Frytka zostaje na zawsze w cudownym domku u Bianki !!!! Frytka za TM.

[quasimodo]

Mamy nadzieję Bianeczko, że choć trochę odespałaś stres...
To, że Frytka jest w Tobie zakochana to widać od tygodni, więc słowa lekarki nas nie zaskoczyły.
Na temat przyszłości Fryci trudni nam zabierać głos, bo nie mamy prawa - wiadomo, że najlepsze byłoby dla niej pozostanie u Ciebie i wiadomo równocześnie, że nie chcesz blokować miejsca u siebie dla innych bid.
Pewnie ideałem byłoby oddanie jej na zawsze komuś ogromnie odpowiedzialnemu, świadomemu w 100% jaka to sunia, komus z wielkim doświadczeniem. Tylko czy taki ktoś sie znajdzie???
Co do sterylizacji pewnie lekarz powinien zdecydowac ostatecznie, ale jakm się wydaje ta małopłytkowość plus wada serca stwarza spore ryzyko i przy krzepnięciu krwi i przy narkozie... Jeśli byłoby zagrożenie, to szkoda chyba ryzykować.
P.S. Czyżby małej odrosły włoski na pleckach - tak wygląda na zdjęciu???

[BIANKA1]

Quasimodo , jeśli dobrze rozumiem , to sterylka nie .

Wczoraj lekarka mówiła , ze stan jej serca nie jest przeciwskazaniem .
Że to ma być jakiś super zabieg przeprowadzony przez super specjalistkę .
No ale .....................supermen z konia zleciał i wiadomo jak to się skończyło :roll:

Włoski faktycznie jej odrastają .:lol:

[BIANKA1]

wkleje jeszcze wczorajsze USG serca . Nie mogę zrobić dobrego zdjecia bo mi się światło odbija . Coś tam przeczytać się da .


[URL=http://imageshack.us][IMG]http://img467.imageshack.us/img467/7369/imag0016oa1.jpg[/IMG][/URL]

[Poker]

luuudzie,co Wy z tą sterylką?? :crazyeye::crazyeye::crazyeye: pies jest poważnie chory ,trzeba zająć się tym,a Wy o sterylce ciągle,czy ona bez niej nie moze żyć?umrze czy co?Przecież ona teraz u Bianki nie zajdzie w ciążę,bo jest pilnowana,Puniek i Rokuś jej nie dopadnie .Zadzwonię do Bianki.

[anula1959]

Bianeczko , ja jestem też za tym żeby sterylki nie robić , niech się najpierw wyjaśnie sprawa tej małopłytkowości i tego co z tym dalej robić.
A co do Dżekusia to właśnie nie wiadomo co mu jest , podwyższone ma leukocyty , próby wątrobowe , miał "twardy" brzuch , który podobno mu już mięknie :( . Wet sam nie wie , mówi że może kolka wątrobowa , a zaczęło mu się od takiej pokrzywki jak zawsze bo on przecież alergik , niestety też nie wiadomo na co , prawdopodobnie pokarmówka.
Ale od wczoraj zauważyłam , że ma ropny katar , no i jestem w kropie , bo nie wiem kompletnie co mam robić , czy dalej chodzić do tego weta czy zmienić / wziął już za leczenie chyba z 250 zł a poprawy nie ma:(/.
Nie wiem co Dżekulowi może być , do cholery ! Ciągle ma suchy i ciepły nos , snuje się po domu , jedyne co to apetyt mu dopisuje a właściwie jakby miał większy niż zwykle.
Przepraszam Was bardzo za ten of -topic .................nie wiem co robić...........

[Czaka]

Nie wiem czy mam prawo zabierać w tej sprawie głos, ale też bym się wstrzymała z tą sterylką. Sam wiek Fryci niesie już pewne zagrożenie, a te wszystkie choroby. Pomyśl Bianko jakbyś się czuła w razie gdyby Frycia nie przeżyła operacji:placz: . To nie jest zabieg ratujący życie i moim skromnym zdaniem trzeba się wstrzymać.

[Poker]

nie wyobrażam sobie,żeby taką chora psinkę wziął ktoś nieopowiedzialny.To może zrobić ktoś tylko baaaardzo odpowiedzialny.A sterylke w razie czego mozna zawsze zrobić.

[BIANKA1]

Anula , no pojęcia nie mam . 3 lata temu znany profesor leczył mojego 15 letniego kota który nie chcial jeść , na kocią depresje :crazyeye:
Po zmianie weta na mniej utytuowanego okazało sie , że kot ma chore nerki , ale jest już nie do uratowania :shake:
Wnioski Anula wysnuj sama :oops:

[BIANKA1]

Ale ja się tylko pytam o sterylkę :oops:
Wcale nie chcę jej kroić .
Ale nie mam chyba prawa sama decydować , bo jak coś będzie nie tak , to potem mi powiecie " a nie mówilam "
A tak będzie odpowiedzialność zbiorowa ;)
Narazie widzę , że wszyscy są na " nie ".

[Czaka]

[FONT=Times New Roman][SIZE=4]Daj spokój Bianka po tym co zrobiłaś dla Fryci , nikt nie ma prawa Ci powiedzieć „ a nie mówiłam” . [/SIZE][/FONT]
[FONT=Times New Roman][SIZE=4]Przecież Ty temu psu oddałaś kawał serducha i nie można wyobrazić sobie lepszej opieki niż Twoja. [/SIZE][/FONT]
[FONT=Times New Roman][SIZE=4] [/SIZE][/FONT]

[malagos]

[quote name='Romek-Zamość'][FONT=Times New Roman][SIZE=4]Daj spokój Bianka po tym co zrobiłaś dla Fryci , nikt nie ma prawa Ci powiedzieć „ a nie mówiłam” . [/SIZE][/FONT]
[FONT=Times New Roman][SIZE=4]Przecież Ty temu psu oddałaś kawał serducha i nie można wyobrazić sobie lepszej opieki niż Twoja. [/SIZE][/FONT]
[/quote]
Święte slowa!!

[Hala]

[URL]http://www.allegro.pl/item207484574_oskarka_i_carmen_suki_huski_czekaja_na_dom_.html[/URL]

[BIANKA1]

Hala , śliczne te suczki , nawet ktoś zalicytował :cool3:



Malagos , powiedz czy istnieje teoretycznie taka możliwość , że jak Fryciastej znowu tak bardzo spadną płytki to może dostać krwotoku w czasie cieczki ?

[AMIGA]

I ja własciwie nie powinnam zabierac głosu, bo się na tych chorobach akurat nie znam. Ale wydaje mi się,ze logiczne by było wyciągnięcie Fryciastej z choroby, a ewentualnie potem myślenie o sterylce. O to wykrwawienie w czasie cieczki najlepiej spytać weta, bo to już bardziej "specjalistyczne" pytanie.:p

[BIANKA1]

No właśnie zapytalam :cool3: , Mąż i żona jedno cialo :oops:

[AMIGA]

[quote name='BIANKA1']No właśnie zapytalam :cool3: , Mąż i żona jedno cialo :oops:[/quote]
:lol:
No i co odpowiedział??

[BIANKA1]

[quote name='AMIGA']:lol:
No i co odpowiedział??[/quote]
Jeszcze nic :shake:

[AMIGA]

Musi sprawę przemyśleć?

[malagos]

Nie przemyśleć, co zapytać innych...:razz:
Na chłopski rozum, jeśli Frytka ma kilka lat i przeżyła, to chyba i teraz nie ma zagrozenia?....
ale zaraz napisze Tomek.

[BIANKA1]

[quote name='malagos']Nie przemyśleć, co zapytać innych...:razz:
Na chłopski rozum, jeśli Frytka ma kilka lat i przeżyła, to chyba i teraz nie ma zagrozenia?....
ale zaraz napisze Tomek.[/quote]
Niby tak , tylko nie wiadomo od kiedy choruje .

[Tola]

Nie wiem co mam doradzic, ale chyba tez wstrzymałabym sie ze sterylką, gdy isnieje chociaz minimalne zagrozenie zycia.
Wypada miec nadzieje, ze faktyzcnie gdzies jest ten kochajacy dom dla chorej suni, przeciez nie takie psie nieszczęscia spią teraz spokojnie pieszczone i kochane przez nowych właścicieli.
Moze to tylko kwestia czsu...
A ta zaborczosc Frytki byc moze wynika z jej stanu zdrowia i złego samopoczucia. Te wszystkie oznaki miłosci, drapania, głaskania, podawanie leków, ogladanie siersci to chyba najlepsze co ją w zyciu spotkało i moze pomaga jej zapominac o jej dolegliwosciach
I jak Fryciulka ma z tego dobrowolnie zrezygnowac...

[malagos]

Tomek też raczej skłania sie do tego, by zostawić ją w spokoju...Cieczka to pękanie malych naczyń krwionośnych i nie powinno był problmu. Ale jak będzie, tego nikt nie wie. Tu trzeba kogoś z doswiadczeniem, moze lekarze na uczelni wrocławskiej?

[BIANKA1]

Szkoda mi tej Frytki . Drzwi na podwórko są otwarte , ale psy spały w domu . Nagle ktoś zadzwonił do furtki i wszystkie jak szalone rzuciły się po schodach . Oczywiście Fryciasta też poszczekując falsetem . No i niestety wpadła pod nogi Rokiemu :shake: Co to dla niego , jak on waży 4razy więcej .Poturlała się Frycia przez ganek . Dobrze , że nie spadła ze schodów :cool1: Pozbierała się i dalej pogoniła szczekając . A ja za nią , żeby zobaczyć , czy nic jej się nie stało :shake:
Niestety Roki jest nieco walnięty . Ciągle kogoś przewraca i potraca . Zwykle wszyscy starają się zejść mu z drogi . Frycia nie zdążyła .
Mnie też nieraz przewrócił . A jak kiedyś szarpną smyczą , to miałam rękę w gipsie i 3 miesiące zwolnienia .
Nic jej nie jest , tylko ucierpiala jej duma :oops:

[BIANKA1]

[quote name='malagos']Tomek też raczej skłania sie do tego, by zostawić ją w spokoju...Cieczka to pękanie malych naczyń krwionośnych i nie powinno był problmu. Ale jak będzie, tego nikt nie wie. Tu trzeba kogoś z doswiadczeniem, moze lekarze na uczelni wrocławskiej?[/quote]
Dziękuję Malagos . Problem w tym , że ona cały czas jest pod opieką lekarzy z uczelni i nikt nie wie co jej włąciwie jest . Wczoraj czterech ją badało , zna ją 6 lekarzy a studenci to już mówią mi " dzień dobry ":shake:.
Skoro wszyscy mówią żeby sterylki nie robić , to nie .

[AMIGA]

No i dobrze, sterylka to teraz nie najwazniejsza sprawa.
Może by Rokiemy doczepić do łapek wrotki, wtedy by mu się łapy rozjeżdząły i nie byłby taki zrywny i szybki???:evil_lol: