, ale wysylam ci pozytywne fluidy ta droga i wiem ze bedzie wszystko dobrze:lol: Mysle, ze Pani Irence trzeba raczej pomocy od strony finansowej, ja postaram sie zadbac o odziez dla niej. Dobrze, ze odezwalas sie, dziewczyny trzymamy za Roxane i jej szybki powrot do zdrowka. Usciski Roxano Quote
tanitka Posted December 27, 2006 Posted December 27, 2006 koniecznie dziewczyny aktualizujcie potrzeby Pani Ireny i Maksia, czy pomoc rzeczowa i jaka akurat jest potrzebna czy pieniądze. Piszcie co jakiś czas żebyśmy bez sensu ich nie zarzucili górą mikrofalówek;) Quote
Asior Posted December 27, 2006 Posted December 27, 2006 no własnie, wszytsko trzeba delikatnie, zeby starszej Pani nie zawstydzić Quote
katarzyna kuczewska Posted December 28, 2006 Posted December 28, 2006 Roxano trzymaj sie i jestem myslami z Toba :) podrawiam XCiebie serdecznie co do pomocy mysle ze powoli a pomoc potrzebna jest dla Maksa :lol:a gdy bedziemy pomagac Maksowi mozemy - musimy pomóc Pani Irenie tak delikatnie. co by nam kobieta sie nie wystraszyła i nie pomyslała ze my jakies wariatki jestesmy :roll::roll::roll: Quote
atena501 Posted December 28, 2006 Posted December 28, 2006 [quote name='katarzyna kuczewska']Roxano trzymaj sie i jestem myslami z Toba :) podrawiam XCiebie serdecznie co do pomocy mysle ze powoli a pomoc potrzebna jest dla Maksa :lol:a gdy bedziemy pomagac Maksowi mozemy - musimy pomóc Pani Irenie tak delikatnie. co by nam kobieta sie nie wystraszyła i nie pomyslała ze my jakies wariatki jestesmy :roll::roll::roll:[/quote] Popieram nie mozemy przesadzać. Ponawiam pytanie [B][SIZE=4]kto moze zawiezc Maksa do weta na zastrzyk[/SIZE][/B], bo ja mam chore psy i nie mogę. [B]Pani wet przyjmuje w godz. pn-pt 9-12 i 15-19 w sobotę 9-14 w niedzielę 10-12 [/B]i w tych godzinach można podjechac. Wy się mnie nie pytajcie czy o tej godz. mozna czy nie, poprostu jesli ktoś w tych godzinach moze to dajcie znać konkretnie i podjedziecie do mnie to wytłumacze co i gdzie. Moze ktoras z dziewczyn, która juz była u Pani Ireny ? Quote
katarzyna kuczewska Posted December 28, 2006 Posted December 28, 2006 [quote name='atena501']Popieram nie mozemy przesadzać. Ponawiam pytanie [B][SIZE=4]kto moze zawiezc Maksa do weta na zastrzyk[/SIZE][/B], bo ja mam chore psy i nie mogę. [B]Pani wet przyjmuje w godz. pn-pt 9-12 i 15-19 w sobotę 9-14 w niedzielę 10-12 [/B]i w tych godzinach można podjechac. Wy się mnie nie pytajcie czy o tej godz. mozna czy nie, poprostu jesli ktoś w tych godzinach moze to dajcie znać konkretnie i podjedziecie do mnie to wytłumacze co i gdzie. Moze ktoras z dziewczyn, która juz była u Pani Ireny ?[/quote] Anka G napisął na str 27 Ja mogę pomóc z transportem do weta, ale po godz. 17. Mój tel. 663868866 - ale wysyłajcie sms bo często nie odbieram to oddzwonię. Quote
atena501 Posted December 28, 2006 Posted December 28, 2006 Dzieki juz dziewczyny za pomoc Maksa zawiezie AnkaG:multi: Quote
AnkaG Posted December 28, 2006 Posted December 28, 2006 Byliśmy u weta. Maksio został wysmarowany i dostał dwa zastrzyki: wapno i coś na odczulenie. Ale jest źle z uszmi. Wetka powiedziała, że trzeba by to leczyc ze dwa miesiące. I codziennie najlepiej do niej przyjeżdżac na smarowanie uszu. A nikt przecież nie jest w stanie codziennie wozic Pania Irene do weta. Anetko jutro do ciebie zadzwonię. Dzisiaj zabrałam Bunie do moich rodziców. Quote
carolinascotties Posted December 28, 2006 Posted December 28, 2006 a co to jest z tymi uszami? drożdżyca? Quote
tanitka Posted December 28, 2006 Posted December 28, 2006 [QUOTE]Ale jest źle z uszmi. Wetka powiedziała, że trzeba by to leczyc ze dwa miesiące. I codziennie najlepiej do niej przyjeżdżac na smarowanie uszu. [/QUOTE] no właśnie, a nie można tego robić w domu? trzeba pewnie uszy czyścić i zakraplać, po to do weta nie trzeba jeździć:roll: Quote
dusje Posted December 28, 2006 Posted December 28, 2006 Pani Irenka z pewnoscia da rade sama, przeciez to Jej fach:lol: Moze tylko wetka pokaze Pani jak to robic i bedzie dobrze.Maksiul kuruj uszka pieknie i badz dzielny:lol: Quote
AnkaG Posted December 28, 2006 Posted December 28, 2006 On nie da sobie nawet zajrzec uszek. WETKA POWIEDZIAŁA, ŻE SAMO ZAKRAPLANIE TYLKO POGORSZY SPRAWĘ. On na te uszy to musiał chorowac od dawna. Quote
AnkaG Posted December 28, 2006 Posted December 28, 2006 Pani Irena sama sobie nie poradzi. :shake: Quote
carolinascotties Posted December 28, 2006 Posted December 28, 2006 To prawda...MAks jak tylko podchodzi się do niego z zamiarem pogrzebania w uszach zrywa się i nie ma chyba sznsy na to aby jedna osoba sobie z nim poradzila...to mamy problem:-( Quote
dusje Posted December 29, 2006 Posted December 29, 2006 A moze w takim razie dzielna zaloge powolac do leczenia maksiowych uszali? Dwie kobitki przytrzymaja, trzecia wypucuje uszka, chlopakowi kaganiec na ten przykry moment i ewentualnie kropelki pod jezor na uspokojenie przed zabiegiem. Zawsze to tansze anizeli codzienne wizyty i klopot z dowozeniem Maksia. A oczywiscie moze co tydzien lub dwa kontrola u weta. Ot takie moje nocne pomyslunki, ale czy realne? Quote
zdrojka Posted December 29, 2006 Posted December 29, 2006 Jej, dziewczyny, jesteście wielkie! Jestem pod wrażeniem, super, że Max i Irenka mogli spędzić te Święta jednak razem. Jak stoicie z kasą? Może będę mogła coś wpłacić na AFN... Quote
dusje Posted December 29, 2006 Posted December 29, 2006 dusje spac nie moze to zdrojce odpowie. Pani Irenka zabezpieczona i Maksio tez. Wszelkie kwoty poczawszy od zera a skonczywszy na xxxxx pomoga Pani Irence w opiece nad Maksiem i ich wspolnym zywotem. Nie pozwolimy Pani Irence na rozstanie z Maksiem, prawda dziewczyny? Ale jest znow watek psa z Wwy walczacego o zycie. Tam liczy sie kazda zlotowka. Przepraszam, jesli namawiam zdrojke do tych czynow. Zdrojko, ten psiak potrzebuje pomocy....moze ty zechcesz wplacic zlotowke i wesprzec dziewczyny z W wy. Smialo pytam ale taka potrzeba a nad Maksiem i Pania Irenka czuwamy. Jesli twoja zlotowka wplynie na zaglodzona sierote z Wwy to nam tutaj podwojnie wynagrodzi za Maksia. Da rade zdrojka?:lol: Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.