Jump to content
Dogomania

LINCOLN chyba ocali życie i zdrowie-zyskał DOM NA STAŁE u Kasie w Krakowie! Za TM.


kinga

Recommended Posts

[quote name='Kasie'][URL="http://img514.imageshack.us/i/p1070327f.jpg/"][IMG]http://img514.imageshack.us/img514/5669/p1070327f.jpg[/IMG][/URL]

Lincoln ponownie porozlizywał łapę, na stawie łokciowym zrobiła się przetoka z ropą. Dodatkowo pojawiły się zmiany na skórze grzbietu. Zrobiliśmy pełną diagnostykę i nic. Brak pasożytów, grzybów, wszystkie wyniki z morfologii i biochemii w normie. Nawet hormony w normie. Obstawiamy alergie. Ma ktoś z Was jakieś doświadczenia? Przejdziemy na karme dla alergików i będziemy obserwować co sie dzieje. Jak będzie bez zmian to czekają nas testy alergiczne.
Jak widać na załączonym zdjęciu, Linki nie jest szczęśliwy z ograniczeń lizania się ;)[/QUOTE]

Kasie,

hmmm jakby tu Ci powiedzieć..... ten Lincoln to nie wygląda jak Lincoln..... To jakiś amstaff z pyskiem kaukaza :evil_lol:.

Alergie ma u mnie Jonatan i teraz Seta. Leczę na razie lekami jak się pojawiają jakieś objawy, bo to nie jest jakiś zaawansowany stan i zdarza się raz na jakiś czas.
Jak se Seta rozdrapała pół szyi, to dostała leki przeciwzapalne i przeciwswądowe i chyba jakiś antybiotyk, a teraz daję encorton. Poprawiło się od razu.

Link to comment
Share on other sites

  • 3 weeks later...
  • Replies 1.7k
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

W weekend owiedziła nas piękna suczka, Ajka. Chłopaki oczywiscie się z nią bawili: jeden, młodszy próbował ją zagryźć, drugi, starszy, próbował zalizać :)

[URL=http://img834.imageshack.us/i/wogrodzie.jpg/][IMG]http://img834.imageshack.us/img834/3645/wogrodzie.jpg[/IMG][/URL]

Przyszły wyniki z miesiecznego posiewu na grzyby. I są pojedyncze kolonie grzybów z rodzaju Alternaria. Jeszcze nie dotarlismy z tym do weta. Nie wiem póki co co to oznacza i jak to sie leczy ale to chyba moze nasilać alergie.

Link to comment
Share on other sites

Tak było na początku:

[URL="http://img842.imageshack.us/i/lincoln7fyk2.jpg/"][IMG]http://img842.imageshack.us/img842/1264/lincoln7fyk2.jpg[/IMG][/URL]

Tak sobie myślę ze Linki nie bardzo ma powód do narzekań na to swoje pieskie życie :)

Link to comment
Share on other sites

  • 1 month later...

Niestety, nie mam zbyt dobrych wiadomości. Lincoln jest chory i nie wiadomo co mu jest... Zaczęło sie od zapalenia gardła jakieś 3 tygodnie temu, później zapalenie oskrzeli. Dostawał antybiotyki niestety temperatura nie spadła. Nie miał apetytu i chudł... (z 55kg do 46,50kg). Jest osowiały, ciagle zipie. Dostał leki na pobudzenie apetytu. Nie pomogło. Okazało sie ze temperatura się utrzymuje. Zadyszka i pokasływanie zasugerowały serce: zrobilismy ekg, że moze kardiomiopatia. Nic. Rtg płuc. Czysto. Tj są nacieki ale nie takie jak nowotwór daje obraz, raczej jak przy zapaleniu przewlekłym oskrzeli. Tylko ze antybiotyki nie działają )juz prawie 3 tygodnie dostaje i to różne...) USG brzucha: nic nie powiekszone. Morfologia: leukocytoza lekko podwyższona i neutrofile. Ale nie jakos drastycznie. Reszta wszystko w porządku. Biochemia super. Mocz super. Przebadany pod katem wszelkich pasozytów, łącznie z posiewami i zeskrobinami. Czysto. Jest na karmie dla alergików.
A pies ma gorączke i nie chce jeść. Słaby, szybko się męczy, je tylko z ręki właściwie.
Nie wiem co dalej...

Link to comment
Share on other sites

Niestety, brak dobrych wieści. Wczoraj mielismy kontrole. Temperatura nadal się utrzymuje choć ciut spadła. Natomiast Linki nadal chudnie, obecnie waży 43,5 kg. Z zachowania polepszyło mu się niby... jest zainteresowany jak ktos przechodzi przez przedpokój, merda ogonkiem leżąc. Bylismy na spacerze, takim 300m. Zmęczył się, odpoczywał ale ciągle cos wąchał, podsikiwał. Natomiast jest problem z jedzeniem. Chrupek swoich ulubionych nie chce tknąć. Interesują go parówki, mięso z kurczaka ale posiekane na papke i puszki psie z takim pasztetem dla niejatków, mają wzbogaconą wartość kaloryczną. W piątek mamy kolejną wizytę. Do tego czasu nie moze schudnąć. Dostaje 2 rodzaje antybiotyków, osłonowe, grzybobójcze, i włączyła Pani Doktor dużą dawkę sterydów pod kątem choroby autoimmunologicznej, np tocznia.
Zasadniczo tyle z aktualnych wieści...

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Jo37']Trzymaj się piesku. Jesteś wizytówką tej " dobrej " części Dogomanii.[/QUOTE]

Co prawda, to prawda.

Kasie, trzymamy kciuki za Linkiego.

A [B]toczeń [/B]to co to jest? Bo w każdym odcinku słynnego serialu jest podejrzenie takowegoż czegoś a w sumie nie wiem z czym to powiązać :diabloti:

Link to comment
Share on other sites

Dzięki Dziewczyny za te ciepłe słowa :) Łatwo się nie poddamy. Byleby tylko tak nie chudnął...
Toczeń jest chorobą autoimmunologiczną. Nie wiem dokładnie jak to wygląda ale własny organizm zaczyna rozpoznawać swoje białka jako obce i zaczyna z nimi walczyc. U psów mogą być dwa rodzaje tocznia. Takim ewidentym objawem moze być odbarwienie nosa i to, ze na nim nie ma "kostki brukowej" tylko jest gładka powierzchnia. W jednym z tych rodzajów tocznia jako obce są rozpoznawane jakieś białka śluzówki. Jest to choroba niewyleczalna, jedynie do zaleczenia objawów. Jako leki wyciszające odpowiedź orgaznizmu podaje sie właśnie sterydy. Badanie djagnozujące jednoznacznie czy to choroba autoimmunologiczna to badanie poziomu przeciwciał przeciw jadrowych. Z tego co mi wiadomo na wyniki oczekuje sie do miesiąca. Tyle czekała moja mama (nie choruje na tocznia ;) więc myślę że przy psiej krwi też jest podobny czas oczekiwania.

Jeszcze raz Wam dziekuje ze pamietacie tego psiaka :)

Link to comment
Share on other sites

Nie chcę zapeszyć ale jest jakby ciut lepiej... zaczął jeść. Nie chce karmy. Dostaje wołowe płuca, wołowy szponder, parówki cielęce z serkiem białym. To jest na razie jedyne co je. Ale je. Bardzo dużo pije i sika ale jest cały czas na antybiotyku i na dużych dawkach sterydów. No i znowu jest wszystkim zainteresowany :) Dziś w nocy przyszedł do nas na górę, od miesiąca nie wchodził :) nawarczał na Igreka jak pchał pysk do jego miski. I zmienił się jakby wygląd jego oczu :) na pewno wiecie jak to wygląda.
Dziś po południu mamy kontrole. Oby tylko nie ubyło wagi. Mam wrazenie ze jego zeberka już mniej czuć ale dalej sterczy miednica, te kosci przy każdym głaskaniu aż wbijaja mi sie w rękę. Oczywiscie wyolbrzymiam, ale chodzi o to, że to boli jak sie patrzy na tak chude zwierze...
Dodatkowo do tej pory wszystko co jadł musiało być posiekane, drobne. Teraz wyciąga całe kawałki płuc, nawet z tchawicą, podrzuca je w pysku. Bardzo chcę wierzyc ze to dobry znak :)

Link to comment
Share on other sites

Mam mieszane odczucia. Wczoraj było lepiej, temperatura spadła, jest równe 39. Waga 48kg! Niby super. Ale zaczął puszczać obrzydliwe bąki... :razz: okazało się że ma napompowany brzuszek, prawdopodobnie z powodu radykalnej zmiany diety na miesną. Wczoraj w gabinecie mieliśmy wpadkę. Po włożeniu termometru zwieracze nie wytrzymały... :oops: Panie weterynarz powiedziała że tak się zdarza i ze nie ma się czym przejmować. Że nawet dobrze bo widziała konsystencje i zapach... :diabloti: Więc nadal podajemy mu sterydy. Zmieniła antybiotyk działający delikatnie na przewód pokarmowy, lakcid, renigast, nadal leki na grzyby bo podobno przy osłabionym organiźmie moglibyśmy się spodziewać jakis większych infekcji tym bardziej że on miał wukazane grzyby w badaniach. Vetmedin na serce, jakąś paste do pyszczka pomagającą uregulować problemy jelitowe i witaminy na wzmocnienie i apetyt. Łącznie 8 tabletek rano i wieczorem nie licząc tych past...
Tylko że dzisiaj od rana nie chce jeść. Natomiast zaczął posikiwać pod siebie. Miałam mu ograniczyć wodę do 3 l dziennie. Nasilona diureza przy ilości sterydów które dostaje to też podobno normalne. Nie wiem... gotujemy świeże mięso, może takie lekkie ciepłe zje. Dziś też gorzej wygląda...
Jestem zaskoczona ze tyle z Was go jeszcze pamięta :) Dziękuje :)

Link to comment
Share on other sites

[QUOTE]

[IMG]http://www.dogomania.pl/threads/28941-LINCOLN-chyba-ocali-życie-i-zdrowie...zyskał-DOM-NA-STAŁE-u-Kasie-w-Krakowie!-)))/images/misc/quote_icon.png[/IMG] Napisał [B]Jo37[/B] [URL="http://www.dogomania.pl/threads/28941-LINCOLN-chyba-ocali-życie-i-zdrowie...zyskał-DOM-NA-STAŁE-u-Kasie-w-Krakowie!-)))/showthread.php?p=15368068#post15368068"][IMG]http://www.dogomania.pl/threads/28941-LINCOLN-chyba-ocali-życie-i-zdrowie...zyskał-DOM-NA-STAŁE-u-Kasie-w-Krakowie!-)))/images/buttons/viewpost-right.png[/IMG][/URL]
Trzymaj się piesku. [B]Jesteś wizytówką tej " dobrej " części Dogomanii[/B].[/QUOTE]

Pamietamy Kasie i mocno , mocno trzymamy kciuki za powrót do zdrowia futrzaka:kciuki:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Kasie']Linki odszedł dziś w nocy... nad ranem właściwie... już jest z innymi moimi psami...[/QUOTE]

Nie wierzę , to nie może być .., dlaczego :-(:-(:-(
kasie żadne słowa nie są w stanie wyrazić jak strasznie mi żal ...

[IMG]http://img196.imageshack.us/img196/3382/lightacandle19kbx146pri.jpg[/IMG]


[IMG]http://img706.imageshack.us/img706/5129/rainbow19kbx147print.jpg[/IMG]

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...