Jump to content
Dogomania

martasekret

Members
  • Posts

    2530
  • Joined

  • Last visited

Everything posted by martasekret

  1. nie znam tych suczek osobiście. Jedynie z krótkiej obserwacji mogę ci powiedzieć, że Marit jest sunią lękliwą, smutną, po przejściach. Potrzebuje czasu, żeby zaufać człowiekowi. W jej przypadku spokojny, odpowiedzielny dom bez małych dzieci jak najbardziej wskazany! Wydaje mi się, że nie ma problemów z towarzystwem innych psów. Na koty nie sprawdzana, ale można to zrobić na miejscu. czarna sunia jest nieco żywsza i weselsza, choć przez pierwszy okres widziałam ją tylko leżącą, zwiniętą w kłębek. Przebywa na wybiegu zarówno z psami, jak i suczkami i nie ma problemów- widziałam, jak się z nimi bawiła. Obydwie sunie są łagodne.
  2. nie rozumiem, dlaczego nikt jej nie chce - sunia jest piękna
  3. bardzo dziękuję za uświadomienie mnie, nie wiedziałam, że tak to działa.............:shake: wyobraź sobie, że ja też ogłaszam psy. Kilkanaście. Codziennie. Nie tylko psy, którymi ja się opiekuję, ale i mieszkańców schroinska w Milanówku i przechowalni pod Olsztynem. krawiec nie jest jedynym psem, którego wspieram finansowo, ale na wątku pozostałych coś się dzieje, nie mówiąc już o tym, że dwa z nich znalazły dom. nie bardzo rozumiem, dlaczego przyczepiłaś się do mojej wypowiedzi: po pierwsze nie piszę nieprawdy, a moje słowa nie mają złych intencji, po drugie dobrze, że ktokolwiek tu zagląda i cokolwiek pisze, bo inaczej wątek ten umarłby śmiercią naturalną
  4. wydaje się, że pierwszy kryzys zażegnany.....oby tak dalej
  5. [quote name='Awit']Czorcik, pewnie, wiosną pojedziemy! Kurcze, zobaczcie taki zwykły bezpański kundel, uwiązany do drzewa, uwolniony, biegający po polach, chudy, głodny, bojący się ludzi, trafił do gospodarza na podwórko, potem dwa razy do sołtysa w "dobre warunki", dwa razy przełaził przez główną szosę żeby wrócić na podwórko na którym go nie chcieli, cud że go auto nie zabiło<tfu>. Potem hotelik, oswajanie, ufanie, i teraz własny domek. Niesamowite........ I ten pies doprowadza nas do łez, stare baby się wzruszają losem jakiegoś psa. Ktoś go chce, Ktoś go pokocha, dla Kogoś będzie jedyny, najpiękniejszy, dla Kogoś będzie żył. Dla Kogoś rozwinie się, rozkwitnie, pokaże jaki jest mądry i wspaniały. I ten Ktoś będzie dla niego Jedyny i Najważniejszy w jego psim życiu. Wczoraj czułam jego psi zapach, jakże odmienny od zapachu moich dziewczyn. Nigdy nie kąpany, mieszkał w kojcu, a pachniał ładnie. Czułam jak bije mu serce, trzymałam czasem dłoń pod klatką i co jakiś czas serduszko mu szybciej i mocniej zabiło. Zawsze się zastanawiam co taki pies sobie myśli w takich przełomowych chwilach, co czuje, co dzieje się w takiej psiej główce. I bardzo jestem szczęśliwa, że mogę doświadczać bliskich kontaktów z psami, że mogę czuć zapach, czuć bicie serca, z bliska widzieć psi pysk, obserwować reakcje i co najważniejsze jestem szczęśliwa że los dał mi możliwość wczuwania się w emocje, przeżycia zwierzaków. Nie wyobrażam sobie, że można żyć i nie interesować się zwierzętami, że ich los może być obojętny. Ja ślimaki z chodnika podnoszę jak leżą, żeby nie zostały rozdeptane, bo mi szkoda stworzenia. A dziesiątki ludzi przejdą i nawet nie zauważą, że depczą po żywym.[/QUOTE] oj awit, podpisuję się pod powyższym wszystkimi kończynami! widzę, że podobne myśli siedzą nam w głowie..... wzruszające to wszystko, łzy napływają do oczu.....
  6. kurczę, ale wiecie co...? wzrok ma przeraźliwie smutny...jakby czuł, że to już koniec...
  7. ale wiadomość!!!! awit, widzisz, mówiłam ci, że Szarik znajdzie dom tak samo niespodziewanie, jak Mundzia!!! wierzyłam w to mocno! tak się cieszę! to, co piszesz o p. wojtku brzmi bardzo dobrze i budzi zaufanie. kochany szariczek w końcu w swoim domku! :bigcool::multi: :Cool!::sweetCyb:
  8. psy, które mają krótką sierść są zazwyczaj w boksach z wejściem do budynku. Staramy się poza tym ubierać im kubraczki.
  9. [quote name='kaido']na trojmiasto.pl wczoraj pojawiło się ogłoszenie, że właściciel odda malamuta Aleksa - przecież to bardzo świeża adopcja ze schroniska Promyk - oj, smutno bardzo....[/QUOTE] tak, właśnie przed chwilą natrafiłam na to ogłoszenie....chłopak przyjeżdżał do tego psa, wychodził z nim na spacery. Z uwagi na jego młody wiek schronisko chciało mieć pewność, że chłopakowi zależy i że trafi w dobre ręce. Mało tego - Ilona z nim rozmawiała, chłopak wypełnił ankietę i zrobił na wszystkich bradzo dobre wrażenie. nie mam pojęcia, dlaczego po dwóch miesiącach chce się pozbyć psa......
  10. pies jest faktycznie stary. Trafił bardzo wychudzony, teraz nabrał już trochę ciała. Jest miłym, łagodnym i przyjaznym psem. Nie wiem, co stało się z jego okiem, bardzo możliwe, że wdał się w bójkę z jakimś psem.
  11. [quote name='Jages']O drwiąca IRONIO!!!!!! Właśnie odebraliśmy telefon od Pani, która przeczytała ogłoszenie o Kłopotku, bardzo się jej podoba i BARDZO CHCE GO ZABRAĆ DO DOMU!!! :placz::placz::placz: Kolejne światełko! Ale tunel zawalony na Amen :placz::placz::placz:[/QUOTE] nie wierzę.....dom dla dużego, starego psa.......to jakiś cud! kłopotku, kochany, stań na te swoje cztery łapki i zacznij jeść!!!
  12. poczekajmy jeszcze dzień-dwa....a potem, może należy podjąć "TĘ" decyzję...?
  13. tego się właśnie obawiałam - że sygnały nie dotyczą Waszego psa...ludzie nie znają się na rasach, czasem ich opis różni się diametralnie od stanu faktycznego. Ja bywam regularnie w schronisku w Gdańsku, będę go miała rzecz jasna na uwadze. Szkoda :( Może koczuje gdzieś w lasach, których tam przecież nie brakuje......?
  14. smutno mi, bardzo :( nie sądziłam, że sprawy przybiorą taki obrót......boję się tu zaglądać..... z mojej strony 100 zł aktualne. Prawdopodobnie na początku przyszłego tygodnia.
  15. kłopotku.....biedaku:( tak mi przykro! przed nim jeszcze kilka lat życia, mógłby jeszcze przeżyć wiele szczęśliwych chwil...... jedyne pocieszenie - nie jest sam, odejdzie wśród ludzi, którym zależy na jego losie....gdyby nie Agnieszka i Adam skończyłby samotnie gdzieś w rowie albo krzakach.....cieszę się, że jest pod dobrą opieką daśki...ech, szkoda... a może wet się pomylił....? może kłopotek zostanie z nami jeszcze rok, dwa...?
  16. dawno nie zaglądałam do Biszkopta i jestem bardzo zaskoczona, bom przekonana była, że chłopak już dawno w nowym domu!
  17. [quote name='krolik2014']Witam nic nie slyszalem o tym hospicjum w Straszynie moze Lumix cos wie jest z Gdanska ,przelecialem watek tego biedaka faktycznie dziwna sprawa[/QUOTE] krolik, o czym piszesz? w straszynie jest sanatorium? jestem pod wrażeniem teosiowego posłanka! piękne kocyki, poduszeczki i pluszaki - niejedne niemowlak nie sypia w takich warunkach :p
  18. jeszcze tego brakowało....:( Kłopotku, biedaku, trzymaj się! Wierzę, że to nic poważnego...
  19. do domu poszedł Flipper! po ponad dwóch latach ten mały, sympatyczny, szalony, siedmioletni kundelek znalazła wspaniały dom! zamieszkał z drugim psem i kotem, z którymi dogaduje się bez problemu. Rodzina mówi, że jest grzeczny i towarzyski, wszyscy są zadowoleni z wyboru, w którym im trochę pomogłam..... ;) bardzo się cieszę, że akurat ten piesek znalazł dom!
  20. teoretycznie tak, ale jakaś podłoga musi być, bo jak będzie deszczowo, to będzie brodził w błocie. Najlepiej dechy, nie beton.
×
×
  • Create New...