Jump to content
Dogomania

nichya&nazir

Members
  • Posts

    306
  • Joined

  • Last visited

Everything posted by nichya&nazir

  1. Tak, a w ogóle to ja kiedyś usłyszałam, że skoro nie jestem myśliwym to nie mam prawa puszczać psa luzem. A Barko odkrywa u Ciebie drugą młodość ;-)
  2. Dzięki za linka ;-) On nie wykazywał problemów w kontaktach z psami, za to do suk fakt ostro go ciągnęło. U nas jest trochę inaczej, bo strasznie ciągnie jak idę z inną osobą i nie ważne czy jest jakiś inny pies czy go nie ma. Chciałabym to trochę wypracować, ale brak mi osoby, która poświęciłaby dla nas na to swój czas.
  3. Tak jest niestety czasem ma te gorsze dni i myśli tylko nosem. Różnie bywa, są dni, tygodnie, że nie ma problemu a potem trafia się czas totalnej katastrofy, także nie jesteś sama. Ja też zastanawiam się, czy nie zrobiłam czegoś nie tak.. bo uczyłam go od szczeniaka i chodził mi przy nodze skupiony w 100% do jakiegoś 14 m życia, potem nie wiem co się porobiło, ale zaczęło się dziać, wykluczam że to okres dojrzewania tak sprawił bo nie takie problemy przerabiałam i jakby miało się dziać to działoby się to już wcześniej. Jakoś mając te 14 m został wykastrowany, ale co to ma z tym wspólnego.. cała wiedza na temat chodzenia na smyczy była w jajkach? :grins:
  4. Aiden wśród tylu BC to jak rodzynek :-D Uroczo wygląda jak skacze przez hopki, jak sarenka :loveu: No to czekamy, aż odpoczniecie i zdacie nam relację ;-)
  5. W takim razie trzymam kciuki za efekty. Od siebie mogę powiedzieć tyle, że wypróbowałam już wszystkie metody oprócz awersji, użycia kolczatki itp. i niestety problem z napinaniem smyczy dalej nam towarzyszy. Czasem wydaje mi się, że to mój problem nie psa, że to ja się na tym za bardzo skupiam. Widuje inne wyżły i właściciele nic sobie nie robią z tego, że ich pies ciągnie - kolczatka flexi i heja :nonono2: Niestety to są bardzo mądre psy, potrafią to wykorzystać jak chcą, jeszcze dodatkowo bardzo podatne na nasze zmienne nastroje. U nas jak wprowadzam od nowa kliker z nagradzaniem to włącza mu się tryb "a teraz będę blisko bo sobie żremy, ale jak na chwile wyskoczę to nic.. zaraz wrócę będę grzeczny i zjem". Inne z rodzaju zawracanie, zmiany kierunku itp. sprawiają, że zachowuje się tak, jakby przeczekiwał aż Pani się ogarnie i zacznie normalnie iść, a nie zawraca jak idiotka. Szarpnięcie - stoję, patrzy na mnie jakby myślał "boszz.. ta się znów zawiesiła, muszę ją okrążyć żeby szła" dostawia się więc do nogi i zaraz znów to samo. Można by tak wymieniać. Dlatego skończyłam już ze złotymi metodami, bo na mojego nie działa to w ten sposób, albo jak już to na chwilę. Teraz staram się wprowadzać spokojne, relaksujące spacery przez wzgląd na siebie. Mam taki chód, wszędzie zapieprzam jak nienormalna i przypadkiem nauczyłam go, że spacer=cel i tak staram się jeśli idziemy np. na wybieg by ta droga była spacerkiem bez komend i niekoniecznie najkrótszą drogą. Widzę, że jeśli ja idę jakbym celebrowała dzień to on też automatycznie się relaksuje i idzie spokojnie. Jeśli zaczyna ciągnąć to zwalniam, przystaję. W momencie, gdy zbliżamy się do miejsca w którym mam go puścić luzem to wiadomo, że czasem przyspieszy, pociągnie, ale wtedy właśnie prędzej wprowadzam go w wyższy stan gotowości, sama nakręcam, robię musztrę "równaj- stój, równaj-stój" dzięki czemu mimo podjarania, że zaraz będzie biegał ładnie skupia się na mnie.
  6. W takim razie skonkretyzuję bo nie miałam na myśli terierów w typie bull, bo przecież zostały one skreślone z listy. Chodziło mi np. o airedale'a czy jeszcze mniej popularnego irlandczyka.
  7. Świetne! Wyglądają jak z DS. To ekoskórka? Ja się właśnie do norwegów nie mogę zabrać, bo wydaje mi się, że nie jest tak łatwo, tym bardziej jak trzeba tak to wszystko ładnie dopasować.
  8. Kiedyś usłyszałam od weta, że suche pieczywo, bułki są w ogóle bardzo dobre na zęby i kamień, bo w przeciwieństwie do kości z zoologa nie niszczą szkliwa. Ile w tym prawdy nie wiem. A tak poza tym to dziękuję dogo, bo dzięki wam odkryłam piłkę ażurową, która podbiła serce mojego psa i jest hitem na każdym spacerze. Przyznaję, nie wierzyłam, że przeżyje jeden dzień a co dopiero szarpanie, ale była już w pysku wyżła, laba, ttb.. i nic a nic jej nie jest :bigcool:
  9. Oczywiście nie generalizuję, ale mowa jest o większych terrierach bo pies ma być min. średniakiem. Większe teriery z tego co mi wiadomo i obserwuję nie mają tego problemu i też nie są tak reaktywne. Skyy tak samo jak każdy pies potrzebuje ruchu, tak samo każdy szczeniak musi być przyzwyczajony do zostawania w domu i nie trzeba tutaj tego tak podkreślać bo jak myślę, wszyscy tutaj to wiedzą, a jak podają konkretną rasę to nie oznacza to, że taki szczeniak nie może odejść od "normy" albo że takich czy owakich zachowań czy potrzeb nie wykaże. ;-)
  10. Ooo jakie fajne akcje macie u siebie. :mdrmed: A co do klikera to czemu byłaś negatywnie nastawiona? warunkowałaś mu go już kiedyś?
  11. nichya&nazir

    Zayra :)

    No ja myślę, inaczej już by była moja :laugh2_2:
  12. Właśnie myśliwskie, przede wszystkim wyżły tak jak mówi kropi są bardzo za człowiekiem. Potrzebują bliskiego, częstego kontaktu z właścicielem i nie lubią być same, nawet jak są tego nauczone i wiedzą, że Pan/Pani wychodzi dzień w dzień do pracy to potrafią dać znać, że niekoniecznie im to pasuje. Jeśli więc chodzi o tę kwestię to spokojnie sprawdziłby się jakiś terrier, no ale tutaj wchodzi w grę trymowanie..
  13. nichya&nazir

    Zayra :)

    Dawno mnie tu nie było, więc sorry za offa ale.. nie zostawiajcie małej samej pod sklepem. Przecież takiego małego szczyla może ktoś zawinąć szybciej niż się zorientujecie. :nerwy: Sporo urosła. Życzę jej szybkiego powrotu do zdrowia. ;-)
  14. Majkowska, wymyślasz co rusz Waldowi jakieś grzeszki, a on naprawdę super pies jest. Tak w ogóle to ten Pan od psiej psychiki działa tylko w waszym rejonie pl?
  15. "Dom rodziny pracującej", więc jeśli ma być to od początku ponad 8h dziennie nie proponowałabym psów myśliwskich, bo zwyczajnie będą się męczyć, pies zresztą też. Tak samo wyżły. Ale o ruchu nic nie było, więc chyba nie będzie go zbyt dużo.
  16. Na pierwszym zdjęciu Wald jak nie Wald, coś mu zrobiła?:mad: Fajnie, że w końcu się wybiegał. Szkoda tylko, że nie macie lepszych terenów na psiacery, ale jak na niego - miodzio:loveu: Brał co było mu dane i wykorzystał to w 100%, jak widać nie masz czym się przejmować, dostosował się do sytuacji i jeszcze się z tego cieszy, masz co chciałaś:lol: Teraz to chyba zaczniecie trenować do obi:diabloti:
  17. No to muszę przyznać, że spotykam innych konduktorów, bo zawsze ale to zawsze zwracają mi uwagę na psa nawet jak widzą, że już ten kagan mu zakładam. Potrafią nawet o książeczkę pytać.
  18. Kinia rośnie i już niedługo założy nowy wątek na dogo:lol: Majkowska, szykuj dla niej drugiego Warchlaczka:loveu:
  19. Większe przywileje mają nie tylko małe rasy, ale i te z reklam, do dzieci, co już się rodzą mądre i nauczone zasad współżycia wśród ludzi i psów;) Miałam kilka sytuacji, gdzie mój pies w kaganie a beagle nie. Na mojego wzrok pełen nienawiści a na beagle titanie. Raz wsiadłam do pociągu na ostatnią chwilę, nie zdążyłam więc wcześniej założyć kagańca. Od pierwszego kroku nasłuchałam się komentarzy ludzi z drugiego końca przedziału mimo że mój pies był trzymany przy tyłku i miał do nich 10m. Oczywiście, zaraz też pojawiła się konduktorka z wielkimi pretensjami. Mój pies nie mógł być 2 sekund bez kagańca, ale psy które również jechały tym pociągiem miały ten przywilej i bez kagańców nie przeszkadzały dlaczego? bo to były św. goldeny.:roll:
  20. Straszne. Wiedziałam, że agi jak każdy sport niesie za sobą ryzyko kontuzji etc. ale takie akcje.. :shake:
  21. Weimary są największymi wyżłami i nie chodzi tu tylko o wzrost, ale jeśli chodzi o spanie z właścicielem to nie widzę problemu, mój potrafi odnaleźć w sobie cziłke, że jeszcze na dwa takie by mi miejsca starczyło:diabloti:
  22. [quote name='Majkowska']a możesz jakieś źródło do tych badan podać?[/QUOTE] Chris Zink i in. "Evaluation of the risk and age of onset of cancer and behavioral disorders in gonadectomized Vizslas", Journal of the American Veterinary Medical Association, Feb. 2014. [url]http://avmajournals.avma.org/doi/abs/10.2460/javma.244.3.309[/url]
  23. [quote name='wilczy zew']Psy po kastracji nie robią się bardziej agresywne,to agresywne suki po sterylizacji mogą być bardziej agresywne. Nie wiem jak działa inplant ale kastracja u dorosłego psa zmienia tylko zainteresowanie sukami.[/QUOTE] Ja takie twierdzenie określiłabym jako mit, ponieważ psy tak samo mogą stać się po kastracji agresywne jak suki, bo niby czemu nie? Jeśli wykastrujemy psa, który ma silną agresję lękową to kastracja może przyczynić się do wzrostu lęków, a co za tym idzie agresji, tym bardziej jeśli została ona potraktowana jako złoty środek i z takim psem w ogóle się nie pracuje. A Ejden zapieprza, że aż miło:lol::lol:
  24. Wow! Piękne zbiory:lol: Zacięcie musiałaś mieć nie ma co, ja w taką pogodę to jak PP - tylko pod krzaczek. A co do kastracji - o takich skutkach, że pies rośnie więcej niż powinien nie słyszałam. Wiem, że ma to wpływ na rozwój kości w tym okresie i niedobrze jest właśnie kastrować dużych ras bo łatwiej o kontuzję, złamanie itp. A tak w ogóle to ostatnio przeczytałam, że przeprowadzone kiedyś badania wykazały, iż u psów po zabiegu jest większy % zachorowań na raka i problemów ze stawami i oczywiście tym częściej, im wcześniej były one wykastrowane. Myślę, że każdy przed podjęciem tej decyzji szuka informacji, plusów i minusów. W necie jest wiele informacji sprzecznych i np. tak jak myślałam, że ma to wpływ na kościec pytałam, szukałam i spotykałam się z informacją, że NIE nawet od weta, tak teraz czytam, że 100% TAK i w ogóle były robione badania. ...
  25. [quote name='zahirka11']w środku furkidzowych obróżek jest taka ala taśma nośna, trochę mniej sztywna ;) wiem bo rozpruła mi się jedna ;p[/QUOTE] I wszystko jasne:lol: Zapewne Cię to nie ucieszyło, ale chociaż nam się to info przydało:evil_lol:
×
×
  • Create New...