Jump to content
Dogomania

Aśka Belkowska

Members
  • Posts

    1071
  • Joined

  • Last visited

Everything posted by Aśka Belkowska

  1. Hm, po prostu to ta druga strona Wisły. ;) My w tej chwili czekamy na rezultat głosowania nad budżetem obywatelskim. W tym roku po raz pierwszy wydzielono w Lublinie pulę pieniędzy z miejskich budżetu. W naszym projekcie są cztery wybiegi, może tym razem cos z tego będzie. Opór materii jest duży, bo psy to przeciez mają pilnowac obejścia i szczekać na obcych. Wrrrrr
  2. Ileż ja się naszukałam tego filmiku po zmianie dogo !!!
  3. Jeśli zależy Ci na tym, aby w Lublinie powstały miejsca, w których Twój pies będzie mógł bawić się z innymi psami bez narażania Cię na otrzymanie mandatu karnego, promuj głosowanie na projekt M-144 wśród swoim znajomych. Polub, skomentuj i udostępnij link poniżej, napisz dlaczego to dla Ciebie ważne! http://obywatelski.lublin.eu/194-m-144-czysto-i-bezpiecznie-system-koszy-na-psie-odchody-i-dzielnicowe-wybiegi-dla-psow
  4. Jeśli zależy Ci na tym, aby w Lublinie powstały miejsca, w których Twój pies będzie mógł bawić się z innymi psami bez narażania Cię na otrzymanie mandatu karnego, promuj głosowanie na projekt M-144 wśród swoim znajomych. Polub, skomentuj i udostępnij link poniżej, napisz dlaczego to dla Ciebie ważne! http://obywatelski.lublin.eu/194-m-144-czysto-i-bezpiecznie-system-koszy-na-psie-odchody-i-dzielnicowe-wybiegi-dla-psow
  5. Od jakiegoś czasu działamy na rzecz utworzenia wybiegów w Lublinie. :motz: Teraz próbujemy skorzystać z możliwości budżetu obywatelskiego. Jeśli zależy Ci na tym, aby w Lublinie powstały miejsca, w których Twój pies będzie mógł bawić się z innymi psami bez narażania Cię na otrzymanie mandatu karnego, promuj głosowanie na projekt M-144 wśród swoim znajomych. Polub, skomentuj i udostępnij link poniżej, napisz dlaczego to dla Ciebie ważne! http://obywatelski.lublin.eu/194-m-144-czysto-i-bezpiecznie-system-koszy-na-psie-odchody-i-dzielnicowe-wybiegi-dla-psow
  6. Oj zazdroszczę, może na następnym trafie coś dla mojego chudzielca.
  7. Chciałabym teraz zetrzeć mu trochę łapki na dogtrekkingu. Przynajmnie na 15 km. Tylko jeszcze musze męża przekonać. :)
  8. Reforma jest stresująca, ale nie dajmy się. Jeszcze rano nie miałam ulubionych wątków, ale już są więc z radością odezwę się na podczytywanym od dawna wątku. Gratuluję, psy mają to czego potrzebowały... czyli parę swoich ludzi. Sądzę, że brak apetytu jest takim sygnałem. Są najedzone, wybiegane i teraz nie musza jeść na zapas. Zdjęcia cudne widac na nich szczęśliwe pychole.
  9. Mój psiak był dziki, gdy go adoptowaliśmy. Wszelkie "agresywne" nasze zachowania natychmiast go blokowały. Musieliśmy być bardzo spokojni i wyważeni. Po przeczytaniu waszych postów pomyślałam jedno: dzikość Fidka wymusiła na nas bardzo spokojne reakcje nawet na gryzienie jak w wątku. Miał 6 miesięcy, zachowania wyłącznie wypracowane w stadzie, więc podgryzanie było dla niego bardzo naturalne. I co? I z czasem oduczył się, wystarczyło przerywanie zabawy. Byłam też pełna obaw czy nie pozostanie mu nawyk ostrego łapania ząbkami wszelkich smakołyków (był głodzony), ale tu też sukces, teraz jest bardzo delikatny. Jakoś to samo przyszło z czasem, albo po prostu nasze reakcje były tak rozłożone w czasie, że sama nie zauważyłam kiedy nauczył się pożądanych zachowań. Dlatego autorowi wątku zalecam - cierpliwości, z czasem psy rozpoznają nasze oczekiwania. :cool1: PS. Nasz Fidel jest w części sznaucerowaty, patrząc na jego ośli upór chyba w przeważającej częsci, hahaha.
  10. My wróciliśmy zachwyceni, nie wiem jak to wygląda z perspektywy Fidka, bo jakoś dziwnie nie chce wychodzić z domu. :evil_lol: A pierwszego dnia po powrocie za nic nie chciał iść w stronę parkingu. :eviltong:
  11. W niedzielę? Może nam się uda.
  12. Fidel w tym roku zwiedzał Chorwacje. Uff było gorąco. [IMG]http://i57.tinypic.com/2w73k9t.jpg[/IMG] Oczywiście na samym początku poniosła go ciekawość. Wsadził pysk w trawkę, która okazała się baaardzo czepliwa. [IMG]http://i62.tinypic.com/2myryvm.jpg[/IMG]
  13. Niestety już po wakacjach. W tym roku Fidel zwiedzał Chorwację. Było gorąco, ale od czego cieniste szlaki?
  14. Weszłam na dogo po urlopie i taka niespodzianka!!! Już lecem.... :crazyeye:
  15. Mąż sie nie zgadza stanowczo. :angryy: Drugi pies miałby szanse tylko, gdybysmy go przypadkiem znaleźli. Nasze psiaki raczej budza zdziwienie, że tak dużo i takie grzeczne. :lol: A one sie po prostu lubia i nawzajem pilnują. Takie osiedlowe stadko burków. :evil_lol:
  16. W lubelskim schronisku jest taki prawie pudelek; [IMG]http://i58.tinypic.com/33bcmjr.jpg[/IMG]
  17. Taki sam długołapy z uszkami jak trójkąciki. :evil_lol: Fidel jest bardziej sznupowaty, a ten wydaje sie terierowaty z pyszczka.
  18. W lubelskim schronisku jest negatyw Fidka. [IMG]http://i58.tinypic.com/33bcmjr.jpg[/IMG]
  19. Coś jest na rzeczy z tymi "ratowanymi psiakami". My też jeszcze nie mieliśmy TAKIEGO jak teraz nasz "oddziczony" Fidel. A może po prostu bardziej cenimy sobie jego miłość, biorąc pod uwagę z jakich okoliczności i stanu pies jest uratowany? ;) Piesek rzeczywiście śliczny. Te owczarkowate są bardzo mądre i rodzinne.
  20. [quote name='CzarkaPańcia']Aśka Belkowska, dla mnie jeszcze wcześniejszym pytaniem niż czy ja go chcę/chciałam jest czy ja dam sobie w tej sytuacji radę, bez szkody dla siebie, psa, innych ludzi. Życie samo chyba przynosi odpowiedź, bo na razie zmienia u mnie rzeczy, które wydawały się niemożliwe do zmiany, jak chociażby odpuszczenie żalu do męża, że to "przecież on chciał tego psa bla bla bla". Wstaję wcześniej, chodzę dłużej, myślę jak zrobić, żeby było lepiej. Widzę swoje ograniczenia i trudności, ale trochę sobie już nie wyobrażam jak by to było, gdyby Charliego nie było. Tak naprawdę życzę sobie i nam, żeby się udało, bez ofiar.[/QUOTE] Zajrzałam sobie przy okazji... i bardzo się ciesze, że dalej walczysz z wyzwaniem, czyli problemami jakie przynosi posiadanie psa. Tak samo jest gdy pojawia się nowy partner, małe dziecko, nowa pralka, hahaha. Zaglądając na dogo i czytając o naszych zmaganiach z psami (zwłaszcza z ich traumą poprzedniego życia) każdego dnia dziękuję sobie samej za pomysł zapisania się z moim dzikusem do psiego przedszkola. Nie umiałabym sobie sama poradzić z lekami mojego psiaka. Teraz wielokrotnie wracając z Fidkiem ze spaceru mówię mężowi już u progu: jakiego my mamy grzecznego psa. CZEGO I WAM WSZYSTKIM żYCZE. :lol:
  21. Nasze psie grono zaliczyło wypad w Góry Świętokrzyskie. Cudaki były tak przeszczęśliwe ze wspólnej zabawy, że po powrocie do domu w niedzielę przespały całe popołudnie i poniedziałek. Kilka zdjęć Chwila na oddech w Bodzentynie. Kurtyny wodne to zbawienie dla miejskich dzieci i psów. [IMG]http://i57.tinypic.com/2hcfi2d.jpg[/IMG] Niezbędny wodopój podczas zwiedzania ruin pałacu biskupów. [IMG]http://i61.tinypic.com/xkojrn.jpg[/IMG] I bezmierna swoboda górskich łąk: [IMG]http://i61.tinypic.com/104kdqa.jpg[/IMG] Z ich największą atrakcją: podmoknięta łąka to psi raj: [IMG]http://i57.tinypic.com/21l4ttx.jpg[/IMG]
  22. Jak zwykle, pies potrzebuje czasu żeby poczuć się u siebie. statnie badania pokazują jak wiele mamy wspólnego jeżeli chodzi o emocje i odczuwanie. Ja w obcym miejscu też mam kiepski apetyt i co gorsza humor. :evil_lol:
  23. [quote name='mdk8']a ja uważam ,że osoby które mówią " że takie psy się usypia" nie kochają tak naprawdę zwierząt. Ratuje się wszystkie - dopóki jest nadzieja. A myślę ,że dla nich jest. [B]Może nigdy nie będą "przytulakami" ale z czasem nauczą się żyć przy człowieku[/B]. Podaj proszę nr. konta. Chociaż jestem w strasznym dołku finansowym to postaram się w sierpniu podesłać jakiś grosik.[/QUOTE] Zajrzałam przypadkiem, ja mam takiego dzikuska od dwóch lat. To same spojrzenie jak u waszych braciszków. Mój psiak do tej pory nie ufa obcym, ale przytulak się zrobił od jakiegoś czasu. Wydaje mi się, że znalezienie DS w bloku (chodzi o mniejszą przestrzeń) daje dzikuskom większą szansę na socjalizację. W mieszkaniu dzikusek jest niejako skazany na ciągły kontakt z człowiekiem. Mojemu miesiąc zajęło wyjście spod stołu. Potem już było "z górki".
  24. Jestesmy. Trzeba cos robic dla psiakow.
  25. Bulka. Dosłownie, tak się nazywa. :evil_lol: Bulla i Alek. Na zdjęciu są koledzy, a właściwie koleżanki mojego Fidka "z podwórka": od lewej Pinola zwana Pikolą, Bruno z głosem jak dzwon Zygmunta (zwany dlatego Zygmuntem :)), Bella, Czika, Fidel z tyłu Bula i Alek, a na rękach Sara. [IMG]http://i61.tinypic.com/3150oqp.jpg[/IMG]
×
×
  • Create New...