Jump to content
Dogomania

Bezdomny,przeganiany,bity Kubuś dzięki Tamb w DS!!! ;)


Recommended Posts

  • Replies 594
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Oczywiście. Klaudia....Iwonka spróbuj namóić syna, 1 kot czy 2 to niewielka różnica, a 2 koty jak zostaną razem w domu znacznie lepiej się czują..Ja do swojej kici-cholrki ( za TM ) wzięłam o 2 lata starsego kocura ze schronu w Częstochowie, a jak ona odeszła, też zaadoptowałąm w tej chwili już 4-letnia kicię z Ostrowca, którą właściciele chcieli wywałić z domu ( kocur ma teraz 13 lat ), a mała jest u mnie rok..Teraz przynajmniej jak muszę wyjść na cały dzień nie martwię się o koty..Wszyscy kociarze wiedzą, że lepiej mieć 2 koty niż 1, co prawda najlepiej brać parkę z 1 miotu ( kiciusia i kicię, 2 sioetrry lub 2 braci bo są ze sobą zżyte i od początku fajnie się bawią..Z dorosłymi jest troszkę gorzej, trzeba je ze sobą zżywać, na poczatku potrzebne jest puste pomieszczenie dla nowego domownika..Rudzielec adoptował się tydzień, mała bardzo długi bo prawie miesiąć..Ale Rudy ze schrnu, więc przyszedł na lepsze i do dziś jest mega wdzięczny, nie wiem do kogo on się tak w schronie przytulał..To bardzo mądry kot. A małą przyszłą ze swojego domku w którym była jedynaczką, jak zobaczyła Rudego to zasygła jak posąg na 3 godziny..A terz Go gania i pierze po pysku, oczywiście tyle na ile jej pozwoli, bo jest 2 razy taki jak ona...A jak się je obserwuje to naprawdę lepsze niż telewizja, można sikać ze śmiechu...

Link to comment
Share on other sites

[I]Mój dzikus Fruzio popadł w depresję jak przyprowadziłam do domu Murzynka - już byłam bliska rezygnacji - ale wreszcie się dogadały - teraz są braćmi - myją sobie uszy - wyciągają kleszcze :)
Jak jeden wraca wcześniej niż drugi to czeka na braciszka zniecierpliwiony.[/I]

Link to comment
Share on other sites

Ja to wiem cioteczki, sama mam 2 sunie, brat ma 2 kotki, bratowa też 2...I ja nawet namawiam syna na wzięcie drugiego, ale on mieszka sam w Warszawie, dużo pracuje i podróżuje i ciągle ma problemy z opieką nad Bessą. Wziął ją jak miała 5 tygodni, teraz ma 6 lat. A jazda pociągiem? Z 2 kontenerami? Serce mówi swoje, a rozum swoje...

Link to comment
Share on other sites

E tam ja też mieszkam sama..I pewnie mam sporo lat więcej..Na dodatek jestem chora na nieuleczalna chorobę ( rzs) i nigdy nie wiadomo kiedy nie będę mogła wstac z łóżka..A kotów nigdzie ze sobą nie woże.Jak można kota zabrać np do szpitala?? Ja im organizuję opiekę w domu, na szczęście blisko mieszka moja bratowa, która odwiedza moje koty jak mnie nie ma w domu...

Link to comment
Share on other sites

ja też Kubusia nie opuszczam, codziennie wchodzę na wątek z nadzieją, że jakiś domek się znajdzie - sama się łamię, ale mój tz by mnie z domu wywalił i tak na ostatniego 3 kota z bólem się zgodził............i tylko dlatego, że jego pies morderca jakoś się z kotem dogadał....................ale się obawiam, ze Kubisia przez zimą nitk nie przygarnie..............a jemu jak rozumiem tam nawet żadnej budki nie można postawić...........

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...