Jump to content
Dogomania

sleepingbyday

Members
  • Posts

    23762
  • Joined

  • Last visited

  • Days Won

    3

Everything posted by sleepingbyday

  1. Murka, ty znasz ludzi z zamościa, do kogo pisac w sprawie wsparcia? Pod zamościem (tyszowce, tam, gdzie błąkał się dziuniek) ktoś wyrzucił sukę, lata po lesie, zdarza jej się atakowac ludzi, gmina olała, ale jedna babka chce ją przygarnąć. miała trzy pys, jeden umarł, babka mówi, ze jej nie ubędzie, zaczęła dokarmiać) - ale trzeba wspomóc kastracją. gmina nie pomoże, albo za kilka miesięcy, a pies albo w ciąży, albo zaraz będzie.kaskę jakoś zbierzem, ale być może będzie potrzebne wsparcie logistyczne na miejscu - przewiezienie do weta (nie wiem, czy babka ma samochód lub rodzinę z samochodem), namiar na weta po taniości operującego bezdomniaki, być może - pomoc w złapaniu. kto może pomóc?
  2. dla bezdomnego potrzebującego mam do oddania forthyron 200 i 400. Dla zainteresowanych - piszcie pw. Tylko, że w czwartek to ostatni dzień do wysyłki |(muszę więc wiedzieć w środę), a potem - od 23 sierpnia, jak wrócę z wakacji.
  3. ach, juz niedługo inną będzie miał minę i postawę.
  4. chyba nie dostałam tego numeru konta do deklaracji? w każdym razie nie widzę ;-)
  5. lisław to pies kichający kilkanascie razy dziennie. wobec swojego stada lojalny jak "kibol" ;-)
  6. a no własnie, ostatnio przybrała na wadze - 5,45. wetka mówi, żeby juz wyhamować z tuczeniem. ona się zachowuje jak wygłodniały od miesiąca pies, na każdy posiłek rzuca się niesamowicie łapczywie. no, ale zmniejszam ilość zarcia. w ogóle to ciekawe, bo ona na spacerach ma ogon do góry i w ogóle (plus od lisława nauczyła się szczekac na psy, nad czym pracujemy, ale jeśli nie mam smaczków, to zapomnij, poleci obszczekać). to nie jest tak, że boi się cały czas i zawsze, ma "rzuty sytuacyjne", że np nie ma szans, żeby do mnie podeszła. albo kuli sie i czołga spłaszczona, jakby na wszelki wypadek. ale np już przestała sie kulić, jak rzucam liśkowi zabawkę, już machanie ręką jej nie straszy. natomiast jak smyram zabawką przed nią - powoli - to się boi i ucieka. zabawki nosi z miejsca na miejsce, ale jak jakąś mam w ręku i staram się ją delikatnie przekonać do , np, wzięcia do pyska, to się czołga ze strachu. ale nie jest to tak, że pies skulony zycie przeżywa. ze mną bawi się w gryzienie mnie po rękach i iskanie, włazi na mnie, wspina się na głowę. uczymy sie róznych tam - hop, noga, siad - żeby miała jakieś zajęcie. dziamga rózne rzeczy z nudów czasem, na szczęście nic strategicznego. Ale nudzi się, umiejętność zabawy zabawką by się przydała. kupiłam kule smakule, spróbujemy tutaj podziałać.
  7. do ustalenia pozostaje, co to jest "zbyt wiele" :-)
  8. to macie, skoro chcieliście. filmiki moim beznadziejnym aparatem uczynione, czyli - jakość jak za króla ćwieczka... tutaj widac, jak koza odpycha lisława ode mnie. musi być w centrum uwagi! jak go gryzie w szczękę to zazwyczaj jeszcze piszczy (że on jej nigdy nie lutnie...). Zresztą nawet nie zazwyczaj, ale zawsze piszczy. No, ale wiadomo, jak człowiek kręci film lub robi zdjęcie, to trzeba mu odstawić jakiś numer, żeby nie mógł pokazać, co chce ;-). A tu wypas psów. jak kręciłam to wirtualne lonżowanie, to myślałam, ze się porzygam ;-)
  9. ale filmik do tych opisów to by było coś :-)
  10. 17 kwietnia umarła moja zosia. świat mi się skończył i jest źle bez niej, okropnie. prawie wcale nie wchodzę na dogo i - nie wiedziałam o fredku. Gośka, bardzo, bardzo mi przykro! osierocili nas obydwoje jedno po drugim.... a rencia ma rację.
  11. dokładnie. a nawet grzebnąć w ogłoszeniach na necie, czy komu nie zginęły takie psy.
  12. marra - przykro mi :-(. ostatnio bardzo rzadko wchodzę na dogo....
  13. super, że bambi znalazła dom. to taka "urocza pokraka", ni pies, ni wydra ;-). patrzę teraz na pierwsze zdjęcia i powiem wam, że , ekhm,... chyba przydałoby się jej "schuść" :-)
  14. omg, wiecie, ja mam starą nokie i stary aparat foto :-). MOzę ktos ma do sprzedania jakis używany smartfon? cos cyknę i wrzucę :-)
  15. pw ok, aż tak rzadko to nie wchodzę, żeby przed sierpniem nie spisac ;-). dzieki! ja się przyłączam MEGA wielkie podziękowania, nie do przecenienia wsparcie.
  16. trzeba się będzie wybrac do poznania :). pirat jest piękny, nie to co koza, wymoczony szczurek :))))) kiedyś wam nagram, jak koza miłośnie gryzie lisława w szczękę, jednocześnie kręcąc tyłkiem i piszcząc. no kogo może boleć, pytam się?
  17. nie bywam ostatnio zbytnio na dogo. widzę, ze u erga w sumie - nieźle. ciesze się i popatrzyłam na swoje deklaracje, mogę się dopisac do stałych deklaracji dla erga - 10 zyla /miesiąc. ale od sierpnia, bo mam teraz mega dużo wydatków zdrowotnych i wiem już, że lipiec będzie na minusie. do kogo robić przelewy?
  18. nie żadna mrówka, tylko koza (no dobra, też fauna...). I nie jest niedobra, proszę mi jej nie obrażać, jej nie miał kto wychować wczesniej, a że zahukana, to nauka nie idzie piorunem - ale idzie. natomiast ona nie jest niegrzeczna, absolutnie nie. Zresztą - na początku też była cichutka i nic nie objawiała oprócz strachu, spoko spoko, pirat jeszcze pokaże, ze jest psem :-). w ogóle najwyższy czas był z piratem - super, że domek się znalazł! a u kozy wszystko ok, bylismy u okulisty, dostała furę leków (ma b. silne zapalenie spojówek, przyczyny - nieznane). będziemy jej płukać kanaliki, ale później, jak opuchlizna zejdzie. szwy po sterylce zdjęte i niemal już nic nie widać. dalej chuda jak szczapa, mimo że rąbie 3 razy dziennie o wiele za dużo. coś tam jest na rzeczy może, a może nie. wyniki ma ok, więc może to kosmitka? ja na dogo ostatnio nie bywam często, jakby co, ścigajcie mnie, zebym się odezwała...
×
×
  • Create New...