-
Posts
31408 -
Joined
-
Last visited
-
Days Won
13
Everything posted by ewu
-
Ja się wypadkiem nie przejęłm ale dobiła mnie śmierć Pączka. Strasznie to przeżywam, staram się ale słabo mi wychodzi. Wyrzucam sobie ,że 8 dni leżałam w szpitalu a on tęsknił za mną i pewnie to też mu zaszkodziło. Bardzo mi źle i pusto... strasznie. Wiem ,że mam jeszcze 4 psiaki i bardzo je kocham ale to nie pomaga.
-
Anulko to jest neurologiczne . Ponoć tak boli półpasiec ale u mnie to nie jest półpasiec, jedynie takie uczucie.
-
Aniu nie mrtw się, Karacik znajdzie dom. To musi być doskonały dom.
-
Wyślę Aniu , podaj mi maila.
-
Zadzwoniła bardzo miła Pani z Opola. Pani jest na rencie, mieszka sama, ma córkę w Holandii , miała pieski uratowane z ulicy i jest zainteresowana Malinką. Zapytałam o ewwentualną pomoc , Pani ma koleżanki , które pomogą. Czy znacie kogoś z Opola?
-
Boże kochany , co za ludzie!!!!
-
Elu ból, pieczenie, nadwrażliwość, wrażenie zdartej skóry .
-
Aniu kochana bycie dt to bardzo trudne zadanie. Najgorsze są rozstania ale ale tak musi być. Żeby nie Ty Karacik tkiłby nadal w schronisku.
-
Zrobimy casting:):):)
-
Elu to bliziutko a ja i tak muszę jechać do neurologa bo po wypadku mam koszmarną przeczulicę skóry. Byłam we czwartek u ortopedy z NFZ i spytałam o przeczulicę. Odpowiedział, że to pytanie do Proroka i on mi nie odpowie co z tym robić.... Jadę 16-tego prywatnie do neurologa , który zajmuje się również uszkodzeniami kręgosłupa i rdzenia.
-
Wybierzemy najlepszy:) Zawsze tak jest jak cisza to cisza , jak się pojawią chętni to zaraz są następni.
-
Maksio - piękny, młody, czarny ma już swoja rodzinę na stałe
ewu replied to Ewa Marta's topic in Psy do adopcji / znalezione
Jestem u kochanego farciarza. -
Kilka dni temu dzwoniła do mnie młoda dziewczyna w sprawie Karacika. Mówiła , że się przeprowadza , że bardzo chce go adoptować. Wspominałam o tym przez telefon ale przyznam, że nie potraktowałam zbyt poważnie tej rozmowy i nawet tu nie napisałam. Jednak wczoraj wieczorem ta Pani ponownie zadzwoniła, powiedziała ,że już jest po przeprowadzce i bardzo prosi o wizytę. Ona i jej partner są przygotowani i chcą dać dom Karacikowi. W przyszłym tygodniu podjadę tam z Madzią, to jest blisko mnie w Gliwicach więc mogę bo dalsze trasy na razie przy moich złamanich odpadają. Jestem sceptycznie nastawiona ale może się okazać ,że niepotrzebnie.
-
Ewa Marta założyła Maksiowi wątek i prosiła żebym tu go wstawiła. Zapraszam Wszystkich na wątek tego cudnego chłopaczka.
-
Niestety dzisiaj nie dojechała wolontariuszka która miała robić zdjęcia.
-
Powiedziałam to Pani Bożence.
-
Musimy mu znaleźć wspaniały dom. Niestety czas depcze po piętach.
-
Cudne adresatki:)
-
Tofik już w nowym domu. Oby to już był dom na zawsze. Pani jest cudowna i zapewnia,że się nie zrazi nawet jak Tofik dziabnie. Nie chcę zapeszać. Tfu , tfu, tfu...