Jump to content
Dogomania

Frytka zostaje na zawsze w cudownym domku u Bianki !!!! Frytka za TM.


Recommended Posts

  • Replies 5.8k
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Top Posters In This Topic

Posted

Gwiazdą irytującą :evil_lol:
Jeszcze takiego kota nie mieliśmy :cool3: Potrafi z góry drapaka skoczyć na kogoś , albo łapką uczesać włosy :razz:
Fryta jakos jeszcze się turla :cool1:

Posted

[quote name='AMIGA']A co to za dźwięki tam w tle tego filmiku słychać?[/quote]
A o jaki dzwięk chodzi ?

[url=http://www.youtube.com/watch?v=xSfB9xE6b_o]YouTube - piszczki[/url]

Posted

[quote name='AMIGA']Ooo własnie o te :p
Czy mnie się wydaje, czy Frycia już trochę łatwiej oddycha?:loveu:[/quote]
Tylko wtedy , gdy leży bez ruchu . Kazdy wysiłek fizyczny to masakra :shake:
Na szczęście nie słyszy za wiele , to i podniet do wysiłku mniej :roll:

Posted

[quote name='halbina']nie śmiem się domyślać, co ten tygrys planował... :evil_lol:[/quote]
ZBOCZENIEC JEDEN ....:evil_lol::evil_lol::evil_lol:

Posted

Z Frytką jest coraz gorzej . Dzisiaj juz nie była w stanie dotrzymac mi kroku na spacerze . Cały czas przystawała i odpoczywała , wiec spacer trwał w nieskończonosc . Nie bede jej brała , bo mi padnie po drodze i co ja zrobię .
Bardzo schudła , nie je prawie i jest w fatalnym stanie .
Teraz napiła sie wody i lezy obok moich stóp .

Posted

Bianka...koniec dla każdego jest cieżki. Ale Fryta, mimo cierpień...ma was. Ja zdaję sobie, a przynajmniej próbuję..że śmierc jest straszna..... jednak Fryta ma was....... nie jest w schonie czy na ulicy...
Trzymajcie się.

Posted

[quote name='Hala']Bianka...koniec dla każdego jest cieżki. Ale Fryta, mimo cierpień...ma was. Ja zdaję sobie, a przynajmniej próbuję..że śmierc jest straszna..... jednak Fryta ma was....... nie jest w schonie czy na ulicy...
Trzymajcie się.[/quote]
Wiem . Ja wszystko wiem . Ale jak patrzę , że to co mogła robić miesiąc temu , teraz już nie może , to mi przykro .
Frytka co noc mnie budzi i chce na dwór . Duzo sika przez ten furasemid . Ona wstaje i kaszle pod drzwiami , a ja to słyszę na górze i ją wypuszczeam . Idzie i po chwili wraca . Po długiej chwili , bo wejście na schody troche trwa .
Nic nie mogę zrobić . Leki dostaje , ale nie pomagają jej :shake: Ja już kiedyś przez to przeszłam . Jak bedę widziała , że cały czas kaszle i dusi się , to ją uspię :-(
Nie pozwolę jej konać powolną , okrutna śmiercią przez utopienie .

Posted

W pełni się z Tobą [B]Bianko[/B] zgadzam. Nie ma potrzeby, żeby ona biedaczka coraz gorzej się męczyła. Chociaż wiadomo, że to będzie bardzo, bardzo trudna decyzja.
Współczuję Ci [B]Bianko :calus::buzi:[/B]

Posted

:-(:-(:-(
Boze, trzymajcie się.
Tez popieram Bianka Twoją decyzję.
Wiem co czujesz; moja poprzednia sunia miała nowotwór z przerzutami do płuc, tez nie mogłam patrzec jak się męczy. Ustalilismy z lekarzem, ze jak przestanie pić to trzeba skrócic jej cierpienia.

Posted

Właśnie była u mnie wetka , która przyjechała po świnkę . Poprosiłam , zeby rzuciła okoem na Frytkę . Doktor powiedziała , że Frytka dostaje juz górną normę leków , i wiecej dac nie mogę . Że dostaje wszystko co trzeba i ze nic więcej nie mozna zrobić . Frytka ma już wodę w brzuchu i płucach i dlatego tak ciażko jej oddychac i chodzić .

Posted

[quote name='BIANKA1']Wiem . Ja wszystko wiem . Ale jak patrzę , że to co mogła robić miesiąc temu , teraz już nie może , to mi przykro .
Frytka co noc mnie budzi i chce na dwór . Duzo sika przez ten furasemid . Ona wstaje i kaszle pod drzwiami , a ja to słyszę na górze i ją wypuszczeam . Idzie i po chwili wraca . Po długiej chwili , bo wejście na schody troche trwa .
Nic nie mogę zrobić . Leki dostaje , ale nie pomagają jej :shake: Ja już kiedyś przez to przeszłam . Jak bedę widziała , że cały czas kaszle i dusi się , to ją uspię :-(
[B]Nie pozwolę jej konać powolną , okrutna śmiercią przez utopienie[/B] .[/quote]

Boże....Tak mi szkoda tej suni...:-(:-(:-(
Ale tak Bianeczko, nie pozwól jej konać w mękach...

Posted

Jak rano szykowalismy się na spacer , to Frytka entuzjastycznie zameldowała sie d ubrania w szelki . Pomyslałam , ze wezmę ją , bo moze wczoraj miała gorszy dzień . Przed wczoraj przecież była i szła ładnie choc powoli .
Uszlismy kilkaset metrów i Frytka upadła i nie mogła się podnieśc :-(
A ja stałam nad nia i nie wiedziałam co robić . Wokoło ani żywej duszy , wiatr , deszcz ze śniegiem , a my sami w polu bez telefonu :shake:
Po długiej chwili Frytka podniosła sie i wracaliśmy godzine kawałek , który normalnie idziemy 5 minut :roll: Teraz lezy jak sfinks . Chyba nie może inaczej oddychać .To był jej ostatni spacer w życiu . Nasz ostatni wspólny spacer .
Jeszcze trochę i zaczniemy odliczac wszystkie ostatnie nasze wspólne rzeczy :placz:

Posted

Jesteśmy z Tobią, Bianko, i cokolwiek postanowisz, będzie to dobra decyzja
Pamietaj, ze masz nas wszystkich tu na dogo ........

Zajrzyjcie na watek Majeczki za TM.

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...