Jump to content
Dogomania

Pudliczka Zuzia - teraz Figa już w nowym domu!!!


DG32

Recommended Posts

  • Replies 82
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

podpowiedzcie mi, gdzie poczytać o rekonwalescencji po takim zabiegu - jakiej opieki psiak potrzebuje, jak mu pomagać, co trzeba przygotować itp. w najbliższym tygodniu codziennie nie będzie nikogo w domu przez 3-4 godziny - dla zdrowego nie byłoby pewno problemu, a jak z chorym psiakiem? czy można przewozić zwierzaka w takim stanie samochodem? to byłyby jakieś 3 godziny jazdy..

Nie uda mi się na Śląsk pojechać w czwartek ani piątek, mogłabym być w sobotę wieczorem, lub w niedzielę od rana. (czy w tych dniach schronisko ma szansę wydać mi psa?) W piątek wieczorem lub w sobotę po południu mogłabym być w Krakowie, jeżeli to cokolwiek zmienia..

nie miałam wizyty przedadopcyjnej, moje dane mają dwie osoby
1. [B][COLOR=darkred][B][URL="http://www.dogomania.pl/members/91855-coronaaj"][B]coronaaj[/B][/URL][/B][/COLOR]
[/B]2. dziewczyna, z którą mailowałam w sprawie Zuzi ([B][email protected][/B])

Link to comment
Share on other sites

mogę ja zabrać do siebie do wieczora w sobotę, z tym nie ma problemu, czy to miałby być dom stały?

co do opieki, pilnowanie żeby nie zerwała szwów, ale większość suczek wystarczy jak ma koszulkę, koszulki po sterylizacji mam, musiałabyś odesłać pocztą, nie wiem gdzie mieszkasz, wolę w zasadzie wizyty poadopcyjne, w podejrzanych przypadkach robię przedadopcyjne,

po 10 dniach trzeba zdjąć szwy, sunia najlepiej żeby jadła lekkostrawne jedzonko, dla mnie najlepiej ryż z mięskiem, ale niektórzy weci piszą ze suche jedzonko weterynaryjne,

nieobecność w domu 3-4 godziny to krótko, ale co będzie jak suczka będzie miała lęk separacyjny, co wtedy zrobisz, jesteś daleko od schroniska, a praca z takim lekiem to około 3 tygodni przynajmniej.

czy w domu sa małe dzieci????

Link to comment
Share on other sites

Zuzia jest takim psiakiem, jak szukam.
Mało wiem o sterylizacji - znajduję artykuły z serii co to jest, dlaczego warto, dlaczego nie warto, a o rekonwalescencji nic nie mogę trafić.. czy jakieś leki musi dostawać, czy mogą sie przydarzyć powikłania - po czym poznac i co wtedy robić, czy może się ruszać, czy moze wychodzić na spacery mimo rany, czy może powinna mieć domową toaletę - a jeżeli tak - jak ją przygotować psu.. Troche zielona jestem, dlatego prosiłam o wsparcie jakimś linkiem ..
Nie wiem nic o lęku separacyjnym..
Moje dziecko ma 7 lat, nie wiem, czy należy uznać, że to małe, czy już duże?
Nie wiem jeszcze nic o kosztach adopcji..?

Link to comment
Share on other sites

witaj kotwtrampkach ! po sterylizacji psiak dostaje antybiotyk i środki p/bólowe przez kilka dni. Sunia powinna chodzić w kaftaniku, żeby nie rozlizała rany. Sterylizację warto zrobić, żeby uniknąc chorób i w ten sposób przedłużyć psu życie. Poza tym sunia potem nie ma cieczek, więc i problemu nie ma :) większość psiaków po sterylizacji szybko dochodzi do siebie, nie sądzę, żeby trzeba było organizować toaletę w domu :)
Lęk separacyjny to lęk przed rozstaniem, zdarza się u psiaków niestety, a objawia się np. niszczeniem, czy wyciem. Trzeba wtedy pracować z psem i uczyć go, że wyjście z domu właściciela nie jest niczym strasznym... wymaga to sporo cierpliwości ze strony domowników i sąsiadów, dlatego musisz się zastanowić, czy jesteś na to gotowa. Nikt nie mówi, że Zuza na pewno ma lęk separacyjny, tylko ze względu na odległość martwimy się co się stanie jeśli...
Co do dziecka, to zależy od tego, czy miało kontakt z psami i czy jest nauczone szacunku do zwierząt. Jeśli maluch wie, że zwierzę też czuje i że potrzebuje czasem odpocząć, to myślę, że nie ma problemu :)

Link to comment
Share on other sites

siedmiolatek już rozumie że inne stworzenia czują:-) Mój dzieciak jest w normie rozwojowej, więc chyba ok. Nie zrobiła krzywdy chomikowi od 2 lat :) ale to wiek, kiedy najpierw sie robi, a potem myśli; kiedy chętnie sie wyciąga łapki; kiedy minuta zakazu się rozciąga do wieków. Jeżeli pytacie, czy Zuza będzie mieć u mnie spokój, ciszę i wszyscy będą czekać na kontakt z jej strony, nikt nie będzie podchodził co pięć minut sprawdzać czy śpi/nie śpi/jest wesoła/smutna - to będzie ciężko. Na początku.
A co do lęku separacyjnego - gdybym mieszkała blisko schroniska, co by to zmieniło? ten lęk to tęsknota za schroniskiem, a nie za nowym właścicielem? nawet jeżeli tak, to w czym pomogłyby odwiedziny?

Link to comment
Share on other sites

do zdjęcia szwów sunia nie powinna chodzić po schodach,ani skakać......Zuza jest malutka,więc nawet na kanapy nie wolno jej bedzie wskakiwać
lęk separacyjny da się "zwalczyć" ale wymaga pracy,czasu i....cierpliwości.
najlepiej uczyć psa,że bycie samym nie jest straszne i pani zawsze wraca zostawiajac psa na początku na bardzo krótko w domu (kilka minut) potem ten czas wydłużamy
nie ma specjalnych pożegnań z psem! po prostu wychodzimy
czy sąsiedzi są na tyle tolerancyjni,że nie będzie im przeszkadzało 3-4 godzinne wycie i szczekanie (wersja najgorsza,ale trzeba to wziać pod uwagę)
czy liczysz się z tym,że po tych 3 godzinach możesz zastać w domu sasikane albo obkupane podłogi,pogryzione kanapy,ksiażki itp rzeczy (są przypadki,ze psy nawet daja radę firany zdjąć z okien)
Zuza nie była jeszcze na DT więc nikt tak na prawdę nie wie jak się zachowa w domu,w nowej sytuacji,przy nowych ludziach.....może się okazać psem zupełnie bezproblemowym,ale też "diabełkiem" z lekami

Link to comment
Share on other sites

dzięki, elisse
Ale tak myślę - jaka pewność, że pies spokojny w DT, będzie tak samo reagował na kolejny dom? jeżeli wezmę psa od kogoś, też nie mam gwarancji, że u mnie w domu nie będzie wył i zachowywał się "dziwnie" na początku, sikał i gryzł... Jeżeli wezmę szczeniaka - to gryzione będą rzeczy choćby z racji wymiany zębów. Sąsiedzi byli tolerancyjni na wycie mojego dziecka - teraz są te parę lat starsi - nie wiem jak będzie.. najwyżej mnie zlinczują, no nie ? Tylko psa szkoda, gardło go będzie bolało :-( Mam na szczęście jakieś drzwi i nie mam dywanów, nie będzie bardzo źle :-) My to przemyśleliśmy, nigdy pewności nie będzie co do zachowania w pierwszych tyg, a bez psa jest jednak smutno.
tylko zastanawiam się nad tym połączeniem - jeżeli zuzia będzie chciała coś ściągnąć z góry podczas nieobecnosci - a nie powinna skakać i chodzić po schodach po zabiegu.. przecież w klatce jej nie zamknę...

Link to comment
Share on other sites

Nie trzeba demonizować, pies ma instynkt i sam wie zazwyczaj co dla niego dobre, zabieg ma w czwartek, czyli dziś, do soboty będzie już chodząca i w miarę w dobrej formie, nie ma się czego bać. Na szczęście żaden z moich tymczasów nigdy nie miał ochoty na demolki, ale szczekacze niektóre były. Trzeba przyzwyczajać od samego początku psiaka że się wychodzi, już po paru godzinach wyjść z domu na 15 minut, potem na godzinkę. Zostawić jej w domu coś do chrupania smacznego, jakiś gryzaczek.

To maleństwo będzie na pewno bardzo zestresowane ale szczęśliwe, że znowu jest w domu a nie w klatce i będzie chodziło za Wami jak cień.

Dam Wam parę tabletek 5htp to lek przeciw depresji, czysta trypsyna, która w organizmie przekształca się w serotoninę, dająca poczucie zadowolenia i zmniejszającą lęk i stres. Musicie podawać Zuzi 1/6 proszku z kapsułki dwa razy dziennie przez około 2- 3 tygodni i na pewno będzie dobrze! Musi być dobrze!!!

Link to comment
Share on other sites

Zuzia już kawałek drogi ma za sobą, bardzo grzeczna, mam wrażenie że wie że zaczyna nowe życie, jest wesoła i taka inna niż w schronisku, to chyba wszystkie psy wiedzą jak wsiadają do samochodu, aż się boję o tą naszą imprezę i podróż do Parku Chorzowskiego samochodem, żeby nie miały złudnych nadziei...


Zuzia w czasie drogi samochodem była bardzo spokojna, siedziała grzecznie i wyglądała przez okno, potem była zaciekawiona windą, chyba nie jeździła, chciała iść schodami...

W mieszkaniu bardzo grzeczna, ale chodzi za mną krok w krok. Ładnie zjadła ryż z mięskiem, z Roksią się mijają. Bardzo podoba się Zuzi widok z balkonu!

Roksia pokazuje jej zęby, Iga jest zazdrosna ale płacze że mam się nie interesować Zuzią tylko głaskać Igunię, a Roksia z budy nie chce wyjść po skarceniu jej, że ma schować zęby na Zuzię...

Zuzia została wykąpana, niestety nie pachniała delikatnie mówiąc fiołkami...

Teraz śpi zawinięta w koc, Zuzia to zmarzluszek i była bardzo zadowolona jak otuliłam ja kocem!

[IMG]https://lh4.googleusercontent.com/-rK4nhx2_T7U/Tn3Lr8X7KsI/AAAAAAABIjE/JwrYx69va8s/s800/PICT0386.JPG[/IMG]
[IMG]https://lh4.googleusercontent.com/-RP5RbAL7BMs/Tn3LuqoggUI/AAAAAAABIjM/iHSxuDKg-9g/s800/PICT0389.JPG[/IMG]
[IMG]https://lh4.googleusercontent.com/-5SozOwSmZX8/Tn3LyMAi0_I/AAAAAAABIjY/mv1WjPx0dlE/s800/PICT0394.JPG[/IMG]
[IMG]https://lh6.googleusercontent.com/-30tGT94TkNs/Tn3Lwy31vFI/AAAAAAABIjU/_0FBvaPJfCE/s800/PICT0396.JPG[/IMG]

Link to comment
Share on other sites

Zuzia przestała za mną chodzić krok w krok, poszła spać i śpi bardzo, bardzo mocno! Bardzo ładnie pochrapuje przez sen cichutko, nie przeszkadza jej krzątanie, chodzenie psów obok a nawet tłuczenie garnkami! Oby tak dalej to na pewno leku separacyjnego mieć nie będzie! Teraz pewnie odsypia stres!

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...