Jump to content
Dogomania

puli

Members
  • Posts

    4106
  • Joined

  • Last visited

Everything posted by puli

  1. [quote name='GrubbaRybba'] Ludzie natomiast w takiej chwili popełniają często karygodne błędy. Gdy pojawia się u nich nowy pies (i to po przejściach), chcą mu nieba przychylić. Zabierają go na łóżko, przepuszczają w drzwiach, gdy śpi, obchodzą na paluszkach, karmią podczas swojego posiłku, bo przecież piesek jest głodny. Takie zachowania sprawiają, że pies myśli sobie "kurczę, ja tu rządzę, bo wszyscy skaczą koło mnie jak koło króla". I potem pojawiają się kłopoty, bo pies jest nieposłuszny, bo warczy, bo nie chce zejść z kanapy lub szczeka na gości.[/QUOTE] To wszystko ma tyle wspólnego z nauką posłuszenstwa co piernik z wiatrakiem. Więź z psem, autorytet i bezwzgledne podporzadkowanie osiaga sie przez codzienną, systematyczną pracę a nie przez obżeranie sie na oczach głodnego psa. U psowatych pierwsze jadaja szczenieta oraz ciężarne i karmiace samice, przechodzacy osobnik omija leżacego a nie wymusza na nim aby chował sie po kątach, natomiast to czy pies chce jak najszybciej wrócic ze spaceru najczęściej ma sie wprost proporcjonalnie do zawartosci czekajacej na niego miski a odwrotnie proporcjonalnie od poziomu jego zmeczenia. Suka bedąca mistrzynia Polski w posłuszenstwie, od szczenięctwa rozpychała sie w łóżku włascicielki, była przepuszczana pierwsza przez drzwi i jadała pierwsza (a bywało że i z talerza). Podobnie zreszta jak sporo znanych mi psów startujących w Obi, agility czy innych sportach. Słowo od fachowca: [url]http://klubgoldena.com/index.php?option=com_content&view=article&id=141:jak-trenuj-psy-art-z-mrzewiska&catid=5:praca-z-goldenem&Itemid=34[/url]
  2. Nauka podstawowych komend i ćwiczenie elementarnego posłuszenstwa to jedyny skuteczny sposób.
  3. [url]http://pies.onet.pl/12889,13,16,czy_psu_potrzebne_jest_szkolenie,artykul.html[/url] [url]http://pies.onet.pl/13,3999,42,czy_musze_uczyc_czegokolwiek_mojego_psa,ekspert_artykul.html[/url] [url]http://pies.onet.pl/13,19278,42,przytulanka_czy_agresor,ekspert_artykul.html[/url] [url]http://pies.onet.pl/13,24464,42,nieposluszne_szczenie,ekspert_artykul.html[/url] [url]http://pies.onet.pl/13,17385,42,potulny_pies_do_czasu,ekspert_artykul.html[/url] [url]http://pies.onet.pl/13,43676,42,po_czym_poznac__ze_pies_jest_szczesliwy,ekspert_artykul.html[/url] [url]http://pies.onet.pl/13,43864,42,agresywne_pilnowanie_zdobyczy,ekspert_artykul.html[/url] [url]http://pies.onet.pl/13,7003,42,wyjatkowo_zaborczy_pies,ekspert_artykul.html[/url]
  4. [quote name='Wolfshade']Niedawno przygarnęłam ze schroniska mieszankę z malamutem. Pies ma pogodny charakter, lubi się bawić i biegać ze mną po lesie, jednak mam z nim tyci problem... Mianowicie ten czort ani myśli mnie słuchać. Wiem, że te psy mają taki charakter, ale kiedy to wielkie bydle rozwali się w moim łóżku to jakoś nie mam ochoty o tym myśleć. Zazwyczaj ściągam go dobrym jedzeniem, bo ani prośba ani groźba nie działają. Próbowałam go ściągać na siłę, ale wtedy na mnie warczał. Raczej mnie nie ugryzie, ale wolę nie ryzykować, bo go nie znam ani on mnie i sobie jeszcze nie ufamy. Poza tym to straszny uparciuch. Kiedy leżę w swoim łóżku próbuje wejść na siłę. Podchodzi z każdej strony i się wpycha. Odpycham go nogami, ale to trochę męcząca gimnastyka po ciężkim dniu w pracy :roll:. Parę razy brałam go za kark i kładłam na plecach, to się uspokajał, ale szczerze mówiąc nie lubię metod siłowych. Denerwuje mnie jeszcze jego upodobanie do spania w przejściu. Wiem, że powinnam sprawić, by mnie przepuścił, ale po prostu się nie da:angryy: leży jak wielka kłoda i sapie:angryy: Nie mam pojęcia jak dotrzeć do tego psa, żeby uznał mnie za partnera a nie rywala[/QUOTE]Wg mnie konieczne jest spotkanie z dobrym trenerem który pokaże jak nawiązac kontakt z psem i pomoże nauczyc go elementarnych komend. I to jak najszybciej zanim nie wydarzy sie nieszczęscie. [QUOTE]Właśnie capnął mi pasztet, którego zapomniałam schować do lodówki. Warczał na mnie bardzo głośno, kiedy chciałam mu go zabrać i przybrał agresywną postawę. To dość zrozumiałe, ale jednak wolałabym uniknąć takich sytuacji bez chowania wszystkiego ze stołu. [B]I nie mam pojęcia jak nauczyć psa dzielenia się jedzeniem [/B][/QUOTE]On nie ma "dzielic sie jedzeniem" On powinien zostac nauczony oddawania na komende wszystkiego co ma w paszczy. [QUOTE]Parę razy brałam go za kark i kładłam na plecach, to się uspokajał,[/QUOTE]To jedna z najgorszych rzeczy jakie mozna zrobić. Masz naprawde ogromne szczęscie ze sie nie odwinął (to bardzo prawdopodobna reakcja zwłaszcza u psa po przejściach) bo mogło sie to skonczyć dla Ciebie wizytą na intensywnej terapii, kalectwem lub/i trwałym oszpeceniem. Trafił Ci sie naprawde cierpliwy pies z niezłą psychiką. [QUOTE]właśnie dziś granica została przekroczona. Chapnął mnie, kiedy go przesuwałam w celu pozamiatania. Może nie mocno, ale siniak jest[/QUOTE]Na własne życzenie sprowokowałaś go do przekroczenia tej granicy. On próbuje sie z Tobą porozumieć i wyraźnie sygnalizuje dyskomfort, ostrzega, "mówi" o swoich zamiarach. Nie zna twoich oczekiwań a Ty nie potrafisz mu ich w czytelny dla niego sposób przekazać - w jego oczach wręcz prowokujesz i dążysz do konfrontacji. Teraz sie przekonał że za pomocą zębów może osiągnąć efekt wiec powtórzę: dobry szkoleniowiec potrzebny od zaraz bo komunikacja miedzy wami leży na całej linii. [QUOTE] A w ogóle zastanawiam się, czy siedzenie obok niego na jego miejscu i robienie czegoś innego (np oglądanie filmu) i głaskanie go przez ten czas jest dobrym pomysłem, czy raczej nic nie da? [/QUOTE] On ani jednej pieszczoty i ani jednego kęsa strawy nie powinien dostawać za darmo. Wszystkie przyjemnosci i atrakcje powinny byc wyłącznie nagrodami za pożądane zachowania. [QUOTE]ani prośba ani groźba nie działają.[/QUOTE] Zadziała nawet gest, gwizd, albo kukuryku jezeli pies najpierw zostanie nauczony jak sie ma zachowac na dany sygnał.
  5. [quote name='anawa'] załatwianie w domu można wyeliminować przez dokładną obserwację psa i jego potrzeb natomiast znaczenie wydaje nam się problemem nie do pokonania. Czy macie jakieś pomysły, podpowiedzi, jak mozna psa oduczyć takiego zachowania? [/QUOTE]Czy on jest wykastrowany? Przede wszystkim trzeba uniemozliwić niepożądane zachowanie. Najprostszy sposób to przywiązanie psa na smyczy do siebie przez 24 godz na dobę, tak aby ani na sekunde nie został bez kontroli. I to dosłownie - jezeli brak zmiennika to pies wędruje na tej "pępowinie" z opiekunem również do toalety i towarzyszy podczas kapieli a w nocy śpi (przywiązany do reki czy nogi) tuż obok łóżka. Przy próbie znaczenia powstrzymanie smycza i/lub spokojnym, stanowczym "nie" (źle, fe, itp) i natychmiastowe wyjście na zewnątrz. Tam za każde sikniecie pochwała i wyjatkowo smaczny smakołyk (żeby wyraźnie wskazać psu jakie zachowanie jest opłacalne). Smycz musi być krótka aby pies nie wedrował gdzie mu sie podoba - jezeli choc raz uda mu sie siknąć w domu to czas nauki zostanie znacznie wydłużony. Podsikane w mieszkaniu miejsca i sprzety trzeba umyć bardzo dokładnie wodą z octem. Jeden weekend powinien wystarczyć na nauke ale jezeli on mieszka z suką która załatwia sie w domu to moze nie póść tak łatwo...:shake: Pozostałych incydentów bym nie lekceważyła.
  6. [quote][quote name='wiolaol']Do czego cywilnemu wlascicielowi cywilnego psa potrzebne jest to : "[B]Przypuścić natychmiastowy atak przy próbie (...) ucieczki napastnika "?[/B] Dziekuje.[/QUOTE] Np. idziesz, ktoś wykrada Ci torebkę z dokumentami i ucieka. Ja bym się cieszyła gdyby mój pies "przypuścił natychmiastowy atak przy ucieczce napastnika i zatrzymał go abym mogła odzyskać torebkę.[/QUOTE]Ja bym sie chyba powiesiła z rozpaczy gdyby mój pies tak sie zachował. Znaczyłoby to ze zwierze podejmuje samodzielnie decyzję a ja nie potrafie kontrolowac jego zachowania. Tak "wyszkolony" pies równie dobrze mógłby zaatakować dzieciaka który wpadnie na mnie przypadkowo podczas bieganiny albo jazdy na rolkach.
  7. [quote name='Magda G']Proszę o pomoc jak oduczyć psa sikania na widok obroży, smyczy, albo zakładanej przez nas kurtki :) [/QUOTE]1.Nie zdejmować w domu obroży a po powrocie ze spaceru zamienić smycz na półmetrową linke z którą bedzie chodził po mieszkaniu. (Dzieki lince łatwo go bedzie powstrzymać gdy zacznie przykucać do sikania) 2.Jeżeli uda sie wyprowadzic go bez potopu, nie wracać ze spaceru dopóki nie opróżni pęcherza.(Za sikanie na zewnatrz oczywiścieie nagroda!) 3.Chwile po powrocie wyjść jeszcze raz na krótki spacer i powtarzać kilkakrotnie (pies musi pojąć że niekoniecznie musi sie wysikać przed wyjściem z domu) 4.Zminimalizować "wyjściowe" rytuały tak, żeby pies nie miał czasu na sikanie w domu. Czyli: wsuwane buty, pies schodzi na lince która ma przypietą do obroży, kurtka i smycz do ręki (zapinanie smyczy i ubieranie dopiero na zewnątrz) 5.Nauczyć psa komendy "siad", egzekwować przed wyjściem i w tej pozycji zakładać mu smycz i obrożę
  8. [quote name='panterka79'] W związku z tym zadam pytanie "psiarzom"...... [/QUOTE][url]http://www.owczarek.pl/zofia/journal/default.asp[/url] [QUOTE] Marzy mi się wyszkolenie pieska do Obedience i PT może coś jeszcze....[/QUOTE][url]http://www.marekfryc.pl/[/url]
  9. [quote name='Ulaa'] "Treser" to jest obrzydliwa nazwa kojarzona z emerytowanym milicjantem szkolącym pałą i kolczatką. Każdy szanujący się szkoleniowiec obraziłby się po takim określeniu go. [/quote] Znam paru świetnych szanujacych sie szkoleniowców którzy wcale by sie nie obrazili. Jeden z nich jest nawet doskonałym pozorantem, sędzią i czynnym zawodnikiem. A na stronie ma jak byk: "Tresura psów" :evil_lol: [QUOTE]Krzysiek, na chłopski rozum: Szkoleniowiec: Człowiek kupuje szczeniaka. W wieku 6 mcy idzie na szkolenie, po chce nauczyć psa siadać, warować, bawić się z innymi psami, nie ciągnąć na smyczy, przychodzić na wołanie. [B]Sam nie umiał tego nauczyć, ale generalnie nie popełniał błędów w dotychczasowym postępowaniu z psem.[/B] Na szkoleniu uczy psa komend i podstawowej "obsługi".[/QUOTE] Trzeba chyba popełnic wszystkie mozliwe błędy żeby półroczny pies tak sie zachowywał :evil_lol: [QUOTE] Zoopsycholog: Człowiek kupuje szczeniaka i popełnia błędy wychowawcze. Pies sika w domu, niszczy, wyje, rozlizuje sobie łapy do krwi, gryzie ogon. [/QUOTE] A co tu ma do roboty zoopsycholog?
  10. [quote name='Taghar']Może jestem zacofany ale wklejcie zdjęcia ran po laparoskopii (brzuch) bo coś mi się wierzyć nie chce...[/QUOTE] Zdjęc nie mam ale poczytaj zacofańcze "Przebieg badania": ;) [url]http://resmedica.pl/archiwum/zdart4982.html[/url]
  11. [quote name='michal_sm'].Myślę jednak,że ułożony pies ,sprzątanie po nim i spokojny zakątek na spacer nie zaangażują stażników by akurat tam ludzi ścigać[/QUOTE] Owszem, angażują. Moje psy były akurat w trakcie szkolenia (ćwiczyliśmy m.in zostawanie w marszu), podczas mojej rozmowy ze straznikami warowały, na powierzchni 42 hektarów było dokładnie 5 osób (wszystkie z psami) a oprócz tego mam wykupione OC dla psów. Panowie straznicy czaili sie na obrzeżach "pastwiska" czekajac aż ktos spuści psa ze smyczy i zostałam pouczona że "nie zachowuję należytej ostrożnosci podczas wyprowadzania psów." W moich okolicach panowie straznicy mają poza tym zwyczaj nocnych polowań. Ok 1-3 w nocy zasiadają na skwerku wyszukując sobie ławeczke w głebokim cieniu, bacząc pilnie aby światła latarni nie siegneły ich odblaskowych ubranek i czekają aż ktoś wyjdzie wybiegac psa (najczesciej dużego). Taki sposób na zasilenie miejskiej kasy...
  12. [quote name='amelka_51'][B]Mój mąż bije psa[/B]. Nie trafia do niego tłumaczenie, ani proszenie, ani nic. Co zrobić? Poza tym[B] [COLOR="Red"]komendy wydaje krzykiem[/COLOR], lub przynajmniej podniesionym głosem[/B], pies zazwyczaj go olewa. [B]Kolejną z metod wychowawczych to [COLOR="Red"]siadanie na psie, dogniatanie go do ziemi i tarmoszenie.[/COLOR][/B] Ponawiam więc pytanie co zrobić? Pogadanki nie odnoszą skutku. on jest ze wsi i u nich jak świat światem psa sie trzymało krótko, karciło itd. [..............] [B]Gdy mąż go prowadzi to go ciąga i[COLOR="Red"] krzyczy do niego ciągle, wogóle wciaż sie drze do tego psa[/COLOR].[/B] [..............] Kolejną rzecza jak wytłumaczyć temu gamoniowi, ze pies gdy robi coś niewłaściwego, to nie jest metodą powiedzieć do niego karcąco po imieniu, zwłaszcza gdy siedzi w drugim pokoju i tylko słychać dźwięki. Szkoda mi psa, naprawdę bardzo szkoda i nie chcę go oddawać, ale [B]jak ma się męczyć z moim mężem to wole by ktoś mu dał budująca miłość, [COLOR="Red"]żeby przestał sie wydzierać na okrągło i miał serce[/COLOR].[/B][/QUOTE] [quote name='amelka_51'] Nie siadanie, a kładzenie go dociskając dłońmi do ziemi i nie ryczenie a podniesiony głos. Nie notorycznie i przez większą część dnia a podczas czynności takich jak gotowanie obiadu, jedzenie, dręczenie kota.[/quote] Bez komentarza.
  13. [quote name='amelka_51']tak jak większość ludzi używa kolczatki jako normalnej obroży, tak ci sami ludzie nie widzą nic złego w klapsie dla psa. Nie wierzycie? Spytajcie sie zwykłych właścicieli, tych szaraków, którzy nie przesiadują na forach. [/QUOTE] No i wiekszosc psów w naszym kraju jest kompletnie niewychowana. I mimo kolców i klapsów 90% ludzi przychodzacych na szkolenie ma kłopoty z przywołaniem i ciagnieciem na smyczy. Zanim sie zastosuje kolce czy klapsa wypadałoby psa nauczyc podstawowego posłuszenstwa. Wskazać czytelnie jakie zachowania sa akceptowalne a jakie niepożadane. Walenie go po zadku bez sensu i pojecia niczego psa nie nauczy. Oprócz przeswiadczenia ze opiekun jest nieprzewidywalny i niebezpieczny.
  14. [quote name='amelka_51'] Ciesze się też, że jesteś psychologiem i wiesz kto w czym szuka pomocy. Nie pytałam o problemy swojego męża, tylko o sposób pertraktacji co do zachowania wobec psa. [/QUOTE] Amelko, ale to Twój mąż ma problemy. Są ludzie którzy ucza sie na błędach innych i sa tacy którzy uczą sie na swoich. Twój mąz jest widocznie niereformowalny skoro z uporem maniaka stosuje swoje "metody wychowawcze" mimo że widzi ich nieskuteczność. Niektórzy uwazaja że autorytet buduje sie wrzaskami i rekoczynami. Mój dziadek, prosty chłop ze wsi nigdy w życiu nie uderzył żadnego zwierzecia ani człowieka i traktował z szacunkiem kazde stworzenie. Pamietam jak mawiał: "Najpierw jadaja zwierzeta, potem dzieci a na koncu ja". Nigdy tez nie słyszałam zeby na kogokolwiek podniósł głos a słuchali go wszyscy - dorosli, dzieci, psy i konie... Najprosciej chyba byłoby gdybys zajeła sie wychowaniem psa tak, zeby mąż nie miał powodów aby sie na nim wyżywać. Skoro przeszkadza mu żebranie przy stole, To jaki problem nauczyc psa komendy na miejsce i odsyłac go tam na czas posiłku? Albo nakazac warowanie obok stołu?
  15. [quote name='GoskaGoska']hehehe amoze to raczej w rodzinie Jammal zostanie :)[/QUOTE] No własnie o to chodzi...:fadein:
  16. [quote name='mrowa23'] Jah w święta będzie miał egzamin, jeżeli go zda to będzie miał dom... trzymajcie mocno kciukasy za małego![/QUOTE]Chcesz sie pozbyć TAAAKIEGO psa? Trzymam żeby nie zdał.
  17. [quote name='marta9494']A co w moim poście głupiego zauważyłaś???Za podstawowe komendy,które umie mój KOT!Nie moje psy!!Ktoś sobie sześć stów życzy i Ty polecasz taką osobę???Więc ja się deklaruję że to co ktos za 6 stów nauczy psa ,ja nauczę za darmo!Co w tzm widzisz niemadrego?[/QUOTE] Szalenie zdolna osoba z Ciebie. A tak dla uścislenia: Wesoła Łapka - ceny kursu Pies Twój Przyjaciel: psy do 4 m-ca życia - 537 zł; psy dorosłe - 687 zł; psy ze schroniska - 610 zł. :evil_lol: K9 Dog Training Center - cena szkolenia PT: 500zł Ponadto: (szukaczka nie działa ale zadałam sobie trud i odszukałam ogłoszenie): [I]Serdecznie zapraszamy do współpracy osoby prywatne oraz fundacje zajmujące się adopcjami psów, ratowaniem ich ze złych warunków i szukaniem docelowego domu. Szkoła dla psów "K9 Dog Training Center" w ramach kursu "Instruktor Szkolenia Psów - specjalista ds. rozwoju, wychowania i budowania kontaktu" - [B]oferuje darmowe przygotowanie psów po przejściach[/B] (m.in.: socjalizacja, nauka podstawowych komend, rozwiązywanie problemu agresji) do normalnego życia w nowym domu. Dzięki temu psy czekające na nowego opiekuna będą miały większą szansę na udaną adopcję [/I] Wg moich informacji aktualnie ta szkoła resocjalizuje dwa agresywne psy, którym polecany przez ciebie p. G. nie miał nic do zaoferowania. [quote name='marta9494']Mało tego!Ty uważasz,że jak psa nauczysz siadać,przychodzić na komendę i tp.to pies nie będzie agresywnyyy?????Przestanie warczeć i wyzbędzie się lęków????????[/QUOTE]W znacznym stopniu upraszczając - owszem. Jeżeli nie wiesz jak zmienia sie psychika psa podczas szkolenia, w jaki sposób i jakimi ćwiczeniami i mozna wpływac na poziom jego pewnosci siebie , kontrolowac jego emocje i uczyc go samokontrolowania emocji, jak i kiedy pomóc mu przełamac lęk, jak zmieniac jego postrzeganie otoczenia, tzn ze faktycznie moze na razie lepiej byłoby ograniczyc sie do tresowania kotków....
  18. puli

    Pies w samolocie

    [url]http://www.lot.com/Info/PL/aspx/Content__Travel_With_An_Animal.aspx[/url]
  19. [QUOTE][B]Nie powiedziała co zrobić gdy zaatakuje[/B], zatem jak atakuje to każemy Mu wykonać jakąś komendę żeby móc go pochwalić, nie wiem czy to dobre, ale [B]Pani nie odpowiedziała co zrobić, gdy zapytałyśmy wprost.[/B][/QUOTE][quote name='k_ofeina']A może Pani jest ok tylko to my popełniłyśmy błąd, [/QUOTE] Acha. Ciekawe czy gdyby piesek ważył 50 kg i zamiast pociumkac buta odgryzł którejś z Was noge z płucami to tez byłoby ok....
  20. [QUOTE]Najgorsze jest to że zaatakował w trakcie pracy, miał wykonać komendę i rzucił się do nóg, a przecież kilka komend wcześniej wykonał i dostał za to kawałki jedzenia. [B]Moja Partnerka stała i mówiła do niego spokojnie żeby poszedł na miejsce, [/B]Lolek atakował mega zajadle ,moja Partnerka się nie ruszała więc dlaczego atakował? Wiedział też, że po dobrze zrobionej komendzie dostanie kawałek swojego jedzenia. Pani od hierarchii poradziła też że należy dać znak rozpoczęcia i zakończenia pracy , gdy moja Partnerka dała sygnał zakończenia pracy Lolek znów się rzucił.. [/QUOTE] [quote name='k_ofeina']Dotąd zachowywałyśmy się tak ,że gdy zaatakował spokojnym głosem wypowiadałyśmy jego imię i dawałyśmy komendę na miejsce, gdy poszedł był chwalony. Właśnie znowu dorwał mi się do buta w kuchni, stałam i tylko uniosłam nogę w górę, ale atakował ją ciągle. Nic nie powiedziałam, jak skończył poszedł do pokoju,[/QUOTE] Wygląda na to że bardzo ładnie wzmocniłyście w nim agresywne zachowania. Dowiedział sie że aby dostac smakołyk na legowisku nalezy najpierw rzucić sie z zebami na właścicielke. [quote name='k_ofeina']Lolek nigdy nie został kopnięty, uważam ,że gdybym to zrobiła rzuciłby się ponownie. Uważam też, że w jego wypadku nie należy stosować agresji bo u niego agresja rodzi agresję. Jeśli chodzi o kaganiec to po ataku po prostu poszłam po niego , a że Lolek leżał przy wejściu do dużego pokoju to zawarczał, może i źle zrobiłam bo przecież dał ostrzeżenie , ale założyłam kaganiec nie z myślą o Lolku a o nas, żeby już nie ugryzł..Chwilę po ataku.[/QUOTE] Skoro dotychczas jeszcze nikt nigdy nie dał pieseczkowi do zrozumienia że ludzi sie nie gryzie to trudno sie dziwic że problem narasta. Agresja jest samonagradzalna i żadne kiełbaski ani łagodne przemowy nie pomoga. Pomóc może tylko kompetentny szkoleniowiec który nauczy Was jak porozumiewac sie z psem i jak reagowac na niepożadane zachowania. A takiego masz akurat pod bokiem. [url]http://www.dorplant.strefa.pl/index.php?art=38[/url] A "pani od hierarchii' nie powinnas w ogóle płacic ani grosza skoro nie była w stanie odpowiedziec na elementarne i najistotniejsze pytanie.
  21. [quote name='Toffina'] Doświadczenie szkoleniowe można zdobyć w ZK lub w jakiejś dobrej szkółce a typowo behawioralne?? Mało jest ksiązek na ten temat nie mówiąc już o specjalistach bo komu tak naprawdę wierzyć?? [/QUOTE] A gdzie sie zdobywa doświadczenie behawioralne? Bo na kursach nie ma ani jednej godziny praktycznych zajęć z psem. Sa natomiast teorie pana O`Hary, który robi z klikera fetysz a traktujac psa przedmiotowo neguje potrzebe jego współpracy z człowiekiem i pisze bzdury o szkoleniu łupowym. [QUOTE]W sumie to najlepiej jak szkoleniowiec jest jednocześnie behawiorystą... [/QUOTE] Dobry szkoleniowiec musi byc behawiorystą. Inaczej powinien zajac sie tresurą kurczaków.
  22. [quote name='Greven'] Kto z Was jest zawsze podczas karmienia w obawie, żeby pies się nie zakrztusił? I po karmieniu, od razu, w ciągu kilkunastu minut, półgodziny... skręt żołądka? Oraz potem, przecież skręt żołądka może być po godzinie, albo dwóch. Na spacerach trzeba panicznie uważać, żeby czegoś nie podjęła z ziemi, może być nieświeże, albo zatrute. Albo, żeby nie weszła na szkło... Albo i... Albo... Ciągle uważać. K*[B] ja chyba nie powinnam mieć dziecka[/B].[/QUOTE]Nie przesadzaj... Dziecko skretów zoładka nie ma, jak sie zakrztusi to sie go wali w kark, jak zachoruje to sie go wysyła do lekarza a jak sie potnie to sie mówi zeby sobie poszukało w apteczce wody utlenionej. No i nie rozpycha sie w naszym łózku, samo sobie robi jedzenie i samo sprzata.(Aczkolwiek to ostatnie bywa trudne do wyuczenia) Fakt ze czasami ujada na rodziców ale da sie to opanować. :evil_lol: A na Tange nie mam pomysłu. :shake:
  23. [quote name='Greven'] Dwie suki, obie sterylizowane, obie non stop ze sobą, żywione dokładnie tak samo, mają tę samą ilość ruchu, identyczne bodźce. Jedna na nowej karmie ładnie przytyła, jest nabita i umięśniona. A druga...[/quote]Tym sie nie sugeruj. U mnie jest podobnie w dodatku to siostry miotowe. Jedna jestw normalnej formie a druga spaślak i tyje od samego patrzenia na jedzenie. [QUOTE]Miałam dwa psy z chorą trzustką. Wiem, jak wyglądały ich kupy bez podawania enzymów trawiennych i bez karmy weterynaryjnej. Tu nic takiego nie ma miejsca, kupy są normalne, [B]poza epizodami biegunkowymi, których za cholerę nie potrafię wyjaśnić.[/B] [/QUOTE] Lamblie?
  24. [quote name='Energy']Mrowa, rany, ale tu przecież potrzeba 900, a nie 500:-([/QUOTE]Tu potrzeba dużo wiecej (bo jeszcze kolano) ale te 500 to najważniejsze bo na wczoraj...
  25. puli

    Barf

    [quote name='Mada:)']Puli, karma ta również by mnie interesowała w przypadku jakiegoś wyjazdu. Bardzo ciekawa się wydaje. Czy można ją gdzieś dostać w Polsce (Katowice i okolice), czy raczej zamawiać przez internet trzeba?[/QUOTE] Nie wiem ale na stronie obiecują próbki... [url]http://www.koebers.pl/kontakt.php[/url]
×
×
  • Create New...