soboz4 Posted September 20, 2011 Share Posted September 20, 2011 Zuzia dopiero dziś pojechała o 11:00 na zabieg, cały czas myślę o dt dla niej, ale nie ma chętnych... :placz: Po takim zabiegu bardzo by przydała jej sie domowa opieka... :shake: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
soboz4 Posted September 20, 2011 Share Posted September 20, 2011 Pudliczka znowu nie pojechała na zabieg, ma mieć robiony zabieg u Czogały w czwartek, bardzo potrzebny dla niej tymczas po zabiegu Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
JOMA Posted September 20, 2011 Share Posted September 20, 2011 Taka poważna operacja a [B]DT nie ma ! [/B]- i jeszcze tak zimno się zrobiło - tak łatwo o wirusa :placz: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
soboz4 Posted September 20, 2011 Share Posted September 20, 2011 Też nad tym bardzo ubolewam, główkuję gdzie by ja "wcisnąć" ale nic mi nie przychodzi do głowy... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
jofracy Posted September 20, 2011 Share Posted September 20, 2011 zgłosiłam Zuzię do mikropsiaków [url]http://www.dogomania.pl/threads/176778-MIKROPSY-w-potrzebie-og%C5%82aszaj%C4%85c-swoje-MIKRUSY-pami%C4%99tajcie-o-innych-kt%C3%B3re-cierpi%C4%85!/page169[/url] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
kotwtrampkach Posted September 21, 2011 Share Posted September 21, 2011 podpowiedzcie mi, gdzie poczytać o rekonwalescencji po takim zabiegu - jakiej opieki psiak potrzebuje, jak mu pomagać, co trzeba przygotować itp. w najbliższym tygodniu codziennie nie będzie nikogo w domu przez 3-4 godziny - dla zdrowego nie byłoby pewno problemu, a jak z chorym psiakiem? czy można przewozić zwierzaka w takim stanie samochodem? to byłyby jakieś 3 godziny jazdy.. Nie uda mi się na Śląsk pojechać w czwartek ani piątek, mogłabym być w sobotę wieczorem, lub w niedzielę od rana. (czy w tych dniach schronisko ma szansę wydać mi psa?) W piątek wieczorem lub w sobotę po południu mogłabym być w Krakowie, jeżeli to cokolwiek zmienia.. nie miałam wizyty przedadopcyjnej, moje dane mają dwie osoby 1. [B][COLOR=darkred][B][URL="http://www.dogomania.pl/members/91855-coronaaj"][B]coronaaj[/B][/URL][/B][/COLOR] [/B]2. dziewczyna, z którą mailowałam w sprawie Zuzi ([B][email protected][/B]) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
soboz4 Posted September 21, 2011 Share Posted September 21, 2011 mogę ja zabrać do siebie do wieczora w sobotę, z tym nie ma problemu, czy to miałby być dom stały? co do opieki, pilnowanie żeby nie zerwała szwów, ale większość suczek wystarczy jak ma koszulkę, koszulki po sterylizacji mam, musiałabyś odesłać pocztą, nie wiem gdzie mieszkasz, wolę w zasadzie wizyty poadopcyjne, w podejrzanych przypadkach robię przedadopcyjne, po 10 dniach trzeba zdjąć szwy, sunia najlepiej żeby jadła lekkostrawne jedzonko, dla mnie najlepiej ryż z mięskiem, ale niektórzy weci piszą ze suche jedzonko weterynaryjne, nieobecność w domu 3-4 godziny to krótko, ale co będzie jak suczka będzie miała lęk separacyjny, co wtedy zrobisz, jesteś daleko od schroniska, a praca z takim lekiem to około 3 tygodni przynajmniej. czy w domu sa małe dzieci???? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
kotwtrampkach Posted September 21, 2011 Share Posted September 21, 2011 Zuzia jest takim psiakiem, jak szukam. Mało wiem o sterylizacji - znajduję artykuły z serii co to jest, dlaczego warto, dlaczego nie warto, a o rekonwalescencji nic nie mogę trafić.. czy jakieś leki musi dostawać, czy mogą sie przydarzyć powikłania - po czym poznac i co wtedy robić, czy może się ruszać, czy moze wychodzić na spacery mimo rany, czy może powinna mieć domową toaletę - a jeżeli tak - jak ją przygotować psu.. Troche zielona jestem, dlatego prosiłam o wsparcie jakimś linkiem .. Nie wiem nic o lęku separacyjnym.. Moje dziecko ma 7 lat, nie wiem, czy należy uznać, że to małe, czy już duże? Nie wiem jeszcze nic o kosztach adopcji..? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
jofracy Posted September 21, 2011 Share Posted September 21, 2011 witaj kotwtrampkach ! po sterylizacji psiak dostaje antybiotyk i środki p/bólowe przez kilka dni. Sunia powinna chodzić w kaftaniku, żeby nie rozlizała rany. Sterylizację warto zrobić, żeby uniknąc chorób i w ten sposób przedłużyć psu życie. Poza tym sunia potem nie ma cieczek, więc i problemu nie ma :) większość psiaków po sterylizacji szybko dochodzi do siebie, nie sądzę, żeby trzeba było organizować toaletę w domu :) Lęk separacyjny to lęk przed rozstaniem, zdarza się u psiaków niestety, a objawia się np. niszczeniem, czy wyciem. Trzeba wtedy pracować z psem i uczyć go, że wyjście z domu właściciela nie jest niczym strasznym... wymaga to sporo cierpliwości ze strony domowników i sąsiadów, dlatego musisz się zastanowić, czy jesteś na to gotowa. Nikt nie mówi, że Zuza na pewno ma lęk separacyjny, tylko ze względu na odległość martwimy się co się stanie jeśli... Co do dziecka, to zależy od tego, czy miało kontakt z psami i czy jest nauczone szacunku do zwierząt. Jeśli maluch wie, że zwierzę też czuje i że potrzebuje czasem odpocząć, to myślę, że nie ma problemu :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
kotwtrampkach Posted September 21, 2011 Share Posted September 21, 2011 siedmiolatek już rozumie że inne stworzenia czują:-) Mój dzieciak jest w normie rozwojowej, więc chyba ok. Nie zrobiła krzywdy chomikowi od 2 lat :) ale to wiek, kiedy najpierw sie robi, a potem myśli; kiedy chętnie sie wyciąga łapki; kiedy minuta zakazu się rozciąga do wieków. Jeżeli pytacie, czy Zuza będzie mieć u mnie spokój, ciszę i wszyscy będą czekać na kontakt z jej strony, nikt nie będzie podchodził co pięć minut sprawdzać czy śpi/nie śpi/jest wesoła/smutna - to będzie ciężko. Na początku. A co do lęku separacyjnego - gdybym mieszkała blisko schroniska, co by to zmieniło? ten lęk to tęsknota za schroniskiem, a nie za nowym właścicielem? nawet jeżeli tak, to w czym pomogłyby odwiedziny? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
soboz4 Posted September 21, 2011 Share Posted September 21, 2011 odwiedziny poadopcyjne są sprawdzeniem domu czy piesek ma dobre warunki a bliskość daje możliwość zwrotu jeżeli ktoś nie daje rady Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
elisse Posted September 22, 2011 Share Posted September 22, 2011 do zdjęcia szwów sunia nie powinna chodzić po schodach,ani skakać......Zuza jest malutka,więc nawet na kanapy nie wolno jej bedzie wskakiwać lęk separacyjny da się "zwalczyć" ale wymaga pracy,czasu i....cierpliwości. najlepiej uczyć psa,że bycie samym nie jest straszne i pani zawsze wraca zostawiajac psa na początku na bardzo krótko w domu (kilka minut) potem ten czas wydłużamy nie ma specjalnych pożegnań z psem! po prostu wychodzimy czy sąsiedzi są na tyle tolerancyjni,że nie będzie im przeszkadzało 3-4 godzinne wycie i szczekanie (wersja najgorsza,ale trzeba to wziać pod uwagę) czy liczysz się z tym,że po tych 3 godzinach możesz zastać w domu sasikane albo obkupane podłogi,pogryzione kanapy,ksiażki itp rzeczy (są przypadki,ze psy nawet daja radę firany zdjąć z okien) Zuza nie była jeszcze na DT więc nikt tak na prawdę nie wie jak się zachowa w domu,w nowej sytuacji,przy nowych ludziach.....może się okazać psem zupełnie bezproblemowym,ale też "diabełkiem" z lekami Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
kotwtrampkach Posted September 22, 2011 Share Posted September 22, 2011 dzięki, elisse Ale tak myślę - jaka pewność, że pies spokojny w DT, będzie tak samo reagował na kolejny dom? jeżeli wezmę psa od kogoś, też nie mam gwarancji, że u mnie w domu nie będzie wył i zachowywał się "dziwnie" na początku, sikał i gryzł... Jeżeli wezmę szczeniaka - to gryzione będą rzeczy choćby z racji wymiany zębów. Sąsiedzi byli tolerancyjni na wycie mojego dziecka - teraz są te parę lat starsi - nie wiem jak będzie.. najwyżej mnie zlinczują, no nie ? Tylko psa szkoda, gardło go będzie bolało :-( Mam na szczęście jakieś drzwi i nie mam dywanów, nie będzie bardzo źle :-) My to przemyśleliśmy, nigdy pewności nie będzie co do zachowania w pierwszych tyg, a bez psa jest jednak smutno. tylko zastanawiam się nad tym połączeniem - jeżeli zuzia będzie chciała coś ściągnąć z góry podczas nieobecnosci - a nie powinna skakać i chodzić po schodach po zabiegu.. przecież w klatce jej nie zamknę... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
soboz4 Posted September 22, 2011 Share Posted September 22, 2011 Nie trzeba demonizować, pies ma instynkt i sam wie zazwyczaj co dla niego dobre, zabieg ma w czwartek, czyli dziś, do soboty będzie już chodząca i w miarę w dobrej formie, nie ma się czego bać. Na szczęście żaden z moich tymczasów nigdy nie miał ochoty na demolki, ale szczekacze niektóre były. Trzeba przyzwyczajać od samego początku psiaka że się wychodzi, już po paru godzinach wyjść z domu na 15 minut, potem na godzinkę. Zostawić jej w domu coś do chrupania smacznego, jakiś gryzaczek. To maleństwo będzie na pewno bardzo zestresowane ale szczęśliwe, że znowu jest w domu a nie w klatce i będzie chodziło za Wami jak cień. Dam Wam parę tabletek 5htp to lek przeciw depresji, czysta trypsyna, która w organizmie przekształca się w serotoninę, dająca poczucie zadowolenia i zmniejszającą lęk i stres. Musicie podawać Zuzi 1/6 proszku z kapsułki dwa razy dziennie przez około 2- 3 tygodni i na pewno będzie dobrze! Musi być dobrze!!! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
maciaszek Posted September 22, 2011 Share Posted September 22, 2011 To ja trzymam kciuki :)! Za dzisiejszy zabieg. Za nowy dom. Za to żeby wszystko było ok! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
holmina Posted September 22, 2011 Share Posted September 22, 2011 a ja podniose malizne Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
jofracy Posted September 22, 2011 Share Posted September 22, 2011 wiadomo jak zabieg Zuzanki? wszystko się udało? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
soboz4 Posted September 22, 2011 Share Posted September 22, 2011 dopiero jutro przyjedzie z kliniki, pytałam się ale nic nie wiadomo, ale pewnie wszystko dobrze, bo wtedy by coś było wiadomo!!! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
kotwtrampkach Posted September 22, 2011 Share Posted September 22, 2011 ............... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
kotwtrampkach Posted September 23, 2011 Share Posted September 23, 2011 no to jutro pierwsze nasze spotkanie :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
saphira18 Posted September 23, 2011 Share Posted September 23, 2011 [quote name='kotwtrampkach']no to jutro pierwsze nasze spotkanie :)[/QUOTE] czyżby coś się kroiło?:) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
soboz4 Posted September 24, 2011 Share Posted September 24, 2011 Zuzia już kawałek drogi ma za sobą, bardzo grzeczna, mam wrażenie że wie że zaczyna nowe życie, jest wesoła i taka inna niż w schronisku, to chyba wszystkie psy wiedzą jak wsiadają do samochodu, aż się boję o tą naszą imprezę i podróż do Parku Chorzowskiego samochodem, żeby nie miały złudnych nadziei... Zuzia w czasie drogi samochodem była bardzo spokojna, siedziała grzecznie i wyglądała przez okno, potem była zaciekawiona windą, chyba nie jeździła, chciała iść schodami... W mieszkaniu bardzo grzeczna, ale chodzi za mną krok w krok. Ładnie zjadła ryż z mięskiem, z Roksią się mijają. Bardzo podoba się Zuzi widok z balkonu! Roksia pokazuje jej zęby, Iga jest zazdrosna ale płacze że mam się nie interesować Zuzią tylko głaskać Igunię, a Roksia z budy nie chce wyjść po skarceniu jej, że ma schować zęby na Zuzię... Zuzia została wykąpana, niestety nie pachniała delikatnie mówiąc fiołkami... Teraz śpi zawinięta w koc, Zuzia to zmarzluszek i była bardzo zadowolona jak otuliłam ja kocem! [IMG]https://lh4.googleusercontent.com/-rK4nhx2_T7U/Tn3Lr8X7KsI/AAAAAAABIjE/JwrYx69va8s/s800/PICT0386.JPG[/IMG] [IMG]https://lh4.googleusercontent.com/-RP5RbAL7BMs/Tn3LuqoggUI/AAAAAAABIjM/iHSxuDKg-9g/s800/PICT0389.JPG[/IMG] [IMG]https://lh4.googleusercontent.com/-5SozOwSmZX8/Tn3LyMAi0_I/AAAAAAABIjY/mv1WjPx0dlE/s800/PICT0394.JPG[/IMG] [IMG]https://lh6.googleusercontent.com/-30tGT94TkNs/Tn3Lwy31vFI/AAAAAAABIjU/_0FBvaPJfCE/s800/PICT0396.JPG[/IMG] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
madzia.uje93 Posted September 24, 2011 Share Posted September 24, 2011 Śliczna w tym kocyku:loveu: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
jofracy Posted September 24, 2011 Share Posted September 24, 2011 słodziaczek :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
soboz4 Posted September 24, 2011 Share Posted September 24, 2011 Zuzia przestała za mną chodzić krok w krok, poszła spać i śpi bardzo, bardzo mocno! Bardzo ładnie pochrapuje przez sen cichutko, nie przeszkadza jej krzątanie, chodzenie psów obok a nawet tłuczenie garnkami! Oby tak dalej to na pewno leku separacyjnego mieć nie będzie! Teraz pewnie odsypia stres! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.