Jump to content
Dogomania

martasekret

Members
  • Posts

    2530
  • Joined

  • Last visited

Everything posted by martasekret

  1. no niestety....tzn były jakieś adopcje w weekend (chociać coś), ale żadnemu z "moich" się nie poszczęściło :(
  2. ale wiadomość! brawo inusia, to tylko i wyłącznie Twoja zasługa! a domek brzmi faktycznie super! mam nadzieję, że wszystko będzie dobrze i że Sony nie wywinie im jakiegoś numeru :mad:
  3. sprawa nie jest taka prosta, jak się wydaje.... Wiem jedno - nie ma sprawiedliwości na tym świecie.
  4. powoli zaczynam wątpić w sens mojej "działalności"....każdy ma jakieś swoje granice wytrzymałości i tolerancji.
  5. słuchajcie....może by tak...temat zmienić...? gdyby Kłopotek umiał czytać, to pewnie obraziłby się na nas, że dałyśmy mu 5 tygodni życia.....
  6. ja mam encorton w domu, nie potrzebuję na szczęście tego leku. Mam 2 albo nawet trzy opakowania, mogę odstąpić
  7. Skacze na dzieci?!?! :angryy: Jak on śmie??? A to niedobry kundel! Kultury trzeba go nauczyć! :mad: [SIZE=1]Może imię i porządne, ale zbytnio nie wysilili swojej wyobraźni...nie pasuje do niego :( to taka moja drobna, nic nieznacząca dygresja[/SIZE]
  8. [quote name='ivetta']Od samego początku pisałam , że fundacja mogła nie wiedzieć o chorobie,proszę przeczytak mój post z wczoraj z godziny 17:07 i tak jak pisałam jeszcze wcześniej nie chcąc podać nazwy fundacji, że dopóki nie będe miała dowodów , że zawiniła fundacja nie podam jej nazwy ponieważ robi wiele dobrego dla tylu psów ratuje wielu życie. Więc jeśli ktoś czytając ten wątek tak pomyśli mam nadzieje , że doczyta do końca. Jest wiele adopcji które są udane, i właśnie z tej fundacji. Więc nie można sie zniechęcać.[/QUOTE] ja nie piszę o tym, że Fundacja celowo zatajała informacje o jej chorobie. Mogła nie wiedzieć. Natomiast nie chce mi się wierzyć, że Fundacja nie wiedziała o tym, że suka nie toleruje innych zwierząt i że może wykazywać agresywne zachowania w stosunku do ludzi. Suka została skrzywdzona i takie zachowanie jest wynikiem jej wcześniejszych doświadczeń, ale nie można przemilczeć takich faktów przy adopcji. Znam przypadek, w którym do domu z małym dzieckiem został wyadoptowany pies, który nie lubił dzieci i wykazywał wobec nich agresywne zachowania. Skończyło się tragedią. Niedopuszczalny jest również utrudniony kontakt z Fundacją lub jego brak. Kiedy do domu idzie któryś z "moich" podopiecznych, dzwonię jeszcze tego samego dnia. W ciągu pierwszego tygodnia napiszę jakiegoś smsa lub wykonam kolejny telefon. Poza tym zawsze odbieram telefony od nowych właścicieli, a jeśli nie mam takiej możliwości, to oddzwaniam.
  9. wielka szkoda. Bo właśnie dzięki takim podmiotom ludzie boją się adoptować psy będące pod opieką Fundacji czy Stowarzyszeń, ponieważ mają wątpliwości co do uczciwości ich zamiarów. A tracą na tym także te naprawdę rzetelne Fundacje, które nie zatajają faktów, nie mataczą i solidnie podchodzą do tematu adopcji, a nie na zasadzie "najważniejsze, żeby psa się pozbyć". W głowie mi się nie mieści, jak można tak nieodpowiedzialnie podejść do tematu! Przecież tu chodzi o życie żywych istot - zwierząt i ludzi.
  10. coś szybko uporaliście się z problemem.........
  11. jeśli to fundacja, o której myślę, to niestety nie jest to pierwszy tego typu przypadek.
  12. [quote name='gameta']z tego co mi się wydaje to z pół roku był u nich, ale mogę się mylić - i tu przydałaby się Brazowa...[/QUOTE] otóż to, tak mi się wydawało, że nie jest to zwrot po dwóch tygodniach. nie wiem. Nie wiem, co się z tymi ludźmi do cholery dzieje!
  13. a jednak........jak długo u nich był? chyba wcale nie tak krótko, co? k..., nie ogarniam !!!
  14. neverending story........pomyśleć, że w każdej polskiej wiosce, w każdej mieścinie kilkanaście-kilkadziesiąt psów wiedzie taki smutny żywot... :(
  15. Cezar - ładne imię. Zdecydowanie lepsze niż poprzednie. cieszę się, że znalazły się osoby, które nie przeszły obojętnie obok katowanego psa. Miał chłopak dużo szczęścia! najbardziej frustruje mnie myśl, o ilu takich przypadkach nie wiemy, ilu psów nie udaje się uratować... proszę pozdrowić P. Roberta od dogomaniaków i podziękować za opiekę.
  16. ale dlaczego? nie rozumiem...jest zima, na dworze mróż, przecież właśnie teraz powinno się adoptować zwierzaki! no bo przecież nie w maju czy czerwcu, kiedy za pasem wakacje...
  17. tak, wiem, moja znajoma też go wczoraj udostępniła, ale w tekście pojawia się data 2012. brązowa, rozjaśnij sytuację ;)
  18. przez długi czas karmiłam się ostatnimi, wyjątkowo udanymi adopcjami (Hugo, Azor, Flipper, Luna, Alf), ale już mi powoli siadają baterie, jakieś pozytywne wydarzenie musi mi je znowu naładować :(
  19. [quote name='sleepingbyday']ale o co cho!?!??! dżdżowniś, kogo masz na myśli, pisząc WY? odnosisz się do jakichś informacji, opinii, gdzie znalezionych? od dluższego czasu nie wiemy nic na wątku nowego... może masz coś z fb?[/QUOTE] dokładnie o tym samym pomyślałam....yyy, ale o so chosi...?
  20. adopcje stoją....masakra...aktualizuję ogłoszenia dwa razy w tygodniu, zawsze są na pierwszej, drugiej, maksymalnie na trzeciej stronie i nic. Cisza. Zero telefonów. ogłaszam kilkanaście fajnych psów; większe, mniejsze, młode, stare. Ostatnia adopcja któregoś z "moich" podopiecznych z ogłoszenia miała miejsce pod koniec grudnia. Schroniskowa - w styczniu. nie wiem, może popełniam jakiś błąd...? ludzie pewnie nie moga już patrzeć na te moje ogłoszenia, ciągle te same psy.
  21. mi tez wczoraj Pajączek mignął gdzieś na fb....ale to chyba stara sprawa...?
  22. dwa, ośmiomiesięczne bernardyny do adopcji (suka i pies), województwo pomorskie [URL]http://tablica.pl/oferta/pilnie-oddam-8-mio-miesiecznego-bernardyna-betti-ID2pvgt.html#0f145e261c;r:5;s[/URL]: [URL]http://tablica.pl/oferta/pilnie-oddam-8-mio-miesiecznego-bernardyna-hektor-ID2pw4R.html[/URL] może macie osoby chętne na takie cuda..? obawiam się, że wpadną w niepowołane ręce....
  23. marcową deklarację wpłacę niestety dopiero pod koniec miesiąca trzymam kciuki za pomyślną wizytę PA!
×
×
  • Create New...