Jump to content
Dogomania

Zarka

Members
  • Posts

    842
  • Joined

  • Last visited

Everything posted by Zarka

  1. A to musiałam nie doczytać :)
  2. Mamy ustalony rytm dnia. Rano 40 min-1 godz. przed moją pracą - bieganie, aportowanie, trochę ćwiczeń, czasami pływanie (na zmęczenie). Potem 1-2 krótkie spacery na siku (typowy spacer po osiedlu) i jeden wieczorny godzinny (czasami bieganie, czasami nauka poruszania się po mieście, zawsze cwiczenia). Po 22 bardzo szybki sik koło bloku. W weekendy jeździmy z innymi psami za miasto i chodzimy po lasach i polach. Ja robię ok. 15-20 km, pies ze trzy razy tyle. Raz w tygodniu chodzę na szkolenie z trenerem - obecnie ćwiczenia wyciszające i posłuszeństwo (1,5 godz.). To jest nasza aktywność z psem. Według mnie pies jest wybiegany, spokojnie zostaje 8 godzin w domu, śpi w ciągu dnia, w domu odpoczywa.
  3. No cóż...dojrzewanie ma swoją ciemną stronę... Dobrze, że jesteś umówiony z trenerem, to z pewnością wyjaśni sytuację. Nie bawiłabym się w teorie dominacji nad stadem, myślę że Twój pies po prostu stal się krnąbrnym nastolatkiem :) Nie martw się, to przechodzi z wiekiem. Ratuje nas konsekwencja (nie mylić z agresją i nerwowością w zachowaniu), systematyczne ćwiczenia posłuszeństwa i odpowiednia ilość ruchu dla psa. Napisz, co trener wymyślił... I jeszcze jedno...wiesz, że Twój pies ma źle dobraną kolczatkę? Przynajmniej na zdjęciu tak wygląda. Dopytaj trenera o odpowiedni rozmiar kolczatki, tak żeby spełniała swoją funkcję (jeśli już musi być na psiej szyi)
  4. Claudia, zastanów się dobrze, na ile Twoje plany hodowlane są ważne. Jeśli możesz je zweryfikować, to zostaw sobie szczeniaka, nie męcz go sterydami. Potem jąderko zostanie usunięte i już. Dogadaj się z hodowcą, może pokryje koszty kastracji? Jeżeli hodowla była Twoim marzeniem, to wymień psa na innego - trudno. Mam wśród znajomych podobny przypadek. Wet proponował terapię, ale zaznaczył że skuteczność leczenia jest nikła. W końcu pies leków nie dostał i czeka na kastrację.
  5. Jeśli były plany hodowlane, to może warto spróbować. Jeśli się nie uda, to jądro trzeba będzie usunąć w ciągu kilku lat, bo ma tendencję do rakowienia. Poczytaj ten wątek
  6. Nie wiem dlaczego te fotki są takie wielkie... Moje szczęście ma 1rok i 4 m-ce :)
  7. Takie tam...dla zainteresowanych :)
  8. Sally2, musisz poszukać tematu dot. tej hodowli i tam przenieść tekst. Ja takiego tematu nie pamiętam...
  9. A to może wiele tłumaczyć. Może szczeniak jest po prostu zaniedbany...
  10. Ewelina, szczeniaków się nie kąpie. Często do 6-9 mca życia. Ten dziwny zapach to po prostu zapach psiego dziecka. Jak dorośnie i dojrzeje będzie pachniał typowym psem. Na pewno alergia Twojej mamy nie jest związana z karmą psa, tylko z jego wydzielinami i naskórkiem. Może jednak poczekaj na opinię weta, bo zrobisz szczeniakowi krzywdę.
  11. :)))))) No tak...pod pachę lub do torebki nie weźmiesz :))) Sasni, flat zostanie w domu 8 godzin, jak każdy inny pies. Aby zostawanie nie wiązało się ze zniszczeniami trzeba go tego nauczyć i odpowiednio zmęczyć. Bo zmęczony flat/pies/dziecko to spokój w domu. A dlaczego nie chcesz pobawić sie w psie sporty? Poczytaj o dogtrekkingu (miejsce masz idealne), o pracy węchowej (pola i ogród w zupełności wystarczą), albo o OBI. Wszystko to możesz rekreacyjnie wprowadzać na własnym podwórku i traktować jak jeden spacer. Bo flat to jednak pies pracujący, który czerpie z tego ogromną przyjemność. Do takiej aktywności w zasadzie nie potrzeba żadnych nakładów finansowych. Jak pada to spacer musi być, jak nadciąga nawałnica z gradem to oczywiście nie. Szybkie siku i do domu. Wszystko z głową i bez histerii. Jak mój pies jeden dzień siedzi w domu, to krzywda mu się nie dzieje...no może jest trochę bardziej namolny ;) Generalnie jednak trzeba wiedzieć, że to psy żywiołowe i wybieganie (w różnej formie) jest niezbędne.
  12. Jaki smród? Po czym? Nie słyszałam, żeby ktoś był uczulony na zapach psa... Sierść psa nie uczula i tak naprawdę poza względami higienicznymi i porządkowymi związanymi z koniecznością sprzątania sierści nie ma znaczenia, czy mamy psa z sierścią czy z włosem. Źródłem alergenów są wydaliny i wydzieliny, takie jak: ślina, krew, mocz i kał, a także naskórki zwierząt.
  13. Warunki wymarzone :) Ogród, pola, las w pobliżu, aktywni właściciele...bardzo fajnie to wygląda. Jeśli jeszcze nie jesteście estetami, macie spore poczucie humoru i sporo luzu życiowego to flacik będzie zadowolony ;) No i Wy z towarzystwa flata również ;)
  14. Pies nie nabawi się nerwicy, bo właściciel na nią choruje :) Podobnie jak Twoi przyjaciele i rodzina. Jeśli podołasz obowiązkom - będziesz zadowolona z psiego przyjaciela. Powodzenia :)
  15. Labek to pies myśliwski - aporter, płochacz - używany do polowania na drobną zwierzynę, do przynoszenia zestrzelonego ptactwa np. z wody. Masz psa, którego natura stworzyła do polowań, więc nie dziwi pogoń za zającem. Szkoda, że go zjadł...naucz go aportowania. Możesz przywiązać na sznurku zabawkę pluszową, albo kawałek sztucznego futerka i jak pies złapie i przyniesie - nagradzasz. Zaoszczędzi Ci to stresu, a psu ewentualnych chorób. No i nie wszystko, co ucieka nadaje się do jedzenia, więc umiejętność oddania zdobyczy jest bardzo cenna.
  16. Biedaczak...od początku tak się boi klatek schodowych? Takie lęki najczęściej trzeba po prostu przepracować. Powoli, systematycznie, bez zmuszania psa należy go przyzwyczajać do schodów. To trochę upierdliwe i czasochłonne, ale do zrobienia. Może Sowa pomogłaby w tej kwestii? Mój pies boi się drewnianych mostów, kładek i tym podobnych "budowli". Cóż...mamy taki mostek na trasie spaceru i systematycznie na niego wchodzimy. Najpierw był to metr (z nagrodami oczywiście), potem trzy metry i tak dalej. Czasami po prostu siadam sobie na tym mostku i siedzę 15 minut. Pies krąży, czasami podejdzie, czasami siada na chwilę. Oswajamy lęk...Nic na siłę, każde wejście z owacjami i wyjątkowymi nagrodami. Myślę, że czeka Cię podobna praca.
  17. Nie kupuj specjalnego plecaka. Po co? Kalyna ma rację. A adresówka jest absolutnie niezbędna.
  18. A dziękuję :) Wczoraj nawet chciałam zapytać co u klusek słychać, a tu już po kluskach...Niech się zdrowo chowają i szczęśliwie biegają po polach i lasach ;)
  19. I słusznie, bo tu nie chodzi o kupę w misce, ale o ograniczenia fizyczne Twojej suki, żeby te kupę do zawieszonej na stojaku miski zrobić. Tez mam miski na stojaku i większego niż Ty psa i twierdzę, że nie ma możliwości aby załatwiał sie do misek. Jeszcze ewentualnie siku może dałby radę zrobić podnosząc nogę i wykazując się sporą precyzją. Więc nie unoś się tak, bo piszesz rzeczy niewiarygodne. Trudno udzielać rzeczowych porad w takiej sytuacji. Wnioskujesz na własnym przykładzie? Dziękowałaś za porady w sprawie suplementacji, otrzymałaś porady w sprawie uśpienia szczeniąt i paszportu...gdzie więc ta "wyłączna krytyka"?
  20. Przepraszam Cię, ale chyba sobie żartujesz. Nie uwierzę, że suka sika do wody w misce ustawionej na stojaku :) Bo to niemożliwe, dwbem :)
  21. No to jeszcze obroża i smycz ;)
  22. Faktycznie troszkę mało jak na szczenię po tych rodzicach. Spokojnie mógłby ważyć jeszcze raz tyle. Ale może wcale owczarek nie był owczarkiem, a labrador labradorem ;)
×
×
  • Create New...