Jump to content
Dogomania

Beatrx

Members
  • Posts

    4822
  • Joined

  • Last visited

  • Days Won

    3

Everything posted by Beatrx

  1. żartujesz sobie? przecież godzina spaceru co parę dni to tyle co nic i nijak nie wybiega się w ten sposób psa.
  2. a ten hodowca to hodowca czy zwykły pseuduch rozmnażający tylko dla pieniędzy? bo jeśli to drugie to może być tak, że suczka nie dość, ze ma słabą psychikę to jeszcze zerowy socjal i wyjście na dwór było dla niej aż tak stresującym przeżyciem, ze teraz odreagowuje w ten sposób. a może po prostu na spacerze coś ją wystraszyło, na maksa zestresowało i stąd wynika jej zachowanie. a na dwór wychodzi chętnie? jak się wtedy zachowuje? co robicie na spacerach?
  3. mój się pilnuje, bo to z nim wypracowałam, sam z siebie to po dzień dzisiejszy ganiałby wszystko, co się rusza. i owszem, mój pies zasmakował pogoni i było to do odkręcenia, jak przede wszystkim ja się ogarnęłam.
  4. mój się pilnuje. tylko ja nigdy linki nie używałam;) mi jest łatwiej krzyknąć "stój" niż "wróć", nie wiem czemu, po prostu mam taki odruch. mój jest już na tyle nauczony, ze zwierzyna gdzieś tam nie sprawia, ze za nią ruszy, ale jak np. zając wyskoczy mu spod łap to potrafi za nim ruszyć i wtedy jest moje "stój" (albo czasem "gdzie?"), odpowiednio wykrzyczane i pies się zatrzymuje. potem jest pochwała i wołam go, że idziemy dalej. nad tym, co dla niego jest łatwiejsze/trudniejsze nigdy się nie zastanawiałam, bo i tak w sytuacjach awaryjnych krzyczę odruchowo, żeby go zatrzymać po 2-3 susach, a nie pół kilometra dalej;)
  5. pasy w praktyce nic nie dają. to rozwiązanie jedynie w przypadku, kiedy pies po samochodzie łazi (albo waży pięć kilo, a Ty jeździsz 50km/h max). a zeby klatka dawała bezpieczeństwo to musi być solidna, przytwierdzana do samochodu. inaczej to wszystko to jedynie półśrodki.
  6. google mówi, że to hodowla ZKwP
  7. oczywiście, ze kastracja jest potrzebna. sam widzisz, ze Twój pies po prostu się męczy...
  8. czy gdyby dorosłego psa (a Ty masz jeszcze szczeniaka) nie dało się niczego nauczyć, nie uznawałby nowego właściciela za swojego "pana" to czy ludzie braliby psy ze schronisk?;) u was to wszystko może dłużej zajść, może się rozwlec w czasie, pewnych rzeczy możecie nie przeskoczyć, ale to nie znaczy, ze ten pies nie nadaje się do życia. trudno określić co on ma w głowie i jak to wszystko będzie przebiegało, ale nie poddawaj się i nie daj sobie wmówić jakiś głupot. on jest nauczony trybu: dzień klatka, noc zabawa z braćmi, więc to robi. trzeba go przestawić, wymęczyć w dzień (bawić się z nim, próbować szkolić, czy on biega za piłeczką, interesuje się nią?), możesz to wszystko robić w domu. bez wychodzenia. a w nocy absolutnie nie reaguj na piski i zachętę do zabawy. jesli ona lekko zapiszczy, a Ty do niej pójdziesz to masz jak w banku, że kolejnej nocy tez zapiszczysz. i jeśli nie przyjdziesz to zapiszczy głośniej;) nie pozwalaj jej gryźć rąk i nóg. ucz ją, że ręce się liże (podstawiaj jej pod nos ręce wysmarowane np. pasztetem i chwal jak zacznie zlizywać). jeśli nie nauczysz szczeniaka, ze rąk się nie gryzie to dorosły pies będzie gryzł. a to będzie bardziej bolało, niż szczenięce kiełki. a jak weźmiesz ją pod pachę, wyniesiesz z domu i postawisz w jakimś kącie, tak żeby za plecami i z boku była ściana/płot i tylko zeby widziała z jednej strony świat? albo jak sam usiądziesz na ziemi, a ją usadzisz między nogami tak, żeby miała Twoje ciało za ochronę?
  9. zależy ile tego szkolenia w domu będzie. jeśli sporo to holender się nada. to pies, który potrzebuje zajęcia, nie tylko pobiegania za rowerem czy człowiekiem, ale przede wszystkim zajęcia mózgu. szukanie zgubionych przedmiotów, tropienie (np. Ty się chowasz, Twój facet idzie z psem i pies Cię szuka), ćwiczenie posłuszeństwa, aportowanie. to nie pies, któremu wystarczą dwie godziny spaceru i trochę ćwiczeń w domu. ale z kolei husky to nie jest pies skory do ćwiczeń z posłuszeństwa i sunia Twojej koleżanki to jedna z grzeczniejszych psic. uwzględnij też to, ze husky mogą polować na koty. suka koleżanki taka nie jest, co nie znaczy, że wasz potencjalny szczeniak nie będzie miał tego w sobie i nie pojawi się problem. a goldenka byście mieli i do biegania i do ćwiczeń, byłby spokojniejszy niż holender. jak już w owczarki idziesz to ONki by się nadawały. tylko w ONkach byś musiała dobrze poszukać hodowli normalnych psów. tak samo jak australian cattle dog, owczarek australijski, toller, kelpie. no do wyboru do koloru tak naprawdę;) a husky... ja się kiedyś zastanawiałam nad tymi psami, ale właściciele i hodowcy skutecznie mnie przekonali, że to nie jest pies dla mnie. o wiele bardziej cenię sobie wrodzoną chęć do współpracy z człowiekiem niż niezależny charakter;)
  10. a ile realnie jesteście w stanie poświęcić psu na co dzień? i jak to będzie spędzony czas?
  11. a jak ustawisz ekran możliwie najciemniej, bez dźwięku? wiesz co normalny hodowca robi? stopniowo wyprowadza psiaki. chyba większość szczeniąt miała w swoim życiu fazę pt. "siadam na środku chodnika i nigdzie nie idę" i to wcale nie znaczy, że powinno się zamknąć psa w klatce, bo nie chce chodzić na spacery. już nie mówiąc o tym, ze pięciomiesięczny szczeniak powinien być nauczony podstawowych komend i powinien reagować na nie, przynajmniej bez rozproszeń. to co jest u Was to efekt zaniedbań hodowcy i przez te pięć miesięcy była cała masa rzeczy do zrobienia, zeby pomóc temu psu.
  12. trzeba jej zmienić dietę, dorzucić do jedzenia żwacze wołowe.
  13. Kamiru, licz się z tym, ze nigdy nie będziesz miał normalnego psa i nie dasz rady nadrobić tego, co ci pseudomiłośnicy zwierząt zrobili. to nie jest tak, ze nie nauczysz go komend czy życia, po prostu pewnych rzeczy nie przeskoczysz i on do końca życia może mieć jakieś odpały (ot, chociażby jak to z telewizorem). musisz włożyć w niego całą masę cierpliwości, konsekwencji i mądrej miłości, nie zmuszać do niczego, stopniować mu bodźce. i musisz pamiętać, ze pewne rzeczy będą się zdarzały, bo w takich warunkach jego mózg nie mógł się prawidłowo rozwijać. oczywiście może być tak, ze szczeniak wyrośnie na normalnego psa, ale nie zmienia to faktu, że cała masa baaaardzo ciężkiej pracy przed Tobą.
  14. szczeniak gryzie, bo jest szczeniakiem. na forum masz całą masę sposobów na oduczenie tego szczeniaka. a że bawi się tylko z Tobą? nie było czasem tak, ze Ty go przyniosłaś do domu? może reszta domowników nie bardzo jest psem zainteresowana? a moze pies jest niepewny siebie i dlatego nawiązuje relację tylko z jedną osobą?
  15. a jak ma do wyboru podwórko czy dom to co wybierze? bo do tej pory wszystkie kaukazy i kaukazopodobne, jakie poznałam zawsze wybierały podwórko i nawet jak w lato drzwi domu były otwarte i nikt psa z niego nie wyganiał to one i tak wybierały leżenie gdzieś na górce piasku czy w innym, strategicznym miejscu.
  16. łatwość układania i miłość do przewodnika to właśnie małe przekleństwo ONków. bo przez to lądują na podwórkach jako "psy stróżujące", bo po co "bawić się" w kaukaza czy innego samodzielnego psa jak można mieć przydupasa człowieka, który jako tako będzie posłuszny przy małym nakładzie pracy. i nikt nie patrzy na psychikę, na rzeczywiste potrzeby tylko wywala psa na dwór, niech siedzi sam, w końcu ma podwórko to co mu więcej do szczęścia potrzeba. a prawda jest taka, ze do tej pory wszystkie "stróżujące" ONki jakie spotkałam to psy, które dałyby okraść dom/podwórze, jeśli im postawić przy bramie innego psa, na którego mogłyby szczekać. a akita nie jest czasem bardziej domowym psem? przy okazji oglądania Hachiko gdzieś mi mignął artykuł, że zostawienie tych psów samych na podwórku może skończyć się tym, ze zdziczeją i staną się niebezpieczne dla właściciela.
  17. a suczka nie jest z hodowli? może udałoby się nawiązać kontakt z hodowcą i ten by pomógł w szukaniu domu dla suni?
  18. a czemu możesz go oddać jedynie do kojca? przecież jest tyle innych opcji...
  19. ja to nie wiem jak można zobaczyć takie warunki i poprzeć takiego człowieka swoimi pieniędzmi. wstyd.
  20. siedzieć na podwórku non stop mógłby np. kaukaz. te psy nie miały siedzieć non stop z człowiekiem, nie miały być bezgranicznie posłuszne, gotowe do wykonywania poleceń, stale z przewodnikiem tylko miały siedzieć same, być samodzielne, same podejmować decyzje. żaden pies nie powinien być zostawiony sam sobie, ale są rasy, którym samotność nie przeszkadza, a są takie, które samotne po prostu się męczą.
  21. owczarek niemiecki to nie jest pies, który może siedzieć non stop sam na podwórku. to pies potrzebujący przede wszystkim kontaktu z człowiekiem, jego towarzystwa, a nie samotności na milionie hektarów. sa ONki bez dysplazji, ale nikt nie da gwarancji, ze szczeniak po zdrowych rodzicach tez będzie zdrowy.
  22. i jeszcze jedno: jak już urodzisz to koniecznie niech Twój facet przyniesie do domu pieluszkę z zapachem malucha i zapozna ją z psicą. jeśli macie możliwość to wstawcie łóżeczko, niech psica się przyzwyczaja i nauczcie ją, że pod żadnym pozorem nie staje się na nie łapami (nie wiem, jakiej jest wielkości, ale chodzi o to, żeby swoim ciężarem w razie czego łóżeczka nie przewróciła). i ogólnie spójrz tak na wasz porządek dnia, pomyśl jak to będzie z dzieckiem i już sunię do wszystkiego przyzwyczajaj. czasem można wszystko, tylko u psa, który się słucha;) bo to żaden grzech poleżeć z psem na kolanach, pobawić się jak przyjdzie, pogłaskać, potulić. tyle tylko, ze psisko musi wiedzieć, ze w razie czego na jedno słowo ma odpuścić.
  23. zapominacie tu o jednej, bardzo ważnej rzeczy. napastnik może powiedzieć, ze po prostu przechodził, a pies się na niego rzucił. bez świadków właściciel psa jest ugotowany na miejscu i jeszcze się okaże, że będzie napastnikowi odszkodowanie za pogryzienie płacił. przecież jakiś czas temu była akcja, ze chłopaka napadło paru typów, chcieli mu telefon zabrać, on się obronił, bo coś tam ćwiczył i to on został oskarżony, bo napastnicy powiedzieli, że nie chcieli nic mu ukraść, a na monitoringu było widać jedynie jak podchodzą, a potem on ich leje. i tu może być to samo: "panie, ja tylko przechodziłem, o papierosa zapytałem, a ten pies się na mnie rzucił!". i jak mu udowodnisz, ze było inaczej?
  24. psy mają bardzo czuły węch i możliwe, ze to przez ciążę. ale pilnuj, żeby nie pozwalać jej na zbyt wiele czułości non stop. za 2 miesiące pojawi się dziecko i jeśli teraz nauczysz psicy, ze może się tulić za każdym razem to tym bardziej będzie się do Ciebie pchała jak np. będziesz karmiła czy usypiała dziecko. jeśli dopiero wtedy zaczniesz odmawiać kontaktu możesz mieć problem. skupiaj się na ćwiczeniu posłuszeństwa, na odsyłaniu psicy na miejsce, na nauce chodzenia na smyczy przy wózku, przyzwyczajają ją, ze podnosisz tobołek (może to być np. zwinięty kocyk, wielkości dziecka), chodzisz z tym tobołkiem, mówisz do niego. ustal jej to wszystko teraz to potem będziesz miała prościej.
  25. ja bym im zaproponowała opiekę nad psem. skoro i tak mają tego psinę w czterech literach, a na działce nic nie ma to może dadzą Ci klucz do furtki i będziesz mógł go wypuszczać czy brać na spacery. a jeśli po dobroci się nie da no to prawnie nic nie wskórasz. pomijając prawo coś tam zdziałać można, co nie zmienia faktu, ze z takim podejściem to po wybudowaniu domu tego psa wsadzą do klatki i tam będzie siedział całe życie.
×
×
  • Create New...