Jump to content
Dogomania

nichya&nazir

Members
  • Posts

    306
  • Joined

  • Last visited

Everything posted by nichya&nazir

  1. Witamy w końcu! Ale on już taki doroslutki się zrobił. :smile: 25 kg.. to już się zacznie zatrzymywać, ale zmądrzeć nie zmądrzeje, on teraz tylko udaje, mówie Ci :evil_lol: Z tym jedzeniem ze stołu to najlepiej nic nie zostawiać, a jeśli już to zakrywać miską :eviltong: Wtedy po prostu nie będzie wyrabiał sobie nawyku, bo jak wejdzie mu w krew to naprawdę trzeba będzie go oduczać. Też jest trochę inaczej, jak pies kradnie jedzenie, wpycha się jak właściciel je, a inaczej jak chodzi po kryjomu coś zżerać - u was jak? Odwołanie jak ćwiczycie - uda się albo nie uda? czyli, że jest rozproszenie i go wołasz? Może skoro nie przychodzi za każdym razem spróbować z linką? bo tak to się uczy, że może Cie olać i nic z tego większego i złego nie wynika ;-) Spróbuj więcej poćwiczyć w małych rozproszeniach jak nic się nie dzieje, bo on już zapewne skumał "o Pani mnie woła to chyba coś jest na linii interesującego". Poza tym nagradzaj go właśnie możliwością zabawy z innym psem, kiedy przyjdzie a w pobliżu jest jakiś pies to super nagródź nie tylko smakami a mizianiem a potem jeśli jest taka możliwość pozwól mu się przywitać, czy pobawić. ;-)
  2. No nie mogę.. albo brata Walda powiększyłaś w photoshopie albo nie wiesz, że masz suczkę :jumpie:
  3. Pewnie zalazł już za skórę, dlatego tak galeria zaniedbana :evil_lol:
  4. Na wystawy nie chodzę, a za to że w hodowlach zkwp też są psy kalekie i ze zwichrowaną psychiką dalej tak, jak mówiłam odpowiadają ludzie. Zresztą to, co ludzie zrobili z tą rasą już nie raz na dogo było opisywane, ja tylko chciałam podkreślić, że trudno o zrównoważonego psa w tej rasie bo hodowcy stawiają na wygląd i uważają, że każdy ON od szczeniaka jest już świetnie zaprogramowany, a większość właścicieli tych psów.. cóż.. przykład, który opisałam mówi sam za siebie.
  5. No niestety co do pogody to ma być coraz gorsza :lookarou:
  6. A waga jak? Końcówka będzie ok. 9-ego, wtedy do drugiego roku będzie tak już wolniej rósł no i później bardziej wszerz :grins:
  7. Gdyby tylko dojście było w miarę.. Nie za bardzo chcę podzielić los tego lisa :eviltong:
  8. Czym robisz te zdjęcia, że zawsze maja takie żywe kolory? Cudo.
  9. Oj tam oj tam.. z Twoją kondycją nawet nie poczujesz :evil_lol:
  10. Zafundowałaś mu niezły spacerek no i miałaś szczęście, że to nie była straż leśna ;-)
  11. Co to się porobiło żeby Wartkunia w łóżku? :loveu: Już miałam wzywać TOZ za te przetrzymywanie w klatce :evil_lol: Zdrowia wam życzę :)
  12. Taaak.. Niestety pies w lesie wg przepisów powinien być na smyczy i w kagańcu. Złapali was? Tak poza tym to teraz zapraszam na wycieczkę z buta do nas :grins:
  13. Rasa podupadła przez ludzi i przez pseduo. ONki, które widuję są albo wycofane, lękliwe albo pobudzone i agresywne, ale są to psy z pseudohodowli prowadzone przez ***** właścicieli. Nie jest przecież normalne, żeby takiego szczeniaka nie socjalizować tylko zakładać kolczatkę i napieprzać, a z tego co widzę tak się utarło, a owczarek to w kolcach i przy tyłku właściciela. Przykład z wczoraj: Na wybiegu gość pseudoszkoleniowiec z nim obserwująca kobieta i starszy właściciel ze swoim młodym ON. Właściciel słuchał "rad" jakby miał do czynienia z prawdziwym guru. Kazał właścicielowi chodzić z tym psem w te i we wte, zawracać znów iść. Pies na kolczatce nie dostawał żadnych znaków co w zasadzie ma robić, bo czy szedł 30cm dalej od nogi właściciela czy bliżej to i tak cały czas był szarpany, komendy zwrotu nie było bo po co jakiś znak, wystarczy że się pociągnie za kolce. I tak X razy kazano mu chodzić, żeby wyrobił sobie kolczatkową władzę. Na wybiegu tylko ja postanowiłam się wtrynić do szanownego składu, bo z minuty na minutę wyglądało to coraz nieciekawiej. Siad był oczywiście wymuszany siłowo. Po psie było widać, że nie ma pojęcia czego się od niego oczekuje, stresował się. W końcu gość wziął od właściciela psa i zaczął go podduszać na kolcach, widziałam przednie łapy tego psa wiszące nad ziemią. Wkurzyłam się i tam poszłam. Gość chciał w ten sposób wymusić na psie oddanie patyka.. nie działało.. zanim podeszłam próbował otworzyć mu pysk i siłą go wyciągnąć. Szkoda mi było właściciela, wiadomo że z takim gościem się nie pogada, więc zapytałam tylko czy jest tu z jakiejś szkoły - Nie. Czy pies ma założoną kolczatkę? - Tak. Widziałam, że jest na niej podduszany. - Niee.. Po czym odpowiedziałam tylko - No nie zauważyłam tu jakichś pozytywnych metod. Niestety gość wraz z właścicielem się zaraz szybko zawinął, a miałam cichą nadzieję z nim pogadać zanim narobi sobie z psem większych kłopotów. Nie wiem jak inni, ale uważam że są lepsze metody nauczenia psa podstawowych zasad współżycia z człowiekiem niż to co zaprezentował ten Pan.
  14. No widzisz, żeby docenić swoje trzeba przekonać się, że u innych wcale nie lepiej :evil_lol:
  15. Tak piszą. Ja swojemu daje czas do 4 roku życia, ale po tym co piszesz zaczynam się martwić, że tak będzie cały czas. Są plusy i minusy. On się tak zachowuje, że wciąż mnie pytają czy to jeszcze szczeniak.
  16. No właśnie chyba mają takie etapy bo albo jest tragedia na maksa albo cud miód orzeszki jak z bajki. Jeszcze tak się zastanawiam, czy to jego żarcie śmieci nie ma związku z tym, że przedtem strasznie chorował, więc możliwe że ma żołądek bez tych dobrych bakterii i ich poszukuje.. Bo już kolejny raz jest tak, że wpada w panikę żarcia wszystkiego po tym jak chorował i pozbył się z żołądka wszystkiego co możliwe, chociaż do niego bardziej by pasowała teoria, że nadrabia żarcie za te dni.
  17. Nie wiem dla kogo te "udogodnienia" na dogo są. Ja dziś byłam w szoku, dostał normalnie jakiegoś ataku na żarcie wszystkiego co mu wpadnie pod pysk. Pracowaliśmy nad tym i przybiegał mimo że coś zżerał, albo mi to przynosił i wtedy oddawał.. a teraz.. regres na maksa. Znowu to samo. :flop:
  18. Ahh te nowe dogo, nie skleciłam do końca zdania.. :nonono2: W każdym bądź razie trzymałam go krótko i szłam szybko, w momencie gdy coś zmajstruje nie ma wąchania trawki, wcześniej latał 2h, na psie się nie wyżywam, a ta nie dawała mi spokoju i nie odpuszczała więc powiedziałam jej, że jak los zwierząt jest dla niej ważny to niech idzie do tozu albo do schroniska. Nie ogarniam niektórych ludzi jak nic się nie dzieje to wciskają swoje mądrości :look3: Mój pies wg niej ma teraz chorować, także czekam.
  19. Jadł coś w krzakach i się nie odwołał... a jak po niego poszłam to spieprzał z ogonem pod dupskiem, bo wiedział że będzie Pańci krzyk i koniec spaceru. Jak go w końcu dorwałam to zapięłam krótko na smycz i ruszyłam do domu. No i... po drodze zaczepiła mnie kobieta w samochodzie i tak jechała za mną całą ulicę mówiąc, że obserwuje mnie już jakiś czas i nie daje się psu załatwić, że on chce siku a ja go tak krótko trzymam, że on nie ma możliwości
  20. Ile fot :loveu: Ja dziś się na naszym spacerze zagotowałam :evilgrin:
  21. :roflt: Spoko, nie jesteście same. Ja też wszystkiego nie ogarniam.
  22. On się chyba czuje szczeniakiem doga :mdrmed: Nam też wiele osób wmawia, że to dog.. cóż.. za każdym razem słyszę też, że to suczka. Widać, nie tylko ja mam cwaniaczka, tyle pocieszenia ;)
×
×
  • Create New...