Jump to content
Dogomania

Psy które mnie kochały i reszta bandy


wilczy zew

Recommended Posts

Z Glutkiem chodzę różnie ale szliśmy do weta bo Glutkowi utrzymuje się kaszel po piciu i wcześniej miał gorączkę. Poszliśmy na taki krótki spacer luzem przed wetem. Zrobiliśmy takie małe kółeczko. Kobitka wyszła z bloku i szła do garażu po samochód. Zobaczyła nas i chciała przeczekać z boku. Miała psa i sukę i stał z nimi na półtora metrowej smyczy. Psy ją przeciągnęły a zwłaszcza samiec i to on zaatakował Glusia. Kobitka wpadła w popłoch i nie wiedziała jak nad nimi zapanować. Popełniała same błędy. Wezwałam straż miejską aby ją postraszyli. Mandat 250-500zł ale powiedziałam,że chcę aby ją dobrze postraszyli. Z yorka to został by tylko ogon.

Link to comment
Share on other sites

Zaległa opowieść o paluszku.

Przesuwałam telewizor na bibliotece. Zgraja była w całym mieszkaniu. Kocyk się wylegiwał na wersalce. Uszatka szalała z zabawką. Zaniepokoiłam się co robi Glutek?

A on kochaniutki siedział przy taborecie i patrzył jak pańcia się męczy.

Przyszedł mój ojciec,więc poprosiła o przytrzymanie telewizora abym podłączyła kabelki. Zajęło to jakieś pięć minut.

Moją uwagę zwróciło zachowanie Uszatki. Pod wyjściowymi drzwiami stał Glutek z bochenkiem chleba a Uszatka czatowała jak to odebrać. Wkroczyłam do akcji aby odebrać łup Glutkowi. Bliska obecność Uszatki i widok utraty żarcia wkurzyły Glutka i capnął mnie za rękę. Ucierpiał mały palec.

Kiedyś na spacerze odbierałam Glutkowi zdechłego ptaka i rzucił mi się na rękę łapiąc za kurtkę. Ręka i kurtka nie ucierpiały.

 

Jest problem bo Glutek przenosi agresję na najbliższy obiekt.

Link to comment
Share on other sites

No poczytałam.

 

Nie dziwię się że zareagowałaś na atak - cane powinien w kagańcu chodzic nie tylko na smyczy. Zwłaszcza że nie do opanowania jest. Ludzie to czasami zero myślenia...

 

U nas jeden facet na mojej ulicy ma dwa duże czarne psy i wiecznie mu "uciekały" i łazily po ulicach. Mieszkańcy raz wezwali policje, drugi - dostał mandaty i zrobił porządne ogrodzenie i już nie latają.

 

No ja lubię małe sznupy bo takie mogę spacyfikować ha ha.

 

A Sisi nie wiem nawet kiedy nauczyła się łapkę dawać i od dwóch dni jak podnoszę kołderkę i mówię: właź to daje nura i się tula i śpi. No taki mundry piesek :)

Link to comment
Share on other sites

Kurcze wilcza ale jak ukradł? no jak ma się w domu psa który kradnie to się nie stwarza okazji ku temu aby później nie było takich sytuacji... moze ćwicz z nim oddawanie... kup pół chleba, kilo smaczków i za każde oddanie smaczek. tylk ono nie wiem nie puszczaj tylko tak trzymajcie razem. Niech on coś traci ale ejdncozesnie zyskuje.

 

A zabawek tez tak pilnuje? jak nie to moze zacznij od zabawek aby ładnie oddawał i Ty mu smaczek w pychola. Na spokojnie w formie zabawy a póżniej z jedzeniem. Daj mu ten chleb i spróbuj wyienić nie wiem no na kawałki parówki albo na jakies pluca suszone coby zapach miały.

 

No to nie moze tak być, że on coś łapie i sie krew leje.

Link to comment
Share on other sites

Ze stołu ukradł. To chleb ojca.

Na chleb to on się rzuca jakby trzy tygodnie nie jadł. Podobnie ma Uszatka,tylko ona jest bardziej uległa.

On nie ma zabawek. Nie bawi się zabawkami. Nie wiem co by mu pasowało.

Musi się odkarmić a on nadal chudzieńki.

Pracujemy nad wyciszaniem i opanowaniem gdy szykuję żarcie z konserwą. Próbuje wtedy wejść na stół.

To jest całkiem surowy pies. Nie nauczy się wszystkiego naraz.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...