Jump to content
Dogomania

sleepingbyday

Members
  • Posts

    23762
  • Joined

  • Last visited

  • Days Won

    3

Everything posted by sleepingbyday

  1. Alaskan, gadałaś może z panią? Na bazarku zebrałam 100zł, więc dawajcie znać, jeśli kaska byłaby potrzebna. jeśli nie będzie wysle kaske fundacji, która Azie pomaga na miejscu! bez was nic by się nie udało!
  2. niezła akcja. czekamy na njusy, Jak teraz w praktyce to będzie wyglądało no i jak babeczce idzie oswajanie - czyli kiedy można by ją ciąć. potem będzie musiała zaszczepić swoją drogą,a le rozumiem, że takie rzeczy to ona wie.
  3. Arkadia, nie mogę ci wysłać pw z nr konta. wyczyść skrzynkę i daj znać :-)

  4. abażur to można zakładac psu, ktory nas zna i ma zaufanie - a aza to przecież przestraszone cosik, nie można jej zrażać do ludzi, zwłasz cza, ze budowanie zaufania pewnie potrwa. abażur może narobić szkód. jestem za ubrankiem. ew kołnierz nadmuchiwany, bo się nie obija jaka abażury, ale to b.droga impreza.
  5. Nadziejka - damy radę, sytuacja nie jest dramatyczna. dzięki za chęci, ale nie ma się co żyłować w trudnym momencie finansowym!
  6. dodałam nową książkę do bazarku: kto ma ochotę na niemal 850 stron epopei :-)? Zapraszam:
  7. skąd wniosek, że moje wątpliwości dotyczyły fundacji :-)? ludzi mogli się okazać totalnie nieodpowiedni, lub sie rozmyślić, suka mogła wpaść pod samochód, wiadomo, scenariuszy multum. miejmy nadzieję, ze aza się psychicznie odkuje! wiadomości dobre! oby gminie nie minął zaskakująco dobry humor ;-). Alaskan, wielkie dzieki za pomoc! dla fundacji też!
  8. dawno mnie nie było... Moja Zosia cięzko zachorowała... umarła. jestem kupką nieszczęścia, nie mogę się pozbierać. Rzadko wchodzę na dogo, nawet do schorniska nie mam odwagi jeździć, jest generalnie źle. obiecuję sobie, ze wrócę do pracy pieskiej, już, niedługo, ale trudno mi bardzo, coś pękło. potrzebuję się pozbierać i nie wiem, jak. Czas? nie tylko, Zosia umarła w kwietniu wszak... Ale - życie czasem samo pogania. Po powrocie z wakacji moja mama ożeniła mnie ze sprawą suki wywalonej do lasu pod Zamościem. Szukam dla niej wsparcia tam na miejscu, jest światełko w tunelu, bo ludzie, obok gospodarstwa których ona się pokazuje, chcą ja przygarnąć. dziś jedzie tam alaskan malamute z zamościa, pogadać z ludźmi. Zbieramy kaskę na sterylkę. zrobiłam wiec bazarek na szybciocha, zajrzyjcie: A tu wątek, suni, na który zapraszam. dziś alaskan napisze, jak przebiegła rozmowa z tymi z ludźmi. Niby pies ma duża szansę, ale to wszystko jeszcze palcem na wodzie pisane...
  9. to wątek kajka, a ja nie chcę tu wchodzić, bo zośka mi od razu staje przed oczami :-(
  10. marra, bardzo mi przykro! strasznie dużo naszych psiaków umarło w tym roku...
  11. oj, rozumiem. sama mam niezłe dlugi. Alaskan, oczywiście czekamy niecierpliwie na relację.
  12. okropnie malo ma ergo kaski, a jeszcze leczenie ciągłe!! tu trzeba zmian systemowych, ale jak deklaracji szukać? dziewczyny, machnęłam na szybko bazarek ksiązkowy na sterylke tej suni, jakby kto miał chętkę, zapraszam: mama mi ożeniła sprawę wywalonej do lasu suki. wyłapujemy, zbieramy na pilną sterylkę. no i właśnie, bazarek zrobiłam, dla moli ksiazkowych, zapraszam :-)
  13. jakby tu kto wpadł to "pochwalę się", że mama mi ożeniła sprawę wywalonej do lasu suki. wyłapujemy, zbieramy na pilną sterylkę. no i właśnie, bazarek zrobiłam, dla moli ksiazkowych, zapraszam :-)
  14. aha, jeszcze na szybko skleciłam bazarek książkowy na tę sterylkę, zapraszam chętne mole:
  15. książki na pilną sterylkę tutaj: ZAPRASZAM!
  16. Zrobiłam bazarek książkowy na szybciocha dla suki, zapraszam! Zalinkujcie znajomym molom książkowym. I nie tylko :-)
  17. co chwila jakieś cuda mu wyskakują, a i oczy - może on alergik jest?? wróciłam z wakacji i od razu mama mi zaserwowała psią historię, wyrzucona suka w lesie. Optymistyczne jest to, ze jest spora szans ana dom, ale dom ma dwa samce, a suka to i może w ciązy jest... pomoc w sterylce potrzebna, po sąsiedzku, bo zamojszczyna ( z tyszowiec, jak dziuniek). machnęłam jej wątek, jestem w kotkacie z zamojskimi dziewczynami, ale przyda się wsparcie na wątku, może jakiś złocisz - nic darmo, zrobię bazarek :-)
  18. wróciłam z wakacji i od razu moja mama ubrała mnie w pieską historię. na szczęście jest szansa na dom, ale - trzeba pomóc w sterylce. zajrzyjcie proszę!
  19. Wakacyjna Polska. Przedwczoraj mama sprzedała mi informację, że pod miasteczkiem mojej babci (Tyszowce) ktoś wywalił owczarkowatą suczkę w lesie. Kręci się po lasach i polach w okolicy takiego pojedynczego gospodarstwa, znajomych mojej rodziny. Suka napadła raz moje ciotki jadące na rowerach. Zgłosiły do gminy, gmina raz wysłała radiowóz, który "psa nie stwierdził". Zadanie wykonane.... Suka najpewniej była w cieczce, czy jest w ciąży nie wiadomo, jest mega wychudzona podobno. I teraz zaczyna się pozytywna częśc tej historii. Znajomi mojej mamy z tego gospodarstwa wymyślili, że ja przygarną. mieli trzy psy, mają dwa, to "trzeci im nie zaszkodzi". Zaczęli nawet sukę dokarmiać i do siebie przyzwyczajać (i tak wbiegała im na podwórko od strony pola i lasu i wyżerała karmę dla kur oraz rozrzucała buty robocze po podwórku). jakoś ich już kojarzy, przed innymi ludźmi ucieka. I tu nasza rola- tym ludziom trzeba pomóc w sfinansowaniu sterylki. Sami chcą, tzn babka opowiadała mojej mamie, że przygarnęła by sukę, ale ma dwa samce i brak ogrodzenia do strony pola i lasu, a nie chce nagle mieć całego stada szczeniaków. To mam do mnie zadzwoniła, że czy pomożemy. Kombinujemy pomoc z zamojskich okolic, być moze będzie potrzebna pomoc w wyłapaniu, być może w logistyce, (a nie wiemy jeszcze, na ile zdziczała, czy straumatyzowana jest suka). na pewno potrzebna będzie pomoc przy sterylizacji. Takich opcji (tańsza sterylka) teraz szukamy. Ja będę robić na dniach bazarek. Na dniach może uda nam się złapać sunię na zdjęciu. Uda się?
×
×
  • Create New...