Jump to content
Dogomania

Essi Daven

Members
  • Posts

    21
  • Joined

  • Last visited

Essi Daven's Achievements

Newbie

Newbie (1/14)

10

Reputation

  1. No i Frodo - w końcu to o nim wątek :-D Frodo lansuje się na dwa sposoby: -wkradając się potajemnie na kanapę: [IMG]http://images41.fotosik.pl/1813/14bbed303d951760gen.jpg[/IMG] - oraz ze swoim ukochanym prosiakiem (jak tylko ktoś do nas przychodzi Frodo wyciąga prosię nie wiadomo skąd i chodzi z nim w pysku cały z siebie dumny :stupid:) [IMG]http://images40.fotosik.pl/1849/f5148a351e892013.jpg[/IMG] Ponadto prosi, żeby przekazać że jest bardzo grzeczny, a przynajmniej się stara, no wiadomo, że nie zawsze wyjdzie :lol:
  2. No i poznany już wcześniej Tofik - mój ukochany syneczek,[I] troszkę[/I] tylko rozpuszczony... Udaje, że lubi psa i chce się z nim bawić, po czym tłucze go łapą - biedny Frodo zawsze da się nabrać :roll: Wielki przyjaciel Jacka - była to przyjaźń od pierwszego powąchania nosków :) Patrząc na niego zawsze myślę [I]"Kocie jak to możliwe, że nikt Cię wcześniej nie chciał!"[/I] i czuje się wybranką losu, że mi się takie cudo trafiło... zresztą mam takie odczucia w stosunku do całego mojego stadka - wszyscy są absolutnie wyjątkowi i cudowni - reszta świata może mi tylko ich zazdrościć!!! Toficzek lansuje się tak: [IMG]http://images45.fotosik.pl/1609/99b1d5b26305ea8dgen.jpg[/IMG] i ze swoim przyjacielem Jackiem :loveu: [IMG]http://images45.fotosik.pl/1609/a0e4f7f18a620b76gen.jpg[/IMG]
  3. Kocurek Jacek, cudowny grubiutki kochany - cud-miód po prostu. Lubi spać i jeść. Zgadza się na wszystko - daje się bez protestów obwąchiwać i ślinić Frodowi :eviltong: No i jak pięknie się lansuje: [IMG]http://images35.fotosik.pl/1679/1dcc374a432874cfgen.jpg[/IMG] znalazłam go jak miał ok.3 tygodni i próbował przejść jedną z najruchliwszych ulic w moim mieście :shake: składał się wtedy głównie z kataru, pcheł i robali, niestety ma przez to zarośnięty jeden kanalik łzowy. Tak wyglądał po kilkunastu dniach u nas :loveu: uwielbiam jego zdjęcia z tego okresu - małe kotki są najsłodsze na świecie!!! [IMG]http://images41.fotosik.pl/1813/09bce9ca7695a66cgen.jpg[/IMG]
  4. Ponieważ reszta kotów obraziła się, że nie ma ich zdjęć na wątku nadrabiam zaległości :oops: Kotka Frytka - należy pamiętać, że jest prawdziwą księżniczką i nie zadaje się z byle kim :lol: psa olewa, i tylko czasem tłucze łapą (jak próbuje się spoufalać), resztę kotów tak samo :diabloti: zresztą była z nami jako pierwsza więc ma do tego pełne prawo. [IMG]http://images45.fotosik.pl/1609/131ddcb2b82b956cgen.jpg[/IMG]
  5. Ostatnio mam taki kosmos w pracy, że czasu nie starcza mi zupełne na nic :shake: Za odpowiedź więc na razie musi wystarczyć fotka (mam nadzieją, że uda mi się wkleić - nigdy wcześniej tego nie robiłam :oops:) [IMG]http://images37.fotosik.pl/1795/99ae03e6e8850b71.jpg[/IMG]
  6. inna877, współczuję, ależ Twoja panna ma charakterek :diabloti: A masz może w domu wydzielony pokój, albo chociaż kawałek pokoju gdzie pies nie wchodzi a kotka ma swobodny dostęp? Mam wrażenie, że moim bardzo to pomogło - jak nie chciały patrzeć na psa to szły to sypialni (wejście zagrodziłam suszarką do prania - nie wierzyłam, że Frodo tego nie sforsuje, ale jednak działa - on jest "trochę" gapowaty). U mnie udało się uzyskać względny spokój - najśmieszniejsze jest to, że mój najmłodszy kotek jest wielkości głowy psa, a ten i tak się go boi. Toffik siedzi na drapak na wysokości paszczy psa i jak tylko Froda chce go powąchać to profilaktycznie leje go łapą (już bez pazurów na szczęście). Dzisiaj już nawet chciał się z Frodem pobawić, ale ten cielak oczywiście go nadepnął i Toffik uciekł oburzony amanda-1a, też myślę że najlepiej jak sami dojdą do porozumienia - przecież i tak nie mogę ich cały czas pilnować. A tak OT to psy masz prześliczne - obejrzałam całą galerię i jeszcze nie mam dosyć. Śliczności!
  7. Melduje, że u nas wszystko w normie. Uszy praktycznie wyleczone, ale za to zauważyłam, że ma taką dziwną skórę na łokciach - ciemną, ze zgrubieniami i miejscami trochę się łuszczy - także znowu czeka nas wet (na szczęście Frodo bardzo polubił wetkę. Kolejny plus posiadania psa - wizyta u weta z kotami to makabra :mdleje:) Zastanawiam się nad kupnem klikera. Z tego co wyczytałam w necie (jeśli się mylę to krzyczcie) to kliker docelowo zastępuje nagradzanie smakołykiem? Boję się, że Frodo utuczy się przez te wszystkie nagrody. Dwa razy dziennie dostaje suchą karmę, jak wychodzimy na dłużej to dajemy mu wędzoną kość lub/i konga ze smakołykami, no i smakołyki w trakcie nauki - nie za dużo tego wszystkiego? W prawdzie ruchu też ma dużo, ale czytałam, że labki mają skłonność do tycia. Jak będę miała wolną chwilę wstawię zdjęcia przystojniaka i kotów - żeby było wiadomo o kim rozmawiamy :lol:
  8. Dzięki Handzia55 :-) ja zupełnie nie spodziewałam się, że z moich kotków będą takie dranie, rozumiem trochę pofuczeć i się zjeżyć, ale jawnie napaść? I to w trzech na jednego :shake: Na szczęście jak na razie się to nie powtórzyło, więc mam nadzieję, że będzie już tylko lepiej.
  9. Yamayka, Ty wiesz, że to działa :multi: Robimy tak jak radziłaś i rowerzystów oraz "zwykłych" przechodniów udało się opanować - praktycznie już nie zwraca uwagi. Gorzej z tymi którzy okazują mu jakieś zainteresowanie i z psami, no ale myślę, że też opanujemy. Na naszej spacerowej trasie pasie się stadko kóz, które kompletnie go olewają więc będziemy na nich ćwiczyć :diabloti: Mam jeszcze pytanie - na podwórku podczas bieganie za kongiem ćwiczymy polecenia "przynieś" i "daj", czy jak zrobi prawidłowo to motywować go jeszcze smakołykiem czy starczy kolejny rzut (uwielbia gonić konga). Muszę go jeszcze przed wami pochwalić - jest z nami 10 dni a już perfekcyjnie robi "siad", a od przedwczoraj też "daj łapę", wie już że zanim dostanie michę z jedzeniem musi usiąść (na początku był atak radości z podskokami i tratowaniem wszystkiego), to samo jak wychodzimy na spacer i przypinam mu smycz - grzecznie siedzi, chociaż widać, że w środku cały się trzęsie :evil_lol: Z kotami też coraz lepiej, także powoli tworzymy całkiem szczęśliwe stadko :loveu:
  10. witam,Przepraszam, za śmiałość. Aramis przebywa w punkcie przetrzymań w Pszczynie, niestety, to nie jest Jego miejsce docelowe, jeśli punkt się przepełni trafi do schroniska o bardzo złej renomie tj. do Mysłowic, a tam z powodu etykiety „agresywny” trafi pod igłę.

    Bardzo chcemy pomóc Aramisowi, jeśli możesz zaglądnij na Jego wątek, przyda nam się i Twoja wizyta, zaangażowanie, oraz najmniejsza deklaracja.Marzymy o tym, aby Aramis mógł popracować z behawiorystą;http://www.dogomania.pl/forum/thread...2agamy-o-pomoc

    ZAPRASZAMY NA BAZAREK DLA MAŃKA

    http://www.dogomania.pl/forum/threads/231253-Dla-MA%C5%83KA-od-Fifiego-%29-do-02-09-12-20-00

    z poważaniem nk

  11. Moje koty pomaleńku się przełamują - wczoraj jeden zakradł się po cichutku do psa i go powąchał :lol: - Frodo spał i nawet nie zauważył. Najgorzej jest jak wszystkie trzy koty są razem - wtedy się jakoś tak nakręcają i ciągle się na niego gapią i syczą :roll: Właśnie wczoraj kupiliśmy mu te świńskie uszy - był zachwycony. Z tą bluzą to dobry pomysł na pewno będzie mu raźniej. Na pocieszenie powiem Ci, że nasza kotka też zawsze była jedynaczką i kiedy pojawił się pierwszy kocurek (miał wtedy ok 4 tygodni) też była wściekła i go atakowała, ale po paru miesiącach udało się uzyskać względny spokój - tzn. widać że go nie lubi, prycha jeśli podejdzie za blisko, ale ogólnie udaje że go wcale nie ma i nie wdają się w awantury. Z drugim kocurkiem było dokładnie tak samo - na początku wojna, teraz go ignoruje. Co ciekawe kocurki od pierwszego powąchania polubili się i zostali przyjaciółmi. A co jeszcze ciekawsze jak pojawił się Frodo i próbował podejść do starszego kocura, kotka ewidentnie przybiegła go obronić - wbiegła między nich i zaatakowała psa :crazyeye: - więc wychodzi na to, że wcale ich nie lubi, ale krzywdy zrobić im nie da ;-) Mam jeszcze mały problem na spacerach - jeśli mija nas ktokolwiek, a nie skrócę psu smyczy on od razu podbiega i przyjacielsko zaczepia przechodniów. Teraz jak tylko widzę,że ktoś idzie, trzymam go króciutko i wtedy nawet specjalnie nie ciągnie, ale chcę go tego oduczyć zanim zacznę go spuszczać ze smyczy, bo wtedy będzie na pewno trudniej. Macie jakieś pomysły?
  12. No i od soboty mieszkamy razem :loveu::loveu::loveu: Byliśmy dzisiaj na oględzinach u weta i niestety biedak ma grzybice uszu (głównie z tego powodu poszliśmy-Frodo co jakiś czas strasznie trzepał uszami i widać, że przeszkadzało mu się to skupić). Musimy się pochwalić, że był bardzo grzeczny u weta :lilangel: No i dzisiaj był pierwszy raz długo sam w domu - całe 4 godziny - zamknęłam go w korytarzu i kuchni (nie mam drzwi pomiędzy tymi pomieszczeniami), wracamy z pracy i SZOK:crazyeye:! Wszystko w idealnym porządku - zostawiłam nawet worek ze śmieciami na blacie w kuchni (o ja goopia!) i jak wróciliśmy leżał nietknięty. Kochany piesek! Najgorzej z kotami - dzisiaj jawnie napadły na biednego Frodo, także musiał go ratować - zapędziły go do kąta i nie miał jaki im uciec :shake: W jednym pokoju zrobiliśmy "strefę kotów" -zagrodziliśmy wejście tak, że koty swobodnie wchodzą, a pies nie przejdzie. No i niby było wszystko dobrze, nie zwracali na siebie uwagi, a w pewnej chwili kataklizm :mad: biedak w ogóle nie widział co zrobić skulił się w kącie i płakał. Na szczęście nie wziął tego do siebie - teraz znowu przyjacielsko macha ogonem jak je widzi. Mam nadzieję, że się w końcu polubią...
  13. No więc dopiero wczoraj Frodo był pierwszy raz u nas z wizytą. I muszę przyznać, że poszło lepiej niż się spodziewałam :-) Weszliśmy do domu, specjalnie wcześniej zostawiłam w pokoju tylko jednego kota - tego najmilszego. Pies oczywiście był tak zaaferowany nowym miejscem, że zupełnie go nie zauważył :rolleyes: Kot zaraz zmienił się w wielce groźną panterę - mordercę, Frodo popatrzył w końcu na niego, spróbował powąchać i stwierdził, że to chyba nic ciekawego :multi: Potem poszliśmy na spacer, trochę ciągnie na smyczy, ale ogólnie nie jest tak źle. Próbuje tylko zaczepiać wszystkich po drodze (i ludzi, i psy), ale tak po przyjacielsku i łatwo daje się przekonać do pójścia dalej. Wróciliśmy do domu, zapoznaliśmy go z drugim kocurem, który również zjeżył się i strasznie go osyczał. No i Frodo się przestraszył - stwierdził, że pokój z dwoma kotami to jest ponad jego siły i lepiej będzie jak sobie poleży w korytarzu. Biedny był wyraźnie smutny i zdziwiony "czemu one mnie nie lubią???" Nie wie jeszcze, że czeka go spotkanie z trzecią bestią - nasza kotka lubi tylko ludzi, cała reszta stworzeń strasznie ją denerwuje. Najważniejsze, że tak po pół godziny wszyscy się uspokoili - pies wrócił do pokoju, a koty przestały się jeżyć i tylko czujnie go obserwowały czy aby nie próbuje podejść. Potem pobawiliśmy się jeszcze trochę na podwórku - nie umie aportować, ale pięknie ganiał za kongiem:Dog_run: no i odwieźliśmy go do znajomych. Był z nami ok 4 godzin, ale wcale się specjalnie nie cieszył, że wraca do domu, po prostu wszedł, machnął parę razy ogonem i się położył. Ogólnie był bardzo grzeczny:lilangel:, trochę się nie mógł odnaleźć, kilka rzeczy poprzestawiał, na nieszczęście mamy stolik w pokoju akurat na wysokości jego ogona (no ale nie będę musiała go już odkurzać - Frodo świetnie pozamiatał ogonem), ale myślałam że będzie dużo gorzej. Dzisiaj popołudniu przyjeżdża znowu i ma już z nami zostać. Trochę się martwię, bo w poniedziałek będzie musiał być sam przez ok. 4 godziny. Mam zamiar przed wyjściem porządnie go wymęczyć to może nie będzie tak źle...
  14. Wczoraj byliśmy poznać labka :multi:Ma 10 miesięcy i mimo,że jest już mocno wyrośnięty to faktycznie zupełny psi dzieciak. No i oczywiście zakochałam się w nim po uszy :loveu: a jakie ma oczy! Kot za Shreka może się schować! Żeby mu czegoś odmówić będę musiała zebrać całą swoją silną wolę :-) Ogólnie tak jak myślałam - pies zupełnie nie "wylatany", lekko znudzony (w domu nie ma ani jednej zabawki - i potem się dziwią, że niszczy co popadnie :shake:), nie zna żadnych komend, ale widać że mądry i chętny do nauki. W zabawie chwyta zębami, ale zupełnie leciuteńko i od razu puszcz jak mu się okaże niezadowolenie. No i słodka przylepa z niego. Na dzisiejsze popołudnie planujemy zapoznać go z kotami, a w piątek przyjedzie do nas już na stałe:multi:
×
×
  • Create New...