Jump to content
Dogomania

Galeria szalonej sznaucerzycy i miziastego kociosława.


Recommended Posts

Posted

[quote name='Margi']Rzeczywiście kociosław jada z popielnicznki ( wcześniej nie używana )i to na blacie,bo inaczej nic by nie zjadł.Już Figa by tego dopilnowała.

Puszkę kupiłam na bazarku i jestem z niej zadowolona.[/QUOTE]


Mój jeden pies jada z gara ;), bo jakieś te wszystkie miski małe.Muszę mu poszukać czegoś bo, aż wstyd :)

Posted

ale tak na serio - mój Michał (dla przypomnienia - kot to był) jadał zawsze na blacie, tylko i wyłącznie, dostał swój własny kawałek blatu, na którym zawsze stały jego miseczki, a w wolnych chwilach nawet sobie tam wypoczywał (te wolne chwile nalezy rozumieć jako oczekiwanie na jedzenie...)
takie usytuowanie było konieczne ze względu na Joko, która smakoszką będąc niechybnie spowodowałaby rychłe zejście kota w wyniku niedożywienia...

teraz natomiast są inne koty, inny pies, i niestety inny blat - koty jedzą na podłodze - nie oznacza to bynajmniej super extra wychowanego psa, który do pyska kociej karmy nie weźmie, skąd! miejsce kocich posiłków znajduje sie bowiem za barykadą z taboretu i skrzynki na warzywa...

Posted

[quote name='malawaszka']hahahaha poka fote :lol:[/QUOTE]


Nawet mam.Kiedyś ją gdzieś pokazałam to ktoś napisał , że nieuczciwie psy obdzielam ;).W sensie, że Leo dostał za dużo , a Mentor za mało.Ale to tak tylko może wyglądało.

Posted

[quote name='jambi']ale tak na serio - mój Michał (dla przypomnienia - kot to był) jadał zawsze na blacie, tylko i wyłącznie, dostał swój własny kawałek blatu, .[/QUOTE]
Podziwiam, ja za bardzo brzydliwa jestem :lol:

[quote name='jambi']teraz natomiast są inne koty, inny pies, i niestety inny blat - koty jedzą na podłodze - nie oznacza to bynajmniej super extra wychowanego psa, który do pyska kociej karmy nie weźmie, skąd! miejsce kocich posiłków znajduje sie bowiem za barykadą z taboretu i skrzynki na warzywa...[/QUOTE]
A mój nie tyka :loveu: Prawie wcale :evil_lol:

Posted

[quote name='jambi']ale tak na serio - mój Michał (dla przypomnienia - kot to był) jadał zawsze na blacie, tylko i wyłącznie, dostał swój własny kawałek blatu, na którym zawsze stały jego miseczki, a w wolnych chwilach nawet sobie tam wypoczywał (te wolne chwile nalezy rozumieć jako oczekiwanie na jedzenie...)
takie usytuowanie było konieczne ze względu na Joko, która smakoszką będąc niechybnie spowodowałaby rychłe zejście kota w wyniku niedożywienia...

teraz natomiast są inne koty, inny pies, i niestety inny blat - koty jedzą na podłodze - nie oznacza to bynajmniej super extra wychowanego psa, który do pyska kociej karmy nie weźmie, skąd! miejsce kocich posiłków znajduje sie bowiem za barykadą z taboretu i skrzynki na warzywa...[/QUOTE]

hahaha za barykadą :lol: moje koty jedzą na... stole w kuchni, którego my nie używamy - wyszło samo, że ten stół służy tylko im bo my żremy jak wieprzki = każdy przy swoim kompie :D

[quote name='WATACHA']Nawet mam.Kiedyś ją gdzieś pokazałam to ktoś napisał , że nieuczciwie psy obdzielam ;).W sensie, że Leo dostał za dużo , a Mentor za mało.Ale to tak tylko może wyglądało.[/QUOTE]

hahaha to Leoś je z gara? :errrr:

Posted

[quote name='zerduszko']Podziwiam, ja za bardzo brzydliwa jestem :lol:


A mój nie tyka :loveu: Prawie wcale :evil_lol:[/QUOTE]

to tak jak mój mąż ..... dla mnie to nie do końca zrozumiałe :P

a co do psia - tyka, nie tyka - ten tyka :motz: ostatnio tknął kilogramowa karme dla szczurów z miętką i minerałami na ścieranie zębów za cięzkie złotówki :mdleje: - i to kolejny kurka raz... że nie wspomne o samodzielnym wyżarciu karmy z worka, karmy kociej z pudła - do dziś sie zastanawiam jak on to otworzył...


ale był taki co nie tykał... nic nie tykał, nawet jakbyś mięsko na wysokości nosa zostawiła ... :(

Posted

[quote name='malawaszka']my żremy jak wieprzki = każdy przy swoim kompie :D
[/QUOTE]

Wasia ...:hmmmm: Ty jestes pewna że wieprzki własnie tak jedzą? ja byłam kiedys u babci na wsi, ale widziałam jakby co innego ...

Posted

[quote name='malawaszka']hahaha za barykadą :lol: moje koty jedzą na... stole w kuchni, którego my nie używamy - wyszło samo, że ten stół służy tylko im bo my żremy jak wieprzki = każdy przy swoim kompie :D

[B]Oj i ja tak jem jak świnia, nawet talerza nie wezmę, mówię tu np o kanapkach , a nie zupie :)[/B]

hahaha to Leoś je z gara? :errrr:[/QUOTE]


[B]owszem czasami mu się myli[/B]

Posted

[quote name='jambi']to tak jak mój mąż ..... dla mnie to nie do końca zrozumiałe :P[/QUOTE]
No jak to? Kot zakopuje własne qpy w kuwecie... a potem na blat. Bleh :P Kota też oduczam wchodzenia na stół, ostatnio ma fazę wskakiwania na krzesło i czekania przy stole :lol:

[quote name='jambi']ale był taki co nie tykał... nic nie tykał, nawet jakbyś mięsko na wysokości nosa zostawiła ... :([/QUOTE]
Ja nie znam takich, co nie tykają. Moje wchłoną wszystko w każdej ilości, ale podyskutowaliśy trochę o karmie dla kota [IMG]http://www.dogomania.images/smilies/icon_wink.gif[/IMG] Najgorzej było jak był Swiss :/

:*

Posted

[quote name='zerduszko']Ja nie znam takich, co nie tykają. [/QUOTE]

no to musisz mi uwierzyć na słowo - takie istnieją! naprawde :) choć - oczywiście, ja miałam sprawe ułatwioną, bo takie zasady bon-tonu zostały wpojone od szczenięcia, gorzej zapewne jest z piesami "post-adopted" ;)

Posted

[quote name='jambi']Wasia ...:hmmmm: Ty jestes pewna że wieprzki własnie tak jedzą? ja byłam kiedys u babci na wsi, ale widziałam jakby co innego ...[/QUOTE]


a kiedy u tej babci byłaś?? bo moze od tamtej pory nastapił jakis przełom i postęp cywilizacyjno - sprzetowo - wyposażeniowy i teraz wszystko inaczej wygląda :cool3::lol::lol:

Posted

[quote name='Fides79']a kiedy u tej babci byłaś?? bo moze od tamtej pory nastapił jakis przełom i postęp cywilizacyjno - sprzetowo - wyposażeniowy i teraz wszystko inaczej wygląda :cool3::lol::lol:[/QUOTE]

a widzisz! :shock: na to nie wpadłam... no, to było dobre ileśtam lat temu... w sensie, że ja wtedy tkwiłam jeszcze w głębokiej podstawówce....

patrzcie państwo, postęp!

Posted

[quote name='Margi']Rzeczywiście kociosław jada z popielnicznki ( wcześniej nie używana )i to na blacie,bo inaczej nic by nie zjadł.Już Figa by tego dopilnowała.

Puszkę kupiłam na bazarku i jestem z niej zadowolona.[/QUOTE]

Mój Totek też je na blacie w jednym miejscu w kącie, którego nie używam. Tyle że jak nie zje w sekunde a mnie przy tym nie ma to sa takie co go wyręczą. Nieustanna walka o to trwa. A miski z suchą karma ma na pralce w łazience, do której dostępu bronią drzwi z kocim wejsciem. Inaczej nic by nie zjadł ;)
Niestety ja nie przyuczona do kota jakoś odpuściłam naukę nie włażenia na stoły, blat itd i teraz się to mści. I nie wiem czy to jestem w stanie wyprowadzić. Zwłaszcza, że Totek często, gęsto salwuje się ucieczką na wyższe poziomy jak go psy drażnią.

Posted

ja nie umiem - bo koty i tak włażą jak nie widzę - wiedzą, że nie wolno bo wystarczy, ze zapytam: "a kto tam buszuje" i od razu wieją -a zerduszko ty myślisz, że Jadzia nie zwiedza blatów jak Was nie ma???? :D

Posted

[quote name='weszka'] I nie wiem czy to jestem w stanie wyprowadzić. Zwłaszcza, że Totek często, gęsto salwuje się ucieczką na wyższe poziomy jak go psy drażnią.[/QUOTE]
U mnie największy problem stanowi, że najkrótsza droga z kociego murka do michy prowadzi przez stół :lol: Stół jakoś ścierpię, bo na nim nie kładę jedzenia, tylko naczynia. Ale blat, wrrr. A ja mam otwartą kuchnię na pokój i nie mam szans zamknąć jak nas nie ma. Jadzia nie łaziła po blacie póki jej tymczasy nie pokazały :mad: A teraz łazi, bo woda z zalanej patelni po jajeczniczce jest taka pycha :D Wysadzą mnie te kocury w powietrze kiedyś :angryy:

Posted

[quote name='zerduszko']A teraz łazi, bo woda z zalanej patelni po jajeczniczce jest taka pycha :D Wysadzą mnie te kocury w powietrze kiedyś :angryy:[/QUOTE]

sie zmywa od razu to sie kotki złych nawyków nie uczą :grins:

Posted

[quote name='jambi']sie zmywa od razu to sie kotki złych nawyków nie uczą :grins:[/QUOTE]
To już nie moja wina, że niektórych dobrych nawyków nie nauczono w domu od... dzieciaczka :D Wiesz jak to z tymi przygarniętymi jest, nie wszystkiego da się oduczyć :P

Posted

[quote name='zerduszko']To już nie moja wina, że niektórych dobrych nawyków nie nauczono w domu od... dzieciaczka :D Wiesz jak to z tymi przygarniętymi jest, nie wszystkiego da się oduczyć :P[/QUOTE]

aaaaa :splat: ... to tak, to rozumiem :megagrin: ... mój twierdzi, że mu rano czasu zabrakło ...

Posted

Abstrakcja urodzajna na sznupki:

[URL="http://www.dogomania.pl/threads/215371-Kosmetyki-smaki-karma-pr%C3%B3bki-obro%C5%BCe-DVD-kakao-do-111111-na-sznupki-Malawaszki"]http://www.dogomania.pl/threads/2153...pki-Malawaszki[/URL]

Posted

[quote name='zerduszko']Rano to mojemu brakuje czasu żeby zjeść. Ale i tak wiso moja wina, bo jakbym obiad ugotowała, to by ni musiał jejeczniczki robić :mad:[/QUOTE]

o żesz... to Ty masz gorzej jak ja :shock:

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...