Jump to content
Dogomania

Misia-czyli nigdy nie jest za późno na zmiany... szczególnie na zmiany na lepsze


Recommended Posts

  • Replies 578
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Posted

Sweterek extra, chyba się zestresowała przy mierzeniu bo ziewa (albo znudziła):) . Dziwne, że nalała na wersalkę, może jednak coś ma ze zwieraczami albo poschroniskowe, leję gdzie leżę i tak mi dobrze. To niestety jeszcze może potrwać i wskazuje na to, żeby badanie moczu zrobić i USG pęcherza, żeby wykluczyć przyczynę niezależną od Misi. Wtedy będzie czarno na białym.;)

Posted

yunona-raczej zestresowała się. Nie miała nakładanego nic na grzbiet wcześniej. Ale grzecznie dała się ubrać. Ogólnie chyba mam szczęście do "nietypowych" jamników. Misia nie warczy, nie gryzie, nie szczeka. Jest cichym psem. Myślę,że się zaaklimatyzowała już. Z tym laniem to dziwne-bo nawet jak przyjechała ze schroniska to lała na podłogę a na legowisko nie. Czekam na wyniki z krwi, a jak nic nie bedzie-trzeba bedzie łapać siki ;)
Jamnicza Rodzino-Fafi nie ma takiego sweterka-jesienią nie marźnie. Oglądałam tej samej firmy w paski dla Fafika, ale nie wiem czy jest sens. Bo jak na śnieg to swetr się zmoczy.Ma tylko gustowne w tym roku czerwone wdzianko na zimę-z wierzchu ortalion a pod spodem polar i moja mama doszyła jeszcze jedną warstwę polaru żeby Niniowi grzbiecik nie zmarzł. Ma jeszcze jedno wdzianko-szare z jedną warstwą czerwonego polaru od spodu- takie na deszcz. Bo Fafi nie znosi jak pada. Szukałam z kapturem-ale w rozmiarze Fafika nie znalazłam.
Mój Fafi jest psem doskonałym-psem mojego zycia. Bardzo inteligentny, grzeczny, i bezwzględnie posłuszny. Jak był młody (teraz ma 9 lat) niepracowałam i poświęcałam strasznie dużo czasu na szkolenie Fafiuli. Dlatego dziś jest wg mnie cudownym psem. Teraz pozwalam mu na "chwile własnego widzimisię" ze względu na wiek. Zaczynam też dostrzegać jak psy zmieniają się w stadzie. Misia zaczyna naśladować Fafika. Na smyczy ma iść zaraz za nim- bez smyczy też pilnuje się Fafika. Wołając Fafika- przybiegają dwa psiaki. Ona czuje sie bezpieczne przy nim ,a Fafik zrobił sie ostrzejszy do innych psów ( obrona stada?).

Posted

[quote name='skallska']deer_1987 Twojej Sherry mi się też podoba-niebieski tak jej pasuje.[/QUOTE]
To prawda, tylko musze go wyprac bo niskopodlogowiec go pobrudzil pod spodu :diabloti:

Posted

Ach ubranko śliczne! Pasuje do niej. Taki... babciny sweterek hie hie hie ;) Ode mnie też "wymiziaj" tą Babinkę ale nie zapominajmy o Fafiku! Bidaczek ma dziewczynę, która sika na kanapie... Niech też ma coś na pocieszenie ---> Buziaki ode mnie :D

Posted

Wczoraj pierwszy raz psiaki dały mi popalić. Byłam w innym pokoju jak usłyszałam "awanturę". Wpadłam do drugiego pokoju a tu.... Na wersalce łobuzy siedziały/leżały i "dyskutowały kąśliwie". Miśka na leżąco dociśnięta do wersalki a Fafik nad nią "coś jej głośno tłumaczył". Myślę, ze względu na "układ" psów Fafik zaczął awanturę. I tu mnie zdziwił. Może jego pokłady cierpliwości się wyczerpały. Niemniej jednak obydwa dostały ochrzan-spuściły grzecznie główki i przyjęły to z pokorą-nie uciekając z miejsca przestępstwa. Później musiałam wyjść. Gdy przyszła moja mama powiedziała, że leżeli obydwoje w moim łóżku.
Sweterek Miśki doszedł w samą porę, bo u nas rano 5 stopni i mokro- a doopka się małej trzęsie że ho ho. Teraz muszę pomyśleć o czymś na zimę ;)

Posted

One się muszą ustawić między sobą :) Ja jak dochodzi do zęboczynów to krzyknę ogólnie w powietrze i się uspokaja towarzystwo. Talesik raz miał nową bliznę na nosie jak wróciłam z pracy, ale spały już razem na posłanku, więc się dogadały. Talesik już pojechał do nowego domku, a furia mała została sama...

Posted

To była zapewne awantura o tą zasikaną wersalkę :D Fafik się zdenerwował i (jak każdemu mężczyźnie) nerwy puściły... :) Zdarza się. Trzymam kciuki, żeby takich kłótni było jak najmniej

Posted

Niestety po pierwszych "ochach" i "achach" przyszły schody. Ale od początku....
Piszę teraz rzadko, bo... 1) w weekendy chodzę do szkoły ( nie uczył sie człowiek za małolata, trzeba na starość się uczyć), 2) Byłam przeziębiona i leżakowałam w łóżku z psiurami.
A teraz o psiakach.... Raz się w nocy Misi przytrafiło siku-na chodnik i panele w przedpokoju. Zerwała się z łóżka w nocy i biegała po domu jakby czegoś szukała. A że ja głupia nie zaskoczyłam o co kaman Misia się zlała. Pomyślałam, że coś się lasce poplątało z tym lataniem po nocy. Teraz już wiem o co chodziło. Dziś wróciłam do domu-patrze małej w ryjek i coś mi nie pasuje. Niby nawet człowiek ma asymetryczną twarz, ale u Misi było jakoś inaczej. Przyjrzałam się bardziej a tu Misia pół ryjka zapuchniętego. Zaraz do weta poleciałyśmy. Przy okazji pan wet omówił wyniki z krwi-stan dobry jak na taką staruszkę. Troszkę enzymy ( ? tak to się nazywa) wątrobowe zwiększone-dostała jakiś lek na obniżenie. Okazało się też że opuchlizna wynika ( tak jak zresztą myślałam) z ząbków. Dostała więc antybiotyk i leki p/bólowe. Może przynajmniej nie bedzie jej bolało. 28.10 Misia idzie na lifting cycków. Wet powiedział, że wytną 2 ostatnie cycki- poziomo. Niestety nie mogą jej wysterylizować-jest za stara i po liftingu cycków nie starczy jej skóry, żeby połatać po sterylce. Może podczas zabiegu uda się zwalczyć jeszcze to zapalenie ucha ( ciągle sączy się z niego siakaś maź). Po tym będzie przerwa i dopiero następne będą ząbki. Sporo tego, ale nie można zrobić wszystkiego podczas 1 zabiegu-niestety Misia jest zbyt wiekowa na takie obciążenie.AAAA i w gratisie wrócił meeeeeeeeega łupież. Kąpałam dziewczyne w sobotę i suszyłam suszarką. Myślałam, że nie odczyszczę z sierści łazienki -a to raptem 5 m.kw.To tyle u Misi. Aha-waży 7,85 kg.
Teraz Fafi na tapete. Pisałam wcześniej, że Misia zalałą wersalkę. Za "łapkę" ja na tym nie złapałam, ale... skoro Fafi nigdy nie lał, padło na staruszkę. W sobotę byłam w szkole. Jak wróciłam, zobaczyłam, że na pościeli ( w łóżku którym spimy) jest mega plama. Nie śmierdziało, żółte nie było więc pomyślałam że Fafi lizał albo łapy albo fiutka i tak czasem wylizywał też prześcieradło. Ochrzaniłam i tyle. Po kąpieli ( najpierw Misia, potem Fafi) towarzysto się rozlazło pod koce. Najpierw siedzieliśmy oglądaliśmy TV, później Fafi poszedł do łóżka (bynajmniej nie swojego legowiska). Za jakąś chwilę wpadłam po coś do sypialni, patrzę a tam plama przy poduszkach ( w tym samym miejscy co wcześniej). Jeszcze siki nie wsiąkły, więc mam winowajcę. I tu zaczyna się problem. Pomyslałam, że to napewno zazdrość. Napisałam szybciutko na zielonym forum. I miałam rację. Tylko nie wiem gdzie popełniłam błąd. Witanie, miski, łakocie, zabawa, spacery- zawsze Fafik jest pierwszy. Istnieją 2 możliwości-1 miska Fafika znalazła się w sypialni ( nie w kuchni jak wczesniej), bo Misia broniła michy. Nie chciałam prowokować awantury. 2-Misia zaczęła spać w "naszym" łóżku. I nie wiem teraz jak wybrnąć. Kompletnie nie wiem co robić. Za wszelkie rady będe wdzięczna. W niedziele był spokój, dziś też.

Posted

[URL]http://i56.tinypic.com/anhv1l.jpg[/URL]
[URL]http://i53.tinypic.com/r227tu.jpg[/URL]
No, ze zdjęć widać idealną zgodność, idyllę niemal:calus:...
Nie będę się wymądrzać, bo też ostatnio znajduję niespodzianki w postaci żółtawych kałużek, ale na szczęście na podłodze. I wiem na 100%, że winowajcą jest Nero:evil_lol:. Tylko u mnie jest tak, że to właśnie On jest domownikiem z najmniejszym stażem, ale ponieważ jest w Nim 2000% jamniczego charakterku:diabloti:, to śmiem przypuszczać, że chce wszystkim innym (w tym i nam) pokazać kto tu jest Panem:turn-l:... Na całe szczęście, nie załatwił jeszcze łóżka i mam nadzieję, że na to się nie odważy:mad:...

Żal mi Misiuni, bo tyle przed Nią cierpienia:shake:...
Ale tak to już jest, niestety... Jak już te sierotki odetchną, to i organizm zaczyna odpoczywać i wyrzuca wszystkie "śmieci", które były w naszych Niuniusiach:shake:...
Mizianka dla Misi i Fafisia:buzi:

Posted

Skallska przerabiałam i.... poniekąd nadal przerabiam opcje szczania do łózęczka przez panicza jamnika. Po części jest to spowodowane u Rambiego przez aukrę padaczkową ale tylko po częsci. Zdzwonimy sie jutro to pogadamy o tym, obcykałam tema tz a utopsji co nie znaczy że się nie zdarzy czasem.

Posted

Muszą się dotrzeć, to przecież tak niedawno, bo 1,5 miesiąca temu jak zamieszkała z Wami Misia. Fafinio może poczuł się zagrożony i znaczy teren. Pewnie jeszcze troszkę trzeba wytrzymać i będzie ok. Wy macie trochę inne problemy niż ja miałam. Harutek ze mną spał dwa razy. Jak ruszyłam nogą przez sen i rzucił się z zębami to dostał czerwoną kartkę, a i później behawiorka poleciła osobne spanie. Więc ominęło mnie lanie w łóżko. Natomiast posikiwał na dywan i koopkał, choć b. często z nimi wychodziłam, aż wpadł w rytm. Sama wiem po sobie, że chcielibyśmy, aby psiak szybko załapał o co chodzi i no problems. A tu niestety trochę potrwa. Fafinio rozumiem, że jest u Ciebie od maleńkości i jako rządzący musi się pogodzić z jakąś pindą (sorry :) ale on tak myśli:eviltong:), więc albo stara się zwrócić uwagę na siebie albo zazdrość, albo- ja nasikam a będzie na nią.:evil_lol: Ciekawa jestem co łobuziak Fafi tak naprawdę wykombinował?:diabloti: My tylko snujemy domysły a psiurki są mądre, że ho, ho - może nawet nie zdajemy sobie z tego sprawy.:lol: Uściski dla wszystkich:multi::multi::multi:

Posted

No niestety bidulka Misiunia, ale co zrobić. Za to humorek jej dopisuje, ciągle taka milutka do domowników, ciągle głodna, dużo śpi. Bardzo kochany psiaczek. A Fafi no cóż, wiem, że potrzebuje czasu. Wiem, że to moja wina-bo pewnie coś zrobiłam źle. Na zielonym forum pisali, że nasikał do łóżka zaznaczając "to tylko moje". Pewnie jak pisze yunona- myslał że na chwile wpadła stara-czarna a ona siedzi i siedzi. Nie mogę wywalić Fafika z łóżka bo to dopiero będzie degradacja. Misi też nie wywale, bo szkoda dziewczyny. Zobaczymy.... jakoś to będzie ;)

Posted

Talesik, kiedy był u nas też sikał na łóżko... Rozmawiałam o tym z kolegą, który ma u siebie adoptowanego psiaka i sunię rezydentkę i mówił, że w dwa tygodnie się problemu pozbył za pomocą jakiegoś preparatu z zoologicznego do psikania. Nie znał konkretnej nazwy, ale podobno psikali tym miejsca, gdzie się Samuel zsikał i w końcu po dwóch tygodniach problem znikł... A Fafi jest kastrowany?

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...