Jump to content
Dogomania

Bardzo pilnie potrzebny dt/ds dla 3 kociaków i ich mamy!codziennie grozi im śmierć!


miki27

Recommended Posts

  • Replies 88
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Jest mama. Leży juz w transporterku z dwójką swoich dzieci. Czekam niecierpliwie,aż ten największy cwaniak się złapie. Maluchy piją już mleko od mamy. Fakt, trzy razy zmieniałam im pieluchę, przez te qpki. O 17 idę dzisiaj ostatni raz, maluch musi się złapać.

Link to comment
Share on other sites

Pani Ela zabrała mamę z 2 maluchami do weta. Kotka po sterylce wróci na wolność. Trzeciego malucha widziałam, siedział na słomie, ale nie miał zamiaru wejść do klatki. Dziwne,bo pewnie głodny chodzi a do klatki nie łaska. Jeżeli uda się wypożyczyć klatkę jeszcze na parę dni to może maluch się złapie, a jak nie to dopiero na sobotę bym ją miała. Maluchowi trzeba będzie mokrą przynosić, ważne że już sam je. No niestety nie chciał współpracować a ja sama nie dam rady go złapać.

Link to comment
Share on other sites

Klatka jeszcze stoi, idę za 40minut, sprawdzić, w razie czego wymienię jedzenie w klatce, musi w końcu zgłodnieć. Udało się załatwić,że klatkę mogę jeszcze mieć parę dni. Jak uda się Go złapać to śpi u mnie i jutro autobusem zawiozę Go do Poznania. Zawsze mam dylemat w takiej sytuacji, ale przecież nie moge trzymać matki z małymi u siebie w transporterze bo dla nich to też męka a nie będę ryzykować, że mi zwieją.

Link to comment
Share on other sites

O 6 rano byłyśmy sprawdzić,ale malucha nie było. Jedzonko wymienione na bardziej aromatyczne, kupiłam też krople na zwabienie. Dziwi mnie jego zachowanie, przecież musi być głodny. Sam nie poluje. To nawet kotka cwaniara, a weszła do klatki bo była głodna. Nie rozumiem jego zachowania. Dzisiaj miałam zapytanie o maluszka,ale pani ze Słupska dzwoniła, nie wiem czy nie doczytała,że jestem z okolic Poznania, bo była zdziwiona jak jej powiedziałam gdzie znajduje się kotek. Tamte co są z mamą to dwie koteczki. Jedna z nich to taki rojber pyskaty,że myślałam, że to chłopak:)

Link to comment
Share on other sites

Niestety nie:( Nie chce wejść do tej klatki. Ma specjalnie kupione mleczko dla kociąt,żeby cokolwiek zjadł. Tamte koteczki są ogólnie zdrowe, trochę gardełka zaczerwienione.A ich mama mnie zaskoczyła. Okazało się,że wcale nie jest taka dzika, nawet chce być miziana. Po tym jak mnie podrapała, myślałam,że dzikus.

Link to comment
Share on other sites

Maluch żyje!!!!! Codziennie nakładam mu na talerzyk mokrą karmę dla juniora i specjalistyczne mleko dla kociąt o obniżonej zawartości laktozy. Da się teraz tam wejść bo powiedziałam,że maluch ciągle tam przebywa i żeby facet nie zamykał tej obory. Wczoraj go też widziałam. Ma otwarty transporter wyłożony grubymi swetrami,żeby miał w nocy ciepło. Jedzenie było zjedzone. Mały ucieka w momencie gdy chce go złapać. Na klatkę się nie złapie, w ogóle tam nie chciał wejść nawet gdy jedzenie było tylko w klatce, dlatego poustawiałam mu jedzenie i picie poza klatką,żeby mały nie umarł z głodu. Nie mam pomysłu jak go złapać bo strasznie ucieka. Jakiś pomysł. Znowu będę sama się tym zajmować,dlatego czy nie byłoby jakiś chętnych do pomocy,żeby w sobotę od rana zacząć go łapać? Może ktoś ma podbierak? Mały ma 2miesiące, najważniejsze,że potrafi juz samodzielnie jeść. Siedzi tylko na snopkach. Tam jest ustawiona klatka łapka i transporter do spania.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...