Jump to content
Dogomania

martasekret

Members
  • Posts

    2530
  • Joined

  • Last visited

Everything posted by martasekret

  1. Witajcie, dawno nie zaglądałam. Z nowych wieści: jeden z moich ulubieńców, Swen, został adoptowany. Nie było mnie niestety tego dnia w schronisku, ale widziałam fotki na stronie. Smycz trzyma nastolatek, zapewne nowy opiekun Swena - to dobrze, wyobrażałam go sobie właśnie u boku młodych, aktywnych ludzi. Mam nadzieję, że wszystko ok u niego. Wcześniej napisałam, że Dżeki został obywatelem Szwecji - nic bardziej mylnego. Wyciągnęłam złe wnioski. Dżekusia spotkalam niedawno koło Akademii Medycznej, kiedy szedł na spacer ze szwagrem chłopaka, który go adoptował. Nie mogłam się powstrzymać i szybko zaparkowałam gdzieś na poboczu auto, żeby się z nim przywitać. Początkowo był nieco niepewny i onieśmielony (nie dziwię się - nagle z auta wyskakuje jakaś baba, zaczyna biec w stronę psa z piskiem, krzycząc jego imię - nie wiadomo nawet, czy aktualne), ale za chwilę zaczął się cieszy i myślę, że mnie rozpoznał. Okazuje się, że jego opiekun jest cudzoziemcem, który studiuje w Polsce medycynę i mały wampirek nadal mieszka w Gdańsku. Doszło mi kilka psów, chciałabym je Wam przedstawić, ale strona imageshack, za pośrednictwem której wstawiałam zdjęcia, wprowadziła jakieś dziwne limity i będę musiała wymyśleć coś nowego. Wśród moich nowych podopiecznych jest sunia - zwykły, pospolity kundelek, w schronisku od czterech lat, ale jaki charakter.........jej ogłoszenie zatytułowałam "Anioł, nie pies" i dokładnie tak o niej myślę. Wspaniała suczka. Nadal bardzo mi zależy na domu dla Rudego. Ma już 10 lat, serce mi pęka, kiedy pomyślę, że może odejść w schronisku.....
  2. Tak, wiem. Ciągle o tym słyszę. Problem polega na tym, że mi z kilku względów zależy na urodzeniu dziecka akurat w najbliższym czasie. Ciężko się nie nastawiać, nie planować, choćbym bardzo chciała.
  3. 2-3% podczas stosunku w dni płodne?! Nie żartuj.... I druga kwestia, która mnie "zaciekawiła" - ten regularny seks. On czemuś służy, że tak się zapytam...? To znaczy ma wpływ na zajście w ciążę? Nie ukrywam, że kochamy się głównie w dni płodne...
  4. O kurczę, to po drodze miałaś sporo przygód. Ale chyba nie o takie pocieszenie mi chodziło :) Gratuluję determinacji i cierpliwości. No i brzdąca rzecz jasna ;) Sięgnęłaś po inseminację?
  5. Dziewczyny, a długo się starałyście, zanim zaszłyście w ciążę...? Pocieszcie mnie trochę... Te, którym udało się zajść za pierwszym razem, proszę o niezabieranie głosu :razz:
  6. o jaaa, ten siusiak z dłuższym włosem :loveu: :loveu: :loveu:
  7. Przypadkiem natrafiłam na wątek tej uroczej sunieczki. Cieszę się, że udało się ją uratować i że ma szansę na normalne życie, na jakie zasługuje każde zwierzę. Tylko wiecie, co sobie myślę.....? Że w tym gospodarstwie, na jej miejscu, siedzi zapewne nowy pies, który podzieli jej smutny los. I to jest w tym wszystkim najgorsze.
  8. W to nie wątpimy! ale i tak chciałybyśmy poznać szczegóły :cool3:
  9. Dzielna dziewczyna! Wie, że jest w dobrych rękach, wśród ludzi, którzy ją pokochali i nie chce robić im przykrości.
  10. Pięknie wygląda! :loveu: A jakie ma usposobienie? charakter? Otarł się o śmierć, teraz tylko dobrego domku potrzebuje...
  11. to nie koniec świata, trudno. Najważniejsze, żeby tolerowała ludzi i w stosunku do nich byłą łagodna. rozumiem, że nadal w przechowalni...?
  12. Czytałam z zapartym tchem, pełna nadziei, strachu, momentami uśmiechając się pod nosem. Pięknie piszesz o swoim psie. Przykro mi, że nie ma Jej już z Wami.
  13. wizyta przed- czy poadopcyjna? w Gdańsku czy w Gdyni? bo na wątku psa piszecie raz tak, raz tak. Jeśli Gdańsk to mogę się podjąć.
  14. wyobraziłam sobie parę ludzi koło 50tki (lub w stanie spoczynku), może przedstawicieli wolnych zawodów, dom na obrzeżach miasta, częste spacery, wyjazdy. A swoją drogą, może gdyby dziecko odwiedzało dziadków raz na miesiąc lub nawet rzadziej, nie byłoby problemów...? najlepiej nie ryzykować, ale może jest to jakaś opcja...? rozumiem, że ta babka kontaktowała się już w tej sprawie z jakąś fundacją? w jaki sposób dowiedziałaś się o psie?
  15. pozazdrościć pomysłu....zresztą, schronisko w Gdańsku nie przyjmuje psów od właścicieli, którzy mają taki kaprys, wyjątkiem jest sytuacja, kiedy opiekun umiera albo idzie do domu opieki i zwierzęciem nie ma się kto zająć. Więc kto wie, być może dzwoniła w tej sprawie do schronu... szkoda zwierzaka :( dobrze, gdyby trafił do miłośnika rasy, najlepiej ludzi na emeryturze, ale nadal bardzo aktywnych. ciekawe, jakie będą jego dalsze losy, jeśli nie znajdzie się nikt chętny...
  16. [URL]http://ogloszenia.trojmiasto.pl/zwierzeta/pilnie-szukam-domu-dla-jack-russell-teriera-ogl8493710.html[/URL]
  17. i cisza...bo bezinteresowna pomoc w dzisiejszych czasach jest przecież taaaka oczywista....:shake:
  18. bidulinka :( przebywa w Kościerzynie, woj. pomorskie: [URL="https://www.facebook.com/photo.php?fbid=314311078734485&set=pcb.314311368734456&type=1&theater"] [/URL][URL]https://www.facebook.com/photo.php?fbid=314311078734485&set=pcb.314311368734456&type=1&theater[/URL] [URL=http://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=af96d9189b2af6aa][IMG]http://images65.fotosik.pl/1099/af96d9189b2af6aam.jpg[/IMG][/URL]
  19. właśnie znalazłam ten profil na fb [URL]https://www.facebook.com/alta.caraya[/URL] ok, my będziemy czujni a wiadomo, czy adoptowała jakiegoś psa w Gdańsku?
  20. Do oddania, ponieważ jest agresywny w stosunku do dziecka (ma niecały rok :( ).....: [URL]http://ogloszenia.trojmiasto.pl/zwierzeta/oddam-rasowego-psa-cocker-spaniel-angielski-z-rodowodem-w-dobre-rece-ogl8460959.html[/URL]
  21. ok, właśnie się dowiedziałam, że Puma pojedzie do Norwegii. Razem z kolegą zaproponowaliśmy ją babeczce, która szukała psa dla siebie a mieszka właśnie tam (tzn kolega miał kontakt z tamtą babką, zapytał mnie, czy nie mam jakiegoś fajnego kandydata i zaproponowałam, obok swoich schroniskowych psiakó, także Pumę, która, jak widać, spodobała się ;) ) Anito, potwierdź proszę, wówczas odwołam powyższych ludzi i zdejmę ogłoszenia
  22. Być może ktoś będzie dzwonił do was ws Pumy. To znajomi córki znajomej. Od razu zaznaczam - NIE ZNAM TYCH LUDZI, nie wiem, co to za osoby, także nie ręczę za nie :) najlepiej, gdybyś przeprowadziła wizytę przedadopcyjną, chyba, że już po rozmowie telefonicznej stwierdzisz, że nie będą odpowiedni. Rodzina ma podobno dwóch samców, także Puma musiałaby zostać wysterylizowana. O ile zadzwonią, bo z tym też różnie bywa ;)
×
×
  • Create New...