REVOLUTION

Witam, jestem ciekawa, co myślicie o tym artykule, o takim sposobie podejścia do lęku czy agresji psa? http://talkingdogs.pl/rola-emocji-w-procesie-rehabilitacji-psa-2/

Witajcie, ktoś zna osobę prowadzącą tropienie w okolicach Słupca/Września/Konin, planujemy zacząć tropienie użytkowe.

Witajcie, chciałabym spróbować tego sportu z psem, czy znajdę jakiś klub w okolicach Konina?

Pies nie widzi obrazu w tv, nie ta częstotliwość. Więc może jakiś dźwięk?

Witajcie, szukam szkoleniowca w okolicach Słupcy. W planach jest Markusek, ale rozglądam się za kimś bliżej, żeby móc częściej spotykać się na treningi. Wiem, że Pan Sławomir Kawka w Koninie już nie działa. Czy ktoś poleci jakąś szkołę, szkoleniowca?

Proszę http://www.dogomania.com/forum/topic/147697-artyku%C5%82y/

Psy potrzebują codziennego wysiłku umysłowego, jedne więcej, inne mniej, a nauka i wykonywanie sztuczek jest właśnie fajnym zajęciem umysłowym dla psa - ale o tym chyba już była mowa. Sjette, dla mnie lepiej pokazać psu że zamiast skakania czy pogoni ma wykonac komendę, np. siad aż wejdzie w krew czy nauczyć ignorowania samochodów ćwicząc przy ruchliwej ulicy niż szarpać smyczą i krzyczeć na psa, dla mnie tak wygląda komunikacja z psem i przystosowywanie do życia wśród ludzi.

Waruj to sztuczka bez znaczenie, no nie sądzę. Waruj lub inna tego typu "sztuczka" którą pies potrafi wykonać w każdych warunkach i różnych rozproszeniach jest bardzo przydatna jako zachowanie zastępcze i można wykorzystywać ta komendę, np. zastępując negatywne zachowanie jak skakanie na ludzi czy gonienie np. rowerzystów, tak właściciel komunikuje jasno psu czego wymaga - na mój głupi rozum.

Ja spuszczam psiaka głównie na jakiś ścieżkach między lasami - ale tu trzeba uważać by psiak się nie zapędził do lasu, akurat z tym nie mamy problemu, troszkę więcej swobody ma na polach - tych wokół mnóstwo. W miejscach gdzie są ludzie, a tym bardziej dzieci, pies jest chociaż na lince, nawet puszczonej, nie ufam tak psu, to jeszcze szalony wulkan energii, często ciężko się domyślić co jej chodzi po głowie:P SZPiLKA, ja właśnie tego najbardziej nie rozumiem, bo skoro ktoś wie, że pies jest nieodwoływalny, po co spuszcza, z drugiej strony jeśli spuszcza, to niech pilnuje jak oka w głowie.

SZPiLKA23, to prawda czasem właściciele psów przesadzają, wydaje się że spuszczają psa i chcą mieć go z głowy, a niech się wybiega. Potem nic dziwnego, że niektórzy krzywo patrzą na psy i w sumie mają pretensje bez powodu, bo tak często bywa.

Ja słyszałam, że pies przeciąga się jak się cieszy np. gdy zobaczy właściciela, otrzepuje by rozładować silne emocje, ale to chyba różnie bywa. Mój pies też często ziewa, w różnych sytuacjach.

Czy ktoś ma może szarpak shaggy doggy? Polecacie?

A proponowana często przez Panią Mrzewińską butelka na sznurku? Ćwiczycie chodzenie przy nodze na smakołyk? Zmęcz psa to naprawdę pomaga, także umysłowo nauką komend:)

Furie, co do szarpaków jak na drugim filmiku to jakie polecacie? Z juty / ze skóry?

http://www.dogomania.com/forum/topic/146242-szczeniak-jak-ignorowa%C4%87-gryzienie/ Podobny temat:)

Może po powrocie miska z porządnym posiłkiem i nagradzanie co kilka stopni? Pomysł Bewarki też fajny:)

Bellis_perennis, mi się udało odwołać od kota w tym tygodniu, jakiś czas temu od zająca, w końcu wałkujemy to przywołanie, ale te myszy to jakiś jej konik,:P teraz próbuję taką metodę że oprócz odwołania, zanim zacznie kopać to ćwiczenia w tym miejscu aż zupełnie jej zobojętnieje ta wyczuwana pod ziemią mysz, zobaczymy czy pomoże.

Czekunia, masz racje, zgadzam się. Jednak problem z przywołaniem u psa z silnym popędem w trakcie jego realizowania to chyba dosyć powszechny problem i do tego temat tego wątku, tylko jakby od tematu dawno się oddalono. Tu nawet nie chodzi o znalezienie metody, metod jest wiele, można podyskutować - ja nie bo się nie znam.

Czekunia, nie znasz mojego psa od początku i rzeczywiście mamy jeszcze wiele do zrobienia, jednak wiele już osiągnęłam, może to opóźniało decyzję o wybraniu się do szkoleniowca.

KAJ - Huczenie na psy to zdecydowanie nie jest moja metoda. A mój pies raczej z wyżłami nie ma wiele wspólnego, nie jest zainteresowana ptakami, nawet sarnami i zającami nie koniecznie, za to na myszy polowałaby z zamiłowaniem, nie wiem z czego ro wynika, ale gdy zaczyna wykopywać dziurę, wpada w taki trans - przynajmniej mi się tak wydaje, w jaki wpada wiele psów podczas pogoni - sprawdzałam, nie słyszy przywołania, dopiero po czasie przytomnieje, rozgląda się i gdy zauważy że biegnę lub mnie nie ma, przychodzi, przerwać to tylko maże szarpnięcie smyczą, to jest dla mnie ogromny problem. Może ktoś z Was też miał takowy problem?

Ja zawsze podziwiałam i będę podziwiać ludzi, którzy są w stanie zmotywować do pracy ze sobą każdego psa, nawet takiego który teoretycznie jest stworzony do biegania po polu i trudniej zmobilizować go do współpracy - i nie mówię tu bynajmniej o wspólnym polowaniu. Podziwiam, bo mnie samej to nie wychodzi, ale wiem że jest możliwe i nawet takie psy mogą się spełniać nie biegając po polach.

Michael Ellis jest świetny, Berek jeśli warto zwrócić uwagę jeszcze na jakieś nazwisko, poproszę - co nieco po angielsku rozumiem;) Po niemiecku też:P

Berek, bardzo dziękuje, zacznę bardziej analizować. Berek, a czy mówi Tobie coś nazwisko Jakub Ulatowski, szukałam trochę w Internecie, ale znalazłam tylko że jest instruktorem szkolenia ZKwP https://www.facebook.com/pages/Szkolenie-ps%C3%B3w-Ulatowski/671169962981879

Ale chyba spaceru nie liczy się na czas tylko na to co się robi z psem. Ciekawa jestem jak taki "wyżłowy" spacer wygląda. Labki też potrafią być aktywna, właśnie zależy od właściciela.

Co prawada nie znam wielu labków, ale te które znam wcale nie są mało ruchliwe.:P