wilczy zew Posted December 11, 2015 Author Share Posted December 11, 2015 Glutka napadł cane corso i przeorał go trochę. Mamy dwie dziurki w szyi i popsutą obrożę(tę śliczną jesienną po Mordziastej). A mnie boli mały palec u lewej ręki,jakoś smycz musiała się zawinąć. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
WATACHA Posted December 11, 2015 Share Posted December 11, 2015 O masz ci los, biedny Gluteczek Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
AnkaG Posted December 11, 2015 Share Posted December 11, 2015 Biduś Glutek Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ania0112 Posted December 11, 2015 Share Posted December 11, 2015 O matko. Współczuję przeżycia. A jak go się stało? Cane biegał luzem? A ty chodzisz z glutkiem na osobne spacery? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
wilczy zew Posted December 11, 2015 Author Share Posted December 11, 2015 Z Glutkiem chodzę różnie ale szliśmy do weta bo Glutkowi utrzymuje się kaszel po piciu i wcześniej miał gorączkę. Poszliśmy na taki krótki spacer luzem przed wetem. Zrobiliśmy takie małe kółeczko. Kobitka wyszła z bloku i szła do garażu po samochód. Zobaczyła nas i chciała przeczekać z boku. Miała psa i sukę i stał z nimi na półtora metrowej smyczy. Psy ją przeciągnęły a zwłaszcza samiec i to on zaatakował Glusia. Kobitka wpadła w popłoch i nie wiedziała jak nad nimi zapanować. Popełniała same błędy. Wezwałam straż miejską aby ją postraszyli. Mandat 250-500zł ale powiedziałam,że chcę aby ją dobrze postraszyli. Z yorka to został by tylko ogon. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ania0112 Posted December 12, 2015 Share Posted December 12, 2015 Hmm i nas straż miejska pewnie by tobiejeszcze dalamansat za psa luzem :P a to te cane mocno musiały ka szarpać bo rozumiem ze kobieta zmieniła miejsce stania o kilka metrów tak? Czy glutek taki wyluzowany i szedł tuż pod pyskiem tego cane? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
wilczy zew Posted December 14, 2015 Author Share Posted December 14, 2015 Glutek był na smyczy. Kobitkę przeciągnęły ponad dwa metry. My mieliśmy z boku siatkę. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
wilczy zew Posted December 14, 2015 Author Share Posted December 14, 2015 One ją ciągnęły jak konie wóz. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Saththa Posted December 14, 2015 Share Posted December 14, 2015 Jezus... dorbze ze sie skonczyło na dwóch dziurkach tylko 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
wilczy zew Posted December 14, 2015 Author Share Posted December 14, 2015 Tego ciągnięcia to było z pięć metrów. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ania0112 Posted December 14, 2015 Share Posted December 14, 2015 masakra, moje jak robią wioche to przynajmniej tylko w miejscu potuptają Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Saththa Posted December 15, 2015 Share Posted December 15, 2015 I chyba przedział wagowy trochę inny :P Idefix odciąga od psów a Tazzman albo nic albo stoi i hau hauje :P Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
wilczy zew Posted December 15, 2015 Author Share Posted December 15, 2015 Zaległa opowieść o paluszku. Przesuwałam telewizor na bibliotece. Zgraja była w całym mieszkaniu. Kocyk się wylegiwał na wersalce. Uszatka szalała z zabawką. Zaniepokoiłam się co robi Glutek? A on kochaniutki siedział przy taborecie i patrzył jak pańcia się męczy. Przyszedł mój ojciec,więc poprosiła o przytrzymanie telewizora abym podłączyła kabelki. Zajęło to jakieś pięć minut. Moją uwagę zwróciło zachowanie Uszatki. Pod wyjściowymi drzwiami stał Glutek z bochenkiem chleba a Uszatka czatowała jak to odebrać. Wkroczyłam do akcji aby odebrać łup Glutkowi. Bliska obecność Uszatki i widok utraty żarcia wkurzyły Glutka i capnął mnie za rękę. Ucierpiał mały palec. Kiedyś na spacerze odbierałam Glutkowi zdechłego ptaka i rzucił mi się na rękę łapiąc za kurtkę. Ręka i kurtka nie ucierpiały. Jest problem bo Glutek przenosi agresję na najbliższy obiekt. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
malawaszka Posted December 15, 2015 Share Posted December 15, 2015 a to łobuz... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Saththa Posted December 15, 2015 Share Posted December 15, 2015 Ale skąd on wział ten chleb? I to jest zdecydowanie zbyt długa przerwa od zdarzenia do opowieści :P Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ania0112 Posted December 15, 2015 Share Posted December 15, 2015 O kurde to nie fajnie :/ a czy właśnie z takich powodów nie ćwiczy się dawanie żarcia z ręki i wkładania ręki do miski jedzacego psa? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
wilczy zew Posted December 15, 2015 Author Share Posted December 15, 2015 Chleb ukradł. Karmienie z ręki przywiązuje psa bardziej do człowieka a tutaj to nie wchodzi w grę. Przy suchej karmie,to mogę mu mieszać w misce. Dawanie konserwy z ręki mogłoby kosztować mnie dłoń. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
wilczy zew Posted December 15, 2015 Author Share Posted December 15, 2015 a to łobuz... ale Prezesowa nie pożałowała Glutka po napaści przez corsiaka Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
malawaszka Posted December 15, 2015 Share Posted December 15, 2015 pożałowała tak bardzo, że zamknęła się w sobie i nie była w stanie wydusić słowa :p 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
wilczy zew Posted December 15, 2015 Author Share Posted December 15, 2015 :D :D Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
AnkaG Posted December 15, 2015 Share Posted December 15, 2015 No poczytałam. Nie dziwię się że zareagowałaś na atak - cane powinien w kagańcu chodzic nie tylko na smyczy. Zwłaszcza że nie do opanowania jest. Ludzie to czasami zero myślenia... U nas jeden facet na mojej ulicy ma dwa duże czarne psy i wiecznie mu "uciekały" i łazily po ulicach. Mieszkańcy raz wezwali policje, drugi - dostał mandaty i zrobił porządne ogrodzenie i już nie latają. No ja lubię małe sznupy bo takie mogę spacyfikować ha ha. A Sisi nie wiem nawet kiedy nauczyła się łapkę dawać i od dwóch dni jak podnoszę kołderkę i mówię: właź to daje nura i się tula i śpi. No taki mundry piesek :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Saththa Posted December 16, 2015 Share Posted December 16, 2015 Kurcze wilcza ale jak ukradł? no jak ma się w domu psa który kradnie to się nie stwarza okazji ku temu aby później nie było takich sytuacji... moze ćwicz z nim oddawanie... kup pół chleba, kilo smaczków i za każde oddanie smaczek. tylk ono nie wiem nie puszczaj tylko tak trzymajcie razem. Niech on coś traci ale ejdncozesnie zyskuje. A zabawek tez tak pilnuje? jak nie to moze zacznij od zabawek aby ładnie oddawał i Ty mu smaczek w pychola. Na spokojnie w formie zabawy a póżniej z jedzeniem. Daj mu ten chleb i spróbuj wyienić nie wiem no na kawałki parówki albo na jakies pluca suszone coby zapach miały. No to nie moze tak być, że on coś łapie i sie krew leje. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
wilczy zew Posted December 16, 2015 Author Share Posted December 16, 2015 Ze stołu ukradł. To chleb ojca. Na chleb to on się rzuca jakby trzy tygodnie nie jadł. Podobnie ma Uszatka,tylko ona jest bardziej uległa. On nie ma zabawek. Nie bawi się zabawkami. Nie wiem co by mu pasowało. Musi się odkarmić a on nadal chudzieńki. Pracujemy nad wyciszaniem i opanowaniem gdy szykuję żarcie z konserwą. Próbuje wtedy wejść na stół. To jest całkiem surowy pies. Nie nauczy się wszystkiego naraz. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
wilczy zew Posted December 16, 2015 Author Share Posted December 16, 2015 Jak złapie w pysk chleb,to nie puści tylko odgryzie. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Saththa Posted December 16, 2015 Share Posted December 16, 2015 Ja rozumiem. Może porozmawiaj z ojcem aby nie zostawiał tak jedzenia? Ciebie nie będzie, Glutek złapie mu chleb będzie chciał zabrać i Ojca Ci ugryzie. NIe stwarzajcie mu okazji. Albo kup Glutkowi 3 chleby niech zje aż się pożyga to moze mu przejdzie :P Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.