Jump to content
Dogomania

beta ata

Members
  • Posts

    2886
  • Joined

  • Last visited

Everything posted by beta ata

  1. Cześć, Kochani! :-) Zamknął sie w banalny sposób, niepostrzeżenie nacisnął łapką przycisk, i zamknął sie razem z kluczykami w aucie :-) To nie była groźna sytuacja, bo szyby były oczywiście uchylone i stosunkowo łatwo można bylo otworzyć, azalii i mi sie nie udało, ale mąż azalii siegnął i otworzył. To moje zmęczenie dało znać o sobie, bo zawsze wychodząc z samochodu wyjmuje kluczyki ze stacyjki, zawsze, nawet jesli stoje obok auta, ale w sobotę jakos tego nie zrobiłam. Zresztą nic nie wskazywalo na to, że psiak zacznie sie kręcić po samochodzie, leżał spokojnie z tyłu, ale w pewnym momencie zaczął sie wiercić, wspinać na szyby, apotem jeszcze zobaczył w oddali psa, potem obok auta kota i zainteresował się. My stałyśmy od strony pasażera, a on w pewnym momencie ogladając sie za psem czy kotem trafił łapką na przycisk po stronie kierowcy i wcisnął go. Mój błąd. Mam nadzieję, że nigdy więcej nie zdarzy mi sie zostawić kluczyków w samochodzie. Nazwałam go Yogi (jogi), jak Miś Yogi ;-) uważam, że pasuje do niego :-) Yogi jest ogólnie spokojnym psiakiem. Wczoraj byliśmy na spacerku poza ogrodzeniem, znalazłam w domu szelki dla niego i poszliśmy na krótki spacer, Troszke ciągnął, bo chcial dogonić moje psy, ale słabo, gdy czuł, że smycz sie napina zwalniał, wygląda na to, że umie nieźle chodzic na smyczy. Bardzo lubi koszyk, który dostał do spania, gdy chce się zdrzemnąc od razu idzie do koszyka, śpi tam całą noc. W dzień czasem kładzie sie też pod drzwiami na dywaniku/wycieraczce. Lubi głaskanie i drapanko. Zaczął juz troszke stróżować, gdy słyszy, że cos sie dzieje na drodze, to biegnie pod bramę, ale nie szczeka.
  2. Nie, ciaput to nie imię, po prostu tak napisałam :smile: Imienia jeszcze nie wymysliłam do końca, choc mam już pomysły :smile: Przed chwilą wrócił z Larsem z dworu, położył się w koszyku i śpi. Rubik, nie trzeba za transport, tylko na karmę i weta. I tu pytanie, czy on był może szczepiony? ...pewnie nie... W tym tygodniu pojadę z nim do weta, możnaby od razu umówić kastrację. Chyba mamy na tyle środków? bo widziałam, że bylo troche datków od dobrych dusz..?
  3. Nie, ciaput to nie imię, po prostu tak napisałam :smile: Imienia jeszcze nie wymysliłam do końca, choc mam już pomysły :smile: Przed chwilą wrócił z Larsem z dworu, położył się w koszyku i śpi. Rubik, nie trzeba za transport, tylko na karmę i weta. I tu pytanie, czy on był może szczepiony? ...pewnie nie... W tym tygodniu pojadę z nim do weta, możnaby od razu umówić kastrację. Chyba mamy na tyle środków? bo widziałam, że bylo troche datków od dobrych dusz..?
  4. Wybaczcie, że wieści dopiero dzisiaj, ale wczoraj byłam bardzo zmęczona, musiałam jeszcze koniecznie zrobić to i owo, bo sie napatoczyło i padłam ;-) Wszystko w porządku, żadnych problemów z psiakiem, jest spokojny i grzeczny, no może nie licząc tego, że koniecznie chce zaznaczać teren w mieszkaniu ;-) Po spojrzeniu na zęby myśle, że ma kilka lat, nie jest wcale stary, zresztą biega całkiem żwawo. Czuje sie dobrze, ranka po dezynfekcji zasycha, kleszcz znad oka wyjęty. Nie chce jeść dobrej karmy, tylko pedigr... dla szczeniąt, które dała nam pani, u której koczował, widocznie do tego jest przyzwyczajony. Wczoraj dałam mu to, co moim psom, czyli karmę zmieszaną z puszką i jeszcze z psim rosołem (gotuję mięso z kurczaka, czasem z podrobami i warzywa), zjadł trochę, resztę zostawił, no, ale był jeszcze zestresowany. Dziś dałam mu trochę suchej karmy, takiej z najwyzszej półki, dostałam wczoraj trochę od Azalii, ale nie chciał, więc dałam mu pedigr... dla szczeniąt i to zjadł chętnie ;-) Wczoraj bardzo spokojnie i przyjaźnie przywitał sie z moimi psami. Potem uciekał od mojego Larsa, bo ten był trochę zbyt nachalny, tak sie cieszyl, że jest kolega i koniecznie chciał go namówić na zabawę, a mały nie mial najmniejszej ochoty. Uspokoiliśmy naszego "konia" i mały potem wyluzował się. Najpierw szukał drogi ucieczki z podwórka, ale potem wszedł do domu i przychodził do nas na mizianie. W nocy spał w koszyku, który mu przygotowałam. Najpierw leżał pod drzwiami i nie wiedział o co mi chodzi, gdy go wołałam do koszyka, więc wziełam go na ręce i wlożyłam go koszyka :fadein: W pierwszej chwili zesztywniał, ale zaraz potem odprężył sie i docenił ciepły miękki kocyk :smile: Ogolnie ciaput jest w dobrym nastroju, chodzi zadowolony, merda ogonem, biega z moimi psami po terenie i integruje sie :smile: Nawet bawił sie przez chwile z Tami.
  5. Bardzo sie cieszę, że zabieg sie powiódł. Zdrowiej piesku! Ten koszmar niedługo bedzie za tobą.
  6. Gdyby ktos chciał u Was adoptować suczkę, to z kim ma sie kontaktować? Chodzi o to, aby wybrać odpowiedniego psa. Mozna poprosic o telefon/y do wolontariuszy znających psy do adopcji?
  7. Mozna mi wszystko wysyłac, oczywiście! (A po co niby jest dogo??)
  8. Ja w takich przypadkach stawiam sprawe jasno - mówię, że w przypadku osób w poważnym wieku wymagamy, aby psa adoptował ktoś mlodszy, kto bedzie odpowiedzialny za psa, kto bedzie jego prawnym opiekunem i kto przejmie pełna opieke nad psem w przypadku, gdy starsza osoba juz nie bedzie mogła zajmowac sie nalezycie psem. To zwykle załatwia sprawę. Niestety wiadomo, że ktos taki weźmie psa z innego miejsca, np. ze schronu w którym nikt nie pyta, tylko wydaje psa.
  9. A ja myślalam, że o takie wiewióreczki to beda sie domy bić...
  10. A jak tam jego łapka? Nadal utyka? To jakiś nowy czy stary uraz? "Macałaś" mu tę łapę?
  11. Tak, wiem, że to daleko, napisałam tylko to, co wiem. Zupełnie zapomniałam o Wrocławiu (niewiele bliżej...) , gdzie jest "Fundacja 2+4" , oni zajmują sie trudnymi przypadkami, ale o miejsce u nich trudno, maja malo domów tymczasowych.
  12. Przede wszystkim szacun za to, że zaopiekowalas sie psiakiem! Super, że juz odrobaczony i zaszczepiony.To normalne, że gdy idzie z drugim psem, to bardziej ciągnie na smyczy. Czy robiłaś mu cały pakiet ogloszeń? Jeśli nie, to może warto mu kupic na bazarku ogloszeniowym?
  13. Szczoteczko cudna! W Bogatyni jest "ekipa" behawiorystów, która ma duże sukcesy z trudnymi przypadkami, ale nic wiecej o nich nie wiem. Moge poszukac info... edit: Mam nazwisko - w Bogatyni z trudnymi psami pracują p. Marek Młodziński i jego syn Łukasz ... Wklejam: Marek Młodziński [TABLE] [TR] [TD][/TD] [TD="align: right"][/TD] [/TR] [TR] [TD] [TABLE] [TR] [TD="align: left"] [IMG]http://www.szkoladlapsow.com/images/M_images/con_address.png[/IMG][/TD] [/TR] [TR] [TD] Krakowska 10[/TD] [/TR] [TR] [TD] Opolno Zdrój[/TD] [/TR] [TR] [TD] Bogatynia[/TD] [/TR] [TR] [TD] 59-920[/TD] [/TR] [/TABLE] [TABLE] [TR] [TD="align: left"] [IMG]http://www.szkoladlapsow.com/templates/rt_technopia/images/emailButton.png[/IMG][/TD] [TD] [EMAIL="[email protected]"][email protected][/EMAIL][/TD] [/TR] [TR] [TD="align: left"] [IMG]http://www.szkoladlapsow.com/images/M_images/con_tel.png[/IMG][/TD] [TD] 606 929 323[/TD] [/TR] [/TABLE] [/TD] [/TR] [/TABLE] Tu ich strona, jest tam cennik hotelu dla osób prywatnych, podejrzewam, że dla bezdomniaków są inne ceny (mam nadzieje)... [URL]http://www.szkoladlapsow.com/index.php?option=com_frontpage&Itemid=3[/URL]
  14. Potrzebne ogloszenia. Malutkie szczeniaki zwykle szybko znajduja domy, zwłaszcza, jesli napisze się, że wyrośnie na mikropsa...
  15. Z tego co wiem, to juz ładnych pare dni temu znalazł dom...
  16. Ależ sheltie praktycznie wcale nie linieją! Podobnie collie.
×
×
  • Create New...