Jump to content
Dogomania

martasekret

Members
  • Posts

    2530
  • Joined

  • Last visited

Everything posted by martasekret

  1. Ależ oczywiście. Ja nie o tym mówię. Zwierzęta są członkami rodziny, a skoro jedziecie całą rodziną, to i je zabieracie. Wszak swojego syna też nie oddajesz pod czyjąś opiekę, bo będzie trzeba mu kupić wyprawkę szkolną. Wybacz, ale ja stanęłabym na rzęsach, żeby je zabrać, nie wyobrażam sobie, że miałabym je pozostawić. Zagranica to nie księżyc, wszystko da się załatwić. Myślę, że mamy różne podejście do tematu, dlatego nie ma sensu tutaj tego drążyć. Dobrze, że chociaż szukasz jej domu, a nie przywiążesz jej do drzewa w lesie. Tutaj linki do ogłoszeń: [URL]http://olx.pl/oferta/sznaucerowata-mloda-suczka-szuka-dobrego-domu-CID103-ID6bOxD.html[/URL] [URL]http://ogloszenia.trojmiasto.pl/zwierzeta/sznaucerowata-mloda-suczka-szuka-dobrego-domu-ogl8456827.html[/URL] Gdzie sunia mieszka? Muszę to dopisać - na razie jest Gdańsk. I jeszcze - jaki ma stosunek do psów i innych kotów, mogą też o to pytać.
  2. Wyjątkowo powstrzymam się od oceny waszej decyzji.............ograniczę się tylko do stwierdzenia, że kompletnie jej nie rozumiem i nie popieram tutaj domu nie znajdziecie, wszyscy zapsieni po uszy dajcie ogłoszenie na trójmiasto.pl i na tablicę.pl albo wyślijcie mi fotki i mogę to za was zrobić, bo mam już konta na tych portalach - [EMAIL="[email protected]"][email protected][/EMAIL]
  3. Dlaczego nie możecie zabrać swoich zwierząt ze sobą ? Przekazałam wasze ogłoszenie pani, której znajoma szukała ostatnio sznaucerowatego psa, ale to było już jakiś czas temu i niewykluczone, że pani przygarnęła już jakiegoś zwierzaka EDIT: niestety, tydzień temu pani zaadoptowała psa
  4. Nie mówię konkretnie o tobie. Moja odp dotyczy twojego stwierdzenia, że czasem może się zdarzyć, że szuka się domu dla swojego zwierzęcia. No to ja z kolei nie jestem w stanie sobie wyobrazić, co musiałoby się stać, żebym oddała swoje koty. Jasne, założycielka wątku może akurat nie szuka domu dla swojego psa, ale jednak większość ogłaszających chce oddać swoje własne zwierzęta. Jeśli siedzisz od jakiegoś czasu w wolontariacie na rzecz zwierząt (domniemam, że tak) to powinnaś znać rzeczywistość i wiedzieć, że może jeden przypadek na 20 to uzasadniona potrzeba oddania swojego zwierzęcia. Tak przynajmniej wynika z mojego doświadczenia.
  5. Szczerze? nie wiem, co musiałoby się stać, żebym oddała swoje koty. Nic mi do głowy nie przychodzi. Naprawdę dramatyczne sytuacje bez wyjścia to może 5% wszystkich sytuacji życiowych. Reszta to lenistwo, brak chęci, poczucia odpowiedzialności, przyzwoitości i głupota.
  6. [quote name='brazowa1']bo jest durna krową?[/QUOTE] jest to jedna z opcji. pozostałe: 1. bo wyjeżdza za granicę, a tam, wiadomo, zwierząt nie ma 2. bo okazało się, że dziecko ma alergię (dostało wysypki, lekarz twierdzi, że kategorycznie należy się pozbyć wszystkich zwierząt z domu, bo to one są wszystkiemu winne) 3. bo nie zaakceptowało nowonarodzonego członka rodziny, patrzy na niego, podchodzi, dotyka nosem (sic!) 4. bo chce półknąć w całości yorka, który właśnie został zakupiony za 400 zł z ogłoszenia na trójmiasto.pl 5. bo zmarł jej dotychczasowy opiekun i ubóstwianym do tej pory przez wszystkich psem nie ma się kto zająć 6. bo ma czelność gubić sierść, załatwiać się, jeść i w ogóle oddychać Pominęłam któryś z ważnych powodów, dla którego zdradza się swojego przyjaciela....?
  7. przypominamy się..... nadchodzą wakacje, zapewne więcej psów przybędzie, niż ubędzie.... dziś odświeżyłam ogłoszenia.
  8. ale bida :( na dogo ciężko, ale facebook może pomóc - masz tam konto? najlepiej byłoby jej zrobić wydarzenie i dać info o niej do fundacji, które zajmują się bullowatymi - trochę w typie jest. edit: koleżanka, wielka miłośniczka TTB, obiecała wrzucić sunię na fb
  9. cieszę się z powodu Fiony. Myślałam czasem o niej. Która to sunia, ta z padaczką...? kojarzę trochę Wasze piesy....ja nie miałabym najmniejszego problemu z tym, żeby zaadoptować psa chorego na epilepsję. Wierzę, że takich ludzi jak ja jest jeszcze kilku. A może pewnego dnia przyjdzie właśnie jakiś dobry człowiek i powie, że chce psa w wielkiej potrzebie, chorego...? oczywiście, szanse na adopcję zmalały tym samym znacznie, ale nigdy nie wiadomo....
  10. Dziękuję za przemiłe słowa :) Staram się jak mogę, aby pomóc tym zwierzakom. Jeśli poczujesz, że już czas, aby w Twoim domu i sercu zagościł nowy pies, to zgłoś się proszę do mnie - na pewno wspólnie znajdziemy odpowiedniego kandydata ;) poza tym mówi się, że najlepszym lekarstwem na starą miłość jest nowa...
  11. Podrzucam moje psiaki, chyba nikt tu już nie zagląda.... Na zewnątrz wiosna, cieplej, słoneczko świeci, nie tylko ja chętniej wychodzę na spacery, ale i moje ogonki
  12. na dogo pies (raczej) domu nie znajdzie. Jestem tu już kilka lat i do tej pory mi się to nie udało. Ale kto wie, może Ty będziesz miała więcej szczęścia? Ludzie lubią takie mopiki. Ogłoszenia na tablica i trójmaiasto koniecznie.
  13. Oto piesio: [URL=https://imageshack.com/i/g960hej][IMG]http://imagizer.imageshack.us/v2/640x480q90/585/60he.jpg[/IMG][/URL] [URL=https://imageshack.com/i/e97isdj][IMG]http://imagizer.imageshack.us/v2/640x480q90/513/7isd.jpg[/IMG][/URL] [URL=https://imageshack.com/i/5gulb5j][IMG]http://imagizer.imageshack.us/v2/640x480q90/196/ulb5.jpg[/IMG][/URL] [URL=https://imageshack.com/i/nrns1oj][IMG]http://imagizer.imageshack.us/v2/640x480q90/855/ns1o.jpg[/IMG][/URL]
  14. Amiś ma się doskonale, wczoraj dostała jego fotkę brykającego z piłeczką w pyszczku na plaży ;) Do domu poszedł też brzydalek Dżeki. Adopcja schroniskowa, ale ludzie bardzo fajni. Dżeki będzie obywatelem Szwecji. Z adopcji, po 6 tygodniach, wrócił Szafirek. Myślę, że jego nowi opiekunowie nie dali mu wystarczająco dużo czasu na zaklimatyzowanie się. BARDZO mi zależy na domu dl Rudego - to mój ulubieniec. Mądry, zrównoważony i kochany pies. Ma już ok. 8 lat, więc czas nagli....na szczęście jest w dobrej kondycji. Jest też Swen - trzylatek, aktywny, wesoły pies. Idealny dla młodych ludzi, którzy lubią ruch na świeżym powietrzu i mają jeszcze ochotę i siłę, żeby psu porzucać na spacerze piłkę. Swen niedługo będzie miał 5, 6 lat i coraz trudniej będzie mu znaleźć dom.....
  15. Olu, mam fajnego kolegę w pracy, wielki psiarz, ma już bokserkę z fundacji i rozgląda się za drugim psem. Spodobał mu się Wasz Lesiu, jakiś rudo-biały (?). Możesz mi o nim napisać kilka słów...?
  16. Amiś w sobotę, po siedmiu latach w schronisku, został adoptowany. Ludzie przeczytali moje ogłoszenie i, jak twierdzą, zakochali się od pierwszego wejrzenia. Trafił do ciepłych, wrażliwych, wyrozumiałych i świadomych opiekunów. Na razie spisuje się wzorowo, choć jeszcze trudno mu całkowicie zaufać. Ale chłopak robi postępy i wierzę, że za miesiąc całkiem się otworzy.
  17. jeśli wnuczka pisze, że pies jest zaniedbany i ma zamiar uświadomić babcię w kwestii karmienia zwierzaka, to...sorry, ale obawiam się niestety, że tu nie chodzi tylko o to, że starsza osoba nie poradziła sobie z młodym, energicznym, silnym psem.
×
×
  • Create New...