Jump to content
Dogomania

Brezyl

Members
  • Posts

    1621
  • Joined

  • Last visited

Everything posted by Brezyl

  1. Sowa tak 100% to zgadzam się tylko, z powyższym. Oczywiście jest dużo racji w tym co piszesz, ale uprawnienia hodowlane może wyjeździć prawie każdy, nie przesadzajmy. Sama mam psa w bardzo starym typie, co nie przeszkadza mu zwyciężać z psami w dużo modniejszym. Sędziowie są różni, lubią różne typy. Pewnie, że wolałabym testy psychiczne, jak w Szwecji, Finlandii, krajach Beneluxu, ale nawet szwedzki MT jest do nauczenia i odpowiednio przygotowany do niego pies także da nam wiecęj informacji o trenerze, który psa do niego przygotował, niż o psie. Kupując psa w hodowli ZKwP mamy jednak dużo większą szansę zebrać info o hodowcy, poprzednich miotach, kontaktach nabywców z hodowcą, niż w innych związkach. Łatwiej wystawić psa za granicą, bardzo ciekawe wystawy specjalistyczne i klubowe w Czechach i Niemczech, trochę inne typy psów w niektórych rasach. No a warunki odchowu, przecież to widać jak się jedzie odwiedzić psa jeszcze przed sfinalizowaniem zakupu. Każdy prawdziwy hodowca, powita przyszłego nabywcę, zasypie go pytaniami - to naprawdę widać, czy ktoś chce tylko kasy za szczeniaki, czy sprawdza jak mały będzie miał w domu. Ja na przykład miałam naloty hodowczyni i było mi bardzo miło z tego powodu, że sprawdza, czy wszystko w porządku. Także dobrzy hodowcy są, trzeba tylko ich trochę poszukać, a nie sprawdzić, gdzie najbliżej i najtaniej. Ostatecznie kupujemy sobie przyjaciela na najbliższe kilkanaście lat.
  2. Akurat pies jest w momencie nauki, co gryźć co nie. Najlepiej pokazałoby mu to rodzeństwo i matka, no ale jak się bierze 6 tygodniowego szczeniaka, to trzeba ponosić tego konsekwencje, a nie marudzić na forum.Przy psie w tym wieku trzeba znacznie bardziej przyłożyć się do socjalizacji, nauki współżycia z innymi psami , niż u szczeniaka np: 12 tygodniowego. Linków na ten temat na samym dogo jest multum i powiedziawszy szczerze, nie chce mi się tego wszystkiego powtarzać.Może innym będzie się chciało. Ja polecam cierpliwość zarówno w przeglądaniu starych wątków, jak i pracy ze szczeniakiem, by chyba i tu i tu chcesz pójść na łatwiznę, aby inni rozwiązali ten problem za Ciebie.
  3. Przyczyną może być właśnie jej choroba, zapach jaki wydziela. Trzeba stopniowo oswajać szczeniaka, trudno na podstawie opisu stwierdzić czy pies atakuje ze strachu, obawy, czy też z innej przyczyny. A próba dołączenia psa, z którym mały będzie się bawił, a jednocześnie takiego, który jest w dobrej komitywie z suką - pies sąsiadów, znajomych.
  4. Tak strasznie podjudzamy, ze mimo intensywnego życia towarzyskiego mojego psa (wystawy, zawody, spacery po kilkanaście psów w grupie),tylko raz doszło do krwawej scysji,kiedy to labek rozwalił mojemu ucho. Mnie osobiście nie bawi rozdzielanie gryzących się psów, a mam mocno samczego samca, który nie sprowokowany jest super spokojny i z innym samcami podejmie zabawę, ale na jakakolwiek próbę ustawienia przez innego psa reaguje natychmiast. Nie wiem jakiego Ty masz lelum polelum, ale mnie takie psie rozgrywki nie bawią i dopóki nie sprawdzę, że nowo poznany pies jest "normalny" i ma odpowiedzialnego właściciela, który jest w stanie go kontrolować to do zapoznania nie dopuszczam. I jakoś pies nie cierpi z tego powodu, lubi zabawę ze mną, lubi zabawę z psami, ale nie czuje potrzeby podbiegania do każdego psa, który się mu pod oczy napatoczy. Może po prostu Twój pies tak nudzi się z Tobą, że lata do wszystkich psów, jak głupi, bo jednak większość psów z tego szczenięcego okresu wyrasta. No może z wyjątkiem psiaków nudziarzy, którzy z psem nie robią nic interesującego, a życie ich psa koncentruje się na pobliskim wybiegu, czy w parku, gdzie pobiega z innymi psami, kilka pognębi, a od czasu do czasu dostanie wpieprz od jakiegoś "króla wybiegu".
  5. Następny specjalista od Cezara. Ciekawe tylko dlaczego ten bajki o negatywnej i pozytywnej energii wygłasza w trakcie swoich filmików, a w swym ośrodku stosuje głównie OE.
  6. To wreszcie się zdecydujcie, czy macie grzeczne psy, które nie zbliżaja się do naszych agresorów, czy niewychowane, które do naszych lecą ? Wiesz mi wisi i powiewa, czy Twój pies jest na smyczy czy nie, jeśli się nie zbliża do mojego. Niestety mam fatalne doświadczenia z takimi podbiegaczami i nie chcę, aby później pies rzucał mi się na wszystko co było podobne do napastnika, bo właściciel tegoż nie był w stanie go odwołać.
  7. To poczekaj, jak pies kogoś pogryzie, choćby włamywacza. Wtedy organy przypomną sobie o pozwoleniu i może być mały kłopot.
  8. Oczywiscie, dlatego kupuje się psa tylko z dobrych hodowli. Ja osobiscie zresztą kupuję z miesjc gdzie mają jedną góra dwie suki hodowlane. W wielkich hodowlach, z dużą iloscią psów, te przypadki od czasu do czasu się zdarzają. Ale jak masz psa z papierami, to uzyskanie badań genetycznych nie jest przecież żadnym problemem.
  9. Amik1986 Ty nie ostrzegaj innych, tylko mniej pretensję sama do siebie. Widziały gały co brały, "hodowla" zarejestrowana Stowarzyszeniu Właścicieli Kotów i Psów Rasowych, kilka najmodniejszych ras. Na co liczyłaś prócz niskiej ceny ? Nagle znalazłaś dogomanię, a wcześniej nie weszłaś Tu, nie zapytałaś ludzi mądrzejszych, bardziej zorientowanych w temacie. Tak naprawdę te psy nie cierpią przez właścicielkę tej "hodowli", a przez takich idiotów jak Ty, którzy im płacą za szczeniaki, mimo ze powinni omijać takie miejsca szerokim łukiem. Nie było by takich małomyślących ludzi jak TY, to baba nie produkowałaby psów (bo hodowlą ciężko to nazwać). I tyle w temacie. Swoja drogą hipokryzja niektórych ludzi jest przerażająca, jakby pies był zdrowy, mimo ze reszta rodzeństwa by cierpiała, to mielibyśmy hymn pochwalny jaka dobra hodowla, a jak trzeba zostawić trochę kasy u weta, to nagle niektórzy zaczynają myśleć.
  10. Ależ oczywiście, możesz się zgłosić do któregokolwiek z tzw. "tworów postyczniowych" i dostaniesz rodowód. Co prawda ma taka samą wartość jak wydrukowany na własnej drukarce w domu, ale dla chcącego nic trudnego. Pytanie tylko, po co biednemu kundelkowi potrzebny jest rodowód ?
  11. Skonsultować z bardzo dobrym wetem, rasa ta ma wiele przypadłości zdrowotnych, które trzeba wyeliminować, aby postawić właściwą diagnozę. Można także skonsultować sprawę z jakimś bardzo dobrym hodowcą tej rasy, zadzwoń do najbliższego oddziału ZKwP, może Ci kogoś polecą. Czasami specjalista od rasy szybciej dojdzie o co chodzi, niż kiepski wet.
  12. Myślę, że wszystko zależy od osoby, która się psem zajmuje. Znam wiele przypadków, że pies uwielbia takie osoby zajmujące sie nim pod nieobecność własciciela, traktując jak członka ludzkiej rodziny. Znam psie hotele, do których jeśli pies zorientuje się, że jedzie w tamtym kierunku to cieszy się jak głupi i za 3-4 razem nie ma już żadnych oporów przed zostaniem i traktuje to jak my weekendowy wypad. Zdrowy psychicznie, dobrze wychowany i socjalizowany pies nie powinien mieć żadnych problemów z zostawaniem z taką osobą(zwłaszcza jak ją lepiej pozna).
  13. Bo bydła owczarki nie pasały. Zajmowały się tym z reguły niewielkie rasy psów, jak Welsh Corgi Cardigan czy Welsh Corgi Cardigan, psy na tyle małe, aby uniknąć kopnięcia racicami. Psy ras dużych raczej służyły do ochrony stad czy ich przepędzania, np: rasy używane w Australii, krótkonożne nie dałyby sobie rady z tak dużymi stadami na olbrzymich przestrzeniach. Przy bydle najlepiej sprawdza sie niewielki pies, a ponieważ typowe rasy tego typu są modne i drogie, więc wiadomo że rolnik nie kupi sobie takiego szczeniora, tylko przysposobi kundelka.
  14. AjriszZona polska Policja i SM nauczyła mnie jednego, oprócz tego że im cos zgłaszasz, prosisz o podanie danych idendyfikacyjnych. Z reguły maja numer idendyfikacyjny, mają też obowiązek podać dane osobowe, tu trzeba szybko zapisać, bo nie lubią powtarzać. Warto także bezpośrednio zwrócić się do mediów, jak dasz namiary dziennikarzowi, o której "towarzystwo" zatrzymano i numer funkcjonariusza, to każdy chętnie podejmnie temat, gdyż praktycznie wszysto za nich zrobiłaś, oni dzwonią tylko na Policję i sprawdzają jak się sprawa zakończyła. Było juz w Polsce trochę przypadków z rumuńskimi cyganami i kiedy służby zaczeły byc upierdliwe, to problem sam znikał, ulatniali się cichaczem i nawet nie trzeba było ich deportować. Swoją drogą tak cięzko zareagować TOZ-owi przecież to dla nich niezła reklama.
  15. Sorry badmasi nie wiem co sie dzieje dogo szaleje, następny filmik https://www.youtube.com/watch?v=Qi4jt7-KPrc 11 tygodni, znowu podstawą pracy u psa asystującego aport. Szczerze powiedziawszy nie wiem, skąd pomysł, że pies aportujacy ma problem z pokazaniem zębów. Jest raczej odwrotnie, to właśnie psy aportujace są przyzwyczajone do "gmerania" w okolicach pyska przez właściciela. Może w okolicy gabinetu Sjette działa jakis domorosły szkoleniowiec i stąd te problemy.
  16. No ale do kogo masz pretensje. Znając życie, ten pies niejeden raz "uciekał" sobie z domu. Nam psy nie uciekają. Ja z wielka chęcią chciałabym mieć jeszcze z dwa psy, ale mnie nie stać. Nie tak ogólnie, bo na żarcie i szczepienia kasy by wystarczyło, tylko wiem, ze zawsze może się zdażyć jakiś problem ze zdrowiem psa i temu już mogłabym nie podołać. Życie jest trudne, ale człowiek jest istotą inteligentną i powinien się starać nie dopuszczać do takich wypadków.Rozumiem, ze winne są tu osoby które ratowały psa, schronisko, wet, tylko nie właściciel, który psa nie przypilnował.
  17. Bardzo kochamy pieska, tyle ze nie ponosimy za niego odpowiedzialności. Moim zdaniem oprócz zwrotu kasy, to jeszcze powinniście dostać duży mandat, za stworzenie niebezpieczeństwa na drodze.Przez waszą głupotę, konsekwencje mógł ponieść nie tylko pies, ale i osoba kierująca pojazdem. Chyba lepiej jakby osoby, które na psa nie stać i nie są w stanie zapewnić mu odpowiedniej opieki,nie brały sobie tego obowiązku na głowę. Ja na miejscu schroniska dochodziłabym roszczeń, bo niby dlaczego z kasy wszystkich, płacić za błędy osoby, której nie chce się psa przypilnować. Wystarczyłaby obroża z adresówką i byłby spokój, pies dawno uśpiony, a wy pewnie już kupowalibyście w jakiejś pseudo następnego psa, który byłby bardzo kochany przez rodzinę do momentu konieczności wysupłania kasy na leczenie.
  18. Oj mogłabyś się zdziwić. Ale jakby za każdym razem, kończyło się to karą pieniężną i deportacją, to problem by już dawno nie istniał.
  19. http://wiadomosci.wp.pl/kat,1019401,title,Zebracy-znowu-masowo-wykorzystuja-psy-Funkcjonariusze-sa-bezradni,wid,17616532,wiadomosc.html Nie rozumiem, od kiedy to żebractwo zwłaszcza w wykonaniu obcokrajowców jest legalne ? http://www.infor.pl/prawo/wykroczenia/charakterystyka-wykroczen/685584,Co-grozi-za-zebranie.html osobny nieletnie powinny być zatrzymane w Izbie dziecka, a następnie z opiekunami deportowane poza granice kraju. Tym bardziej, ze jest to działanie rumuńskiej mafii, która wykorzystuje nie tylko psy ale również dzieci. Naprawdę nie byłoby trudno ustalić, go zabiera później tą kasę i zlikwidować wszystko za jednym zamachem. jak raz puściliby prowodyrów takich Żebraczych szajek w skarpetach, poodbierali im samochody, którymi jeżdżą, to omijaliby Polskę z daleka. A tak zaraz się zacznie wysyp takich grup.
  20. Zainteresować miejscowe media. Wtedy nagle okaże się, że straż miejska może więcej niz by się wydawało. A i szanse na odnalezienie osoby, której ukradziono szczeniaka są duże, bo nie sądzę aby gdzieś go kupili. Policja tez ma obowiązek zatrzymać nieletnich, którzy żebrają zwłaszcza obcokrajowców. Pies powinien mieć wyrobiona książeczkę zdrowia, szczepienia, itp. No niestety , nie trzeba wchodzić w rozmowę z Rumunami tylko, podejść od razu ze Strażą Miejską lub Policją. Poprosić policjantów i strażników o dane osobowe, wtedy jest pewność, że nie wypuszczą ich za rogiem, tylko podejmą odpowiednie działania.
  21. Prosty. Każda suka hodowlana i rep jest zgłoszony do US (zdaje się, że PiT-6). Wystarczy wezwać hodowcę do przedstawienia umów kupna-sprzedaży i już się ma nabywców na widelcu.
  22. Co może się wydarzyć przy użyciu zwykłej sznurkowej flexi. http://www.hexdogs.com/blog-this/ask-me-how-i-feel-about-flexi-leashes http://news.vin.com/VINNews.aspx?articleId=31352Oprócz wypadków jak na zdjęciach, zdarzają się także przypadki skręcenia karku przez psa. Wypadki chodzą po ludziach, wypadki chodzą po psach. Miliony ludzi używają flexi i nic się nie dzieje, a tu nagle zonk i problem. Podobnie z linką. Tu nie trzeba mieć wiedzy tajemnej, wystarczy wyobraźnia. Ja zawsze przy pracy z linkami, zwracam uwagę na kwestie bezpieczeństwa, aż do przesady. Zwracam także uwagę na zbyt małe piłki, które mogą utkwić w przełyku,oduczenie właściciela od rzucania psu patyków (czasami kończy się to śmiercią psa)i wielu innych śmiesznych dla niektórych osób rzeczy. No ale oczywiście, jeżeli czegoś nie było na kursie COAPE to przecież to nie istnieje :)
×
×
  • Create New...