Jump to content
Dogomania

Thaenda

Members
  • Posts

    505
  • Joined

  • Last visited

Everything posted by Thaenda

  1. Aga a dałabyś radę opis troszkę skrócić? Bo na firmówkę zdecydowanie za długi :P
  2. Dziękujemy bardzo za spacer! Cieszę się, że był grzeczny ;)
  3. Dziękujemy ;) Dzisiaj Syriuszek miał nadprogramowy spacer ;) Załatwiamy nowy tunel dla schroniska i był nam potrzebny pies, który ładnie pokonuje tor. Jak go wyciągałam z boksu widać, że był troszkę zdziwiony ale i tak z boksu wyskoczył chętnie. Troszkę się pogłaskaliśmy potulili no i oczywiście pokazaliśmy na co nas stać na torze. Syriusz chyba się troszkę speszył bo jak pan go oglądał to musiałam go czasami bardzo przekonywać, żeby biegał, a gdy tylko pan poszedł od razu ładnie tor pokonał. No ale co mu się dziwić po raz pierwszy musiał się pokazać przed publicznością :D Na koniec śliczna Syriuszowa mordka ;)
  4. I jeszcze jeden wspólny spacer za nami. Dzisiaj wyjątkowo cały na terenie schroniska. Najpierw postaliśmy w towarzystwie Fary, Bety i Inki, a potem jeszcze z Misią, Aleks. Potem chwilkę wybiegu razem z Farą, gdzie po raz pierwszy się z nią na poważnie pokłócił, zazdrosny chłopak był o piłeczkę. Był to pierwszy taki atak na psa od jakiś 3 tygodni, więc jak dla mnie można to uznać za sukces. Gdy Fara poszła to była jeszcze chwilką zabawy piłeczką przerywana agility. Syriusz już ładnie pokonuje cały tor :) Potem postaliśmy jeszcze troszkę z Farą, Betą, Misią, Aleks Felkiem, Amirem i przez chwilkę Zenkiem. I tu chłopak był bardzo grzeczny, leżał koło mnie i gryzł piłeczkę, i nawet gdy Beta wstrzynała kłótnie on nic sobie z tego nie robił ;) Tylko raz się rzucił na Amira, bo ten się bawił "jego" piłką. Po za tym zmierzyłam go dzisiaj i troszkę go pomieszałam xD Ma 43 cm Maciaszku możesz pozmieniać tam gdzie trzeba? i podmienić link do albumy? :)
  5. Zdecydowanie po wczoraj zasługiwał na spokojny spacerek, bez "męczenia"
  6. Dzisiaj już kałuże wróciły na swoje miejsce więc Syriuszek był przeszczęśliwy :D A wolontariat zaczeliśmy od wybiegu, ale nie chciało mu się zbytnio za piłkami biegać, zdecydowanie wolał je sobie pogryźć ;) Na spacer poszliśmy na początku z Misią i Aleks, a potem dziewczyny musiały już wracać do schroniska więc zostaliśmy sami. Został przepięty na 2 smycze więc miał dużo swobody. Gdy doszliśmy do kałuż to oczywiście troszkę się w nich potaplał, troszkę się potarzał, a po za tym poćwiczyliśmy komendy. Zdechł pies i turlaj się opanowane wręcz do perfekcji :) Teraz zaczeliśmy się uczyć do mnie i zostań. O ile z tym pierwszym nie ma żadnego problemu, to zostawanie niezbyt mu wychodzi, ale mądry chłopak jest to na pewno zrozumie o co mi chodzi ;) W drodze powrotnej pod samym schroniskiem spotkaliśmy Tediego i od puki się nie powąchali to wszystko było w porządku :) No cóż na całkiem bliskie kontakty przyjdzie jeszcze czas, Syriusz i tak robi naprawdę wspaniałe postępy. Po powrocie do schroniska postaliśmy troszkę z Farą, Toską i Toro. Kolega mu się nie spodobał i musiałam go co chwilę upominać, a za to koleżanki mu nie przeszkadzały ;) Przd wejściem do boksu zważyłam chłopaka i ładnie cały czas trzyma się tych ok 16 kg :)
  7. A dziwisz się? Od razy było wiadome, że na długo to ona u nas nie zagości :D Trzymam kciuki żeby trafiła jak najlepiej ;)
  8. Świetna wiadomość. Oby tylko Misia za długo na dom nie czekała ;)
  9. Nie do budy nasza Toska się absolutnie nie nadaję! Lepiej żeby troszkę dłużej w schronisku posiedział i trafiła do prawdziwego domu
  10. Widzę, że kompletnie nie zrozumiałaś tego co napisałam, a mi się nie chcę mi się jeszcze raz tego wszystkiego jeszcze raz Tobie (tak TYLKO tobie) tłumaczyć, ale gdybyś była taka miła mi dopowiedział na jeszcze jedno pytanie. Dlaczego nie udzielałaś się i nie pisałaś tyle gdy Tiffani ten wątek był potrzebny tylko co chwilę widać Twoje posty dopiero po tym jak dziewczyna znalazła dom?
  11. Jezu ludzie możecie dać spokój! Rozumiem rozmowę o pieniądze i faktury. Ale jakie macie podstawy sądzić, że pies znów trafił na łańcuch do budy? Ta sunia może i się nauczyła w pięć dni, ale pragnę Ci przypomnieć, że każdy pies jest inny ma inny charakter więc dlatego jedne przystosują się szybciej inne wolnej a inne pomimo starań i stawania właściciela na głownie nie nauczy się nigdy. A po za tym kłania się czytanie ze zrozumieniem :) Dokładnie poście 444 jest napisanie, że NIE CHCE SPAĆ w domu, nigdzie nie jest napisane, że w ogóle nie chce przebywać w domu, a to jest naprawdę ogromna różnica. I czemu Twoim zdaniem pies na wsi=pies na łańcuchu? To jest trochę jak z psami w firmie, gdzie każdy widzi łańcuch, budę i kontakt z człowiekiem ograniczony do karmienia. Dla jednej z mojej podopiecznej ze schroniska Abry właśnie takie rozwiązanie (firma) okazało się najlepszym rozwiązaniem, bo nie była nauczona życia w domu, czy w mieszkaniu. A patrząc Twoim tokiem myślenia, że jak Tiffani na wsi, w domu jedno rodzinnym przeżył piekło nie może iść już do domu z podwórkiem to w takim razie jak pies przeżył piekło w mieszkaniu to znaczy że już nie może więcej mieszkać w mieszkaniu bo automatycznie będzie miał tam złe warunki? Albo jak pies był oddany "bo pojawiło się dziecko" i stał się "zbędny" to już nigdy nie może trafić do domu z dzieckiem bo sytuacja się powtórzy? Ja właśnie tak rozumiem twoje posty, i jeżeli pod tym kontem mamy patrzeć to żaden pies nie mógłby być adoptowany bo każdy ma swoją historię i ta każda historia może się powtóżyć. A Tiffani na zdjęciach wygląda na naprawdę szczęśliwego psa i tego nie da się w żady sposób oszukać.
  12. Dziewczyny w tych kubraczkach wyglądają świetnie <3
×
×
  • Create New...